konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

jeśli zapraszamy kogoś na wesele, to raczej z osobą towarzyszącą, bo zakładamy, że ten ktoś powinien mieć partnera do tańca, tak? Czy z innych powodów?

Bo ja mam taki dylemat: mam bardzo dużą rodzinę i chciałabym wszystkich zaprosić, ale już bez osób towarzyszących. Np. wolę zaprosić znajomych "w pojedynkę" (ale małżeństwa razem, nawet jeśli nie znam dobrze tego męża/żony); zaprosić wujka z żoną i córkami, ale te córki bez ich chłopaków (czy innych osób do towarzystwa).

Wesela nie będzie, tylko krótkie przyjęcie, nie planuję tańców (choć może coś tam spontanicznie wyniknie w trakcie), a ponieważ chcę jakoś zminimalizować koszty, nie mam ochoty zapraszać ludzi, z którymi nic mnie nie łączy, tylko po to, żeby były "osobami towarzyszącymi".

Pytam Was o zdanie, bo coś słyszałam, że jedna z moich kuzynek obraziła się, gdy zaproszono ją gdzieś bez jej ukochanego - i w końcu stanęło na tym, że przyszła z nim.

Temat: "osoby towarzyszące"

Witam

Też zapraszam bez os. tow.
Bez tego i tak już mamy za dużo gości ;-)

Moja mama stwierdziła krótko: "Mądry zrozumie, a głupi się obrazi."

coś w tym jest ;-)

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

No, trochę mnie pocieszyłaś :D

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

Karola,
moim zdaniem nie powinnaś mieć oporów by zaprosićnp kuzynki bez osób towarzyszących...
wiadomym jest ze wyprawienie wesela dzisiaj to nie maly wyatek szczegolnie jak ma sie liczna rodzinę
chcąc zaprosić wsyztkich po bożemu to ...
no wlasnie
po drugie to TY zapraszasz, to twoje wesle
wiec uwazam ze jak najbardziej masz prawo zapraszać wg wlasnych przekonań :)

ja bynajmniej tak zrobię
wole by bawili sie moi goście, tych ktorych znam i lubie niż obce osoby ...
Aurelya Żaneta B.

Aurelya Żaneta B. Femme,.. i moje dwa
zdania.

Temat: "osoby towarzyszące"

ja mam odmienne zdanie,. wszystko zalezy z ktorej strony sie stoi,.. jesli to nie dotyczy bezposrednio nas, to wydaje sie to takie proste, bo to w koncu nasze wesele wiec zapraszamy jak chcemy,.. jadnak gdyby ktorakolwiek z was miala przyjsc sama na wesele, bez sowjego narzeczonego (bo jeszcze nie jestescie po slubie i widniejecie jako normalna para - hoc slub np. za 2 miesiace) to osobiscie bym nie poszla,. mnie nie kreca imprezy gdzie mam isc sama, bo z A. bawie sie najlepiej i wole z nim wspominac chwile niz mu opowiadac o nich,.. mam swoje lata i niestety nie wyobrazam sobie zaproszenia, ze zostalam zaproszona z rodzicami,.. :/ uwazam, ze powinno sie zapraszac albo z osoba towrzyszaca albo wcale. wolalabym byc zaproszona na sam slub z informacja o tym, ze kasy brakuje i dlatego,.. a czesto jest jednak tak, ze zna sie chlopaka siostry (choc nie sa malzenstwem) i tak sie ich zaprosi razem bo sie ich zna i lubi wiec jak nie zaprosc,.. wiec dyskryminacja osob ktorych sie nie zna jest nietaktem wedlug mnie. a wszystkich cioc i wujostwa rowniez sie nie zna na codzien :)))
kwestia gustu i podejscia, ale dla mnie uklad jest prosty, zapraszam z osobami towrzyszacymi albo tylko na slub (rowniez z osoba tow.) jesli jakiejs osoby nie znam tak blisko :))

osobiscie wybieram pomiedzy ludzmi ktorych lubie, znam dobrze a cala reszta ale zawsze razem :)Jeanee M. edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 10:02
Małgorzata Napierkowska

Małgorzata Napierkowska Specjalista ds. cen
transakcyjnych i
analiz

Temat: "osoby towarzyszące"

Karolina H.:
po drugie to TY zapraszasz, to twoje wesle
wiec uwazam ze jak najbardziej masz prawo zapraszać wg wlasnych przekonań :)

ja bynajmniej tak zrobię
wole by bawili sie moi goście, tych ktorych znam i lubie niż obce osoby ...

