Piotr
Jasiulewicz
PHP/Java
professional
Temat: Szacunek do aplikanta jako środek budowania marki
Szanowne koleżanki i koledzy, chciałbym dziś zwrócić Waszą uwagę w kierunku pewnych aspektów HR, które często wydają mi się niedowartościowane ze strony pracodawców (sam jestem pracodawcą). Początki kontaktu pracodawca - kandydat mają kilka ważnych aspektów, ale często również pomijanych:1) Ogłoszenie należycie informujące kandydata(tkę) o zakresie obowiązków i wynagrodzeniu. Dość "przeżuty" kawałek chleba, jednak z mojego doświadczenia wynika, że wielu pracodawców już na start pokazuje brak szacunku względem kandydata. "odpowiemy tylko na wybrane zgłoszenia" pokazuje, że często firmy wydające krocie na budowanie wizerunku, nie mają na tyle sprytu, aby może nie "dać każdemu spróbować", ale na aplikację odpowiedzieć. Oczywiście działy personalne będą się zasłaniały dużą liczbą zgłoszeń, jednak koszt odpisywania (nawet z szablonu) na aplikacje jest kosztem tworzenia szeroko pojętego wizerunku jako pracodawcy.
Kwestia podawania widełek kwotowych jest w branży IT w Polsce coraz częstszym zjawiskiem, które na ogół przesądza efekt poszukiwania między "chcieć znaleźć", a "chcieć szukać".
2) Odpowiedź na aplikacje To, że odpowiedź, chociaż z automatu, jest niekwestionowana i obligatoryjna, nie jest IMO niekwestionowane, jednak można zawsze coś do tej odpowiedzi dołączyć. Jako przykład aplikacji mogę podać najlepiej zarabiający sektor - IT, gdzie na ogół szuka się aplikantów na dość dobrze płatne stanowiska.
Jeśli firma zamawia u kandydata pracę, w postaci kodu próbnego, obligatoryjnie powinna ten kod obejrzeć oraz odpisać swoje uwagi (ja bynajmniej tak robię). Osoba po takiej konfrontacji swoich umiejętności oraz pozytywnym kontakcie z pracodawcą będzie miała o nim bardzo wysokie zdanie. Te aspekty myślę, że najważniejsze ze strony budowania "mitycznej super firmy", w której każdy chce pracować. (dla IT to może Google?). Dorzuciłbym jeszcze takie rzeczy jak:
3) Wprowadzenie w strukturę firmy - powitanie nowego pracownika
4) HR wewnętrzny - określanie, czy "nic nie przeszkadza w pracy"
5) Pożegnanie pracownika - eleganckie wyjście ze struktur firmy z miłym wrażeniem z oby stron
I teraz moim zdaniem, osiągniecie 80% nawet dla małej firmy jest niezmiernie proste, odpisywać na maile, pytać pracowników co jakiś czas czy coś ich nie irytuje (jak drukarka w OfficeSpace). Pomimo łatwości, praktycznie 90% firm zupełnie odwrotnie podchodzi na starcie, dziwiąc się potem, że osoby, które mogłyby coś wnieść do firmy, omijają ją szerokim łukiem.
Jakie są Wasze doświadczenia w tym rejonie?
Pozdrawiam
PiotrPiotr Jasiulewicz edytował(a) ten post dnia 04.04.11 o godzinie 20:21