konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

Jak myślisz? Czy warto studiować?

Kiedyś robiąc porządki na dysku mojego komputera znalazłem historyjkę o jednym z moich ulubionych postaci ze świata sukcesu, którym jest Henry Ford.

Historia opowiada o tym, jak Henry Ford został poproszony o poddanie się testowi przygotowanemu przez tak zwanych intelektualistów ze świata akademickiego. W wyznaczony dzień grupa tychże ludzi przybyła, aby przeprowadzić ustny test. Chcieli udowodnić, że Henry Ford jest nieukiem.

Test rozpoczął jeden z intelektualistów pytając Forda, jaka jest siła napięcia zwiniętej stali, której używał? Ford, nie znając odpowiedzi, sięgnął po jedną ze słuchawek telefonicznych na swoim biurku i poprosił wiceprezesa, który znał odpowiedź. Wiceprezes wszedł, Henry Ford zadał mu pytanie, które postawiono mu wcześniej, a ten na nie odpowiedział.

Następna mądra osoba zadała kolejne pytanie i Ford znów, nie znając odpowiedzi, poprosił kogoś innego ze swoich pracowników, który znał odpowiedź.

Proces się powtarzał, aż w końcu jeden z intelektualistów wykrzyknął: „No widzi pan, to dowodzi, że jest pan nieukiem. Nie zna pan odpowiedzi na żadne z pytań”. Henry Ford odpowiedział: „Ja nie znam odpowiedzi, ponieważ nie potrzebuję zaprzątać mojej głowy odpowiedziami, których wy poszukujecie. Zatrudniłem zdolnych ludzi z waszych szkół, którzy zapamiętali odpowiedzi na pytania, których oczekiwaliście ode mnie. Moja praca nie polega na zapamiętywaniu informacji, które wy uważacie za przejaw inteligencji. Moja praca polega na trzymaniu mojego umysłu z dala od takich informacji, abym mógł myśleć”.

Po wygłoszeniu tej opinii poprosił tych wszystkich mądrych ludzi ze świata akademickiego o wyjście.


Zastanów się. Gdybyśmy poszukali najbogatszych i najszczęśliwszych ludzi na świecie, to czy byliby to ludzie, którzy skończyli najlepsze uniwersytety? Czy byliby to ludzie, którzy posiadają najgłębszą wiedzę? Oczywiście, że nie. Tak naprawdę nie ma znaczenia czy skończyłeś studia czy nie. Studia otwierają Ci pewne furtki w życiu, ale nie są miernikiem Twojego szczęścia. Mam znajomych, którzy pokończyli znane uniwersytety i są albo bezrobotni, albo pracują w bardzo słabych firmach, męcząc się tam. Z pewnością nie są szczęśliwi. Co ich tam trzyma? Strach. Strach przed brakiem pieniędzy. Strach przed tym, że nie znajdą innej pracy.

Opowiem Ci jeszcze o pewnym paradoksie. Kiedyś słyszałem o takim stwierdzeniu, że trójkowi uczniowie radzą sobie lepiej niż czwórkowi i piątkowi. Dlaczego? Otóż Ci najbardziej wykształceni, z najlepszymi ocenami (piątkami) zostają profesorami, doktorami uniwersytetów. Ci z gorszymi ocenami (czwórkami) znajdują zatrudnienie w firmach. Natomiast Ci najsłabsi (z trójkami) nie mogą znaleźć pracy, więc zakładają własne firmy i zatrudniają tych czwórkowych, których wyedukowali Ci piątkowi. U mnie na studiach było podobnie. Ci najlepsi byli prawdziwymi „mózgami”. Wiedzieli wszystko, znali wszystkie terminy egzaminów. Tylko po co zaprzątać sobie takimi rzeczami głowę. Kiedyś dostałem sms’a od koleżanki o następującej treści:

„Hejka, jak idzie nauka na egzamin?”

