Edyta Floras

Edyta Floras Trener on-line /
Konsultant ds.
marketingu

Temat: nauka zdalna

Właśnie przymierzam się do napisania artykułu poświęconemu edukacji zdalnej.

Zwracam się z prośbą do wszystkich nauczycieli o podjęcie dyskusji w temacie:
'Korzyści i zagrożenia nauki zdalnej'

W moim odczuciu wprowadzenie zajęć wspomaganych nowymi technologiami przyniesie sporo korzyści zarówno dla nauczycieli jak i dla uczących się.
Spotkałam się jednak z obawami związanymi z tym, że niektórzy nauczyciele mogą stracić pracę.

- Jakie są Wasze oczekiwania wobec nowych technologi?
- Jakiego rodzaju wsparcia oczekiwalibyście, jeśli w Waszych placówkach wprowadzono by zajęcia zdalne a Wy mielibyście takie lekcje prowadzić?
- Jakie widzicie szanse i zagrożenia dla nauczycieli?
- Jakie widzicie szanse i zagrożenia dla uczących się?

Gorąco zapraszam do dyskusji

Edyta Floras

konto usunięte

Temat: nauka zdalna

Jeżeli mówimy o realiach szkolnych to nie bierzmy pod uwagę kształcenia zdalnego, lecz tzw. blended learning (kształcenie komplementarne). Nie wyobrażam sobie nastolatków efektywnie korzystajacych z lekcji na zasadzie - nie ma nauczyciela, jestem sam przed komputerem. Typowy e-learning jest dobry na etapie dokształcania np. zawodowego. Nie sprawdza się najlepiej nawet na studiach wyższych (doświadczenia Polskiego Uniwersytetu Wirtualnego oraz moje własne badania pokazują, że nic nie zastapi zajęć z nauczycielem/wykładowcą). W grę wchodzi kwestia motywacji, samodyscypliny i organizacji własnej pracy. Jeżeli chodzi o blended learning (normalne lekcje plus praca w domu na platformie e-learning) to jest to bardzo dobre rozwiązanie. Ułatwia uczniowi dostęp do potrzebnej wiedzy, nauczycielowi pozwala stawiać rożnorodne zadania dla uczniów i monitorować ich wykonywanie, sama metoda wzbudza zaciekawienie. Moje doświadczenia z blended learning dla studentów sa bardzo dobre. Każdy nauczyciel może się tym zająć - wystarczy zainstalować Moodle na szkolnym serwerze, a nastepnie tworzyć różnorodne lekcje, testy, zadania itp dla uczniów. Takie materiały mogą służyć jako podstawa (wstep)do pracy nad nowym problemem (na lekcji) lub jako utrwalenie poznanej na lekcji problematyki.
Edyta Floras

Edyta Floras Trener on-line /
Konsultant ds.
marketingu

Temat: nauka zdalna

Zgadzam się w 100%, że należy połączyć te dwie dziedziny.

Teraz rozchodzi się jednak o to - gdzie stoi ten 'mur', uniemożliwiający wprowadzenie edukacji wspomaganej nowymi technologiami.

konto usunięte

Temat: nauka zdalna

Edyta Floras:
gdzie stoi ten 'mur', uniemożliwiający wprowadzenie edukacji wspomaganej nowymi technologiami.

1. Brak kompetencji u zdecydowanej większości nauczycieli - w ramach bloku pedagogicznego na studiach niewielu zetknęło się z e-learningiem lub blended learningiem. Niewielu też decyduje się na dokształcanie w tym zakresie.
2. Brak motywacji u nauczycieli by problem wykorzystania nowoczesnych technologii poznać, a potem by nowe pomysły zastosować w praktyce. Dużo roboty za którą nikt dodatkowo nie zapłaci, niewielu też to doceni.
3. Brak realnych działań władz oświatowych, by zdecydowanie zmienić oblicze lekcji. Preferowanie (nie tyle w pogladach, ile w realnych dzialaniach) dotychczasowego, encyklopedycznego i podającego kształcenia rodem z XIX wieku. Kult zapamiętywania szczegółowej teorii.Zbigniew Osiński edytował(a) ten post dnia 07.07.09 o godzinie 11:11
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: nauka zdalna

