konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

Kto jest kim

Temat: Nasi nauczyciele

Namkai Norbu tez Kagyupa, uczył mnie gurujogi białego A, gdzie jest miejsce dla wszystkich oswieconych

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

Witosław Słonecki:
Namkai Norbu tez Kagyupa, uczył mnie gurujogi białego A, gdzie jest miejsce dla wszystkich oswieconych

Bardzo cenię sobie nauki Namkhaja Norbu Rinpocze.
Bardzo lubię guru jogę białego A.

Temat: Nasi nauczyciele

zatem w A jest miejsce i dla Olego i dla Kongtrula i Tai Situpy,że o Karmapach nie wspomne.Sp.Czime Rigdzin mówił nam ,że jest 4 Karmapów, zatem tylko czekac.

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

Witosław Słonecki:
zatem w A jest miejsce i dla Olego i dla Kongtrula i Tai Situpy,że o Karmapach nie wspomne.Sp.Czime Rigdzin mówił nam ,że jest 4 Karmapów, zatem tylko czekac.





to ole jest oswiecony?






.

Temat: Nasi nauczyciele

mnich buddyjski L.:
Witosław Słonecki:
zatem w A jest miejsce i dla Olego i dla Kongtrula i Tai Situpy,że o Karmapach nie wspomne.Sp.Czime Rigdzin mówił nam ,że jest 4 Karmapów, zatem tylko czekac.





to ole jest oswiecony?






.
jezeli swojego mistrza widzisz jako budde, jest budda
jesli jako bodhisatwe, jest bodhisatwa
,jesli jako zwykłego człowieka, jest zwykłym człowiekiem

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

Witosław Słonecki:
jezeli swojego mistrza widzisz jako budde, jest budda
jesli jako bodhisatwe, jest bodhisatwa
,jesli jako zwykłego człowieka, jest zwykłym człowiekiem

Dokładniej brzmiało to:
Jeżeli swojego mistrza widzisz jako buddę, otrzymasz błogosławieństwo buddy
jeśli swojego mistrza widzisz jako bodhisattwę, otrzymasz błogosławieństwo bodhisattwy
jeśli swojego mistrza widzisz jako zwykłego człowieka, nie otrzymasz żadnych błogosławieństw.
Istnieje wiele opowiadań, które mówią o tym, że nawet, jeśli ktoś otrzymał inicjację od zwykłego człowieka, myśląc, że otrzymał ją od oświeconego to i tak otrzymał błogosławieństwa i tak był w stanie osiągnąć urzeczywistnienie. W jednej z Tantr, Mańdziuśri mówi, „ Z chwilą, kiedy ktoś modli się nawet do zwykłego człowieka jako do Buddy to wtedy Ja Mańdziuśri wchodzę w ciało tego zwykłego człowieka i modlący się otrzymuje pełne błogosławieństwo.

Dobrym przykładem takiego widzenia jest historia Szantipy.

Jeśli ktoś postrzega lamę Ole jako buddę, Na pewno otrzyma błogosławieństwo buddy itd.

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

paweł włodarczyk:
Witosław Słonecki:
jezeli swojego mistrza widzisz jako budde, jest budda
jesli jako bodhisatwe, jest bodhisatwa
,jesli jako zwykłego człowieka, jest zwykłym człowiekiem

Dokładniej brzmiało to:
Jeżeli swojego mistrza widzisz jako buddę, otrzymasz błogosławieństwo buddy
jeśli swojego mistrza widzisz jako bodhisattwę, otrzymasz błogosławieństwo bodhisattwy
jeśli swojego mistrza widzisz jako zwykłego człowieka, nie otrzymasz żadnych błogosławieństw.
Istnieje wiele opowiadań, które mówią o tym, że nawet, jeśli ktoś otrzymał inicjację od zwykłego człowieka, myśląc, że otrzymał ją od oświeconego to i tak otrzymał błogosławieństwa i tak był w stanie osiągnąć urzeczywistnienie. W jednej z Tantr, Mańdziuśri mówi, „ Z chwilą, kiedy ktoś modli się nawet do zwykłego człowieka jako do Buddy to wtedy Ja Mańdziuśri wchodzę w ciało tego zwykłego człowieka i modlący się otrzymuje pełne błogosławieństwo.

