Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Z powodu choroby właścicielki 7 miesięczna kotka tajska (syjam starego typu) poszukuje nowego domu. Kotka jest rodowodowa, po rodzicach championach ( matka Mia z hodowli Dumka*PL, ojciec Dofin z hodowli MusiPusi*RU. ). Kotka zaszczepiona, odchowana.

Szczegóły + zdjęcia - http://www.allegro.pl/item481969368_kotka_tajska_syjam...
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Kochane i ufne zwierze - sprzedam za 1000zł. W ogóle wystawianie przyjaciela na allegro wydaje mi się niesmaczne.

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

A czy od hodowcy też byś oczekiwała, żeby Ci oddał rodowodowego kota za darmo?
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita L.:
A czy od hodowcy też byś oczekiwała, żeby Ci oddał rodowodowego kota za darmo?

Nie. Hodowca = sprzedawca. Właściciel = przyjaciel.

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Izabela Korzińska:
Kochane i ufne zwierze - sprzedam za 1000zł. W ogóle wystawianie przyjaciela na allegro wydaje mi się niesmaczne.


BArdzo się zgadzam z przedmówczynią: jak można zwierzę - przyjaciela wystawiać na sprzedaż na Allegro??? Niesmaczne to strasznie.. Biedna kicia :(

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Ja tam się dziewczynie nie dziwię. W Polsce żyjemy, istnieje spore prawdopodobieństwo, że gdyby chciała oddać za darmo, ktoś by od niej wziął a następnie pod byle pretekstem sprzedał.

Poza tym - czy gdyby nie pisała łzawych kawałków o przyjacielu, to by było mniej gorszące, że na allegro wystawia?

A hodowca, to niby ma twarde serce i wcale kotów nie kocha tylko cynicznie a podstępnie na nich zarabia, tak?
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Ujmijmy to inaczej - na tym wątku (co powtarzałam już wielokrotnie) zajmujemy się raczej ratowaniem kociach sierot, a nie sprawianiem sobie drogich pupili. Czy Wy wiecie ile maluchów mógłby dom tymczasowy wyżywić za takie pieniądze?????? Marta, źle wybrałas grupę docelową.
Anna Makowska

Anna Makowska Account Manager,
Project Manager,
Vendor Manager,
Relatio...

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Xenia Wiśniewska:
Ujmijmy to inaczej - na tym wątku (co powtarzałam już wielokrotnie) zajmujemy się raczej ratowaniem kociach sierot, a nie sprawianiem sobie drogich pupili. Czy Wy wiecie ile maluchów mógłby dom tymczasowy wyżywić za takie pieniądze?????? Marta, źle wybrałas grupę docelową.

Xeniu, nie zgodzę się z Tobą. To, że kitek jest rodowodowy i drogi odbiera mu prawo do szczęścia i swojego człowieka?? A jej właścicielce prawo do szukania mu nowego, najlepszego domu tam gdzie to tylko możliwe? Zgadzam się, cena wysoka, dla wielu zaporowa, wiele DT zagospodarowałoby te pieniążki na kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt kotów, tylko co to ma do rzeczy?? Sama mam ukochanego dachowca do którego dołączył MCO, o którym marzyłam od lat. I wcale to nie znaczy, ze mojego dachowca kocham mniej, czy chcę ją oddac, bo mam, jak to nazwałaś, drogiego pupila...
Zgadzam się natomiast z Anitą; jeśli kicia byłaby za darmo na pewno znaleźli by się chętni, żeby ją wziąc i odsprzedac, nie dbając o to gdzie i do kogo trafi.

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

moje tymczasy wystawiam na allegro
czy jestem bez serca?
za przyslowiowa zlotowke ale zawsze to jest allegro

a co do drogich pupilii
mam rodowodową MCO
to bylo moje marzenie
spelnilam je
czy jestem gorsza?Barbara Ś. edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 09:39

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Hm, dziewczyny, co to jest MCO?:>
Anna Makowska

Anna Makowska Account Manager,
Project Manager,
Vendor Manager,
Relatio...

