Ilona Świstak

Ilona Świstak Dyrektor Oddziału w
Getin Noble Bank
S.A.

Temat: Obsługa klienta

Ewka Kira C.:
Wściekłość klientów wynika przeważnie z jednej i tej samej sprawy: konsultant na telelinii de facto zazwyczaj niewiele może jeśli chodzi o podjęcie jakichkolwiek decyzji bądź wykonanie czegoś nietypowego. Może zasugerować, udzielić informacji, etc. - ale od wszelkich osób decyzyjnych klient jest odcięty i musi sobie pisemka pisać.
Dzwoniąc na jakąkolwiek, nie tylko Orange, infolinię - klient wie, że tak naprawdę to wdzwania się do swoistego bufora mającego go oddzielić od "tych ważnych którzy mogą". I o ile w prostych sprawach jest to fajne, o tyle szlag go trafia jak chodzi np. o ciągnącą się od X czasu sprawę, w której ciągle nic nie wiadomo. Konsultant i tak nic nie może, a "wyżej" nie puści. I, że tak powiem, dupka.

I czasami nerwy puszczają. Normalne, choć mało przyjemne.

nie zgodzę się z tobą..nie wiem jak jest na innych infoliniach ale w orange konsultantci mają zakres swoich uprawnień, z których mogą korzystać..poza tym wiele spraw mozna również zalatwić po konsultacji ze swoim przełozonym..
poza tym konsultanci sa nawet zobowiązani do załatwiania spraw na pierwszej linii jeżeli to tylko możliwe a za odsyłanie klientów do napisania pisma w nieuzasadnionym przypadku wyciągane są konsekwencje..
ale jak dzwonisz z nastawieniem, że nic nie załatwisz bo konsultant nic nie może to czy on ci pomoże czy nie to i tak zakończysz rozmowę z przekonaniem, że nic nie zrobił..
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Obsługa klienta

Ilona Świstak:

nie zgodzę się z tobą..nie wiem jak jest na innych infoliniach ale w orange konsultantci mają zakres swoich uprawnień, z których mogą korzystać..poza tym wiele spraw mozna również zalatwić po konsultacji ze swoim przełozonym..

Mhm. Rozpatrzysz mi reklamację byPhone? Przykład pierwszy z brzegu.

Zauważ, że klienci nie wściekają się w sytuacjach "normalnych" typu chęć uzyskania informacji o ofercie, o stanie konta, sprawdzenie czy płatność dotarła, etc.
Klienci wściekają się właśnie w sytuacjach typu "to miało być zrobione w zeszły piątek!"
Ilona Świstak

Ilona Świstak Dyrektor Oddziału w
Getin Noble Bank
S.A.

Temat: Obsługa klienta

Ewka Kira C.:
Ilona Świstak:

nie zgodzę się z tobą..nie wiem jak jest na innych infoliniach ale w orange konsultantci mają zakres swoich uprawnień, z których mogą korzystać..poza tym wiele spraw mozna również zalatwić po konsultacji ze swoim przełozonym..

Mhm. Rozpatrzysz mi reklamację byPhone? Przykład pierwszy z brzegu.

a w czym konkretnie problem i czy jesteś klientem biznesowym czy indywidualnym?
Zauważ, że klienci nie wściekają się w sytuacjach "normalnych"

oj zdziwiłabyś:)

>typu chęć uzyskania informacji o ofercie, o stanie
konta, sprawdzenie czy płatność dotarła, etc.
Klienci wściekają się właśnie w sytuacjach typu "to miało być zrobione w zeszły piątek!"

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Dagmara Iskra:
Kamil Winnicki:
Dagmara Iskra:
Kamil Winnicki:
Dlatego proponuje korzystać z usług Konsultantów Klienta Biznesowego- umówi się, przyjedzie, dowie się czego Pani potrzebuje, da dopasowaną ofertę i wszyscy są zadowoleni. Po drugiej stronie słuchawki siedzą często ludzie którzy dziś tam pracują, a jutro już nie, więc im nie zależy, a po drugie nie zarabiają tyle, żeby szanować swoje stanowisko, a tym bardziej nie wiedzą nic na temat świadomości korporacyjnej(takie jest moje zdanie).
Gratuluję rozreklamowania Firmy. To się nazywa "współodpowiedzialność za markę". ZenadaDagmara Iskra edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 10:11


"Świadomość korporacyjna" w moim mniemaniu powinna opierać się na budowaniu od podstaw świadomości, iż jest się w odpowiednim miejscu we właściwym czasie, świadomość, że to "ode mnie" zależy wizerunek firmy. Jeżeli wszyscy pracownicy maja taką świadomość to nikt, albo prawie nikt, nie będzie miał nic do zarzucenia naszej firmie. Ale kiedy jest gałąź gdzie klienci nie są zadowoleni z obsługi, to znaczy że ktoś w pewnym momencie zapomniał o tym o czym piszę. Więc napisałem, że przy kontaktach poprzez umówione spotkania (gdzie konsultant poświęci na spotkanie tyle czasu, ile potrzeba), mając swojego tzw. "opiekuna" wszystkie sprawy załatwia się o wiele prościej, nie stoimy w kolejkach w punktach sprzedaży, dzwonimy: potrzebuje to i to, mam problem z tym i z tym, dostajemy odpowiedź: proszę zrobić tak i tak, przyjadę do Pana za godzinkę i załatwimy wszystkie formalności. Tak buduje się długotrwałe relacje z klientem, niestety telefoniczna obsługa nie daje takich możliwości. W każdej firmie można spotkać "czarne owce" niezależnie od zajmowanego stanowiska, a w szczególności w Firmach gdzie pracuje masa ludzi.