No to ja się zastanawiam na jaki egzamin? Myślę sobie, na większość zajęć chodziłem, ale może coś przegapiłem. Odpisałem z zapytaniem o jaki egzamin chodzi. Dostałem odpowiedź, że na ten egzamin za 3 tygodnie no i zdziwiłem się trochę. Z reguły uczyłem się do egzaminu dzień wcześniej. Po prostu nie lubiłem wkuwać rzeczy, które mnie nie interesowały. Rozwijałem się za to w innych dziedzinach, czytałem mnóstwo książek, słuchałem nagrań audio o rzeczach, które mnie naprawdę interesowały.

Jeśli Cię coś pasjonuje, to nie ważne czy będziesz to studiował na uniwersytecie czy w domu. Możesz zdobyć odpowiednią wiedzę z wielu innych źródeł. Będziesz lepszy od wielu absolwentów nawet najlepszego uniwersytetu, ponieważ odróżni Cię od nich niezwykle istotna rzecz. Ty będziesz robił to po prostu z pasji, podczas gdy inni pójdą na studia, bo im ktoś tak kazał, albo nie wiedzieli co mają ze sobą zrobić.

Zastanów się. Jeśli brakuje rąk do pracy w jakiejś dziedzinie, mówi się: studiuj to, będziesz dużo zarabiał. Jakiś czas temu mówiono: informatycy – to przyszłość, potem marketing, następnie psychologia… a dziś gdy piszę te słowa przyszłością jest automatyka i robotyka. To normalne. Zgodnie z prawami ekonomii – im mniej ludzi jest do pracy w danej dziedzinie tym lepiej są opłacani, ponieważ pracodawcy nie mają dużego pola manewru. Ale gdy wychodzi cała fala wykształconych studentów – informatyków, specjalistów od marketingu, psychologów – to okazuje się, że pracy zaczyna brakować, bo wykształciło się zbyt dużo osób w tej tematyce. Moda na kierunek szybko się zmienia. Nie wiem czy wiesz, ale słowo studia (z łac. studium) oznacza skłonność, zamiłowanie, ulubione zajęcie, pasję. Prawdziwa rada, jaką mogę Ci udzielić – studiuj to, co Cię pasjonuje, a nie to, na co jest moda.

Powyższy tekst jest fragmentem mojej nowej książki "Twoja droga do sukcesu. Odkryj w jaki sposób najpewniej dotrzeć do sukcesu."

Więcej o książce:
http://www.droga.podlaski.net

A jakie są Twoje odczucia i doświadczenia związane ze studiami? Czy faktycznie warto studiować?Arkadiusz Podlaski edytował(a) ten post dnia 24.01.09 o godzinie 15:38

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

Arkadiusz Podlaski:

A jakie są Twoje odczucia i doświadczenia związane ze studiami? Czy faktycznie warto studiować?

Nauka jest przywilejem.

Studia wiec maja bardzo wysoka wartosc, da dla tych , ktorzy potrafia docenic jej znaczenie i nie maja zadnej wartosci dla tych ktorzy nie potrafia docenic.

p.s. nie wiem dlaczego zestawiac ludzi bogatych i szczesliwych (okreslenie "naj - bogatszych i naj- szcesliwszych uznaje za infantylizm) w porownaniu z ukonczeniem NAJ-lepszych uniwersytetow.
Bez egzaltacji prosze.
Istnieja ludzie po prostu bardziej lub mniej bogaci, bardziej lub mniej szczesliwi, ktorzy ukonczyli uniwersytety zwykle, czasami studia wyzsze specjalistyczne - to takze sa cenne wartosci.