Dobrym przykładem takiego widzenia jest historia Szantipy.

Jeśli ktoś postrzega lamę Ole jako buddę, Na pewno otrzyma błogosławieństwo buddy itd.


a jezeli ktos postrzega Adolfa Hitlera,
jako wcielenie Buddy? Czy to dobry pomysl?

Mozemy postrzegac wszystkie istoty, jako Oswiecone,
co nie znaczy, ze wszystkie istoty sa rzeczywiscie Oswiecone.

Mysle, ze jest istotna roznica pomiedzy postrzeganiem istot,
jako Oswieconych, a podazaniem za nimi i za ich naukami,
jako ich student, wierzac, ze sa rzeczywiscie oswiecone.

Buddha Szakyamuni powiedzial, ze zasluga skladania mu poklonow,
oraz zasluga skladania poklonow jego statuetkom po jego smierci
jest taka sama.

jednak istnieje zasadnicza roznica miedzy posazkiem Buddhy,
a zywym Buddha, prawda?



.

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

mnich buddyjski L.:
paweł włodarczyk:
Witosław Słonecki:
jezeli swojego mistrza widzisz jako budde, jest budda
jesli jako bodhisatwe, jest bodhisatwa
,jesli jako zwykłego człowieka, jest zwykłym człowiekiem

Dokładniej brzmiało to:
Jeżeli swojego mistrza widzisz jako buddę, otrzymasz błogosławieństwo buddy
jeśli swojego mistrza widzisz jako bodhisattwę, otrzymasz błogosławieństwo bodhisattwy
jeśli swojego mistrza widzisz jako zwykłego człowieka, nie otrzymasz żadnych błogosławieństw.
Istnieje wiele opowiadań, które mówią o tym, że nawet, jeśli ktoś otrzymał inicjację od zwykłego człowieka, myśląc, że otrzymał ją od oświeconego to i tak otrzymał błogosławieństwa i tak był w stanie osiągnąć urzeczywistnienie. W jednej z Tantr, Mańdziuśri mówi, „ Z chwilą, kiedy ktoś modli się nawet do zwykłego człowieka jako do Buddy to wtedy Ja Mańdziuśri wchodzę w ciało tego zwykłego człowieka i modlący się otrzymuje pełne błogosławieństwo.

Dobrym przykładem takiego widzenia jest historia Szantipy.

Jeśli ktoś postrzega lamę Ole jako buddę, Na pewno otrzyma błogosławieństwo buddy itd.


a jezeli ktos postrzega Adolfa Hitlera,
jako wcielenie Buddy? Czy to dobry pomysl?

Mozemy postrzegac wszystkie istoty, jako Oswiecone,
co nie znaczy, ze wszystkie istoty sa rzeczywiscie Oswiecone.

Mysle, ze jest istotna roznica pomiedzy postrzeganiem istot,
jako Oswieconych, a podazaniem za nimi i za ich naukami,
jako ich student, wierzac, ze sa rzeczywiscie oswiecone.

Buddha Szakyamuni powiedzial, ze zasluga skladania mu poklonow,
oraz zasluga skladania poklonow jego statuetkom po jego smierci
jest taka sama.

jednak istnieje zasadnicza roznica miedzy posazkiem Buddhy,
a zywym Buddha, prawda?

Sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie dotyczące Hitlera. Polecam przeczytać mój poprzedni post.Porusza dokładnie te kwestie jakie można znaleźć w twoim poście. A na deser proponuję znaną historię Szantipy i historię o psim zębie.paweł włodarczyk edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 12:32

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

paweł włodarczyk:

Istnieje wiele opowiadań, które mówią o tym, że nawet, jeśli ktoś otrzymał inicjację od zwykłego człowieka, myśląc, że otrzymał ją od oświeconego to i tak otrzymał błogosławieństwa i tak był w stanie osiągnąć urzeczywistnienie. W jednej z Tantr, Mańdziuśri mówi, „ Z chwilą, kiedy ktoś modli się nawet do zwykłego człowieka jako
do Buddy to wtedy Ja Mańdziuśri wchodzę w ciało tego zwykłego
człowieka i modlący się otrzymuje pełne błogosławieństwo.


