Temat: Ciechanowski o Powstaniu Warszawskim
Robercie,
depesza z 28 lipca to jakiś absurd merytoryczny.
Mustang - to samolot myśliwski i nie miał możliwości dotarcia do Polski z baz na wyspach, czy też Włoch. Więc nie rozumiem jak brytyjczycy, czy ktokolwiek inny mógł proponować coś takiego.
Sama ten fakt czyni całość dość wątpliwą.
Pomoc w postaci bombardowania taktycznego [nie musi być ciężkie, tylko precyzyjne - leżało to w możliwościach Mosquito, Stirlingów, Halifaxów i Liberatorów], byłaby wystarczającą pomocą [odcięcie dróg zaopatrzenia npla].
1SBS nie była pod komendą Brytyjską [słowo SAMODZIELNA nie była tam na próżno].
Umowa pomiędzy PSZ a Ministerstwem Wojny Zjednoczonego Królewstwa, przewidywała użycie 1SBS do działań w Polsce.
gen. Browning zapewniał Sosabowskiego że "razem jak orły spadniemy niemcom na karki w Polsce". Po tym jak Montgomery na szybko opracował operację Market-Garden [kierowała nim chorobliwa ambicja i niechęć do amerykanów], Browning podał się do dymisji i zrezygnował z pracy w sztabie Monty'ego.
Reasumując jedyne czego PSZ potrzebowała od Brytyjczyków to samoloty, a nie było przesłanek że SBS ich nie dostanie. Można to było przewidzieć, ale możńa też założyć że "sojusznik" nas zrozumie.
Weż też pod uwagę że KG AK wiedziało o aresztowaniach żołnierzy AK na terenach zajętych przez Armię Czerwoną, wiedzieli też o dekrecie mówiącym że mieszkańcy ziem zajętych przez Armię Czerwoną stają się obywatelami Związku Radzieckiego.
Wystapienie w stolicy w roli gospodarza, nieco zmieniłoby sytuację.
O tym co widział w USA, gen. Sosabowski i o tym że w zasadzie "jest po ptokach" nie wiedzieli.
Jak mówię można [a może też trzeba było] założyć najczarniejszy scenariusz [tylko który byłby czarniejszy walka z niemcami, czy wejście rozwydrzonych, pozbawionych hamulców moralnych krasnoarmiejców, wraz z NKWD i "całym dobrodziejstwem inwentarza"]
Od roku wiedzieli o Katyniu, czyli mieli świadomość że są "do odstrzału".
A jak wiesz zwycięzców się nie osądza.
Zadziałało życzeniowe myślenie i strach większy przed ZSRR.
To co można zarzucić to brak opracowanej łączności, logistyki i całościowego planu walk. Trzeba by organizacji militarnej w mieście na miarę IRA, tyle że ich sukcesy są też wątpliwe.
p.s. możesz podać źródło o tej depeszy z 28 lipca? doczytałbym sobie resztę.