Moja "współodpowiedzialność za markę" polega na propagowaniu gałęzi obsługi/sprzedaży która jest najefektywniejsza, przywiązuje klienta do danej firmy i buduje przez to zaufanie klienta do Firmy. Tyle...

Nie wiem skąd wiesz, że Klienci z reguły nie są zadowoleni z obsługi w BOK, teraz po rozmowie Klient dostaje sms z kim rozmawiał, zawsze moze zareklamować obsługę. Skąd taka generalizacja??!! Jak pracowałam w Call Center czy w sprzedaży bezposredniej w zyciu nie przyszło mi do głowy, zeby krytykować jakikolwiek kanał/dział/ludzi w Firmie! A rózne historie słyszałam o KKB, dealerach itp.I tu się różnimy, ja nie pracując juz dla GK TP nie będę pisała takich postów jak Twoj, bo forum ogólnodostępne nie jest odpowiednim miejscem na swoje zale.Zresztą gdybym była Klientem w zyciu nic bym od Ciebie nie kupiła, bo dla mnie straciłes juz wiarygodność. Jak mają postrzegać Firmę Klienci, skoro pracownicy wieszają psy na innych pracownikach. Troche pachnie to praktykami TELE2. A Tobie proponuje przemyśleć zanim coś napiszesz. No chyba że nie zalezy Ci na pracy. Pamiętaj, to forum ogólnodostępne, nigdy nie wiesz kto Cie czyta, a w regulaminie pracy jest zapis o tzw. etyce zawodowej...

pozdr
D.


Skąd wiem, że klienci są niezadowoleni z obsługi poprzez BOK - otóż od nich samych. Na co drugim-trzecim spotkaniu wysłuchuję żali klientów. Znam kilku bardzo dobrych KKB, łącznie ze mną i nie mamy sobie nic do zarzucenia. Ja wywiązuję sie ze swoich obowiązków należycie i nie pracowałem w żadnym Tele2 bo nie tykam się niczego co "śmierdzi". Widzę, że nasze poglądy się rozmijają, nie ma sensu dłużej dyskutować, więc zakończmy tę dyskusję, ponieważ zaczyna się robić śmietnik z tego tematu.

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Skąd wiem, że klienci są niezadowoleni z obsługi poprzez BOK - otóż od nich samych.
No proszę Cię, teraz to mnie rozbawiłeś.
Bo ja od tych samych Klientów słysze narzekania na np. KKB
Na co drugim-trzecim spotkaniu wysłuchuję żali klientów. Znam kilku bardzo dobrych KKB, łącznie ze mną i nie mamy sobie nic do zarzucenia. Ja wywiązuję sie ze swoich obowiązków należycie i nie pracowałem w żadnym Tele2 bo nie tykam się niczego co "śmierdzi". Widzę, że nasze poglądy się rozmijają, nie ma sensu dłużej dyskutować, więc zakończmy tę dyskusję, ponieważ zaczyna się robić śmietnik z tego tematu.
Dokładnie zaczyna się robić śmietnik.

PozdrDagmara Iskra edytował(a) ten post dnia 27.01.09 o godzinie 20:23

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Przy okazji witam wszystkich

A ja Dagmaro rozumiem Kamila. Też wychodze z zalozenia, ze to Ty kontaktujac sie z klientami jestes twarza firmy (niezaleznie jakiej) i ja reprezentujesz poprzez swoje zachowanie, kompetencje i profesjonalizm, czy to bedac KKb-owcem, czy pracujac w boku(nie dosłownie), czy w salonie, a takze w kazdym innym zawodzie zwiazanym ze sprzedaza i nie tylko (choc głownie reprezentuje sie siebie samego).

Trzeba zawsze pamietac, ze dzieki takiemu podejsciu i np. zmianie pracy chociazby na konkurencje, to firma bedzie stratna, bo klienci czesto pojda za taka osoba do innej firmy wlasnie poprzez takie podejscie do pracy. Dzieki takim osobom zyskuje sam pracownik (wiecej klientow i umow to wieksza premia) ale takze firma, ktora klient ocenia jako profesjonalna, dbajaca o swoich.

Druga sprawa do Pana z Poznania.