Oj Karol... też tak myślałam, ale życie zweryfikowało. Teraz też będę się bawiła z tymi których niekoniecznie znam, niekoniecznie lubię - ale rodzina. Trudno - rodzice płacą, więc sądzę że mogą trochę wybrzydzać.
A co do towarzyszących: w teorii rzeczywiście powinni zrozumieć. W praktyce - moim zdaniem rzadko wychodzi zrozumienie. Ja mam podobne problemy, ale mimo wszystko staramy się aby każdy miał kogoś "do pary".
Sama wiem po sobie - zaproszona samotnie może bym i zrozumiała, ale chyba nie skorzystała. Samemu grzać stołek, to średnia przyjemność.

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

Karolinko - jakbym była na Twoim miejscu, zaprosiłabym bez osób towarzyszących :)
Niemniej jednak może też warto zrobić rozeznanie, kto z nich ma narzeczonego/narzeczoną bądź oficjalnie już bardzo długo są parą i wszędzie pokazują się razem?

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

Małgorzata Gąsiorowska:
[...]
Ja mam podobne problemy, ale mimo wszystko staramy się aby każdy miał kogoś "do pary".
Sama wiem po sobie - zaproszona samotnie może bym i zrozumiała, ale chyba nie skorzystała. Samemu grzać stołek, to średnia przyjemność.

Ale to nie jest wesele. Na wesele też nie chciałabym iść sama. To przyjęcie. Może dwu- może czterogodzinne, nie dłuższe.
Małgorzata Napierkowska

Małgorzata Napierkowska Specjalista ds. cen
transakcyjnych i
analiz

Temat: "osoby towarzyszące"

Karolina Ida K.:
Małgorzata Gąsiorowska:
[...]
Ja mam podobne problemy, ale mimo wszystko staramy się aby każdy miał kogoś "do pary".
Sama wiem po sobie - zaproszona samotnie może bym i zrozumiała, ale chyba nie skorzystała. Samemu grzać stołek, to średnia przyjemność.

Ale to nie jest wesele. Na wesele też nie chciałabym iść sama. To przyjęcie. Może dwu- może czterogodzinne, nie dłuższe.

Hm... no nie wiem. W takim przypadku to może i rzeczywiście człek by jakoś przebrnął ;-) Wiem dokładnie o co chodzi - mam takiego samego zgryza, tyle że u nas wesele, więc sprawa gorsza.
Aurelya Żaneta B.

Aurelya Żaneta B. Femme,.. i moje dwa
zdania.

Temat: "osoby towarzyszące"

a nie latwiej normalnie zapytac przed obliczaniem ilosci osob na przyjecie czy nie bedzie problemu,.. skoro to same najblizsze osoby, to bedzie po nich widac czy naprawde im bez roznicy czy jednak srednio to widza (chcby nawet powiedzieli ze ok).?? niektorzy byliby strasznie zaskoczeni ale to chyba lepiej sie samemu dopytac osobiscie niz potem widziec miny i slyszec komentarze jak juz bedzie po fakcie :)))
zapytaj osobiscie, zadzwon, przedstaw swoje argumenty,.. wowczas latwiej zrozumiec i napewno bedzie to lepiej wygldalo,.. no, ze sie intersujecie samopoczuciem innych :)Jeanee M. edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 10:26

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

jesli przyjecie to tymbardziej nie powinnas miec oporów, ty za to placisz prawda?
wsyzstko w temacie...
nie przejmowalabym sie zbyt bardzo tym co inni powiedzą
rób tak byś TY czula sie dobrze
tak myśle :)

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

popieram Jeanee :)
trochę łagdniejsza wersja ....

Temat: "osoby towarzyszące"

Karolina H.:
jesli przyjecie to tymbardziej nie powinnas miec oporów, ty za to placisz prawda?
wsyzstko w temacie...
nie przejmowalabym sie zbyt bardzo tym co inni powiedzą
rób tak byś TY czula sie dobrze
tak myśle :)

Popieram.
Nie chcę na własnym weselu podczas składania życzeń być ściskaną i obcałowywaną przez jakiegoś obcego mi faceta tylko dlatego, żeby jakaś bliższa lub dalsza kuzynka nie czuła się źle na moim weselu :|
Aurelya Żaneta B.

Aurelya Żaneta B. Femme,.. i moje dwa
zdania.

Temat: "osoby towarzyszące"

Weronika Olejnik:
Karolina H.:
jesli przyjecie to tymbardziej nie powinnas miec oporów, ty za to placisz prawda?
wsyzstko w temacie...
nie przejmowalabym sie zbyt bardzo tym co inni powiedzą
rób tak byś TY czula sie dobrze
tak myśle :)

Popieram.
Nie chcę na własnym weselu podczas składania życzeń być ściskaną i obcałowywaną przez jakiegoś obcego mi faceta tylko dlatego, żeby jakaś bliższa lub dalsza kuzynka nie czuła się źle na moim weselu :|


weroniko,. nie sadze azeby jakis nieznany facet cie obsciskiwal, calowal tylko dlatego ze jest poniekad twoim gosciem :)) chyba ze to jakis napaleniec ;P normalnie z reguly wtedy sie czlowieka poznaje a on i tak nawet nie wie co powiedziec :)))
to raczej tendencja starszych wujkow,.. czego ja nie lubie :)))

p.s jesli juz mialoby tak byc, to ty czulabys sie zle przez 20 sekund, ona najprawdopodobniej przez cala noc, gdyz bylaby zmuszona do przeyjscia sama (jesli mowimy o weselu).Jeanee M. edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 10:39
Małgorzata Urbańska