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Ida Karolina K.:
Hm, dziewczyny, co to jest MCO?:>

Maine Coon:)

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

A ja powiem tak: wybitnie wkurzają mnie ludzie, którzy najpierw kupują kota, a potem - na skutek rozmyślenia, zawodu, czy innych przypadłości - miast SZUKAĆ mu prawdziwego domu, SPRZEDAJĄ - za prawie tę samą cenę, za którą go kupili. Jeśli ten kot kosztował u hodowcy 1300 zł, a kobieta zaczyna licytację od 1000 zł to jest to dla mnie interesowność, a nie "troska o przyjaciela".

My z mężem kupiliśmy rok temu kotkę MCO (Maine Coon) i gdyby naprawdę spotkał nas wielki dramat (choć wybitnie trudno mi sobie wyobrazić TAKĄ decyzję przy naszej miłości do kotów) - to ODDALIBYŚMY ją tylko w dobre, kochające, wierne kocie ręce za przysłowiową złotówkę, a nie sprzedawali jak jakiś towar.

Ja rozumiem, że sytuacja finansowa, że mieszkamy w takim a nie innym kraju, ale na boga, to jest zwierzę, nasz przyjaciel, kochająca nas ponad wszystko istota..

Nie wiem.. ale czasami ręce mi opadają.

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Ale ona przecież pisze, że nie da każdemu, kto chce zapłacić, tylko chce w dobre ręce.

A poza tym mowa była o chorobie właścicielki - może jej się ta kasa przyda na leczenie? Może ją teraz zwyczajnie nie stać na zrobienie obcemu człowiekowi prezentu w postaci rodowodowego kota?

Nadal nie rozumiem, dlaczego hodowcom wolno wołać kasę za kota, a ktoś, kto kupił od hodowcy za pieniądze, powinien w niesprzyjających okolicznościach oddawać za darmo.

Czemu ludzie w ogóle płacą kasę za rodowodowe skoro wszyscy mogliby trzymać burasy i nie kupować sobie przyjaciół i nie napędzać rynku, a fe!Anita L. edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 10:18

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Alicja Banaś:
A ja powiem tak: wybitnie wkurzają mnie ludzie, którzy najpierw kupują kota, a potem - na skutek rozmyślenia, zawodu, czy innych przypadłości - miast SZUKAĆ mu prawdziwego domu, SPRZEDAJĄ - za prawie tę samą cenę, za którą go kupili. Jeśli ten kot kosztował u hodowcy 1300 zł, a kobieta zaczyna licytację od 1000 zł to jest to dla mnie interesowność, a nie "troska o przyjaciela".

Tak - właśnie tak. To samo poczułam po lekturze tego ogłoszenia, a Alicja trafniej wyraziła.

Nie wyobrażam sobie, żeby SPRZEDAWAĆ zwierzę, które było mi współdomownikiem i przyjacielem - niezależnie od tego, jak bardzo jest rasowe i ile wyznacza za nie rynek. Gdybym już naprawdę musiała się rozstać, to bym oddała sprawdziwszy własnie, że to będzie dobry dom, a nie wyznaczała cenę.Kasia K. edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 10:31

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

A hodowca trzyma zwierzęta w piwnicy. I wcale się nie zaprzyjaźnia, odczuwa względem kociąt absolutnie lodowaty dystans. I sprzedaje temu, kto da więcej. I ma w nosie, co się potem dzieje z kotem. Więc, jako że jest mdłym cynikiem, jemu kasę wziąć za zwierzę wolno. Innym - nie.

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita L.:
Nadal nie rozumiem, dlaczego hodowcom wolno wołać kasę za kota, a ktoś, kto kupił od hodowcy za pieniądze, powinien w niesprzyjających okolicznościach oddawać za darmo.

Myślę, że najlepiej wyjaśniła to Iza.
Hodowca zarabia na tych zwierzętach, istotach, które stają się potem naszymi (kupujących) przyjaciółmi. Więc kupujący - przyjaciel tego zwierzęcia - nie powinien być interesowny i sprzedawać kota.

Pomijam już fakt, że biorąc pod swój dach zwierzę, należy pomyśleć o wszystkich możliwościach, wszystkich ZA i PRZECIW, wpisując na tę listę nawet nieprzewidziane okoliczności takie jak np. choroba.