W kazdej firmie, branzy zawsze sie trafi na idiote, kretyna itp. Wtedy zawsze bedzie sie zle mowilo o firmie, w ktorej on\ona pracuje. JEst wiele osob kompetentnych i robiachych dobra robote ale o takich sie czesto nie pisze. Pamietajmy ze kazdy moze miec gorszy dzien i akurat sie trafi na taka osobe.

Dlaczego nie chcialo sie panu zajsc do innego salonu. Przeciez w takim Poznaniu jest ich mnóstwo i na pewno w drugim zostalby pan obsluzony jak nalezy.

Co do Biura Obslugi Klienta (BOK-u)

Jesli macie problem i im nie ufacie to przejdzcie sie do salonu. Tam zawsze pracownik pokaze telefon, wytlumaczy oferte nawet na kartce i postara sie doradzic, no i przede wszystkim nie jest to osoba "anonimowa", bo ja widzicie i zawsze mozna tam wrocic o kolejne wyjasnienia albo poprostu opieprzyc jak okaze sie baranem.

Od zawsze w Orange panowala niepisana "wojna" o klientów miedzy zwyklym salonem i ludzmi z Wawy (BOK). Kazdy z nich ma plany do wyrobienia i pracowniicy z salonu zawsze mieli za zle ze BOK podbiera im klientow i podpisuje umowy. Salon ma ograniczona baze w porownaniu z Warszawa.

Takze ludzie z mojego punktu widzenia jako bylego konsultanta zawsze bede za wizyta klienta w punkcie w danym miescie. No chyba ze taka osoba nie ma pojecia o swojej pracy wtedy dzwoncie do BOK-u.

Niestety czeto w tej pracy zwykly konsultan musi swiecic oczami za firme i przyjmowac baty od klientow, bo poprostu ktos wyzej dal ciala. Sam mialem kilka takich sytuacji, gdzie rzucano kurwami u mnie w salonie, bo ktos w Warszawy dal ciala albo np. punkt gdzie wysyla sie telefon do naprawy go gubi i kreci tygodniami albo nawet miesiacami (ale na takie sytuacje to pewnie przydalby sie osobny temat :)

Sorry za tak duzo sie napisalo ale i tak skracalem mysli :) Prawda jest taka ze trafiaja sie klienci i konsultanci idioci. Nic na to nie poradzimy. Trzeba porostu robic swoje najlepiej jak sie umie i byc tolerancyjnym. Warto tez czasami zerknac na sytuacje oczami pracownika Orange i wczuc sie w role klienta z problemem, a przede wszystkim trzeba byc czlowiekiem.Paweł Kruczyński edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 22:50
Ilona Świstak

Ilona Świstak Dyrektor Oddziału w
Getin Noble Bank
S.A.

Temat: Obsługa klienta

Paweł Kruczyński:
Przy okazji witam wszystkich

A ja Dagmaro rozumiem Kamila. Też wychodze z zalozenia, ze to Ty kontaktujac sie z klientami jestes twarza firmy (niezaleznie jakiej) i ja reprezentujesz poprzez swoje zachowanie, kompetencje i profesjonalizm, czy to bedac KKb-owcem, czy pracujac w boku(nie dosłownie), czy w salonie, a takze w kazdym innym zawodzie zwiazanym ze sprzedaza i nie tylko (choc głownie reprezentuje sie siebie samego).

ale nikt nie zaprzecza, że tak powinno być..tylko przeczytaj może wypowiedź kamila jeszcze raz..czy dobrze reprezentuje firmę krytykując inne działy firmy? poza tym jest to generalizowanie.. wypowiada się jakby znał wszystkich ludzi z bok-u..opiera się jak twierdzi na relacjach klientów..ludzie w bok-u za to słyszą od klientów narzekania na kkb-owców, dkb-owców oraz salony i jakoś nikt nie pisze na forach jacy to oni są be i chodźcie do mnie kupić nową aktywację..
jak dla mnie to jego wypowiedź jest nie na miejscu..wykorzystuje sytuację aby zdobyć sobie klienta..
Trzeba zawsze pamietac, ze dzieki takiemu podejsciu i np. zmianie pracy chociazby na konkurencje, to firma bedzie stratna, bo klienci czesto pojda za taka osoba do innej firmy wlasnie poprzez takie podejscie do pracy. Dzieki takim osobom zyskuje sam pracownik (wiecej klientow i umow to wieksza premia) ale takze firma, ktora klient ocenia jako profesjonalna, dbajaca o swoich.

Druga sprawa do Pana z Poznania.

W kazdej firmie, branzy zawsze sie trafi na idiote, kretyna itp. Wtedy zawsze bedzie sie zle mowilo o firmie, w ktorej on\ona pracuje. JEst wiele osob kompetentnych i robiachych dobra robote ale o takich sie czesto nie pisze. Pamietajmy ze kazdy moze miec gorszy dzien i akurat sie trafi na taka osobe.

