Joanna I.

Joanna I. graficzka

Temat: Unseen Academicals

Anna I.:
Wiem, i dlatego uwazam, ze od czasu ogloszenia diagnozy, bledem bylo pisanie kolejnych ksiazek.

To chyba nie jest takie proste. Trudno zrezygnować z pasji nawet (albo zwłaszcza) w obliczu choroby.
Lepiej zrezygnowac kiedy jest sie jeszcze pamietanym przez fanow jako w super formie niz dawac kolejne ksiazki, ktore nie sa takie jakie byc powinny.

A tak :)
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym
Albo zamiast zrezygnowac, szukac godnego nastepcy aby serie kontynuowal.
:(

Oj nie, to nigdy nie będzie to samo. Kontynuacje autorstwa kogoś innego niż "właściwy" autor nigdy nie wychodzą na dobre.
Justyna M.

Justyna M. Senior Research
Analyst BASES,
Nielsen

Temat: Unseen Academicals

Anna I.:
Joanna I.:

No wiesz, Pratchett jest chory i no na takie wredne choróbsko które zmienia człowieka. To że choroba w jakiś sposób wpłynie na pisanie było do przewidzenia :(

Wiem, i dlatego uwazam, ze od czasu ogloszenia diagnozy, bledem bylo pisanie kolejnych ksiazek. Lepiej zrezygnowac kiedy jest sie jeszcze pamietanym przez fanow jako w super formie niz dawac kolejne ksiazki, ktore nie sa takie jakie byc powinny. Albo zamiast zrezygnowac, szukac godnego nastepcy aby serie kontynuowal.
:(

Mam zupełnie odmienne zdanie. Jestem pełna podziwu dla sir Terry'ego, że mimo strasznej choroby nie ustaje w wysiłkach, by prowadzic normalne zycie i robić to, co sprawia mu przyjemność. Nie wydaje mi się, żeby za pisaniem kolejnych książek stał motyw finansowy (co miał Pratchett zarobić, to juz zarobił) - sądzę, że TP kieruje się w duzym stopniu lojalnością wobec fanów (na pewno duża ich część czeka na kolejne ksiązki) oraz może pragnieniem udowodnienia samemu sobie, że jeszcze nie jest na straconej pozycji w walce z chorobą...

To, że jakas książka nam się nie podoba, to nasz problem, a nie autora. Zwłaszcza, że z książek TP wyczuwam, że on nie pisze tylko dla nas, ale też dla samego siebie. Lubi to, co robi. Czemu miałby z tego rezygnować? Bo ktoś jest niezadowolony z tego czy innego tekstu? I czy naprawde naszym głównym problemem jako jego fanów powinno byc to, czy znajdzie się ktoś, kto będzie kontynuował serię zgodnie z naszą wizja tego, jak powinna wyglądać?

Przepraszam, jesli zareagowałam zbyt emocjonalnie. Bardzo lubie i cenię TP i bez względu na to, jak bardzo choroba wpłynie na jego moce pisarskie, zamierzam kupowac i czytac jego książki traktując to chociazby jako formę nieznacznego, ale zawsze wsparcia.
Anna I.

Anna I. nic ciekawego

Temat: Unseen Academicals

Joanna I.:
Albo zamiast zrezygnowac, szukac godnego nastepcy aby serie kontynuowal.
:(

Oj nie, to nigdy nie będzie to samo. Kontynuacje autorstwa kogoś innego niż "właściwy" autor nigdy nie wychodzą na dobre.


Czy wiec lepiej miec kolejne ksiazki ktore i tak nie umywaja sie do tych poprzednich, ale pisane przez "wlasciwego" autora niz takie ktore moga do zludzenia przypominac wlasciwego autora z najlepszych czasow, ale pisane przez kogos innego? Ja osobiscie wolalabym dalac szanse temu drugiemu rozwiazaniu.
Anna I.