Nie zgadzam się z z tym ,że "zdecydowana większość" nauczycieli nie jest kompetentna w sprawie e - learningu. Wręcz przeciwnie , uważam , że jesteśmy grupą ludzi kreatywnych , zaangażowanych i samodzielnie poszukujących dróg i możliwości dokształcania we wszystkich dziedzinach życia, w tym i nowoczesne technologie, dzięki naszym staraniom stają się dostępne coraz szerszym kręgom.
Nauczyciele , których znam, wiele czasu (wakacje, ferie) , energii i pieniędzy poświęcają na zdobycie potrzebnych umiejętności, niezależnie od wieku , miejsca zamieszkania(na wsiach i w małych miasteczkach, to często jedyne osoby, które się tym zajmują), a szkoły i domy kultury, to jedyne miejsca , gdzie wszyscy mogą z tego dobrodziejstwa korzystać.
Dla mnie, jedynym i najważniejszym problemem, jest brak pieniędzy na sprzęt i oprogramowanie. Sale komputerowe (jedna -dwie na 600 uczniów), przestarzały, psujący się sprzęt, zniechęcają do podejmowania działań w tym zakresie. Zastanówmy się również nad kosztami dostępności do internetu w budżecie rodziny( mam w klasie bardzo wielu uczniów mających trudne warunki materialne . Na 30 osób tylko 1/3uczniów( w mojej klasie) ma dostęp do sieci.
Nie widzę sposobu jak to przeskoczyć i nie pomoże mi w tym moja własna znajomość tematu, kompetencje i chęci.....?

konto usunięte

Temat: nauka zdalna

Pisząc "zdecydowana wiekszość" miałem na myśli sytuację, w której spośród ok. 600 tys. nauczycieli jedynie kilka - kilkanascie (chyba raczej to pierwsze) procent zna e-learning i blended learning. O tym, że jest to nieznaczna mniejszość przekonuje mnie okresowa analiza nauczycielskich pomysłów na lekcje, zamieszczanych w Internecie przy okazji awansu zawodowego. W zdecydowanej większości są to pomysły pozbawione korzystania nie tylko z e-learning i blended learning, ale nawet sensownego użycia komputerów i Internetu. Nie zgadzam się z typowo nauczycielską tezą, że problemem jest dostepność uczniów do komputerów i Internetu oraz kiepski stan szkolnych pracowni komputerowych. Nawet ci uczniowie, którzy nie mają komputera z Internetem w domu mogą korzystać u kolegów. Do rozwijania blended learning (część pracy nad kształceniem uczeń wykonuje poza lekcją, tam gdzie ma dostęp do komputera i Internetu) nie są raczej potrzebne szkolne pracownie komputerowe. Barierą nie jest także oprogramowanie - wszystko co potrzeba można znaleźć w formie legalnego i bezpłatnego oprogramowania, np. Moodle, Open Office. Jak około roku 2000 zaczynałem eksperymenty z blended learning to też słyszałem od studentów, że nie maja komputerów w akademiku lub na stancji, że Internet kosztuje itp, itp. Ale jak ich troszkę przycisnąłem to okazało się, że bez problemu mogą pracować przez 4 semestry z kursem, ktory dla nich stworzyłem. Wystarczy chcieć.Zbigniew Osiński edytował(a) ten post dnia 07.07.09 o godzinie 15:15
Roman L.