Dlaczego nie chcialo sie panu zajsc do innego salonu. Przeciez w takim Poznaniu jest ich mnóstwo i na pewno w drugim zostalby pan obsluzony jak nalezy.

niestety niektórzy nie potrafią tego rozgraniczyć..fakt, że ludzie reprezentują firmę ale nikt nie jest nieomylny i zdarzają się błędy podczas rekrutacji i zatrudniamy nieodpowiednich ludzi, którzy po jakimś czasie i tak firmę opuszczą..i tak jest wszędzie.. niestety nikt nie jest na rozmowie rekrutacyjnej w stanie prześwietlić człowieka i byc przekonanym na 100%, że ten człowiek jest idealny do takiej pracy..
Co do Biura Obslugi Klienta (BOK-u)

Jesli macie problem i im nie ufacie to przejdzcie sie do salonu. Tam zawsze pracownik pokaze telefon, wytlumaczy oferte nawet na kartce i postara sie doradzic, no i przede wszystkim nie jest to osoba "anonimowa", bo ja widzicie i zawsze mozna tam wrocic o kolejne wyjasnienia albo poprostu opieprzyc jak okaze sie baranem.

nie widzę różnicy w kompetencjach ludzi z bok-u a salonu..zarówno w boku jak i salonie pracują osoby kompetentne jak i można trafić na ludzi nieogarniętych..
Od zawsze w Orange panowala niepisana "wojna" o klientów miedzy zwyklym salonem i ludzmi z Wawy (BOK). Kazdy z nich ma plany do wyrobienia i pracowniicy z salonu zawsze mieli za zle ze BOK podbiera im klientow i podpisuje umowy. Salon ma ograniczona baze w porownaniu z Warszawa.

nie wiem skąd ty masz takie informacje na temat tej "niepisanej wojny"..dziwne bo ja pracowałam w boku i jakoś sobie nie przypominam aby taka wojna istniała - a na pewno o uszy by mi się obiło:) poza tym jaka znowu wojna? o co? przecież ci ludzie mają różne obowiązki..nie ma między nimi żadnej konkurencji..nikt nikomu klientów nie podbierał..przynajmniej bok nie podbierał salonom..
Takze ludzie z mojego punktu widzenia jako bylego konsultanta zawsze bede za wizyta klienta w punkcie w danym miescie. No chyba ze taka osoba nie ma pojecia o swojej pracy wtedy dzwoncie do BOK-u.

no to się w końcu zdecyduj bo najpierw piszesz by szli do salonu bo do boku nie ma co dzwonić a teraz, żeby dzwonić do bok jak w salonie będzie za przeproszeniem tępy pracownik..
Niestety czeto w tej pracy zwykly konsultan musi swiecic oczami za firme i przyjmowac baty od klientow, bo poprostu ktos wyzej dal ciala. Sam mialem kilka takich sytuacji, gdzie rzucano kurwami u mnie w salonie, bo ktos w Warszawy dal ciala albo np. punkt gdzie wysyla sie telefon do naprawy go gubi i kreci tygodniami albo nawet miesiacami (ale na takie sytuacje to pewnie przydalby sie osobny temat :)

nie wiem czy taki temat jest potrzebny..chcesz wywlekać wszystkie brudy na forum?
Sorry za tak duzo sie napisalo ale i tak skracalem mysli :) Prawda jest taka ze trafiaja sie klienci i konsultanci idioci. Nic na to nie poradzimy. Trzeba porostu robic swoje najlepiej jak sie umie i byc tolerancyjnym. Warto tez czasami zerknac na sytuacje oczami pracownika Orange i wczuc sie w role klienta z problemem, a przede wszystkim trzeba byc czlowiekiem.

pozdrawiam
ilonaIlona Świstak edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 23:39

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Co do Biura Obslugi Klienta (BOK-u)

Jesli macie problem i im nie ufacie to przejdzcie sie do salonu. Tam zawsze pracownik pokaze telefon, wytlumaczy oferte nawet na kartce i postara sie doradzic, no i przede wszystkim nie jest to osoba "anonimowa", bo ja widzicie i zawsze mozna tam wrocic o kolejne wyjasnienia albo poprostu opieprzyc jak okaze sie baranem.

nie widzę różnicy w kompetencjach ludzi z bok-u a salonu..zarówno w boku jak i salonie pracują osoby kompetentne jak i można trafić na ludzi nieogarniętych..
>

Tylko gdzie ja tu napisalem ze oni roznia sie kompetencjami. Troche nie zrozumialas o co mi chodzilo.
Wiekszosc ludzi jest wzrokowcami i laikami jesli chodzi o oferte i wszelkie niuanse dotyczace taryf itp. spraw. Wola jesli ktos im rozrysuje korzysci na papierze pokaze co zyskuja. Wtedy czuja sie zadowoleni i nie ma jakis niedomowien, a przez telefon czesto ludzie przytakuja, a pozniej wracaja do salonow, bo im cos nie pasuje i w ogole nie tak sie umawiali przez telefon.

