Temat: Certyfikacja BASIS - kopie systemów.
Ło matko ..... pojęcie trzeba mieć zapewne również , ale wymagania firmy SAP A.G. w ramach świadczenia wsparcia przy migracji są jakie są.
Jak kupujesz samochód, masz na niego gwarancję i wykonujesz naprawę jakiegoś elementu poza siecią autoryzowanych serwisów to nie wymagaj od producenta/dystrybutora gwarancji na taką naprawę czy wsparcia przy ewentualnych problemach wynikających z takiej naprawy. A jeśli nawet to zapewne odpłatnie.
Również SAP zapewne nie zostawi w takiej sytuacji klienta samego sobie , ale nie zapewni wsparcia na ustalonym SLA czy być może zażyczy sobie dodatkowej zapłaty za usługi z tym związane.
Przecież nie masz obowiązku z każdym problemem lecieć do OSS , jak masz pojęcie to problemy rozwiązujesz samodzielnie co jest często szybsze i lepsze jakościowo. Tyle że CZASAMI są problemy których nie przeskoczysz bo np. SAP będzie musiał utworzyć nową wersję komponentu kernela która usunie znaleziony błąd. I możesz czekać sobie kilka miesięcy aż inna osoba zgłosi ten błąd do OSS a SAP wypuści zaktualizowany komponent.
Nie jestem fetyszystą w sprawie certyfikatów, basisowy zrobiłem po tym jak kilka lat pracowałem jako administrator/konsultant basis i nie był mi on do niczego potrzebny .Miałem okazję / firma fundowała poświęciłem weekend na przeczytanie materiałów i zdałem nie uczęszczając na żaden kurs ze ścieżki.
Robiłem migrację hetero środowisk demo i nie miałem z tym większych problemów. Tym niemniej gdyby klient w tej chwili zażyczył sobie migrację to bym poinformował go o ewentualnych problemach wynikających z braku mojej certyfikacji po czym zapewne zapisał się na pierwszy wolny termin w SAP Polska.