Anita, ja tego nie rozumiem, choć zdarzają się nam naprawdę ciężkie finansowo momenty. Ale wtedy, gdy jest naprawdę źle, to sprzedaję RZECZY, które posiadam, a nie swoich przyjaciół.

Ot, każdy ma swoje sumienie, rozsądek i serce.
Ja wypowiedziałam swoją opinię - że mi się to nie mieści w głowie. Ty dopuszczasz to w całej rozciągłości. Ok. Po co tu się sprzeczać i kłócić? Ja nie zamierzam przekonywać nikogo do swoich przekonań.

Jak to mówią: "Nie mój cyrk, nie moje małpy".

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anna Sawicka:
Ida Karolina K.:
Hm, dziewczyny, co to jest MCO?:>

Maine Coon:)

Dzięki. Tak myślałam, ale to "O" mnie zmyliło, sama napisałabym "MC" :)

Mnie nie dziwi ta sprzedaż.
Ten, kto mówi, że przyjaciela się nie sprzedaje, mógłby przecież powiedzieć też "przyjaciela się nie kupuje". Czy ktoś ma pretensje do tej pani, że kupiła sobie kota zamiast przygarnąć podwórkowego dachowca? To dlaczego mieć pretensje, że sprzedaje?
Moim zdaniem troska o dobro zwierzęcia nie kłóci się tu z chęcią zarobku. Zapłaciła 1300, sprzedaje za >1000, jak nie sprzeda - pewnie obniży cenę. Na tym polega handel. A przedmiotem handlu jest tu kot jako kot. Rodowodowy i drogi. A nie przyjaciel.

Nieistotne. Mam nadzieję, ze przy tym dobrze przyjrzy się potencjalnemu przyszłemu domowi kotka, tak jak napisała w aukcji. Tyle :)

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Anita L.:
A hodowca trzyma zwierzęta w piwnicy. I wcale się nie zaprzyjaźnia, odczuwa względem kociąt absolutnie lodowaty dystans. I sprzedaje temu, kto da więcej. I ma w nosie, co się potem dzieje z kotem. Więc, jako że jest mdłym cynikiem, jemu kasę wziąć za zwierzę wolno. Innym - nie.

Cóż, to pogratulować osobie, która kupuje od takich ludzi zwierzęta.

My kupowaliśmy Cleo od ludzi, dla których jedną, wielką miłością są koty tej rasy. Oni traktują te maleństwa jak własne dzieci. Mają się te koty tam lepiej niż sami właściciele.

Kwestia bycia odpowiedzialnym - nic dodać, nic ująć.

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Alicjo ale my nie wiemy czy ona sprzedaje, żeby zarobić, przy okazji wyprzedając także książki i rodowe srebra czy sprzedaje, bo nie jest w stanie zajmować się kotem..

konto usunięte

Temat: Urocza i piękna 7miesięczna kotka tajska szuka domu

Alicja Banaś:
[...]


Anita, ja tego nie rozumiem, choć zdarzają się nam naprawdę ciężkie finansowo momenty. Ale wtedy, gdy jest naprawdę źle, to sprzedaję RZECZY, które posiadam, a nie swoich przyjaciół.

Ot, każdy ma swoje sumienie, rozsądek i serce.
Ja wypowiedziałam swoją opinię - że mi się to nie mieści w głowie. Ty dopuszczasz to w całej rozciągłości. Ok. Po co tu się sprzeczać i kłócić? Ja nie zamierzam przekonywać nikogo do swoich przekonań.

Jak to mówią: "Nie mój cyrk, nie moje małpy".

Moment, ja czegoś nie rozumiem.
Zakładam, że to nie jest tak, że ta pani traktuje kota jak lokatę kapitału i kiedy jej potrzebna kasa, to go sprzedaje.
Zakładam, że np. kot jest przyczyną choroby (jakaś alergia) albo np. z powodu choroby kobieta przebywa długo w szpitalu/sanatorium i kotem nie ma się kto zająć. Albo leży w łóżku i nie jest w stanie obsłużyć kota.
Sprzedawania kota ot tak, bo potrzebuje się kasy, też - oczywiście - nie pochwalam.



Wyślij zaproszenie do