Anna I. nic ciekawego

Temat: Unseen Academicals

Justyna S.:
Mam zupełnie odmienne zdanie. Jestem pełna podziwu dla sir Terry'ego, że mimo strasznej choroby nie ustaje w wysiłkach, by prowadzic normalne zycie i robić to, co sprawia mu przyjemność. Nie wydaje mi się, żeby za pisaniem kolejnych książek stał motyw finansowy (co miał Pratchett zarobić, to juz zarobił) - sądzę, że TP kieruje się w duzym stopniu lojalnością wobec fanów (na pewno duża ich część czeka na kolejne ksiązki) oraz może pragnieniem udowodnienia samemu sobie, że jeszcze nie jest na straconej pozycji w walce z chorobą...
Niestety z ta chroba jest sie na straconej pozycji od samego poczatku. Smutne, ale tak jest.
To, że jakas książka nam się nie podoba, to nasz problem, a nie autora. Zwłaszcza, że z książek TP wyczuwam, że on nie pisze tylko dla nas, ale też dla samego siebie. Lubi to, co robi.
Jestem pelna uznania, bo ja z Unseen Academicals wyczulam tylko kompletny metlik i pisanie "na sile".
Czemu miałby z tego rezygnować? Bo ktoś jest niezadowolony z tego czy innego tekstu? I czy naprawde naszym głównym problemem jako jego fanów powinno byc to, czy znajdzie się ktoś, kto będzie kontynuował serię zgodnie z naszą wizja tego, jak powinna wyglądać?
Nie, nie powinno byc. Ja osobiscie mam bardziej przyziemne problemy.

Przepraszam, jesli zareagowałam zbyt emocjonalnie. Bardzo lubie i cenię TP i bez względu na to, jak bardzo choroba wpłynie na jego moce pisarskie, zamierzam kupowac i czytac jego książki traktując to chociazby jako formę nieznacznego, ale zawsze wsparcia.

Ja tez, nawet jak mi sie nie podobaja.
;)
Agata  Wiśniewska-Zales ka

Agata
Wiśniewska-Zales
ka
Kontakt prez
LinkedIn:
https://www.linkedin
.com/in/agata-...

Temat: Unseen Academicals

czasem autor ma lepsze czasem gorsze momenty i nie jestem przekonana do tłumaczenia, że słabsza forma TP w "Niewidocznych..." jest efektem choroby. bo w tej sytuacji czym wytłumaczy potwornie słaby "Potworny regiment"?
Joanna I.

Joanna I. graficzka

Temat: Unseen Academicals

Anna I.:
Czy wiec lepiej miec kolejne ksiazki ktore i tak nie umywaja sie do tych poprzednich, ale pisane przez "wlasciwego" autora niz takie ktore moga do zludzenia przypominac wlasciwego autora z najlepszych czasow, ale pisane przez kogos innego?

Wolę trzecie wyjście (to jeśli chodzi o jakiekolwiek serie, nie tylko książkowe, te filmowe - seriale - też). Mianowicie: zakończyć. Nic nie może przecież wiecznie trwać, jak śpiewała Anna Jantar. Nie jestem jednak zdania że Terry powinien teraz przestać pisać, ponieważ zgadzam się ze słowami koleżanki:
Justyna S.:
sądzę, że TP kieruje się w duzym stopniu lojalnością wobec fanów (na pewno duża ich część czeka na kolejne ksiązki) oraz może pragnieniem udowodnienia samemu sobie, że jeszcze nie jest na straconej pozycji w walce z chorobą...

Agata Wiśniewska-Zaleska:
bo w tej sytuacji czym wytłumaczy potwornie słaby "Potworny regiment"?

No i powoli dochodzimy do sedna. Jednym się podoba to, innym tamto. Mnie się "Potworny Regiment" bardzo podobał :) Był taki feministyczny i antybiblijny :) "Unseen..." jeszcze nie przeczytałam, to nie oceniam.

Tutaj jest galeria autoportretów pewnego malarza, William Utermohlena, który chorował na alzheimera i w obrazach przedstawiał postęp choroby. Powiem Wam: można się przerazić :(
Agata  Wiśniewska-Zales ka

Agata
Wiśniewska-Zales
ka
Kontakt prez
LinkedIn:
https://www.linkedin
.com/in/agata-...

Temat: Unseen Academicals

No i powoli dochodzimy do sedna. Jednym się podoba to, innym tamto.


trafiłaś w samo sedno :)
Piotr B.

