Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika

niestety znam firmę, któa wychodzi z założenia, że skoro zatrudnia osoby dorosłe do pracy - to firma nie musi tworzyć żadnych procedur

co najciekawsze twierdzi,że pracownicy są poinformowani o zakresie obowiązków i przepływie gotówki oraz oczywiście przeszkoleni

niestety przez bałagan w firmie związany z obrotem gotówki jeden z pracowników został obarczony winą

pracodawca w sądzie przedstawił dowody KP iż ów pracownik pobrał te pieniążki twierdząc, że się z nich nie rozliczył

w firmie istnieje niepisana zasada przekazywania pieniędzy pomiędzy praacownikami bez pokwitowań - jeden ze świadków nawet przyznał że tak jest

na dokumentach wpłat pieniędzy przez pracowników do banku nie ma dokładnego opisu jakich KP dotyczy wpłata - tylko opis ogólny typu dział XXX

nikt nie jest w stanie określić na jakim etapie zaginęły pieniądze, sprawa nabiera rozpędu a posodząny pracownik ni jak nie ma możliwości obrony

źle zarządzane przedsiębiorstwo próbuje wyciągnąć sądownie od byłego już pracownika pieniądze

co Wy na to

macie jakieś pomysły ?

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika

źle zarządzane przedsiębiorstwo próbuje wyciągnąć sądownie od byłego już pracownika pieniądze

co Wy na to

macie jakieś pomysły ?

Ja mogę zaproponować aby pracownik zatrudnił profesjonalnego prawnika - adwokata lub radcę prawnego.

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika

Sebastian M.:
źle zarządzane przedsiębiorstwo próbuje wyciągnąć sądownie od byłego już pracownika pieniądze

co Wy na to

macie jakieś pomysły ?

Ja mogę zaproponować aby pracownik zatrudnił profesjonalnego prawnika - adwokata lub radcę prawnego.

ów pracownik szukając prawnika usłyszał z góry, że sprawa przegrana i chciał płacić te pieniądze

jednak porozmawialiśmy dłużej i uważam, że od strony księgowej nie ma ewidentnych wskazań, że to właśnie ten pracownik zagubił pieniądze

owszem w pozwie załączone są KP i pracownik się przyznaje, że pobrał od klientów tą gotówkę ale wpłaty do banku już nie są tak szczegółowo opisane, których to KP dotyczy - skąd wiadomo, że to akurat te KP nie zostały wpłacone do banku

więc jeżeli są przekazywania pięniędzy pomiędzy pracownikami bez pokwitowań to dlaczego akurat ten pracownik miałby nie wpłacić pieniędzy do banku

na pozór dla większości sprawa wydaje się prosta a ów pracownik winny - nawet na sali sądowej broniąc się usłyszał powątpiewania z określeniem, że nie chcąc iść na ugodę i zapłacić całej kwoty chce doprowadzić do sprawy stulecia

na starcie już go każdy skreślił

za bardzo nawet nie ma możliwości przedstawienia dowodów swojej niewinności bo w księgowości jest bałagan i brak jakichkolwiek procedur no i wiadomo nikt z firmy teraz mu nic nie da dla ewentualnej obrony

powołanie na świadków byłych współpracowników też odpada bo boją się o pracę

Sąd póki co bierze cały czas pod rozwagę jedynie to, że pieniądze przyjął - to, że nie ma śladu, z których KP pieniądze trafiły do banku a z których nie - brak rozważań

WINNI PRZEZ BAŁAGAN

i dlaej w kropce

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika

Dorota Bronowicka:
Sebastian M.:
źle zarządzane przedsiębiorstwo próbuje wyciągnąć sądownie od byłego już pracownika pieniądze

co Wy na to

macie jakieś pomysły ?

Ja mogę zaproponować aby pracownik zatrudnił profesjonalnego prawnika - adwokata lub radcę prawnego.

ów pracownik szukając prawnika usłyszał z góry, że sprawa przegrana i chciał płacić te pieniądze

jednak porozmawialiśmy dłużej i uważam, że od strony księgowej nie ma ewidentnych wskazań, że to właśnie ten pracownik zagubił pieniądze

owszem w pozwie załączone są KP i pracownik się przyznaje, że pobrał od klientów tą gotówkę ale wpłaty do banku już nie są tak szczegółowo opisane, których to KP dotyczy - skąd wiadomo, że to akurat te KP nie zostały wpłacone do banku

więc jeżeli są przekazywania pięniędzy pomiędzy pracownikami bez pokwitowań to dlaczego akurat ten pracownik miałby nie wpłacić pieniędzy do banku

