Temat: Ćwiczenia na usunięcie nienawiści?

Potrzebuję, prędko, jakichś metod na oczyszczenie serca z nienawiści. Źeby komuś pomóc. (Chrześcijaństwo mówi tylko CO, buddyzm CO i JAK –użyteczne metody, upaya.)
Nie znam ich, bo dla siebie nie potrzebowałam. Ale ktoś cierpi na rasizm, strach, paranoję ("cały świat przeciwko mnie") - i to od lat, i nadaje się właściwie do psychiatry a tam tylko zagłuszą chemią objawy a robaka w sercu pozostawią. Tam jest poczucie winy, bo "może i ja skrzywdziłam czy nie żywiłam najlepszych uczuć, ale i mnie skrzywdzono", i "czucie się ofiarą" (to z braku przebaczenia) ... No, po prostu piekło (co jest i stanem umysłu). I to już od lat.
Czy można tu jakoś pomóc?

Temat: Ćwiczenia na usunięcie nienawiści?

Nino, czy ta osoba praktykuje dharmę i czy wie o tym że ma problem? I wreszcie, jesli o tym wie, to czy chce cos z tym zrobic? Bo trudno jest pomóc komuś, kto nie chce pomóc sobie. Nawet Buddowie i Bodhisattvowie nie mogą nikogo "zbawić" ani uwolnić, jesli dana osoba sama nie wykaże ku temu chęci.
Zawsze warto wyrażać dobre zyczenia, dedykować takiej osobie zasługę itp...

Może dobry psycholog by pomógł ?

Temat: Ćwiczenia na usunięcie nienawiści?

Tonglen może być tu pomocne. Moja znajoma nie robiła tej praktyki często, ale gdy jej mama zachorowała na raka, córka zaczęła ją wykonywać w intencji matki. Jej mama była silną dominującą osobą bardzo krytycznie nastawioną do swojej córki. Po pewnym czasie wykonywania tej praktyki, jej mama powiedziała: "wiesz, zupełnie tego nie rozumiem, ale nie irytujesz mnie już wcale". Nauczycielka Szambali, Sarah Coleman słysząc tę opowieść potwierdziła, że takich historii związanych z tonglen jest mnóstwo (tonglen w Szambali jest jedną z najważniejszych praktyk) i opowiedziała o podobnym przypadku, gdzie syn nie miał nigdy dobrych stosunków z ojcem i gdy jego ojciec zachorował, syn robił mu tonglen. Pewnego razu ojciec obudził się i zobaczył przy łóżku medytującego syna. "Nie wiem co robisz, ale rób to dalej, pomaga" - powiedział ojciec.
Tonglen to skuteczna praktyka w oczyszczaniu negatywnych emocji, tak swoich jak i cudzych. Wykonuje się ją także dla osób, które dopiero co odeszły.

Temat: Ćwiczenia na usunięcie nienawiści?

niestety ta 'chemia' czasami może być niezbędna, np. po to aby móc wyciszyć objawy, żeby psycholog mógł wejść z psychoterapią. buddyzm zwiększa poczucie jakości życia, ale nie zajmuje się leczeniem zaburzeń.
to co wypowiada bliska Ci osoba to urojenia prześladowcze i urojenia ksobne. pytanie na ile jest to coś, co ta osoba wyniosła z domu, albo z kościoła (dało by się podważyć logiczną argumentacją), a na ile są to objawy choroby (opór).

jeśli to choroba, to myślę, że próba racjonalizacji i obalania tych przekonań n/t świata zewnętrznego jest bezcelowa przed wprowadzeniem farmakoterapii. to jakby zparaliżowaną osobę po wylewie uczyć chodzić z dnia na dzień. najpierw trzeba jej ciało długo leczyć kinezyterapią i lekami (farmakoterapia), dopiero potem uczyć chodzić (psychoterapia, praktyka buddyjska).

najlepsze, co można zrobić to po prostu nie wchodzić w objawy. tacy ludzie zazwyczaj sami się nie zgłaszają do specjalistów, trafiają do nich dopiero kiedy dojdzie do tragedii.

jeżeli chodzi o medytację, szczególnie opierającą się na wizualizacjach, to niestety w psychozie może nasilić objawy łącznie z wystąpieniem halucynacji (omamów) i zaostrzeniu urojeń. np. w trakcie tonglen światło może zamienić się w toksyczny dym, który będzie podtruwał medytującego, co może wywołać u niego atak paniki->hiperwentylacja->wstrząs.Tobiasz Kaczmarczyk edytował(a) ten post dnia 27.02.12 o godzinie 22:48

Temat: Ćwiczenia na usunięcie nienawiści?

Tobiasz Kaczmarczyk:

jeżeli chodzi o medytację, szczególnie opierającą się na wizualizacjach, to niestety w psychozie może nasilić objawy łącznie z wystąpieniem halucynacji (omamów) i zaostrzeniu urojeń. np. w trakcie tonglen światło może zamienić się w toksyczny dym, który będzie podtruwał medytującego, co może wywołać u niego atak paniki->hiperwentylacja->wstrząs.

nie, jeśli tonglen będzie wykonywane przez kogoś dla tej osoby

Temat: Ćwiczenia na usunięcie nienawiści?

Myślę, że myślenie: "potrzebuję coś co szybko..." może spowodować niepotrzebne napięcie oczekiwania na efekt, a w konsekwencji może pojawić się zniecierpliwienie, co z kolei może przełożyć się na poczucie braku efektywności poczynań. A największe znaczenie ma tu motywacja, siła wiary i aspiracji praktykującego. Pomyśl, że te urojenia chorego, któremu chcesz pomóc wynikają z jego karmy, a wasza karma daję Ci szansę pomocy mu. Praktyk jest wiele, najlepsza dla mnie może być najmniej efektywna dla Ciebie i vice versa.
Czasami myślimy, że najbardziej skuteczne są te rozbudowane praktyki, skomplikowane wizualizacje, a najlepsze są te do których dostajemy inicjacje. Tymczasem wystarczy robić cokolwiek, byle często. Bo to ile czasu temu poświęcasz mówi ile serca w to wkładasz. Wiec z pewnością nic "na szybko". Najważniejsza jest motywacja, wzbudzenie jej we właściwy sposób- np. modlitwa Czterech Niezmierzoności. Potem praktyka, a na końcu pieczęć dedykacji zasługi. Dedykujemy wszystko, oprócz praktyki całe swoje szczęście, wszystkie pozytywne myśli i czyny z danego dnia. Dedykujesz wszystkim, a szczególnie...
PS. Osobiście polecam mantrę Mani. Prosto, skutecznie i "w miarę szybko" ;) Pozdrawiam