Ewa A.

Ewa A. na moście

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Witam,
przejrzalam tematy i czesciowo tresc wszystkich watkow i nie znalazlam odpowiedzi na pytanie, na pewno dla wielu podstawowe, dla mnie w tym momencie wazne: jaka jest podstawowa roznica miedzy terapeuta a coachem? Kiedy zwrocic sie do pierwszego, a kiedy warto poszukac drugiego?

Jesli gdzies juz byla rozmowa na ten temat to prosze o link i wybaczenie:)

konto usunięte

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

W bardzo dużym skrócie:
Psycholog: osoba, która skończyła studia mgr psychologiczne i może pracować np. jako psycholog szkolny albo w poradni.
Psychoterapeuta: osoba, która skończyła kurs psychoterapii (kilkuletni, w wybranym ośrodku) i zajmuje się terapią różnych zaburzeń.
Coach: Osoba, która skończyła kurs (chociaż zdarzają się tacy, którzy się sami mianowali coachami) i zajmuje się pomaganiem ludziom w osiąganiu ich celów (życiowych, zawodowych)

Podobieństwa są takie, że psycholog, terapeuta i coach wykorzystują w pracy wiedzę z zakresu psychologii. Poziom i profil tej wiedzy jest natomiast różny w tych zawodach. Terapeuta leczy, psycholog radzi, coach wspiera.

Przepisy w Polsce są takie, że psycholog ma uprawnienia do prowadzenia terapii, ale niestety w praktyce ukończenie tych stódiów nie daje takich umiejętności.
Terapeuta natomiast nie musi być psychologiem, wystarczy, że ukończy kurs (fakt, że paroletni) i odbędzie praktykę. Może być np. górnikiem.
Coach w ogóle nie jest regulowany w przepisach, więc warto żeby chociaż z własnej woli skończył jakieś szkolenie i należał do jakiejś organizacji (ICF albo ICC)
PS
Psychiatra: to lekarz medycyny ze specjalizacją z psychiatrii, zajmuje się chorobami psychicznymi.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Dla mnie różnice te się zacierają. Wyróżnikiem coachingu jest skupienie na rozwiązaniach, nie problemach. Klasyczne terapie skupione są problemowo, ale są także takie, które przede wszystkim premiują rozwiązania (na przykład racjonalna terapia zachowań, terapia skoncentrowana na rozwiązaniach, w dużej mierze także terapia gestalt).

Tak naprawdę są coachowie, którzy potrafią lepiej pomóc niż niejeden terapeuta. Są też terapeuci, którzy robią to samo co coachowie i nie wiedzą o tym do końca. Są też inni ;)

Dużo artykułów o jednym i drugim znajdziesz na: http://forum.rozwoj.net/

konto usunięte

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

z calym szacunkiem, ale papierek jescze z nikogo coacha nie zrobil...

konto usunięte

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Tak samo jak wszystkie inne papiery. Np. certyfikat z angielskiego, dyplom trenera sportu, dyplom ukończenia studiów, prawo jazdy. Generalnie to olejmy wszystkie papiery!
Jakoś na zachodzie nikomu nie przeszkadza, że ktoś kto uważa się za fachowca czymś to jednak potwierdza. Tylko w Polsce jak jest mowa o certyfikacji jakiejkolwiek to sie zaraz bunt robi, że po co.
Po to żeby utrudniać ludziom życie...
Jak ktoś się za coacha uważa, to ja pytam na jakiej podstawie. Bo to, że komuś się wydaje, że jest mądry i umie to nie znaczy, że tak jest.
A "papierek" uprawdopodabnia, że tak jest.
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Podoba mi się Olga Twój zwięzły opis wspomnianych zawodów.

A co papierków, a właściwie kwalifikacji: certyfikat certyfikatowi nierówny. Potwierdza on tylko nabyte umiejętności w danej dziedzinie. Nie oznacza to, że ktoś:
a) rzeczywiście ma opanowane umiejętności (bo mógł spać na szkoleniach)
b) stosuje dane metody profesjonalnie i skutecznie (ponieważ trzeba tutaj pewnego doświadczenia, predyspozycji i chęci)

Psycholog, coach czy terapeuta, oprócz dyplomu, powinni mieć jeszcze praktyczne doświadczenie (chociażby niewielkie) i odpowiednią (etyczną) postawę.

konto usunięte

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

:D, oczywiście!
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Dla mnie z certyfikatami dla coachów jest podobnie jak z prawem jazdy dla kierowców. Żeby prowadzić samochód dobrze jest mieć umiejętności i certyfikat, żeby prowadzić coaching też dobrze jest mieć to i to:)

Różnica jest taka, że od kierowców prawo wymaga certyfikatu, a od coachów jeszcze nie:)
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Obserwujac ruch uliczny i zachowanie niektorych kierowcow, az trudno czasem uwierzyc, ze posiadaja prawo jazdy...
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

To po czym poznać dobrego kierowcę?

konto usunięte

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Po zdecydowaniu i umiejętności radzenia sobie w każdych warunkach drogowych.

konto usunięte

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Mam koleżankę, która uważa, że właśnie to wszystko ma! Nawet jest o tym święcie przekonana. Ale jakoś jeszcze nikt nie odważył się dać jej prawa jazdy.

