konto usunięte

Temat: Budda Medycyny


Obrazek

Krótka medytacja zwana " Strumień lapis lazuli" jest popularną praktyką Buddy Medycyny w Karma Kagyu. Praktyka ta należy do anuttarajoga tantry i pochodzi z termy "Nam cie", wywodzącej się od tertona Mingjura Dordże.
Na końcu wspomnianej praktyki znajdziemy wyjaśnienia opisujące pożytki z praktykowania Buddy Medycyny jako jidama.

„Gdy utrzymujemy silną więź z Buddą Medycyny, nasza etyka nie ulegnie skalaniu. Jeśli jednak ją splamimy, to dzięki tej praktyce zostaną oczyszczone odpowiednie zasłony i wszystkie negatywne czyny prowadzące do narodzin w światach piekielnych, głodnych duchów lub zwierząt, a zatem nie znajdziemy się tam. A nawet gdyby tak się stało, zostaniemy natychmiast uwolnieni i odrodzimy się szczęśliwie w wyższych światach, gdzie krok po kroku dojdziemy do stanu Buddy. Także w obecnym życiu bez trudu uzyskamy pożywienie i ubranie. Ustaną choroby, szkodliwe wpływy i stany przygnębienia. Wadżrapani, Brahma Indra i Czterej Królowie, dwunastu przywódców Jakszów wraz z siedmiuset tysiącami sług udzielą schronienia i opieki. Będziemy uwolnieni od osiemnastu przyczyn przedwczesnej śmierci, od nieprzyjaciół, dzikich zwierząt i innych niebezpieczeństw. Wszelkie nasze zamierzenia zostaną całkowicie spełnione. Niewyobrażalne pożytki płynące z tej praktyki zostały opisane z dwóch sutrach Buddy Medycyny. W wielkich klasztorach i wszystkich szkołach filozoficznych, gdzie są krytyczni uczeni, których niełatwo zadowolić, jako rytuały długiego życia, medytacje uzdrawiające i oczyszczające zasłony u zmarłych żadne inne praktyki nie były tak rozpowszechnione, jak praktyka Buddy Medycyny. W tybecie rytuał ten wykonywany był w Wadżrasanie – przed wielkim posągiem Buddy Dzioło w Lhasie – i przed posągiem Wielkiego Bodhisattwy w Samje. Jest to praktyka godna zaufania i wszystkie szkoły buddyjskie, stare i nowe, objaśniają wyraźnie w swych naukach sutr i tantr, że żadna praktyka nie przynosi większych korzyści niż ta"

Wydaje się, że warto chociaż od czasu do czasu;):) powtórzyć

TEJATA OM BIKANDZE BIKANDZE MAHA BINKADZE RANDZA SAMUDGATE SOHApaweł włodarczyk edytował(a) ten post dnia 24.09.11 o godzinie 11:43

Temat: Budda Medycyny

na mnie to nie działa, nawet wajrakilaja.leki brachu.

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

masz rację, brachu. po co medytacja, nie lepiej się po prostu nawalić? a jeszcze lepiej łyknąć parę pigułek i wymiksować. Wadżrakilaja się chowa w misce Buddy Medycyny ;)Piotr Gałęzowski edytował(a) ten post dnia 24.09.11 o godzinie 14:48

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Jakby ktoś się poczuł zajebistym joginem to nie musi tego czytać. A jak ktoś ledwie aspiruje, to chciałbym nadmienić, że mantry gromadzi się w określonej ilości. Podstawowa zasada jest taka, że każdą z sylab trzeba wypowiedzieć minimum 100 tyś. razy żeby mówić o jakimkolwiek efekcie. Jeśli mantra ma 6 sylab jak OM MA NI PAD ME HUNG to trzeba zgromadzić 600 000 powtórzeń. Jeśli mantra ma więcej niż 21 sylab, to wtedy minimalna ilość to 400 000. Wcześniej lepiej nie pisać pierdół na temat jakichkolwiek osiągnięć gdziekolwiek.