na pozór dla większości sprawa wydaje się prosta a ów pracownik winny - nawet na sali sądowej broniąc się usłyszał powątpiewania z określeniem, że nie chcąc iść na ugodę i zapłacić całej kwoty chce doprowadzić do sprawy stulecia

na starcie już go każdy skreślił

za bardzo nawet nie ma możliwości przedstawienia dowodów swojej niewinności bo w księgowości jest bałagan i brak jakichkolwiek procedur no i wiadomo nikt z firmy teraz mu nic nie da dla ewentualnej obrony

powołanie na świadków byłych współpracowników też odpada bo boją się o pracę

Sąd póki co bierze cały czas pod rozwagę jedynie to, że pieniądze przyjął - to, że nie ma śladu, z których KP pieniądze trafiły do banku a z których nie - brak rozważań

WINNI PRZEZ BAŁAGAN

i dlaej w kropce


po pierwesze brak rozwiązań po stronie firmy nie zwalnia pracownika o dbanie o swój interes. swoja drogą ciekaw jestem jak tacy pracownicy panowali nad swoimi rozliczeniami, skoro pobierając pieniądze podpisywali dokumenty, a już z nich się rozliczając nie dbali o zbilansowanie się pobrań i rozliczeń

po drugie, można wykazywać oczywiście, że wpłacone kwoty na r-k bankowy top kwoty ze spornych KP, ale to po stronie pracownika ciąży obowiązek dowodowy, iż to właśnie te kwoty. Firma ma dowód z podpisem pracownika, iz pobrał pieniądze. Pracownik winien we własnym interesie zadbać o dowód iz piniądze oddał firmie. Jest jednak kilka wskazówek. Jeśłi pracownik się nie rozliczył to jest to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i w każdej firmie skutkowałoby zwonieniem dyscyplinarnym. Poza tym może to być traktowane jako przywłaszczenie, zatem z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjacj pracodawca zgłasza sprawę na Policję. Jeśli tego nie było to można próbować dowodzić, iż firma nie jest w stanie sama dojść do rozliczen. Temat generalnie nie jest prosty, bez świadków którzy opiszą proceder rozliczeń trudno będzie coś wykazać. Może da się dojść do poskładania dat wpłat na r-k firmy i dat KP? jeśli są to te same daty albo bardzo zbliżone to można próbować wykazać pośrednio tytuł wpłaty na r-k. Pozdrawiam.Konrad Pogoda edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 12:50

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika



po pierwesze brak rozwiązań po stronie firmy nie zwalnia pracownika o dbanie o swój interes. swoja drogą ciekaw jestem jak tacy pracownicy panowali nad swoimi rozliczeniami, skoro pobierając pieniądze podpisywali dokumenty, a już z nich się rozliczając nie dbali o zbilansowanie się pobrań i rozliczeń

po drugie, można wykazywać oczywiście, że wpłacone kwoty na r-k bankowy top kwoty ze spornych KP, ale to po stronie pracownika ciąży obowiązek dowodowy, iż to właśnie te kwoty. Firma ma dowód z podpisem pracownika, iz pobrał pieniądze. Pracownik winien we własnym interesie zadbać o dowód iz piniądze oddał firmie. Jest jednak kilka wskazówek. Jeśłi pracownik się nie rozliczył to jest to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i w każdej firmie skutkowałoby zwonieniem dyscyplinarnym. Poza tym może to być traktowane jako przywłaszczenie, zatem z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjacj pracodawca zgłasza sprawę na Policję. Jeśli tego nie było to można próbować dowodzić, iż firma nie jest w stanie sama dojść do rozliczen. Temat generalnie nie jest prosty, bez świadków którzy opiszą proceder rozliczeń trudno będzie coś wykazać.

Może da się dojść do poskładania dat
wpłat na r-k firmy i dat KP? jeśli są to te same daty albo bardzo zbliżone to można próbować wykazać pośrednio tytuł wpłaty na r-k. Pozdrawiam


Dobra wskazówka ale obawiam się, że też nie do zrealizowania - kto z firmy udostępni teraz dokumenty, żeby uzgodnić daty a z drugiej strony po każdym pobraniu nie jeździ się od razu do banku wpłacać

pozwany pracownik nie jest księgowym i jakkolwiek dziwnie to brzmi myślał, że nadzór nad kasą odpowiedzialny jest jego bezpośredni przełożony, który właśnie pobierał pieniądze bez pokwitowania i problemy zrodziły się właśnie niedługo po tym jak ten bezpośredni przełożony przejął władzę nad pozwanym

nikt nikogo za rękę przecież nie złapał a NIEUWAŻNY PRACOWNIK będzie obciążony dlatego, że nie ma, nie miał i nie był wstanie wyegzekwować dowodów na swoją niewinność bo pracodawca zasłania się, że na nic pracownik się nie skarżył -wypada nagrywać bądź filmować swoje rozmowy z pracodawcą i współpracownikami