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

Studia poszerzają horyzonty, pokazują Ci, co w danej dziedzinie na pewno zostało osiągnięte - także czasami nie trzebe odkrywać Ameryki po raz drugi. Myślę, że równie ważną rzeczą jest nauczenie, jak myśleć i rozwiązywać problemy oraz jak się uczyć i docierać do odpowiednich źródeł wiedzy. O ludziach, którzy osiągnęli wiele bez wykształcenia słyszy się dlatego, iż byli nieliczni, ale i geniali :) Warto mieć na uwadze ich osiągnięcia, ale nie można też zapominać, że żyjemy swoim własnym życiem. Nie słyszałem jeszcze historii osoby, która pod wpływem inspiracji z zewnątrz porzuca studia i osiągnęła sukces. Słyszałem natomiast kilka, w których po porzuceniu studiów, sukces ten nie został osiągnięty, a co więcej życie zmusiło dawnego hurra optymistę do opuszczenia kraju w celach zarobkowych.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

Zanim rozwinę skrzydła w wypowiedzi przy wolnej chwili, chciałbym sobie już dziś zacząć nawiązując do wypowiedzi Dżafara.

Nie słyszałeś o ludziach, którzy porzucają studia i osiągają sukces - ale czy tylko skupiamy się na naszym kraju, i życiu opierającego się o sukces związany tylko z prowadzeniem własnej firmy, robiąc na tym duże kokosy? :)
A np. wiele gwiazdek filmowych? :)

Tak czy inaczej, nie zgodzę się z Tobą, bo znam kilka osób, które porzuciły studia i sukces odniosły w życiu. Czy są bogaci tego nie wiem, ale jestem przekonany, że sukces to radowanie samego siebie z życia - to wreszcie BYCIE ponad POSIADANIEM.

"W szkole uczysz się tego czego musisz i czego Ci każą, poza nią tego, co jest Ci potrzebne"
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Czy warto studiować?

Arkadiusz Podlaski:
Jak myślisz? Czy warto studiować?

Jak myślisz, czy warto wstawać o 6 rano? ;)

Standardowo, jak wszędzie: to zależy. Jak masz do pracy na 7 to raczej warto. Jak wróciłeś z pracy o 5, to zdecydowanie nie.

Jeśli idzie się na studia "bo tak należy" tudzież "bo to dobry zawód, fajnie płacą" - to w zasadzie idzie się po papier. Papier też zły nie jest, pomaga w karierze, a kto w sumie powiedział że dobre kierownicze stanowisko w sporej firmie to nie sukces?

Jeśli idzie się na studia bo faktycznie interesuje się daną dziedziną i chce się uczyć, to też warto. Wtedy jest to również forma rozwijania samego siebie, a to zawsze warto robić. Nawet jeśli efektów finansowych nie da żadnych.

Nie warto tylko w dwóch sytuacjach:
- jeśli ma się w nosie tą dziedzinę, bo wtedy i tak się w niej wiele nie osiągnie; istnieje ograniczona ilość czasu, którą człowiek da radę poświęcić na angażowanie się coś, co mu zwisa;
- jeśli chce się nauczyć jak założyć i prowadzić swoją firmę tudzież rozwinąć własną kreatywność biznesową; to jest bodaj jedyna rzecz, której na studiach nie uczą, programy są zamknięte w określonych ramach, a własna firma wymaga akurat wychodzenia poza nie.

A tak w ogóle to skąd się wzięła ta popularna ostatnio nagonka na studia i opowieści, że idą tam głównie ci, którzy nie mają lepszego pomysłu na życie? Taka forma samousprawiedliwienia że się z różnych powodów nie poszło? No to co że się nie poszło czy nie skończyło, przecież po paru latach pracy to już i tak się obojętne robi, doświadczenie wyłazi na pierwszy plan...
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Czy warto studiować?

To wszystko zależy.
Od czego? Od ciebie.

