Temat: dostawanie odpowiedzi
Beata R.:
Trafienie w czuły punkt... być może, o ile wiemy gdzie jest jest ten czuły punkt. Raz zdarzyło mi sie nawymyślać człowiekowi w mailu i myślę, że mógł poczuć się obrażony, a mimo to reakcja była zerowa.
Ba, ja się w ten sposób ożeniłem :)
Innym razem wręcz przeciwnie - dałam komuś słowa pełne zachwytu i radości i reakcja również była zerowa...
Bo bodziec powinien być adekwatny do podatności delikwenta na określone bodźce - podstawowa zasada wywierania wpływu.
Mimo żartobliwego tonu, w jakim piszę, odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo trudna i właściwie niemożliwa. Zwróć uwagę, że podobne dylematy zadają sobie np. spece od telemarketingu a inni spece badają, do kogo zadzwonić czy napisać, by ten ktoś potencjalnie chciał odpowiedzieć. Wszystko w gruncie rzeczy sprowadza się do owej podatności - nieważne co piszesz, ważne, by treść, forma, osoba nadawcy wywierała określoną reakcję emocjonalną u odbiorcy. A na to nie ma jednej reguły.
Pozdrawiam
Maciek