- fajny plan działania firmy

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika



po pierwesze brak rozwiązań po stronie firmy nie zwalnia pracownika o dbanie o swój interes. swoja drogą ciekaw jestem jak tacy pracownicy panowali nad swoimi rozliczeniami, skoro pobierając pieniądze podpisywali dokumenty, a już z nich się rozliczając nie dbali o zbilansowanie się pobrań i rozliczeń

po drugie, można wykazywać oczywiście, że wpłacone kwoty na r-k bankowy top kwoty ze spornych KP, ale to po stronie pracownika ciąży obowiązek dowodowy, iż to właśnie te kwoty. Firma ma dowód z podpisem pracownika, iz pobrał pieniądze. Pracownik winien we własnym interesie zadbać o dowód iz piniądze oddał firmie. Jest jednak kilka wskazówek. Jeśłi pracownik się nie rozliczył to jest to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i w każdej firmie skutkowałoby zwonieniem dyscyplinarnym. Poza tym może to być traktowane jako przywłaszczenie, zatem z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjacj pracodawca zgłasza sprawę na Policję. Jeśli tego nie było to można próbować dowodzić, iż firma nie jest w stanie sama dojść do rozliczen. Temat generalnie nie jest prosty, bez świadków którzy opiszą proceder rozliczeń trudno będzie coś wykazać. Może da się dojść do poskładania dat wpłat na r-k firmy i dat KP? jeśli są to te same daty albo bardzo zbliżone to można próbować wykazać pośrednio tytuł wpłaty na r-k. Pozdrawiam.Konrad Pogoda edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 12:50


no a ja myślałam, że to winę należy udowodnić a nie niewinność

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika

Dorota Bronowicka:


po pierwesze brak rozwiązań po stronie firmy nie zwalnia pracownika o dbanie o swój interes. swoja drogą ciekaw jestem jak tacy pracownicy panowali nad swoimi rozliczeniami, skoro pobierając pieniądze podpisywali dokumenty, a już z nich się rozliczając nie dbali o zbilansowanie się pobrań i rozliczeń

po drugie, można wykazywać oczywiście, że wpłacone kwoty na r-k bankowy top kwoty ze spornych KP, ale to po stronie pracownika ciąży obowiązek dowodowy, iż to właśnie te kwoty. Firma ma dowód z podpisem pracownika, iz pobrał pieniądze. Pracownik winien we własnym interesie zadbać o dowód iz piniądze oddał firmie. Jest jednak kilka wskazówek. Jeśłi pracownik się nie rozliczył to jest to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i w każdej firmie skutkowałoby zwonieniem dyscyplinarnym. Poza tym może to być traktowane jako przywłaszczenie, zatem z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjacj pracodawca zgłasza sprawę na Policję. Jeśli tego nie było to można próbować dowodzić, iż firma nie jest w stanie sama dojść do rozliczen. Temat generalnie nie jest prosty, bez świadków którzy opiszą proceder rozliczeń trudno będzie coś wykazać. Może da się dojść do poskładania dat wpłat na r-k firmy i dat KP? jeśli są to te same daty albo bardzo zbliżone to można próbować wykazać pośrednio tytuł wpłaty na r-k. Pozdrawiam.Konrad Pogoda edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 12:50


no a ja myślałam, że to winę należy udowodnić a nie niewinność
w postępowaniu karnym a i owszem. w cywilnym już to inaczej wygląda. zasada jest taka że kto z danych faktów wywodzi skutki prawne obowiązany jest je udowodnić. firma wykazała pobranie. pracownik musi więc wykazać rozliczenie.

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika



no a ja myślałam, że to winę należy udowodnić a nie niewinność
w postępowaniu karnym a i owszem. w cywilnym już to inaczej wygląda. zasada jest taka że kto z danych faktów wywodzi skutki prawne obowiązany jest je udowodnić. firma wykazała pobranie. pracownik musi więc wykazać rozliczenie.


o no to nie dobra wiadomość ale bardzo dziękuję - czyli brak szans na obronę ??? coś w stylu za nierozwagę płać ???
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika

przede wszystkim muszę wskazać na zasadniczy błąd w Pani rozumowaniu polegający na tym, że nie bierze Pani uwagę, iż Sąd może zbadać jedynie prawdę materialną a nie prawdę obiektywną. Prawda materialna zaś to nic innego, jak obraz sprawy powstający z dowodów, jakie strony przedstawiają w toku postępowania sądowego.
Z oczywistych względów nie ma możliwości, aby Sąd poznał prawdę obiektywną.