Od zawsze w Orange panowala niepisana "wojna" o klientów miedzy zwyklym salonem i ludzmi z Wawy (BOK). Kazdy z nich ma plany do wyrobienia i pracowniicy z salonu zawsze mieli za zle ze BOK podbiera im klientow i podpisuje umowy. Salon ma ograniczona baze w porownaniu z Warszawa.

nie wiem skąd ty masz takie informacje na temat tej "niepisanej wojny"..dziwne bo ja pracowałam w boku i jakoś sobie nie przypominam aby taka wojna istniała - a na pewno o uszy by mi się obiło:) poza tym jaka znowu wojna? o co? przecież ci ludzie mają różne obowiązki..nie ma między nimi żadnej konkurencji..nikt nikomu klientów nie podbierał..przynajmniej bok nie podbierał salonom..

Nie bede Ciebie przekonywal ale niestety tak jest z tym podbieraniem. Przeciez w Wawie maja bazy telefonow ludzi z calej Polski i dzwonia do nich o przedluzenie. Jesli dodzwonisz sie do takiego klienta, ktory przychodzi np. do mojego salonu, szybciej niz ja i podpiszesz z nim umowe to jak to nie nazwacwac podebraniem. Przynajmnie z punktu widzenia pracownika w salonie.
JA mam 1 umowe mniej i obchodze sie smakiem.
Takze ludzie z mojego punktu widzenia jako bylego konsultanta zawsze bede za wizyta klienta w punkcie w danym miescie. No chyba ze taka osoba nie ma pojecia o swojej pracy wtedy dzwoncie do BOK-u.
>
no to się w końcu zdecyduj bo najpierw piszesz by szli do salonu bo do boku nie ma co dzwonić a teraz, żeby dzwonić do bok jak w salonie będzie za przeproszeniem tępy pracownik..

Kolejny raz nie zrozumielismy sie ale jest juz pozno i nie chce mi sie wyjasniac. Moze warto zebys ty poczytala co sie pisze 2 razy zanim skomentujesz. Nie traktuj tego jako zgryzliwosci w Twoim kierunku.
Niestety czeto w tej pracy zwykly konsultan musi swiecic oczami za firme i przyjmowac baty od klientow, bo poprostu ktos wyzej dal ciala. Sam mialem kilka takich sytuacji, gdzie rzucano kurwami u mnie w salonie, bo ktos w Warszawy dal ciala albo np. punkt gdzie wysyla sie telefon do naprawy go gubi i kreci tygodniami albo nawet miesiacami (ale na takie sytuacje to pewnie przydalby sie osobny temat :)

nie wiem czy taki temat jest potrzebny..chcesz wywlekać wszystkie brudy na forum?
>

Chodzilo mi o to ze pracownicy z salonow dlugo by mogli rozmawiac na ten temat, a nie ze chce zakladac temat. Dlatego ta buzka. Zreszta zmeczony jestem

Sorry za tak duzo sie napisalo ale i tak skracalem mysli :) Prawda jest taka ze trafiaja sie klienci i konsultanci idioci. Nic na to nie poradzimy. Trzeba porostu robic swoje najlepiej jak sie umie i byc tolerancyjnym. Warto tez czasami zerknac na sytuacje oczami pracownika Orange i wczuc sie w role klienta z problemem, a przede wszystkim trzeba byc czlowiekiem.

pozdrawiam
ilona

Moze ja nie pisze zbyt sensownie i zrozumiale albo moze ty troche czytasz po lebkach i nie rozumiesz o co mi chodzi nie wiem. Ma przynajmniej takie wrazenie.

A o tych historyjkach o kompetencji i nie wchodzeniu sobie w droge to mnie zaskoczylas na maxa i jesli wierzysz w to swiecie no to jestem w szoku.

Zreszta nie ma co tu opisywac tylu historii i sie stroszyc.Paweł Kruczyński edytował(a) ten post dnia 04.02.09 o godzinie 07:36
Ilona Świstak

Ilona Świstak Dyrektor Oddziału w
Getin Noble Bank
S.A.

Temat: Obsługa klienta

Paweł Kruczyński:
Co do Biura Obslugi Klienta (BOK-u)

Jesli macie problem i im nie ufacie to przejdzcie sie do salonu. Tam zawsze pracownik pokaze telefon, wytlumaczy oferte nawet na kartce i postara sie doradzic, no i przede wszystkim nie jest to osoba "anonimowa", bo ja widzicie i zawsze mozna tam wrocic o kolejne wyjasnienia albo poprostu opieprzyc jak okaze sie baranem.

nie widzę różnicy w kompetencjach ludzi z bok-u a salonu..zarówno w boku jak i salonie pracują osoby kompetentne jak i można trafić na ludzi nieogarniętych..
>