Piotr B. Handlarz też
człowiek

Temat: Unseen Academicals

Jako, że tłumaczenie książki to jakby pisanie jej od nowa to proponuję aby dalszy ciąg w wersji polskiej pisał niejaki Piotr W. Cholewa :)
Grzegorz T.

Grzegorz T. SNAFU. Szara
eminencja ;)

Temat: Unseen Academicals

mam około 80 str za sobą i podoba mi się

może dlatego że jestem fanem piłki nożnej :)
Karolina T.

Karolina T. Ekspert Komunikacji
Produktowej, PKO
Bank Polski

Temat: Unseen Academicals

Grzegorz T.:
mam około 80 str za sobą i podoba mi się

może dlatego że jestem fanem piłki nożnej :)

Ja mam za sobą 200 stron i podoba mi się coraz bardziej :)
Grzegorz T.

Grzegorz T. SNAFU. Szara
eminencja ;)

Temat: Unseen Academicals

Karolina T.:
Grzegorz T.:
mam około 80 str za sobą i podoba mi się

może dlatego że jestem fanem piłki nożnej :)

Ja mam za sobą 200 stron i podoba mi się coraz bardziej :)
skończyłem wczoraj i muszę powiedzieć, że jak później znajdę czas to kilka cytatów dorzucę w odpowiednim temacie :) bardzo fajna pozycja....

Temat: Unseen Academicals

Ja też jeszcze nie skończyłam, ale podoba mi się :)

konto usunięte

Temat: Unseen Academicals

Mnie sie nawet podobalo. Jasne, ta ksiazka nie znajdzie sie w moim osobistym pratchettowskim top 5, natomiast zdecydowanie trzyma poziom Swiata Dysku ( i najwazniejsze - pomimo wprowadzenia zupelnie nowych postaci, nie jest podobna do 'Potwornego regimentu', ktory, moim zdaniem, byl kiepski).

Podoba mi sie nakreslenie postaci Glendy, jako niby pewnej siebie, ale wewnetrznie mocno zakompleksionej dziewczyny marzacej o historii milosnej rodem z (h)Arlekina (i robiacej megazapiekanki z marynowana cebulka - na sama mysl az slinka cieknie ;>).
W ogole, Pratchett ma tendencje do obdarzania swoich postaci boskimi, nadprzyrodzonymi cechami charakteru, ale to mi sie akurat u niego podoba. Dlatego nie zawiodlam sie w przypadku Nutta, orka-intelektualisty, ktory wzudzil we mnie sympatie prawie tak duza jak Brutha w 'Pomniejszych...'.

Ogolnie, dla mnie ksiazka na 4+ i czekam na wiecej, trzymajac kciuki za dobra forme PTerry'ego :)

Temat: Unseen Academicals

omg to pierwsza ksiażka TP, która mnie męczy. Ciężko mi się ja czyta i strasznie dużo nie rozumiem. Momentami ciekawa jednak już mam jej dość a jestem dopiero w połowie.

Temat: Unseen Academicals

A wiesz, że miałam tak z Ruchomymi obazkami (wiem, dziwne). Tak jakoś nie mogłam przebrnąć- nawet nie umiem określić, co mnie w niej denerwowało...
RAz dobrnęłam do połowy, odłożyłam, zrobiłam krótką przerwę i zaczęłąm jeszcze raz- i znowu do połowy. Więc odłożyłam na półkę i wróciłam do niej po paru miesiącach- i spodobała mi się, nawet bardzo.

Może masz pratchettowski przesyt :) połóż na półkę i daj jej dojrzeć :)
Karolina T.

Karolina T. Ekspert Komunikacji
Produktowej, PKO
Bank Polski

Temat: Unseen Academicals

Katarzyna K.:
Może masz pratchettowski przesyt :) połóż na półkę i daj jej dojrzeć :)

Może z Pratchettem jak z winem... ;)
Grzegorz Z.

Grzegorz Z. Chief Engineer -
Electrical and
Instrumentation

Temat: Unseen Academicals

Juz na polce w kolejce ;)
Zapewne pieerwsza zacznie ja zona (ktora namawialem do TP jakies 3 lata :) - zaczynala Sraz Straz ze 3 razy...
a teraz, hehe, sama kupuje ksiazki TP.

Następna dyskusja:

Kalendarz David Bowie rare ...




Wyślij zaproszenie do