Jak bym miał napisać książkę, to napisał bym w podobnym stylu, tylko ktorychś z wykształciuchów by musial poprawić ortografię:) Bylem najgorszym uczniem, a do szkoły chodziłem się powygłupiać często kosztem nauczycieli. I jestem szczęśliwy.
Nauczyciele powtarzali, że jeszcze zatęsknię za latami spędzonymi w szkole, no może tak bylo w ich przypadku. Ale w moim przypadku jest odwrotnie, dzień w którym nie zdalem matury, jest dla mnie datą uwolnienia się od negatywnego wpływu. Robiłem zawsze to co uważałem za sluszne, i chyba mam za dużo sukcesu jak na takiego głupiego guzika. W szkole starają się ci wypełnić umysł tak byś przestał myśleć samocdielnie. Nie potrzebuje kogoś kto będzie mi mowil co mam robić, ponieważ wiem co mam robić i robię to.

Lubię czytać, ale tylko to co sam wybiorę. Książkę Arkadiusza przeczytam, tylko najpierw poszukam piracką wersję;) Hehehe a może wydam te 20zł :)

Arkadiusz Podlaski gratuluje napisania świetnej książki, nawet muszę szczerze powiedzieć, że poczułem już coś o czym zapomniałem. Tak poczulem to:) Taki młody i już ma jakiś sukces, napisał cudowną książkę, z zazdrości napiszę coś krytycznego:)

Masz przejebane, ponieważ większość ludzi myśli inaczej i teraz jak im uświadamiasz, że się mylili, wszystko co robili było niepotrzebne, to skazujesz się na ich empatie, oburzenie i pogardę. Zrobiłeś coś nieodwracalnego, ciekaw jestem jakie są tego efekty.
Jak to jest być autorem takiej książki?

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

Witam wszystkich dyskutujących i przepraszam za moją chwilową nieobecność ;)
zoya P.:
p.s. nie wiem dlaczego zestawiac ludzi bogatych i szczesliwych (okreslenie "naj - bogatszych i naj- szcesliwszych uznaje za infantylizm) w porownaniu z ukonczeniem NAJ-lepszych uniwersytetow.

Użyłem tych określeń, ponieważ w rozmowach z wieloma ludźmi na temat ich przyszłości pojawiają się one niezwykle często. Zwłaszcza w kontekście studiów, ponieważ wierzą, że ukończenie ich pozwoli im więcej zarabiać i być w przyszłości szczęśliwszymi ludźmi. Człowiek generalnie dąży do szeroko pojętego szczęścia i zapewnienia sobie bytu i środków pieniężnych, które pozwolą mu godnie żyć.

Dżafar - Sadik Ridha:
Studia poszerzają horyzonty, pokazują Ci, co w danej dziedzinie na pewno zostało osiągnięte - także czasami nie trzebe odkrywać Ameryki po raz drugi. Myślę, że równie ważną rzeczą jest nauczenie, jak myśleć i rozwiązywać problemy oraz jak się uczyć i docierać do odpowiednich źródeł wiedzy. O ludziach, którzy osiągnęli wiele bez wykształcenia słyszy się dlatego, iż byli nieliczni, ale i geniali :) Warto mieć na uwadze ich osiągnięcia, ale nie można też zapominać, że żyjemy swoim własnym życiem. Nie słyszałem jeszcze historii osoby, która pod wpływem inspiracji z zewnątrz porzuca studia i osiągnęła sukces. Słyszałem natomiast kilka, w których po porzuceniu studiów, sukces ten nie został osiągnięty, a co więcej życie zmusiło dawnego hurra optymistę do opuszczenia kraju w celach zarobkowych.