Właśnie po to jest "papierek" :D
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Czyżbym przekierował dyskusję z tematu: "Coach z certyfikatem czy bez certyfikatu?",
na dyskusję: "Kierowca z prawem jazdy, czy bez?" ;)

Nie taki miałem zamiar, ale skoro już o kierowcach rozmawiamy - to będzie metaforycznie:)

I umiejętności i prawo jazdy pomaga kierowcy w poruszaniu się po drogach publicznych. Na własnym podwórku każdy może sobie jeździć czym chce, z jakim chce papierkiem i może sie uważać za kogo chce.

Jednak żeby zostać mistrzem świata w rajdach samochodowych, to ani prawo jazdy nie wystarczy, ani 40 godzin kursu uczącego jazdy samochodem.

Chcąc zostać mistrzem świata, kierowca musi wziąć udział w mistrzostwach świata! Nie można uważać się za mistrza świata na podstawie posiadania prawa jazdy, czy poruszania się samochodem po zatłoczonych miejskich ulicach.
Nie można też uważać się za mistrza świata, kończąc kurs przygotowawczy w najlepszej szkole kierowców!
Bo kurs, to tylko kurs;)

I tu kończy się analogia do coachingu, gdyż nikt nie organizuje mistrzostw świata dla coachów, a ci którzy chcieliby być mistrzami świata sami sobie organizują mistrzostwa świata, tylko że najczęściej jednoosobowe zwane „własną praktyką”, lub „szkołą życia”:)
W takich mistrzostwach można zostać mistrzem świata, tylko że w niej ścigamy się z samym sobą, niczym w InerGame, a taki tytuł wielkiej wartości nie ma dla zewnętrznego otoczenia.

Ma jednak bardzo wielkie znaczenie dla samego coacha. Bez wiary we własne możliwości i umiejętności nie wiele osiągniemy, jeśli nawet skończymy jedna z najlepszych szkół kierowców.

I tu każdy musi podjąć decyzję, co dla niego ma większe znaczenie. Wygranie mistrzostw z samym sobą, czy dostanie zewnętrznego tytułu (certyfikatu).

Ja uważam, że kolejność najbardziej optymalna wygląda następująco:
Najpierw wygranie mistrzostw wewnętrznych, a dopiero potem otrzymanie zewnętrznego tytułu (certyfikatu);
lub wpierw otrzymanie zewnętrznego tytułu (certyfikatu), a następnie wygranie wewnętrznych mistrzostw).

Mówiąc w języku NLP człowiek z dominującym metaprogramem zewnętrznym prawdopodobnie najpierw wybierze zewnętrzny tytuł (certyfikat). Człowiek z dominującym metaprogramem wewnętrznym prawdopodobnie najpierw wybierze wewnętrzny tytuł.

Jeden tytuł niezależnie który, zawsze pozostawia cień wątpliwości, a wyzwaniem dla coacha jest rozwiać te wątpliwości. Jednak tylko od niego zależy jak to uczyni.
Toteż ogólny spór o to co powinien zrobić każdy coach, jest dla mnie kwestią bardzo mało istotną, bo każdy i tak postąpi jak będzie chciał. Chyba, że prawo go do czegoś zmusi :)
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Psycholog-psychoterapeuta-coach- jaka roznica?

Tomasz Dulewicz:
...ścigamy się z samym sobą, niczym w InerGame, a taki tytuł wielkiej wartości nie ma dla zewnętrznego otoczenia.

Ma jednak bardzo wielkie znaczenie dla samego coacha. Bez wiary we własne możliwości i umiejętności nie wiele osiągniemy, jeśli nawet skończymy jedna z najlepszych szkół kierowców.

I tu każdy musi podjąć decyzję, co dla niego ma większe znaczenie. Wygranie mistrzostw z samym sobą, czy dostanie zewnętrznego tytułu (certyfikatu).

Ja uważam, że kolejność najbardziej optymalna wygląda następująco:
Najpierw wygranie mistrzostw wewnętrznych, a dopiero potem otrzymanie zewnętrznego tytułu (certyfikatu);
lub wpierw otrzymanie zewnętrznego tytułu (certyfikatu), a następnie wygranie wewnętrznych mistrzostw).

Myślę bardzo podobnie w tej kwestii. Jeśli certyfikat potraktujemy jako przekonanie, to to przekonanie będzie wpływało na zachowanie (lepiej się coachuje czy terapeutyzuje mając dyplom, czyli działając "legalnie"). Z kolei efejtywne zachowanie będzie wpływało na przekonanie: "jestem dobry" czy "potrafię to robić". I na zasadzie sprzężenia zwrotnego i certyfikat i umiejętności wzajemnie na siebie wpływają.



Wyślij zaproszenie do