W jednej z Tantr?

Warto byloby dowiedziec sie jaka to tantra!

To jest forum/grupa Karma Kagyu. Moja tradycja to Gelug.

Prosze mi wybaczyc, ze ten jedyny i ostatni raz przedstawie poglad
tradycji Gelug na te wazne sprawy.

Jego Świątobliwość XIV-sty Dalaj Lama bardzo często podkreśla, że metody wadżrajany przeznaczone są dla najbardziej zaawansowanych, wybitnych bodhisattwów, szczególnie dla tych, którzy bezpośrednio urzeczywistnili mądrość pustki w medytacji( Arya na na tzw. „ścieżce widzenia” ) i w pełni urzeczywistnili bodhiczittę( co jest niezmiernie rzadkim osiągnięciem w opinii J.Ś. Dalaj Lamy ), a nie dla początkujących lub aspirujących bodhisattwów. Jeżeli tak, to jakie kwalifikacje powinien posiadać ten, kto udziela tym wybitnym bodhisattwom abhiszek (inicjacji) do praktyk wadżrajany?


W tradycji Gelug prawdziwe tantryczne inicjacje( abhiszeki do praktyk wadżrajany ) mogą być udzielane tylko i wyłącznie przez w pełni oświeconych mistrzów dlatego, że tylko w pełni oświecony mistrz potrafi pobłogosławić umysł ucznia w taki sposób, aby ten mógł uzyskać oświecenie w rezultacie tak zainicjowanej praktyki tantry. Jeżeli tak, to czy każdy, kto udziela abhiszek do praktyk wadżrajany jest oświecony? Nie. Dlaczego? Dlatego, że nie każda abhiszeka do praktyk wadżrajany jest w pełni prawdziwą tantryczną inicjacją. Nieoświeceni, nieurzeczywistnieni nauczyciele dostają pozwolenie, aby udzielać pozornych abhiszek do praktyk wadżrajany uczniom, którzy nie są do tego jeszcze naprawdę w pełni przygotowani, aby uniknąć zagrożenia łamania przez nich tantrycznych ślubowań, co mogłoby mieć tragiczne karmiczne konsekwencje. Ma to na celu wyrobienie w uczniu właściwych karmicznych instynktów do praktyki wadżrajany.


Jednak nawet wstępne zaznajomienie się z tajemnymi naukami wadżrajany( we właściwy sposób i w odpowiednich okolicznościach ), lub nawet tylko samo obejrzenie mandali oczyszcza ogromne ilości złej karmy oraz pozwala nagromadzić olbrzymią zasługę buddystom, którzy nie spełniają bardzo wysokich wymagań niezbędnych do prawdziwie efektywnego praktykowania metod wadżrajany. Próby udzielania prawdziwych abhiszek do praktyk wadżrajany przez nieoświeconych, nieurzeczywistnionych nauczycieli miałyby dla nich tragiczne karmiczne konsekwencje, dlatego dostają oni pozwolenie na udzielanie tylko pozornych abhiszek, „na sucho”. Czcigodny Dżhado Tulku Rinpocze ostrzega nas, że jeżeli nasze praktyki wadżrajany pozbawione są prawidłowych fundamentów, to takie praktyki nie są w rzeczywistości nawet buddyjskie:


