Bożena Barbara Pieśkowska

Bożena Barbara Pieśkowska Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)

Temat: marzenia, cel, podświadomość

Dzisiaj z radością wypisałam mój cel (bardzo długo był marzeniem) a następnie pukty w jaki sposób do niego dojść.
Zrobiłam to w pracy i kartkę postawiłam między klawiaturą i monitorem tak że energia kartki oddziaływuje na mnie.
Powiem tylko że dziwnie zaczełam się czuć, nawet fizycznie (nie wiem narazie jak to opisać). Zaczeło to nieźle działać na podświadomość czyli na wszystkie przeciw (w podświadomości) by osiągnąć cel. Tak to odczuwam.

konto usunięte

Temat: marzenia, cel, podświadomość

Bo widzisz Basiu.
Życie jakie nam przychodzi każdego ranka roztrząsać po przebudzeniu się, daje nam zawsze coś nowego do skosztowania - powiedzmy, że tak bardzo, iż nie mamy możliwości utraty percepcji smaku.
Więc jemy życie, i rozkoszujemy się w smakach różnych dań dnia codziennego, jakie przygotowuje nam matka Natura i ojciec Wszechświat. Są nieraz odłegłe naszym upodobaniom, wręcz nie do spożycia. Lecz żyć trzeba, energie skądś czerpać... a więc skąd brać, aby zawsze smakowało ?

Nie chodzi w dążeniu do celu o koncentrację nad kolejnymi krokami - czyli jak to osiągnąć - ale polega na uruchomieniu wewnętrznej siły, jaka okaże się pomocna w tej najpiękniejszej i okalającej nas zewsząd drodze ku lepszemu :)

Nie pozwól aby:
"Kropla chwili, niech nie decyduje o postrzeganiu głębin świata"
Bożena Barbara Pieśkowska

Bożena Barbara Pieśkowska Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)

Temat: marzenia, cel, podświadomość

Błażej Statuch:
Bo widzisz Basiu.
Życie jakie nam przychodzi każdego ranka roztrząsać po przebudzeniu się, daje nam zawsze coś nowego do skosztowania - powiedzmy, że tak bardzo, iż nie mamy możliwości utraty percepcji smaku.
Więc jemy życie, i rozkoszujemy się w smakach różnych dań dnia codziennego, jakie przygotowuje nam matka Natura i ojciec Wszechświat. Są nieraz odłegłe naszym upodobaniom, wręcz nie do spożycia. Lecz żyć trzeba, energie skądś czerpać... a więc skąd brać, aby zawsze smakowało ?

Nie chodzi w dążeniu do celu o koncentrację nad kolejnymi krokami - czyli jak to osiągnąć - ale polega na uruchomieniu wewnętrznej siły, jaka okaże się pomocna w tej najpiękniejszej i okalającej nas zewsząd drodze ku lepszemu :)

Nie pozwól aby:
"Kropla chwili, niech nie decyduje o postrzeganiu głębin świata"

Masz rację :-)
Zawsze z Twoich wypowiedzi coś ciekawego można się dowiedzieć albo sobie przypomnieć :-)
Wyjaśnię że nie koncentruję się na poszczególnych punktach :-) cały czas mam w głowie osiągnięcie celu czyli efekt końcowy :-). Poszczególny to tylko droga a czy cel będzie spełniony w ten czy inny sposób to się zobzaczy. :-)
Pisząc o tych doznaniach miałam na myśli że to co napisałam ruszyło we mnie podświadome opory, zapisy tak jak by oczyszczała się droga do celu :-)



Wyślij zaproszenie do