Roman L. trener, edukator

Temat: nauka zdalna

Witam dyskutantów! Gorąco jak widzę nie tylko za oknem....
Zatem i ja słów kilka... Tak się składa, że jestem nauczyciele, więc doskonale znam to środowisko. Jestem również trenerem i prowadzę sporo zajęć z EL, i to zarówno dla nauczycieli jak i pracowników uczelni. Całkowicie zgadzam się z tezą, że jeśli EL to tylko blended learning! Z mojego doświadczenia również wynika, że jest to najbardziej efektywny sposób nauki.
Co do kwestii pozostałych.....
Jestem daleki od generalizowania, ale wiem, że liczba zwolenników EL /procentowo/ w oby grupach /nauczyciele i pracownicy wyższych uczelni/ jest zbliżona. Podobnie jak stopień opanowania technologii komputerowej.......
Problem nie jest zatem sprzęt, oprogramowanie, lecz mentalność i przyzwyczajenie do "tablicowego" systemu pracy- tak w szkołach jak i na uczelniach.
Żeby ta sytuacja uległa zmianie potrzeba uważam jednej rzeczy: regulacji prawnej! O ile dzisiaj zajęcia zdalne są uregulowane prawnie na poziomie uczelni, to nikt nie zatroszczył się o takie regulacje na poziomie oświaty. Zresztą cóż to za regulacja, która nie ustala sposoby przeliczania czasu pracy on-line na "realną" godzinę dydaktyczną. Dopóki ten stan nie ulegnie zmianie niewiele się zmieni w podejściu do EL, a wielu nauczycieli szkół jak i pracowników akademickich będzie traktować go jak przysłowiowy "dopust boży". Pozdrawiam RomanRoman Lorens edytował(a) ten post dnia 07.07.09 o godzinie 18:18
Monika Rembowska

Monika Rembowska nauczyciel języka
angielskiego

Temat: nauka zdalna

Jestem nauczycielem angielskiego i chcę od września poeksperymentować z moodle na zajęciach z dziećmi które mają rozszerzony język angielski i mają dodatkową godzinę w sali komputerowej. Uważam, że to jest dobra metoda nauczania dzieci. Żyjemy w dobie komputerów, internetu, dlaczego nie skorzystać. Nie po to ktoś to wymyślił, żeby tego nie ruszać.
Co do uczenia się na zasadzie e-learning to w szkołach nie przejdzie. Lekcje bez nauczyciela? co to za lekcje by były? musi on być po to, żeby wytłumaczyć o co biega. Dzieci puszczone samopas to chyba nienajlepszy pomysł.
Edyta Floras

Edyta Floras Trener on-line /
Konsultant ds.
marketingu

Temat: nauka zdalna

Monika Błoch:
Co do uczenia się na zasadzie e-learning to w szkołach nie przejdzie. Lekcje bez nauczyciela? co to za lekcje by były? musi on być po to, żeby wytłumaczyć o co biega. Dzieci puszczone samopas to chyba nienajlepszy pomysł.

Moje podejście jest takie
Nowe technologie dostarczają nam narzędzi, a to jak je wykorzystamy zależy od nas.
Możemy dać krzesło staruszce, aby odpoczęła, ale równie dobrze możemy kogoś tym krzesłem uderzyć, jednocześnie robiąc krzywdę.

Program i narzędzia należy dostosować do odbiorców. Również jestem zwolennikiem 'bezpośredniego' kontaktu z wykładowcą. Dlatego jestem zwolennikiem nauczania mieszanego wykładowca + e-learning
Piotr K.

Piotr K. Stawiam kroki
milowe, zamaszyste
jak świat

Temat: nauka zdalna

jeszcze należy rozpatrzyć nauczanie stricte w domu. Mamy tutaj elementy nauki zdalnej. Rolę nauczyciela pełni m.in. rodzic.

tutaj mała dyskusja w naszej grupie
http://www.goldenline.pl/forum/2718022/homeschoolingPiotr K. edytował(a) ten post dnia 02.01.12 o godzinie 11:16
Damian Michalczyk

Damian Michalczyk handel i usługi

Temat: nauka zdalna

Bardzo ważnym elementem takiej nauki będzie odpowiednie oprogramowanie. Jak pokazała nam sytuacja pandemii zdalna edukacja jest możliwa i może być skuteczna, ale trzeba to robić z głową. Jeśli chodzi o takie oprogramowanie to wiem, że tutaj https://euroimpex.pl/oprogramowanie/documaster-campus/ jest dostępna platforma edukacyjna, która umożliwia naukę zdalną, hybrydową, ale też stacjonarną. warto rzucić okiem na jej możliwości.

Następna dyskusja:

Angielski - Konwersacje - R...




Wyślij zaproszenie do