„[...]nawet jeśli staramy się wzbudzić w sobie tożsamość bóstwa, i postrzegamy tę praktykę jako niezwykle ważną, to jak mówiliśmy wcześniej, musimy dysponować podstawą, prawidłowym fundamentem schronienia, szlachetnego wyrzeczenia się samsary i współczucia. Oprócz tego, kultywujemy także inne praktyki. Jeśli ktoś nie posiada solidnej praktyki schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ], to nawet jeśli rozwinie wyrazistą wizualizację bóstwa, i jest absolutnie pewny swojego poczucia bycia bóstwem, to taka praktyka nie jest w rzeczywistości nawet buddyjska, nie wspominając o mahajanie. Jeśli praktyki schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ] nie stanowią części jogi bóstwa, to taka joga bóstwa nie jest praktyką buddyjską, ani tym bardziej praktyką mahajany czy tantryczną. Zatem powinniśmy położyć wielki nacisk na te trzy elementy - schronienie/wyrzeczenie, bodhiczittę i mądrość pustki[ trzy zasadnicze aspekty ścieżki ], a oprócz tego, gdy osiągniemy już stabilność tych trzech praktyk, możemy praktykować całą resztę. Nawet jeśli nie osiągniemy doskonałego urzeczywistnienia schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ], powinniśmy mieć bardzo stabilne uczucie, i spore doświadczenie, dotyczące tych trzech czynników, zanim skierujemy się ku innym częściom ścieżki, takim jak joga bóstwa. [...]jeśli posiadamy odpowiedni fundament schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ], poza tym zaś nasza wizualizacja jest bardzo niedoskonała, podobnie jak koncentracja itd., to taka praktyka przynajmniej jest buddyjska, jest to praktyka mahajany, ponieważ obecne są podstawy, ponieważ obecne jest schronienie/wyrzeczenie, bodhiczitta i mądrość pustki. Z drugiej strony, jeśli te trzy czynniki nie są obecne, a za to posiadamy wyrazistość wizualizacji, nie jest to zaliczane do praktyk buddyjskich.” -- „Wprowadzenie do Kalaczakry”





.

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

mnich buddyjski L.:
paweł włodarczyk:

Istnieje wiele opowiadań, które mówią o tym, że nawet, jeśli ktoś otrzymał inicjację od zwykłego człowieka, myśląc, że otrzymał ją od oświeconego to i tak otrzymał błogosławieństwa i tak był w stanie osiągnąć urzeczywistnienie. W jednej z Tantr, Mańdziuśri mówi, „ Z chwilą, kiedy ktoś modli się nawet do zwykłego człowieka jako
do Buddy to wtedy Ja Mańdziuśri wchodzę w ciało tego zwykłego
człowieka i modlący się otrzymuje pełne błogosławieństwo.


W jednej z Tantr?

Warto byloby dowiedziec sie jaka to tantra!

To jest forum/grupa Karma Kagyu. Moja tradycja to Gelug.

Prosze mi wybaczyc, ze ten jedyny i ostatni raz przedstawie poglad
tradycji Gelug na te wazne sprawy.

Jego Świątobliwość XIV-sty Dalaj Lama bardzo często podkreśla, że metody wadżrajany przeznaczone są dla najbardziej zaawansowanych, wybitnych bodhisattwów, szczególnie dla tych, którzy bezpośrednio urzeczywistnili mądrość pustki w medytacji( Arya na na tzw. „ścieżce widzenia” ) i w pełni urzeczywistnili bodhiczittę( co jest niezmiernie rzadkim osiągnięciem w opinii J.Ś. Dalaj Lamy ), a nie dla początkujących lub aspirujących bodhisattwów. Jeżeli tak, to jakie kwalifikacje powinien posiadać ten, kto udziela tym wybitnym bodhisattwom abhiszek (inicjacji) do praktyk wadżrajany?