Małgorzata Urbańska Mama Aktywistka ;)

Temat: "osoby towarzyszące"

My zapraszamy rodzeństwo i znajomych z osobami towarzyszącymi. Zasada jest prosta - jeśli my rozdzielimy parę, może być później tak, że na czyjeś wesele dostanie zaproszenie tylko jedno z nas... a to zawsze jest przykre. I szczerze mówiąc, nie obraźcie się babki, ale dziwi mnie niechęć do "obcałowywania" przy składaniu życzeń. Im więcej ludzi życzy Wam szczęścia tego dnia, tym lepiej! :)
Aurelya Żaneta B.

Aurelya Żaneta B. Femme,.. i moje dwa
zdania.

Temat: "osoby towarzyszące"

Małgorzata W.:
My zapraszamy rodzeństwo i znajomych z osobami towarzyszącymi. Zasada jest prosta - jeśli my rozdzielimy parę, może być później tak, że na czyjeś wesele dostanie zaproszenie tylko jedno z nas... a to zawsze jest przykre. I szczerze mówiąc, nie obraźcie się babki, ale dziwi mnie niechęć do "obcałowywania" przy składaniu życzeń. Im więcej ludzi życzy Wam szczęścia tego dnia, tym lepiej! :)


taaaak :))) tym bardziej ze rzadko ktory mlody facet jest nieogolony wtedy i niewypachniony ;DDDD

Temat: "osoby towarzyszące"

no ok może przesadziłam z obściskiwaniem ;-)

chodziło mi o obustronne zakłopotanie podczas takich życzeń, które jakoś tam zawsze istnieje. Poza tym staram się "skompletować" pary z obu naszych rodzin i jakiś czas przed weselem zrobić małą imprezę zapoznawczą dla młodych... pomysł jeszcze do doszlifowania, ale jeśli wiekowo wyjdzie mniej więcej równo to planuję zrobić losowanie partnera, "butelkę" lub coś w tym stylu :)

PS. oczywiście pary bez ślubu ale z długim "stażem" przychodzą parami.. :)Weronika Olejnik edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 10:43

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

Małgorzata W.:
My zapraszamy rodzeństwo i znajomych z osobami towarzyszącymi. Zasada jest prosta - jeśli my rozdzielimy parę, może być później tak, że na czyjeś wesele dostanie zaproszenie tylko jedno z nas... a to zawsze jest przykre. [...]

Wtedy już będziecie małżeństwem, a te zaprasza się razem ;)
Aurelya Żaneta B.

Aurelya Żaneta B. Femme,.. i moje dwa
zdania.

Temat: "osoby towarzyszące"

Karolina Ida K.:
Małgorzata W.:
My zapraszamy rodzeństwo i znajomych z osobami towarzyszącymi. Zasada jest prosta - jeśli my rozdzielimy parę, może być później tak, że na czyjeś wesele dostanie zaproszenie tylko jedno z nas... a to zawsze jest przykre. [...]

Wtedy już będziecie małżeństwem, a te zaprasza się razem ;)

jak dla mnie srednio,. :) a co z ludzmi ktorzy sa dluuugo razem a nie maja "papierka"?? lub maja dziecko a nie sa malzenstwem??? jest mnostwo takich osob,.. czasem stan zdrowotny tez wyglada srednio choc sa mlodzi,.. zapytaj, bedzie chyba najbezpiecznej i najladniej z waszej strony :)))

konto usunięte

Temat: "osoby towarzyszące"

nota bene
w zeszłym roku moi dobrzy znajomi wyprawiali weselicho
pomijam juz fakt ze znalismy sie dobrze, razem spedzalismy wakacje, sylwestra, urodziny i inne imprezki okolicznosciowe
stalo sie jesdnak w mym zyciu tak ze na chwilke rozeszlam sie z dotychczasowym narzeczonym :P
wtedy jeszcze moim chlopakiem
wyobrazacie sobie ze jego zaprosili i to jeszcze
z adnotacją - ze ma przyjsc sam, bze mnie gdyz ja nie bede mile widziana ?
szczeka mi opadla
Ł. nigdzie nie poszedł
obrazil sie na nich
ja zreszta tez tylko bardziej to zrobilo mnie sie przykro
ze tak mozna potraktowac druga osobę - nie obcą zaznaczam
nasza znajomosc rozmyla sie po kosciach
a my planujemy swoj slub :)
ach, zycie ....



Wyślij zaproszenie do