Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Pochwała Mamy-Kociary

Kochani Kociarze,

chciałabym napisać krótką laurkę mojej Mamie, która prowadzi całkiem prywatne schronisko dla kotów. Pierwszy przyszedł ponad 10 lat temu, potem poszła fama po wsi i zaczęły się schodzić wąsacze. Nie potrafię zliczyć, ile ich się przewinęło, obecnie jest 7. Każdy ma swoje imię, posłanie i własne miejsce w stołówce. Mama je karmi, leczy (nie ma to jak łapać półdzikiego kota do klatki:),kastruje, sterylizuje, odrobacza i kocha. Nie wyjeżdża nigdzie, bo przecież koty! Do kompletu jest jeszcze rodzina jeży (uwielbiają koci suchy pokarm) i familia łasic - wszystko w Warszawie. Hip hip hurrra dla mojej Mamy!

konto usunięte

Temat: Pochwała Mamy-Kociary

To prawda, ze takim osobom należą się wyrazy głębokiego szacunku, szczególnie jeśli robią wszystko z własnej kieszeni - choć nawet dostając z jakiegoś źródła część funduszy trzeba włożyć w taką działalność gigantyczną ilość pracy... Wiem, bo mamy próbki z tymczasami - co prawda maksymalna ich ilośc w domu to 6 (+3 rezydenty), a pomagają nam często ludzie z forum/miau/pl, obłożenie praca jest ogromne...

Swoją drogą, w jednym z ostatnich numerów KOTa był artykuł pod tytułem bodajże "Nie rzucajcie kamieniami w licznie zakoconych" - wstępna lektura dla tych, którzy ewentualnie chcieliby uzewnętrznić opinię typu "wariactwo", "Violetta W." itepe...

konto usunięte

Temat: Pochwała Mamy-Kociary

Myślę, że posiadanie własnego kota bardzo uwrazliwia na los wszystkich innych. Moja mama,a takze kilku innych sasiadow w jej bloku ( wszyscy posiadaja zwierzaczki ) stworzyli niemalze nieformalna grupe wspomagania bezdomnych kotow z piwnic okolicznych blokow. Codziennie je dokarmiaja, ale nie tylko, dbaja o czystosc ich legowisk , kupuja kocyki , by kotki mialy na czym lezec(zastanawialam sie czemu mama tak czesto odwiedza pobliskie sklepy z uzywana odzieza:))) Kiedy kocica urodzi, odchowuja kocie dzieci -lecza, odwoza do schroniska itd itd. Maja swoiste "dyzury" opieki nad kotami, jak ktorys wyjezdza , to informuje innych , by ci przejeli jego "godzine" karmienia itd. Oczywiscie wszystko z wlasnych pieniedzy i to najczesciej skromnych emerytur. Niestety z wielu opowiesci mojej mamy wynika, ze sa mieszkancy, ktorym to przeszkadza. Pisza skargi do spoldzielni, ze "chorzy ludzie" ( to cytat ) dokarmiaja koty w piwnicy,przez co jest smrod i balagan i niemalze wszystkie plagi egipskie . Zabijaja w zimie okienka, zeby koty sie nie mogly dostac do sroda, a nawet - truja koty i to niestety dosc czesto. Cóż....Aleksandra Rabinek edytował(a) ten post dnia 05.07.08 o godzinie 12:04
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Pochwała Mamy-Kociary

Olu,

przekaż Mamie, że może zwrócic się do urzędu gminy (dzielnicy czy jak to się tam teraz nazywa). Wydział ochrony środowiska ma fundusze na dokarmianie bezdomnych zwierząt, można dostać puszki, suchy pokarm i bezpłatną opiekę weterynaryjną. I gratulacje dla blokowego kociego komitetu :)
Aleksandra Rabinek:
Myślę, że posiadanie własnego kota bardzo uwrazliwia na los wszystkich innych. Moja mama,a takze kilku innych sasiadow w jej bloku ( wszyscy posiadaja zwierzaczki ) stworzyli niemalze nieformalna grupe wspomagania bezdomnych kotow z piwnic okolicznych blokow. Codziennie je dokarmiaja, ale nie tylko, dbaja o czystosc ich legowisk , kupuja kocyki , by kotki mialy na czym lezec(zastanawialam sie czemu mama tak czesto odwiedza pobliskie sklepy z uzywana odzieza:))) Kiedy kocica urodzi, odchowuja kocie dzieci -lecza, odwoza do schroniska itd itd. Maja swoiste "dyzury" opieki nad kotami, jak ktorys wyjezdza , to informuje innych , by ci przejeli jego "godzine" karmienia itd. Oczywiscie wszystko z wlasnych pieniedzy i to najczesciej skromnych emerytur. Niestety z wielu opowiesci mojej mamy wynika, ze sa mieszkancy, ktorym to przeszkadza. Pisza skargi do spoldzielni, ze "chorzy ludzie" ( to cytat ) dokarmiaja koty w piwnicy,przez co jest smrod i balagan i niemalze wszystkie plagi egipskie . Zabijaja w zimie okienka, zeby koty sie nie mogly dostac do sroda, a nawet - truja koty i to niestety dosc czesto. Cóż....Aleksandra Rabinek edytował(a) ten post dnia 05.07.08 o godzinie 12:04



Wyślij zaproszenie do