Tylko gdzie ja tu napisalem ze oni roznia sie kompetencjami. Troche nie zrozumialas o co mi chodzilo.
Wiekszosc ludzi jest wzrokowcami i laikami jesli chodzi o oferte i wszelkie niuanse dotyczace taryf itp. spraw. Wola jesli ktos im rozrysuje korzysci na papierze pokaze co zyskuja. Wtedy czuja sie zadowoleni i nie ma jakis niedomowien, a przez telefon czesto ludzie przytakuja, a pozniej wracaja do salonow, bo im cos nie pasuje i w ogole nie tak sie umawiali przez telefon.

napisałeś: "jeśli macie problem i im nie ufacie to przejdźcie się do salonu.." - odebrałam to tak jakby w salonie siedzieli ludzie bardziej godni zaufania i kompetentni niż ci z boku..
Od zawsze w Orange panowala niepisana "wojna" o klientów miedzy zwyklym salonem i ludzmi z Wawy (BOK). Kazdy z nich ma plany do wyrobienia i pracowniicy z salonu zawsze mieli za zle ze BOK podbiera im klientow i podpisuje umowy. Salon ma ograniczona baze w porownaniu z Warszawa.

nie wiem skąd ty masz takie informacje na temat tej "niepisanej wojny"..dziwne bo ja pracowałam w boku i jakoś sobie nie przypominam aby taka wojna istniała - a na pewno o uszy by mi się obiło:) poza tym jaka znowu wojna? o co? przecież ci ludzie mają różne obowiązki..nie ma między nimi żadnej konkurencji..nikt nikomu klientów nie podbierał..przynajmniej bok nie podbierał salonom..

Nie bede Ciebie przekonywal ale niestety tak jest z tym podbieraniem. Przeciez w Wawie maja bazy telefonow ludzi z calej Polski i dzwonia do nich o przedluzenie. Jesli dodzwonisz sie do takiego klienta, ktory przychodzi np. do mojego salonu, szybciej niz ja i podpiszesz z nim umowe to jak to nie nazwacwac podebraniem. Przynajmnie z punktu widzenia pracownika w salonie.
JA mam 1 umowe mniej i obchodze sie smakiem.

ale paweł napisałeś, że wojna jest miedzy salonami a bokiem..ludzie z boku nie dzwonią do klientów z przedłużeniem - odbierają połączenia przychodzące od klientów..
tobie chyba chodzi o propozycję - dział utrzymania, bo to oni dzwonią do klientów w sprawie przedłużenia umowy..ale to nie jest bok..
a jeśli chodzi o dział propozycji no to rzeczywiście możecie być dla siebie konkurencją..
Takze ludzie z mojego punktu widzenia jako bylego konsultanta zawsze bede za wizyta klienta w punkcie w danym miescie. No chyba ze taka osoba nie ma pojecia o swojej pracy wtedy dzwoncie do BOK-u.
>
no to się w końcu zdecyduj bo najpierw piszesz by szli do salonu bo do boku nie ma co dzwonić a teraz, żeby dzwonić do bok jak w salonie będzie za przeproszeniem tępy pracownik..

Kolejny raz nie zrozumielismy sie ale jest juz pozno i nie chce mi sie wyjasniac. Moze warto zebys ty poczytala co sie pisze 2 razy zanim skomentujesz. Nie traktuj tego jako zgryzliwosci w Twoim kierunku.

nie traktuję:) zdaję sobie sprawę, że poprzez komunikowanie się taką drogą a nie rozmową face to face mogą powstać nieporozumienia, można wywnioskować zupełnie coś innego niż to co osoba pisząca miała na myśli..
może i ja cię źle zrozumiałam ale po prostu w ten sposób odebrałam twoje słowa i stąd też takie moje komentarze..
Niestety czeto w tej pracy zwykly konsultan musi swiecic oczami za firme i przyjmowac baty od klientow, bo poprostu ktos wyzej dal ciala. Sam mialem kilka takich sytuacji, gdzie rzucano kurwami u mnie w salonie, bo ktos w Warszawy dal ciala albo np. punkt gdzie wysyla sie telefon do naprawy go gubi i kreci tygodniami albo nawet miesiacami (ale na takie sytuacje to pewnie przydalby sie osobny temat :)

nie wiem czy taki temat jest potrzebny..chcesz wywlekać wszystkie brudy na forum?
>

Chodzilo mi o to ze pracownicy z salonow dlugo by mogli rozmawiac na ten temat, a nie ze chce zakladac temat. Dlatego ta buzka. Zreszta zmeczony jestem

no podejrzewam, że na pewno można by długo o tym rozmawiać ale nie wiem czy to potrzebne bo mogłoby dojść do rękoczynów:))
Sorry za tak duzo sie napisalo ale i tak skracalem mysli :) Prawda jest taka ze trafiaja sie klienci i konsultanci idioci. Nic na to nie poradzimy. Trzeba porostu robic swoje najlepiej jak sie umie i byc tolerancyjnym. Warto tez czasami zerknac na sytuacje oczami pracownika Orange i wczuc sie w role klienta z problemem, a przede wszystkim trzeba byc czlowiekiem.

pozdrawiam
ilona

Moze ja nie pisze zbyt sensownie i zrozumiale albo moze ty troche czytasz po lebkach i nie rozumiesz o co mi chodzi nie wiem. Ma przynajmniej takie wrazenie.