Z tym poszerzaniem horyzontów Dżafar bywa różnie. Ja bym powiedział, że studia (bynajmniej w Polsce) uczą standardowego, szablonowego myślenia - bardzo nieprzydatnego w prawdziwym życiu. Co do porzucania studiów - masz rację - jeśli ktoś nie ma planu na swoje życie i nie wie co ze sobą zrobić, to porzucenie studiów i tak prawdopodobnie mu nic nie da. Ja sam rzuciłem studia na kierunku filologia polska, a także studium grafiki komputerowej. Na filologii męczyłem się strasznie, zupełnie inaczej sobie wyobrażałem studia na tym kierunku. Na grafice przez pół roku nie dowiedziałem się niczego ciekawego. Zrezygnowałem więc z kontynuowania edukacji uczelnianej na tych kierunkach.
Błażej S.:
Tak czy inaczej, nie zgodzę się z Tobą, bo znam kilka osób, które porzuciły studia i sukces odniosły w życiu. Czy są bogaci tego nie wiem, ale jestem przekonany, że sukces to radowanie samego siebie z życia - to wreszcie BYCIE ponad POSIADANIEM.

Podobnie jak Błażej, ja również znam osoby, które porzuciły studia. Są z tego powodu zadowolone. Część już odniosła sukces, część z nich jest bardzo bogata.
Ewka Kira C.:
Jeśli idzie się na studia bo faktycznie interesuje się daną dziedziną i chce się uczyć, to też warto. Wtedy jest to również forma rozwijania samego siebie, a to zawsze warto robić. Nawet jeśli efektów finansowych nie da żadnych.

Dokładnie tak, choć jeśli się rozwijasz i robisz to co kochasz, to prawdopodobnie efekty finansowe w końcu przyjdą. Po jakimś czasie stajesz się po prostu ekspertem w swojej dziedzinie i masz znacznie większe możliwości.
Paweł Guzik:

Jak bym miał napisać książkę, to napisał bym w podobnym stylu, tylko ktorychś z wykształciuchów by musial poprawić ortografię:) Bylem najgorszym uczniem, a do szkoły chodziłem się powygłupiać często kosztem nauczycieli. I jestem szczęśliwy.
Nauczyciele powtarzali, że jeszcze zatęsknię za latami spędzonymi w szkole, no może tak bylo w ich przypadku. Ale w moim przypadku jest odwrotnie, dzień w którym nie zdalem matury, jest dla mnie datą uwolnienia się od negatywnego wpływu. Robiłem zawsze to co uważałem za sluszne, i chyba mam za dużo sukcesu jak na takiego głupiego guzika. W szkole starają się ci wypełnić umysł tak byś przestał myśleć samocdielnie. Nie potrzebuje kogoś kto będzie mi mowil co mam robić, ponieważ wiem co mam robić i robię to.

Wielki szacun za to dla Ciebie. Ja bardzo miło wspominam lata szkolne/uczelniane. Nie ze względu na to, co się nauczyłem, lecz kogo poznałem. Często było bardzo wesoło i spędziłem tam mnóstwo wspaniałych chwil.
Arkadiusz Podlaski gratuluje napisania świetnej książki, nawet muszę szczerze powiedzieć, że poczułem już coś o czym zapomniałem. Tak poczulem to:) Taki młody i już ma jakiś sukces, napisał cudowną książkę, z zazdrości napiszę coś krytycznego:)

Dzięki Paweł :)
Masz przejebane, ponieważ większość ludzi myśli inaczej i teraz jak im uświadamiasz, że się mylili, wszystko co robili było niepotrzebne, to skazujesz się na ich empatie, oburzenie i pogardę. Zrobiłeś coś nieodwracalnego, ciekaw jestem jakie są tego efekty.
Jak to jest być autorem takiej książki?

Dla mnie to jest coś normalnego, choć nie ukrywam, że uważam to za swój sukces i niezwykle cieszę się z tego. Tak naprawdę każdy może napisać książkę. Każdy ma jakąś swoją dziedzinę na której się zna i posiada wiedzę, którą może podzielić się z innymi.

Gdy pisałem swoją pierwszą publikację, niektórzy śmiali się... mówili: kto Ci to wyda? Przecież jesteś za młody. Teraz gdy otrzymuję opinie od czytelników, wiem że wykonałem dobrą pracę. Mało tego, dwóch czytelników zmotywowało mnie na tyle, że już tworzy się druga część "Twojej drogi do sukcesu".

