Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: apel w sprawie kotów dzikożyjących!

Zgodnie z ustawą
ustawa o
ochronie zwierząt
koty wolnożyjące są pod ochroną, ale
prawo swoje, ludzie swoje. Ostatnio spółdzielnie mieszkaniowe
wyłapują te koty wywożąc je do schronisk, gdzie w karygodnych
warunkach przeprowadza się sterylizacje i kastracje, których 95%
kotów nie przeżywa!!!!. Stosowane są także praktyki wywożenia
kotów w bardzo odległe miejsca poza miastami, na bezludzie,
pustkowie, gdzie są one pozostawiane same sobie i najczęściej
giną.

Szukamy ludzi, dziennikarzy, którzy zajmą się tym tematem,
nagłośnią sprawę ukazując bestialstwo spółdzielni
mieszkaniowych, właścicieli domów, zarządców terenów, gdzie
mieszkają koty, także głupotę zwykłych ludzi nakręconych
negatywnie przez niedouczonych lekarzy.

Bzdurne orzeczenia lekarskie, jakoby koty były nosicielami chorób
i wszelkiego zła, zostało zweryfikowane najnowszymi badaniami.
Kiedy wreszcie medycy zachodni sięgną po bogatą wiedzę medycyny
chińskiej, gdzie pojęcie alergii nie istnieje?. Jest to
najczęściej wewnętrzny problem organizmu ludzkiego, który
ŁATWO!!!! Można wyleczyć akupunkturą!
Oto najnowszy artykuł na ten temat:
http://www.polskatimes.pl/19,35080.htm

Oto inny:
http://czytelnia.onet.pl/0,1379902,do_czytania.html

A oto wykład na temat alergii wg medycyny chińskiej:
http://www.logonia.org/archiwalia/passwd/I_Ching/kp4-3...

Kiedy wreszcie głupota ludzka się zakończy?
Kiedy wreszcie fakty zastąpią domniemania, czy opinie?
Kiedy wreszcie niewiedza lekarzy zostanie zastąpiona faktami
popartymi przez naukę.
Kiedy wreszcie, w społeczeństwie podobno katolickim, miłość
zastąpi nienawiść i wreszcie koty, jako stworzenia boże, także
znajdą miejsce wśród nas?

Szukam ludzi, miłośników zwierząt, dzieci, ludzi mogących
pomóc wyplenić głupotę i średniowiecze z ludzkich mózgów.

Jestem dostępna pod telefonem: 604 72 04 72
Lub grazyna.czajkabartosik@interia.pl

konto usunięte

Temat: apel w sprawie kotów dzikożyjących!

Do Boga bym sie nie odwoływała bo niewiele to daje .. co do kotów dzikożyjących .. da się je w blokach oswoic. Znajoma dokarmia koty i zawosi je potem do weterynarza na srerylizacje bądź kastrację, Zaprzyjaźnieni weterynarze robią to za darmo. Zwierzaki szybko wracają do siebie i są całkowicie zdrowe :) przy okazji takich działańsą szczepione na wścieklizne.
Głupota ludzka nie zna granic .. a ludzie bardzo częśto podchodza z nienawiścią do zwierząt .. szkoda bo one potrafią być bardzo oddane człowiekowi. Sama mam mały zwierzyniec w domu więc moje słowa oparte są na wieloletnim doświadczeniu :P

prowadzę akcję pomocy schornisku w Zabrzu .. w sumie dopiro zaczynam :)

zapraszam na stronę :

http://mr-au.blogspot.com/2008/10/los-zwierzt-jest-nie...Iwona Murawska edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 11:59

Następna dyskusja:

Apel o pomoc dla Misia




Wyślij zaproszenie do