A o tych historyjkach o kompetencji i nie wchodzeniu sobie w droge to mnie zaskoczylas na maxa i jesli wierzysz w to swiecie no to jestem w szoku.

Zreszta nie ma co tu opisywac tylu historii i sie stroszyc.

no nie ma co się stroszyć:) co do kompetencji to może źle cię zrozumiałam, może ty napisałeś niezbyt sensownie, może ja nie ogarnęłam tak jak trzeba swymi szarymi komórkami - ok:)
ale co do wchodzenia sobie w drogę to tak jak napisałam chyba pomyliłeś propozycję z bokiem a ja jak najbardziej wierzę w to co piszę..

pozdrawiam
ilona

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Teraz jak juz sie wyspałem widze,ze zle napisalem. chodzilo mi oczywiscie o propozycje. Myslalem o nich a pisalem o BOK-u. Co do tego braku zaufania to napisalem dlatego ze pare osob w ten sposob sie odnioslo do rozmow i zalatwiania spraw przez tel.

Moze sie naraze ludziom z Orange ale nie ma co ukrywac ze klient przy przedluzeniu umowy czesto jest gorzej traktowany niz nowy klient, a to przez to ze sie to mniej oplaca firmie. Co do kolegi, ktory pisal ze przez tel. mozna wiecej zalatwic czesciowo jest to prawda, bo sam widzialem wiele razy ze tak bylo, zalezy to w duzym stopniu od osoby, do ktorej sie dodzwoni. Mi np nie udalo sie wywalczyc lepszych warunkow mimo ze pracowalem wtedy w Orange. Chociaz ofcjalnie wedlug firmy jest tak, ze mamy miec te same mozliwosci.

Konczac jak juz chyba wczesniej pisalem nigdzie nie jest idealnie, w zadnej sieci. Zalezy to w duzej czesci od osob, na ktore sie trafi w trakcie jakiegos problemu. JEden bedzie zadowolony z obslugi inny wcale.

Trafiaja sie tez klienci do ktorych nie docieraja zadne argumenty nawet jak nie ma racji i wtedy nie ma rozmowy z takim betonem, bo co by sie nie powiedzialo i tak bedzie zle.

Jeszcze sie taki nie urodzil, ktory by wszystkim dogodzil - to tak na zakonczeniePaweł Kruczyński edytował(a) ten post dnia 04.02.09 o godzinie 17:17

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Otóż z czystym sumieniem powiem, że w chwili obecnej, a dokładnie to od 04.11.2008 obecni klienci mają lepiej niż nowo przystępujący do sieci :) i odnośnie cen telefonów jak i liczby minut w abonamentach do wszystkich sieci!!!
Ewa K.

Ewa K. konsultant, PTK
Centertel Sp z o.o.

Temat: Obsługa klienta

Kamil Winnicki:
Otóż z czystym sumieniem powiem, że w chwili obecnej, a dokładnie to od 04.11.2008 obecni klienci mają lepiej niż nowo przystępujący do sieci :) i odnośnie cen telefonów jak i liczby minut w abonamentach do wszystkich sieci!!!


Potwierdzam:)

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Dla mnie luz opisalem tylko jak bylo kiedys. Fajnie, że sie zmieniolo, bo konczy mi się umowa w czerwcu :)
Arek Marzec

Arek Marzec Kierownik Salonu
Sprzedaży, Orange
Polska

Temat: Obsługa klienta

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Jestem zbulwersowany poziomem obsługi tej firmy. Przed chwilą rozmawiałem z pracownikiem działu windykacji który wykazał się zachowaniem rodem z "Rejsu" Powiedział, że jak będę grzeczny to włączy mi telefony za kilka godzin a jak będę dopytywał sie dlaczego trwa to tak długo to sobie jeszcze poczekam. Do tego nie chciał sie przedstawić.
Chciałoby sie polecieć cytatem z " Seksmisji" b.... tu macie siostry, b.... Od pięciu dni rozmawiam z konsultantami i każdy udziela mi innych informacji. No rozczuliłem się przypomniały mi sie czasy PRL i pań bufetowych. Mam nadzieję, ze rynek szybko waszą firme i jej stosunek do klientów zweryfikuje.


Z całym szacunkiem , ale gdyby był Pan klientem rzetelnym napewno nie miałby Pan doczynienia z działem windykacji , który ze względu na sprawami jakimi się zajmuję wymaga specyficznego podejścia do klienta.

konto usunięte

Temat: Obsługa klienta

Arek Marzec:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Jestem zbulwersowany poziomem obsługi tej firmy. Przed chwilą rozmawiałem z pracownikiem działu windykacji który wykazał się zachowaniem rodem z "Rejsu" Powiedział, że jak będę grzeczny to włączy mi telefony za kilka godzin a jak będę dopytywał sie dlaczego trwa to tak długo to sobie jeszcze poczekam. Do tego nie chciał sie przedstawić.
Chciałoby sie polecieć cytatem z " Seksmisji" b.... tu macie siostry, b.... Od pięciu dni rozmawiam z konsultantami i każdy udziela mi innych informacji. No rozczuliłem się przypomniały mi sie czasy PRL i pań bufetowych. Mam nadzieję, ze rynek szybko waszą firme i jej stosunek do klientów zweryfikuje.