W tradycji Gelug prawdziwe tantryczne inicjacje( abhiszeki do praktyk wadżrajany ) mogą być udzielane tylko i wyłącznie przez w pełni oświeconych mistrzów dlatego, że tylko w pełni oświecony mistrz potrafi pobłogosławić umysł ucznia w taki sposób, aby ten mógł uzyskać oświecenie w rezultacie tak zainicjowanej praktyki tantry. Jeżeli tak, to czy każdy, kto udziela abhiszek do praktyk wadżrajany jest oświecony? Nie. Dlaczego? Dlatego, że nie każda abhiszeka do praktyk wadżrajany jest w pełni prawdziwą tantryczną inicjacją. Nieoświeceni, nieurzeczywistnieni nauczyciele dostają pozwolenie, aby udzielać pozornych abhiszek do praktyk wadżrajany uczniom, którzy nie są do tego jeszcze naprawdę w pełni przygotowani, aby uniknąć zagrożenia łamania przez nich tantrycznych ślubowań, co mogłoby mieć tragiczne karmiczne konsekwencje. Ma to na celu wyrobienie w uczniu właściwych karmicznych instynktów do praktyki wadżrajany.


Jednak nawet wstępne zaznajomienie się z tajemnymi naukami wadżrajany( we właściwy sposób i w odpowiednich okolicznościach ), lub nawet tylko samo obejrzenie mandali oczyszcza ogromne ilości złej karmy oraz pozwala nagromadzić olbrzymią zasługę buddystom, którzy nie spełniają bardzo wysokich wymagań niezbędnych do prawdziwie efektywnego praktykowania metod wadżrajany. Próby udzielania prawdziwych abhiszek do praktyk wadżrajany przez nieoświeconych, nieurzeczywistnionych nauczycieli miałyby dla nich tragiczne karmiczne konsekwencje, dlatego dostają oni pozwolenie na udzielanie tylko pozornych abhiszek, „na sucho”. Czcigodny Dżhado Tulku Rinpocze ostrzega nas, że jeżeli nasze praktyki wadżrajany pozbawione są prawidłowych fundamentów, to takie praktyki nie są w rzeczywistości nawet buddyjskie:


„[...]nawet jeśli staramy się wzbudzić w sobie tożsamość bóstwa, i postrzegamy tę praktykę jako niezwykle ważną, to jak mówiliśmy wcześniej, musimy dysponować podstawą, prawidłowym fundamentem schronienia, szlachetnego wyrzeczenia się samsary i współczucia. Oprócz tego, kultywujemy także inne praktyki. Jeśli ktoś nie posiada solidnej praktyki schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ], to nawet jeśli rozwinie wyrazistą wizualizację bóstwa, i jest absolutnie pewny swojego poczucia bycia bóstwem, to taka praktyka nie jest w rzeczywistości nawet buddyjska, nie wspominając o mahajanie. Jeśli praktyki schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ] nie stanowią części jogi bóstwa, to taka joga bóstwa nie jest praktyką buddyjską, ani tym bardziej praktyką mahajany czy tantryczną. Zatem powinniśmy położyć wielki nacisk na te trzy elementy - schronienie/wyrzeczenie, bodhiczittę i mądrość pustki[ trzy zasadnicze aspekty ścieżki ], a oprócz tego, gdy osiągniemy już stabilność tych trzech praktyk, możemy praktykować całą resztę. Nawet jeśli nie osiągniemy doskonałego urzeczywistnienia schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ], powinniśmy mieć bardzo stabilne uczucie, i spore doświadczenie, dotyczące tych trzech czynników, zanim skierujemy się ku innym częściom ścieżki, takim jak joga bóstwa. [...]jeśli posiadamy odpowiedni fundament schronienia/wyrzeczenia, bodhiczitty i mądrości pustki[ trzech zasadniczych aspektów ścieżki ], poza tym zaś nasza wizualizacja jest bardzo niedoskonała, podobnie jak koncentracja itd., to taka praktyka przynajmniej jest buddyjska, jest to praktyka mahajany, ponieważ obecne są podstawy, ponieważ obecne jest schronienie/wyrzeczenie, bodhiczitta i mądrość pustki. Z drugiej strony, jeśli te trzy czynniki nie są obecne, a za to posiadamy wyrazistość wizualizacji, nie jest to zaliczane do praktyk buddyjskich.” -- „Wprowadzenie do Kalaczakry”





.
To wszystko jest bardzo ładne. Tylko, że my tutaj nie rozmawiamy na temat kwalifikacji lamy, ale o naszym postrzeganiu lamy i oddaniu do niego.
Wykształcenie czy urzeczywistnienie lamy to jedno, a nasze oddanie i zaufanie do niego to inna sprawa.