Temat: Budda Medycyny

Komu pomogło recytowanie mantr, niech podniesie palec/mi nie.
jak miałem gruzlice, to tylko antybiotyki i bez alkoholu, Garab Dorje zbierał moje łzy do swojej miseczki.Ale był przy mnie.Witosław O. edytował(a) ten post dnia 25.09.11 o godzinie 10:03

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

To ja podniosę palec jako pierwszy. Pozwól że podzielę się z Tobą swoim doświadczeniem. Ja to widzę tak: mantry to nie żadne czarodziejskie formuły, zaklęcia spełniające natychmiast marzenia o zdrowiu, bogactwie i najlepszym seksie. Choroby na przykład- te ciężkie- mają przyczynę karmiczną. Bieda i niedopasowany partner też. Jeśli chcesz to odwrócić to musisz mieć przede wszystkim nagromadzenie zasługi, by pojawiły się sprzyjające okoliczności. Jeśli nie masz takiego nagromadzenia, to dobrze jest zdać sobie z tego sprawę. Potem można mieć silną aspirację, żeby wyzdrowieć np. w jakimś celu, chociażby żeby odcisnąć głębszy ślad na tym padole, a nie puścić parę bąków więcej. Już ta sama myśl zrobi więcej niż sto milionów mantr, bo ona zacznie transformację Twego umysłu. Skoro postawiłeś już pierwszy krok, to dobrze jest się tego trzymać, czyli ciągle o tym rozmyślać. Ale jest ciężko, bo umysł nie przyzwyczajony do szlachetności na co dzień. Aby go utrzymać w ryzach medytujesz i mantry są takim biseptolem na gorączkę rozkojarzenia. Powtarzanie mantr uspokaja umysł, który z czasem zwalniając pozwala Ci dojrzeć to, co właściwe i jeśli o tym ciągle czytasz- zrozumieć to. Gdy to zrozumiesz, to wtedy będziesz przekonany, że to ta droga i nic Cię już z niej nie zawróci. To jest kompletność tej ścieżki- to wszystko zagra gdy nie będziesz niczego pomijał. Setki tysięcy powtórzeń wyrobią w Tobie moc postanowienia, cierpliwość i wytrwałość. Siedzenie na dupie też. Odciski od mali na Twoich szlachetnie cudownie gładkich paluszkach pokażą Ci że to nie piękne ciało jest istotne, itd. Z czasem transformujesz swój umysł i zaczynasz żyć inaczej, pełniej. Tak gromadzisz zasługę, usuwasz przeszkody i w końcu albo sam się leczysz, albo ktoś Cię leczy, w pełni- czyli ciało i duszę. I nie chorujesz już więcej, chyba że chcesz.

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

To ja podniosę drugi palec ;) chociaż rzadko to robię, gdyż nie czuję się z wielu powodów na tyle kompetentny w temacie, aby cokolwiek pisać, jednakże...idąc za słowami Buddy cyt : "Przebywanie w stanie kontemplacji przez taki czas w jaki mrówka przechodzi z czubka naszego nosa do czoła, jest silniejszym oczyszczeniem niż dedykowanie całe życie zgromadzonych zasług", gdy jednak z powodów zaciemnień umysłu nie potrafimy przebywać w stanie kontemplacji, m. in mantry mogą być pomocne. Jeśli jednak recytujemy jakąś mantrę bez przekonania i/lub np. zastanawiamy się co będziemy robić jak skończymy już mantrować, jaki będzie efekt, co mamy do zrobienia dzisiaj, rozmyślamy na 100 tematów, nie koncentrujemy się tylko na samej mantrze, to zdaje się że rozpraszamy energię uniemożliwiając prawidłowe działanie mantry i w takim wypadku funkcja mantry nie ma żadnego zastosowania.