Z całym szacunkiem , ale gdyby był Pan klientem rzetelnym napewno nie miałby Pan doczynienia z działem windykacji , który ze względu na sprawami jakimi się zajmuję wymaga specyficznego podejścia do klienta.

Rzetelny klient? często jest tak, że klient ma wysokie rachunki i nie jest w stanie ich opłacić, ponieważ on sam ma klientów którzy nie opłacają faktur w terminach. Dlatego wstrzymałbym się z takimi uwagami ;D
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Obsługa klienta

Arek Marzec:

Z całym szacunkiem , ale gdyby był Pan klientem rzetelnym napewno nie miałby Pan doczynienia z działem windykacji

Z całym szacunkiem, ale może w Pana wieku warto by mieć jako takie pojęcie o życiu? Prosty przykład z zeszłego roku - miałam "do czynienia" z działem windykacji bo nie opłaciłam rachunków. A nie opłaciłam z tego prostego powodu, że wylądowałam w szpitalu.

Na szczęście jacyś bardziej życiowi ludzie tam siedzieli i nie tylko kulturalnie poszło, ale przedłużyli mi termin płatności do wyjścia ze szpitala i nawet z telefonu mogłam w tym czasie normalnie korzystać. Szczęście, że na takiego kogoś jak Pan nie trafiłam, bycie uziemionym w szpitalu bez kontaktu z resztą świata to mało przyjemna rzecz.

Szczerze mnie dziwi, że ktoś z takim jak Pańskie podejściem do klienta został zatrudniony na stanowisku konsultanta. Psuje mi to nieco opinię o firmie, z której usług korzystam od ładnych paru lat.Ewka Kira C. edytował(a) ten post dnia 14.02.09 o godzinie 02:05
Ewa K.

Ewa K. konsultant, PTK
Centertel Sp z o.o.

Temat: Obsługa klienta

Ewka Kira C.:
Arek Marzec:

Z całym szacunkiem , ale gdyby był Pan klientem rzetelnym napewno nie miałby Pan doczynienia z działem windykacji

Z całym szacunkiem, ale może w Pana wieku warto by mieć jako takie pojęcie o życiu? Prosty przykład z zeszłego roku - miałam "do czynienia" z działem windykacji bo nie opłaciłam rachunków. A nie opłaciłam z tego prostego powodu, że wylądowałam w szpitalu.

Na szczęście jacyś bardziej życiowi ludzie tam siedzieli i nie tylko kulturalnie poszło, ale przedłużyli mi termin płatności do wyjścia ze szpitala i nawet z telefonu mogłam w tym czasie normalnie korzystać. Szczęście, że na takiego kogoś jak Pan nie trafiłam, bycie uziemionym w szpitalu bez kontaktu z resztą świata to mało przyjemna rzecz.
>
Dlatego ja cieszę się, jeżeli klient w porę do mnie zadzwoni i powie,że nie może opłacić rachunku, są naprawde trudne sytuacje, ale kiedy wcześniej mamy sygnał, to zawsze jeżeli to możliwe przedłużamy maksymalnie termin płatności.
Szczerze mnie dziwi, że ktoś z takim jak Pańskie podejściem do klienta został zatrudniony na stanowisku konsultanta. Psuje mi to nieco opinię o firmie, z której usług korzystam od ładnych paru lat.Ewka Kira C. edytował(a) ten post dnia 14.02.09 o godzinie 02:05
Rafał B.

Rafał B. Najlepsze
rozwiązania dla
Ciebie i Twojej
Firmy, T-MOBILE...

Temat: Obsługa klienta

Nie wiem jak jest w innych sieciach , ale w porównaniu z Playem , w Orange załatwienie przedłużenia terminu płatności jest dziecinnie łatwe:)
Tylko ważne jest żeby o braku możliwości płatności informować jak najszybciej :)
Jak nie miałem możliwości opłacenia rachunku w playu 3 powiadomienia i wysłane faksem pismo nie pomogło:)
Aleksandra Kasińska

Aleksandra Kasińska Sprzedawca, Ecco
Shoes Poland

Temat: Obsługa klienta

U nas w salonie wprowadzili opłatomaty (to coś takiego: https://forwoman.pl/oszczedzaj-czas-dla-siebie-i-rodzin... ) i kolejki w salonach znacznie się zmniejszyły. Choć niestety nadal jest wielu starszych ludzi, którzy "boją" się tych urządzeń i zajmują miejsce w kolejce, zamiast z nich skorzystać...

Następna dyskusja:

Doradca klienta Wrocław




Wyślij zaproszenie do