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

paweł włodarczyk:

To wszystko jest bardzo ładne. Tylko, że my tutaj nie rozmawiamy
na temat kwalifikacji lamy, ale o naszym postrzeganiu lamy i oddaniu do niego.
Wykształcenie czy urzeczywistnienie lamy to jedno, a nasze oddanie i zaufanie do niego to inna sprawa.



a szkoda, ze o tym nie rozmawiamy.
moze warto. te dwie sprawy sa scisle powiazane.
W tym wypadku dobrze widac roznice miedzy Kagju i Gelug.
W tradycji Gelug kwalifikacje, wykształcenie i urzeczywistnienie
lamy musza byc na bardzo wysokim poziomie.

Ale dosyc o Gelug. Mysle, ze nie ma sensu, abym dalej
bral udzial w dyskusji na tym forum, bo to jest forum Kagju,
a ja moge sie wypowiadac tylko z perspektywy Gelug.

Pa, pa!


Jezeli ktos bardzo chce, to oczywiscie moze postrzegac
i Adolfa Hitler, jako Oswieconego Buddhe,
ale ja bym od Adolfa nie chcial otrzymac zadnych nauk,
inicjacji czy abhiszek!!!




.

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

mnich buddyjski L.:

moze warto. te dwie sprawy sa scisle powiazane.
W tym wypadku dobrze widac roznice miedzy Kagju i Gelug.
W tradycji Gelug kwalifikacje, wykształcenie i urzeczywistnienie
lamy musza byc na bardzo wysokim poziomie.

Nie. Zgadzam się, że wykształcenie i urzeczywistnienie lamy powinny być na bardzo wysokim poziomie. I na pewno Gelukpa nie ma tutaj monopolu "na prawdę". We wszystkich szkołach kładzie się na to nacisk. Rzecz w tym, że nie widzisz pewnej subtelnej różnicy między oddaniem ucznia do lamy, a kwalifikacjami lamy. Oddanie i zaufanie do lamy nie jest wynikiem chłodnej kalkulacji. Istnieje wiele historii, które opisują uczniów, którzy dzięki czystemu oddaniu do lamy osiągnęli pełne oświecenie mimo, że ich nauczyciel nie był w pełni urzeczywistnionym lamą.
Mam wrażenie, że próbujesz wyjaśnić działanie pralki na podstawie instrukcji obsługi kosiarki.

Chyba masz jakiś problem z Hitlerem skoro ciągle bierzesz Go jako przykład... Chyba nikt poza tobą nie wpadł na pomysł, że można by było otrzymywać od Hitlera abhiszeki...

Nawiasem mówiąc Hitler jak każda czująca istota też ma naturę buddy i jak każda czująca istota zasługuje na współczucie.paweł włodarczyk edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 20:12

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

paweł włodarczyk:

Rzecz w tym, że nie widzisz pewnej subtelnej różnicy między oddaniem ucznia do lamy, a kwalifikacjami lamy.




Skoro tak stanowczo twierdzisz, ze nie widze,
to chyba nie wypada, abym Ci zaprzeczal?

W koncu moze Ty lepiej wiesz ode mnie,
co ja widze, a czego ja nie widze ... ?







Reszte twojej wypowiedzi pozostawie bez komentarza,
bo nie mam zamiaru tracic czasu na bzdurki.







Jeszcze raz: Pa, pa! :)












.

Temat: Nasi nauczyciele

om ma ni pe me hung hri lundrubie.
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: Nasi nauczyciele

Witosław S.:
om ma ni pe me hung hri lundrubie.


Witam wszystkich i pozdrawiam jestem od niedawna aktywny w Golden...
Niedawno sam miałem do czynienia z podobną próbą dyskredytacji moich nauczycieli z którymi jestem związany od dawna.....
Zbyt wiele energii czasami ładuje się w ocenę a zbyt mało w faktyczne poznanie prawdy......
Dobrze że nadęty balon samouwielbienia odpłynął stąd żegnając wszystkich w "dobrym" stylu.....pa...pa.....