Pani natomiast uważa, że skoro pracownik nie wziął pieniędzy "bo nie wziął", to chociaż nie ma na to twierdzenie dowodów, to sprawę powinien wygrać.... no bo przeciez nie wziął.

Niestety, skoro pracownik nie będzie w stanie wykazać materiałem dowodowym, że się rozliczył, to on poniesie tego konsekwencje, czyli najprawdopodobniej przegra sprawę. I nie ma co obwiniać pracodawcy o bałagan w firmie, bo Kodeks cywilny wyraźnie stanowi, że to dłużnik powinien zadbać o potwierdzenie, że spełnił świadczenie. Czyli to pracownik powinien dbać o to, aby mieć wszystkie pokwitowania świadczące o jego rozliczeniu się z pobranej gotówki.

Temat: Bałagan w firmie a odpowiedzialność pracownika

Paweł K.:
przede wszystkim muszę wskazać na zasadniczy błąd w Pani rozumowaniu polegający na tym, że nie bierze Pani uwagę, iż Sąd może zbadać jedynie prawdę materialną a nie prawdę obiektywną. Prawda materialna zaś to nic innego, jak obraz sprawy powstający z dowodów, jakie strony przedstawiają w toku postępowania sądowego.
Z oczywistych względów nie ma możliwości, aby Sąd poznał prawdę obiektywną.

Pani natomiast uważa, że skoro pracownik nie wziął pieniędzy "bo nie wziął", to chociaż nie ma na to twierdzenie dowodów, to sprawę powinien wygrać.... no bo przeciez nie wziął.

Ja nie wiem jak do tego podejść, nie znam się na prawie - tyle co wyczytam albo ktoś coś podpowie to idę tym tropem

jedynie doczego głównie i bardzo się doczepiłam to dlaczego jeden pracownik ma za to odpowiadać skoro za ten dział wpłacały rózne osoby pieniądze do banku jak i rónież pieniądze były pobierane od klientów przez różne osoby - dlaczego do sądu nie skierowano sprawy jako dopowiedzialności zbiorowej tylko "wytypowano jednego" pracownika do pozwu ???
Niestety, skoro pracownik nie będzie w stanie wykazać materiałem dowodowym, że się rozliczył, to on poniesie tego konsekwencje, czyli najprawdopodobniej przegra sprawę. I nie ma co obwiniać pracodawcy o bałagan w firmie, bo Kodeks cywilny wyraźnie stanowi, że to dłużnik powinien zadbać o potwierdzenie, że spełnił świadczenie. Czyli to pracownik powinien dbać o to, aby mieć wszystkie pokwitowania świadczące o jego rozliczeniu się z pobranej gotówki.

jako księgowa (gdyby w mojej firmie był taki spór) to też nie mogłabym wydać pracownikowi żadnych materiałów kiedy już sprawa trafia do sądu - bo przecież to już spór

dlatego w moim mniemaniu pracownik w tej sytuacji jest z góry skreślony - nie był wstanie wyprosić wprowadzenia jakichkolwiek rozwiązań problemów sprzętowych a co dopiero obrotu gotówkowego - pracodawca oczywiście się teraz wszystkiego wypiera łącznie z tym, że nie zgłaszał zażaleń od klientów chociaż w służbowym mailu, do którego nie ma już pozwany dostępu były dowody na reakcje pozwanego w takich sytuacjach

Bardzo wszystkim dziękuję za wypowiedzi chociaż coraz bardziej przeraża mnie myśl, że każdy pracownik nawet świadomy konsekwencji niedopilnowania zbierania dokumentów na swoją niewinność (bo przecież wszystko może zostać w przyszłości wykorzystane przeciw niemu) mając kilka słabszych dni może się wpędzić w niezłą kabałę

w każdej firmie istnieje jakiś poziom zaufania międzyludzkiego ale skoro jest takie stanowisko prawa to moim skromnym zdaniem ewidentnie jest gdzieś luka, którą pracodawca skrzętnie wykorzystuje - wiadomo, że szeregowy pracownik pewnych tematów nie przeforsuje choć teraz mówią, że byli otwarci na wszelkie sugestie nawet rozmowa z prezesem ogólnie dostępna - hm dobre

zgodnie z literą prawa pracodawca powinien dbać o bezpieczeństwo pracy - dlaczego nie w sferze finansów? (można zejść na zawał)

Następna dyskusja:

prawo spadkowe - odpowiedzi...




Wyślij zaproszenie do