Każdy może napisać książkę, jeśli lubi pisać i ma trochę wiedzy w danym temacie. Jak nie lubi pisać, to też może ;) Znam przykład osoby, który napisała książkę bardzo nieskładnie, była dyslektykiem i ogólnie gdy zobaczyłem jak zbudowane są zdania to się lekko przeraziłem. Korekta wydawnictwa jednak zrobiła swoje i wydała książkę, ponieważ była w niej zawarta interesująca wiedza. Jak się okazało książka ma bardzo dobrą sprzedaż, a czytelnicy są wręcz zachwyceni tym, co w tej książce znaleźli.
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Czy warto studiować?

Twoje ciało to młody gówniarz. Twoje myśli to drogowskaz dla ludzi w naszym wieku, a nawet starszych od nas.

Ile czasu Ci zajeło napisanie książki? A może to wynik przemyśleń, dziennika pisanego przez lata?

Druga książka to już pewnie się sama napisze;)

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

hmm.. poczułam się zmotywowana do napisania książki :)))
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Czy warto studiować?

Ewelina Poleszak:
hmm.. poczułam się zmotywowana do napisania książki :)))


Tylko przed ukonczeniem nie chwal się że piszesz książkę;)

Ja też się zacząłem zastanawiać, jak wiśi coś w powietrzu to nagrywam na dyktafon szybko , taki nawyk:)))) i jeszcze nie słuchalem co tam za bzdury są, ale w 2010 to zrobię i poskładam jakoś:) Dyktafon zawcsze pod reka

Czasami piszę jakieś nistworzone historie jak jestem sam:)))Paweł Guzik edytował(a) ten post dnia 05.02.09 o godzinie 20:19

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

Tylko przed ukonczeniem nie chwal się że piszesz książkę;)
Ja też już zacząłem, jak wiśi coś w powietrzu to nagrywam na dyktafon szybko , taki nawyk:)))) i jeszcze nie słuchalem co tam za bzdury są, ale w 2010 to zrobię i poskładam jakoś:) Dyktafon zawcsze pod reka
Czasami piszę jakieś nistworzone historie jak jestem sam:)))

hehehe.. dzięki za radę!!! Racja hehe
Pawle to Ty i tak jesteś lepszy ode mnie!!! :))))))
Cóż..ja zaczęłam pisać i zapomniałam, że piszę.... ;)
Po pół roku mój profesor od fotografii zapytal jak mi idzie, a ja nawet nie wiedziałam, gdzie posiałam te zapisane karteluszki, coby oszacować ile do końca.. ehh :)))
Ale wiesz, tamten temat najwidoczniej nie był tym, który mnie wystarczająco kręcił heheh :))))))))

Ciekawe o czym piszesz, nagrywasz itp :)) Pewnie nie zdradzisz :)))
Może to i dobry pomysł z tym dyktafonemm... coś akurat dla mnie!

Powodzenia!

ps. doczytałam ... "piszesz niestworzone historie" :)) Też ciekawe heheEwelina Poleszak edytował(a) ten post dnia 05.02.09 o godzinie 20:25
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: Czy warto studiować?

Nie mam tematu, ale wyznaczone cele do których się zbliżam. A przy okazji nagrywam myśli które się pojawiają. Jak zostanie wydana książka z mixem moich myśli, to trafi do czytelników, którzy myślą podobnie do mnie. czyli tytuł może być taki: "życie bez matury", albo "sukces w tradingu", "śladami wielkich traderów", "żyć po swojemu" itp.

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

:))

konto usunięte

Temat: Czy warto studiować?

Paweł Guzik:
Twoje ciało to młody gówniarz. Twoje myśli to drogowskaz dla ludzi w naszym wieku, a nawet starszych od nas.

Dzięki za miłe słowa :)
Ile czasu Ci zajeło napisanie książki? A może to wynik przemyśleń, dziennika pisanego przez lata?

