Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: ZWIERZĘTA po wypadku - akcje

Prawo jazdy mam ponad 15 lat i naprawdę cieszę się, że nigdy nie potrąciłam żadnego zwierzaczka. Pod moje koła wychodziły psy, koty, wiewiórki, lisy, sarny, zajączki, dzik.... zawsze udało mi się albo zwolnić albo ominąć.

Są ludzie, którzy takiego szczęścia jak ja nie mieli - po prostu zwierze wbiegło im pod koła.... Ci wrażliwi zatrzymują się i pomagają zwierzęciu... dzwonią po pomoc lub zabierają zwierze do weterynarza...

ale są też potwory w ludzkim ciele, które pojadą dalej....


Wątek ten chciałabym poświęcić żyjącym zwierzętom po wypadku, które po operacjach i rehabilitacji wstępnej żyją w schroniskach i szukają domu.... i swojego człowieka, który ma warunki i na tyle serca aby dać im fajne życie.


Obrazek
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: ZWIERZĘTA po wypadku - akcje

SZUKAJĄ DOMU!

PROMYK

Obrazek


Gdy PROMYK trafił do schroniska nie miał nawet roku. Był po wypadku - okazało się,że ma złamaną kość miednicy oraz kręgosłup. Szczęście w nieszczęściu miał czucie w tylnych łapkach, dlatego schronisko zdecydowało się nie usypiać go i zoperować. Mimo tego, iż kręgosłup był pęknięty w odcinku piersiowym, co stanowiło poważne zagrożenie dla serca podczas operacji, piesek przeżył. Złamaną kość miednicy udało się nastawić bez cięcia podczas tej samej operacji.
http://www.youtube.com/watch?v=ZO8eDMmk3QI
Kilka dni później Promyk wrócił do schroniska i od tamtej pory jest rehabilitowany. W lipcu zaczął się podnosić i stawiać pierwsze kroki. Teraz jest już w stanie chodzić, jednakże nie kontroluje potrzeb fizjologicznych i jeśli zostanie adoptowany, to być może w domu bedzie musiał nosić pieluchy.
http://www.youtube.com/watch?v=fzxqMXkptx4

ALWARO

Obrazek

ALWARO został znaleziony na poboczu ruchliwej jezdni w 2007r. Miał sporo szczęścia, gdyż niedaleko niego leżała suczka dla której było już za późno – nie przeżyła. Gdy Alwaro trafił do schroniska nie miał czucia w tylnich łapkach, co utrudniało mu jakiekolwiek poruszanie się. Dzięki stałemu kontaktowi z weterynarzem, wielu zastrzykom i badaniom Alwaro radził sobie z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc coraz lepiej. Dziś potrafi już samodzielnie poruszać się. Choć nie zawsze dobrze mu to wychodzi, jest coraz lepiej z każdym dniem. Brawo ALWARKU!

http://www.youtube.com/watch?v=vKWmEDc67V8

Postępy jakie robią te pieski napawają nas dumą i dają nadzieję, że któregoś dnia, za jakiś czas, te biedulinki będą takie jak każdy inny pies. Jednak aby tak mogło się stać potrzebują one dobrego domku oraz właścicieli, którzy się nimi zaopiekują. Potrzebują stałej opieki i troski oraz dużo miłości i ciepła aby dalej walczyć o normalność.

Alwaro i Promyk zwracają uwagę wielu ludzi - wszyscy mówią: "jakie biedaczki!" ...ale nikt nie zainteresował się żadnym z nich, żeby któregoś zaadotpować... One nadal czekają...

Pieski te proszą o miłość człowieka i czekają na drugą szansę od nieprzychylnego dotychczas losu...

Lecz czy tę szansę dostaną?

Pieski są zaszczepione przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym a także odrobaczone. Mają aktualną książeczkę zdrowia, którą dostanie przyszły właściciel wraz z numerem ewidencyjnym psa.

Kontakt w sparawie adopcji:

e-mail: schroniskokonin@poczta.onet.pl

tel. 63-243-80-38

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt
ul. Gajowa 7A
62-510 Konin

http://www.schronisko.konin.lm.pl/index_main1024.htm



(informacja przeze mnie sprawdzona. Alwaro i Promyk, czekają w schronisku w Koninie )Anna Maj edytował(a) ten post dnia 26.03.10 o godzinie 12:19



Wyślij zaproszenie do