Temat: Nasi nauczyciele

Co za duchowy supermarket.
Jesli znalazles swojego, jak sadzisz duchowego nauczyciela,
to nos go w sercu lub na glowie i nie opowiadaj o nim, bo straci moc obdarzania cie "blogoslawienstwem". O sprawach intymnych nie rozmawia sie publicznie a tym bardziej o swoim zwiazku z duchowym przewodnikiem lub o swojej praktyce.

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

Dariusz D.:
Co za duchowy supermarket.
Jesli znalazles swojego, jak sadzisz duchowego nauczyciela,
to nos go w sercu lub na glowie i nie opowiadaj o nim, bo straci moc obdarzania cie "blogoslawienstwem". O sprawach intymnych nie rozmawia sie publicznie a tym bardziej o swoim zwiazku z duchowym przewodnikiem lub o swojej praktyce.

Samo powiedzenie, że moim rdzennym lamą jest "ten" lama nie jest jeszcze "przestępstwem:) I w żaden sposób nie osłabia to, błogosławieństwa jakie mogę od niego otrzymać. Wyobraź sobie np. lamę Ole, który robi "tajemnicę" z faktu, że jego rdzennym lamą jest XVI Karmapa. Czy fakt, że lama Ole o tym publicznie wspomina, osłabia jego zdolność otrzymania błogosławieństwa?

To o czym mówisz dotyczy naszej praktyki jidama. Tutaj rzeczywiście nie powinno się o tym publicznie mówić, a wszelkie sprawy związane z tą praktyką powinny być omawiane indywidualnie z prowadzącym nas lamą. Jeśli nie możemy się z nim spotkać możemy poradzić się innego lamy.
Z resztą byłoby co najmniej dziwne utrzymywanie w tajemnicy swojego rdzennego lamy.paweł włodarczyk edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 21:29

konto usunięte

Temat: Nasi nauczyciele

Edward C.:
Witosław S.:
om ma ni pe me hung hri lundrubie.


Witam wszystkich i pozdrawiam jestem od niedawna aktywny w Golden...
Niedawno sam miałem do czynienia z podobną próbą dyskredytacji moich nauczycieli z którymi jestem związany od dawna.....
Zbyt wiele energii czasami ładuje się w ocenę a zbyt mało w faktyczne poznanie prawdy......
Dobrze że nadęty balon samouwielbienia odpłynął stąd żegnając wszystkich w "dobrym" stylu.....pa...pa.....

Witaj w tym dziwnym miejscu. Niektóre tutaj wypowiedzi bardziej pasują do innego wątku, ale...taki urok sansary, gdzie rosną kwiatki tam i chwasty spotkać można.
Na szczęście "pa...pa" znalazł przestrzeń dla siebie o...gdzieś tam...i bardzo dobrze w końcu chodzi oto byśmy wszyscy byli szczęśliwi.

Temat: Nasi nauczyciele

paweł włodarczyk:
Edward C.:
Witosław S.:
om ma ni pe me hung hri lundrubie.


Witam wszystkich i pozdrawiam jestem od niedawna aktywny w Golden...
Niedawno sam miałem do czynienia z podobną próbą dyskredytacji moich nauczycieli z którymi jestem związany od dawna.....
Zbyt wiele energii czasami ładuje się w ocenę a zbyt mało w faktyczne poznanie prawdy......
Dobrze że nadęty balon samouwielbienia odpłynął stąd żegnając wszystkich w "dobrym" stylu.....pa...pa.....

Witaj w tym dziwnym miejscu. Niektóre tutaj wypowiedzi bardziej pasują do innego wątku, ale...taki urok sansary, gdzie rosną kwiatki tam i chwasty spotkać można.
Na szczęście "pa...pa" znalazł przestrzeń dla siebie o...gdzieś tam...i bardzo dobrze w końcu chodzi oto byśmy wszyscy byli szczęśliwi.



Wyślij zaproszenie do