Takie poważniejsze pisanie to trwało około 2 miesięcy. Wcześniej gromadziłem pewne materiały, opracowałem konspekt swojej pracy, raz na jakiś czas do niej zaglądałem i zmieniałem. Gdy miałem już pełną wizję - po prostu przysiadłem i dokończyłem przez te 2 miesiące.

Generalnie to w swoim folderze na komputerze mam kilka zaczętych książek. Gdy wpadam na coś ciekawego po prostu dopisuję. Jak się uzbiera odpowiednia ilość materiału, tworzę ostateczną koncepcję książki i dopisuję resztę.
Ewelina Poleszak:
hmm.. poczułam się zmotywowana do napisania książki :)))

Pisz Ewelina :)
Paweł Guzik:
Ja też się zacząłem zastanawiać, jak wiśi coś w powietrzu to nagrywam na dyktafon szybko , taki nawyk:)))) i jeszcze nie słuchalem co tam za bzdury są, ale w 2010 to zrobię i poskładam jakoś:) Dyktafon zawcsze pod reka

Czasami piszę jakieś nistworzone historie jak jestem sam:)))

Nie wiem Paweł czy zdajesz sobie sprawę, ale właśnie podałeś najprostszy i najefektywniejszy sposób na napisanie książki. Dyktafon - nieoceniona rzecz przy pisaniu książki. Dla tych którzy nigdy nie próbowali i nie wiedzą od czego zacząć - po prostu niech nagrają się na dyktafon.

Nie wiem czy to komuś pomoże, ale podzielę się moimi spostrzeżeniami. Bardzo często jest tak, że nie wie się co pisać. Nagle wpadasz na jakiś fajny pomysł i zaczynasz o tym pisać (na kartce lub na klawiaturze). Twój umysł myśli bardzo szybko, ale Ty opóźniasz go swoim pisaniem. Twój umysł zaczyna się nudzić, a jednocześnie rozpraszać pisaniem i powoli gubisz swoją myśl. Nagle to co stworzyłeś przed chwilą swoimi myślami (wydawało się tak piękne i proste do zapisania)... znikło.

Przy pisaniu bardzo szybko można się zagubić. Gdy wypowiadamy słowa (i nagrywamy na dyktafon) możemy cały czas kontynuować swoją myśl w taki sposób, aby nasz umysł się nie zanudził i nie zwracał uwagi na niepotrzebne sprawy. Wystarczy że wyobrazisz sobie jak Twój kolega bądź koleżanka pyta Cię o poradę w sprawie, w której masz doświadczenie (i na taki temat, który chcesz napisać książkę). Wtedy zaczynasz po prostu mówić (nie zapomnij włączyć dyktafonu). Mówisz tak jakbyś właśnie z nim rozmawiał i chciał pomóc mu rozwiązać jego problem. Wszystko się nagrywa, a potem wystarczy tylko przepisać to na komputer. Jeżeli chcesz zaoszczędzić trochę dodatkowego czasu to zleć przepisanie komuś innemu.

To się trochę rozpisałem ;) Podsumowując, pomysł Pawła z dyktafonem jest świetny. Sam stosuję i wiem, że inne osoby chociażby z tego forum również stosują :)

Nie, nie. Tego co terasz czytasz nie nagrałem dyktafonem ;)
Paweł Guzik:
Nie mam tematu, ale wyznaczone cele do których się zbliżam. A przy okazji nagrywam myśli które się pojawiają. Jak zostanie wydana książka z mixem moich myśli, to trafi do czytelników, którzy myślą podobnie do mnie. czyli tytuł może być taki: "życie bez matury", albo "sukces w tradingu", "śladami wielkich traderów", "żyć po swojemu" itp.

Podoba mi się "Żyć po swojemu" i "Życie bez matury" :)

Powodzenia w pisaniu :)



Wyślij zaproszenie do