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Arkadiusz Anzlik:
funkcja mantry nie
ma żadnego zastosowania.
Podnosząc trzeci palec;) to o czym pisałeś jest bardzo ważne, ale...jest sens powtarzać mantry nawet wtedy kiedy jesteśmy rozproszeni, bo przynajmniej w tym czasie nie popełniamy mową negatywnych czynów, nie plotkujemy, nie używamy wulgarnej mowy czy np. nie krzywdzimy innych za pomocą mowy, a tym samym nie gromadzimy negatywnej karmy;):):) Poza tym mantry niosą w sobie błogosławieństwo mowy Buddy, dlatego nawet jeśli powtarzamy je bezmyślnie to i tak w umyśle gromadzimy wiele pozytywnych wrażeń. Dlatego nie należy wpadać w skrajności typu powtarzanie mantr będąc rozproszonym jest zupełnie nieskuteczne. Być może efekty nie pojawią się tak szybko, ale każda aktywność dharmy przynosi korzyści. Z innej beczki, kiedy podczas powtarzania mantry ulegamy rozproszeniu, wówczas staje się ono praktyką samą w sobie tzn. mamy okazję w ćwiczeniu się sprowadzania umysłu do jednego punktu. Z tego powodu lamowie nauczają, że można recytować mantry, kiedy prowadzimy samochód, wykonujemy jakąś nudną pracę, podczas spaceru itd. itd. Dlatego warto do praktyki mantry podchodzić z szerszej perspektywy. To o czym pisałeś dotyczyło głównie formalnej praktyki. Tutaj rzeczywiście jeśli chcemy szybko osiągnąć efekty należy m.in. unikać tzw. "ośmiu błędów podczas powtarzania mantr" itd. Ale nawet jeśli będziemy skrupulatnie przestrzegać wszystkich zasad, niekiedy bywa tak, że efekty i tak się nie pojawią. Natomiast jest wiele historii o praktykujących którzy mechanicznie klepali mantry i osiągali wspaniałe efekty. Ale...jeśli nie mamy związków z daną mantrą, brak nam wiary i zaufania to nawet jeśli z wielką koncentracją powtórzymy mantrę miliony razy, jedynym efektem będą odciski na palcach;):)
Do tego o czym piszesz dodałbym związki z daną mantrą, oraz wiarę i zaufanie do niej, które w w naturalny sposób budzi oddanie a co za tym idzie pilność. Dodatkowo okrasiłbym to szczyptą zdrowego rozsądku tzn. jeśli ktoś recytuje mantrę długiego życia np. Amitajusa to dodatkowo zadbałbym o aktywność fizyczną, zdrowe odżywianie itp.;), kiedy praktykowałbym mantry związane z bogactwem, warto np. zapisać się na różne kursy, szkolenia które podniosą nasze kwalifikacje zawodowe, rozszerzą je itp. w ten sposób stwarzamy sobie przestrzeń, w której może pojawić się lepsza praca itd. Kiedy, nie mam motywacji by iść do pracy, zmienić coś w swoim życiu, a moja wątroba od nadużywania alkoholu przypomina pomoc naukową w formalinie, to niestety nawet Budda Medycyny jest bezradny:)paweł włodarczyk edytował(a) ten post dnia 26.09.11 o godzinie 09:34

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

paweł włodarczyk:
Arkadiusz Anzlik:
funkcja mantry nie
ma żadnego zastosowania.
Podnosząc trzeci palec;) to o czym pisałeś jest bardzo ważne, ale...jest sens powtarzać mantry nawet wtedy kiedy jesteśmy rozproszeni, bo przynajmniej w tym czasie nie popełniamy mową negatywnych czynów, nie plotkujemy, nie używamy wulgarnej mowy czy np. nie krzywdzimy innych za pomocą mowy, a tym samym nie gromadzimy negatywnej karmy;):):)

Rzeczywiście, np. NNR często powtarza, że lepiej recytować mantrę niż cały czas o czymś plotkować, narzekać, popełniać tak jak to napisałeś negatywne czyny słowem. Oczywiście mantra, czy jakieś praktyki formalne mogą zadziałać , nawet jeśli nie wierzymy, że działają, choć warto jednak mieć przekonanie do tego co robimy. Jeśli chodzi o uzdrawianie mantrami, czy też formalną praktyką, to niektórzy myślą, że wystarczy robić praktykę (kiedyś myślałem podobnie) i to nas cudownie uzdrowi, w naukach można znaleźć wiele takich przypadków, ale na przykładzie mistrzów widzimy, że ingerencja np. lekarzy medycyny też jest konieczna. J.Ś. Dalajlama po operacji pęcherzyka żółciowego powiedział, że niekórzy myślą, że ma cudowne moce uzdrawiania, ale jak sam powiedział, gdyby miał moce uzdrawiania to nie musiałby poddać się operacji ;)
Ogólnie istnieje przekonanie, że jeśli ktoś wspaniale się rozwija to jest zdrowy, ma bogactwo i wszystko jest pięknie..i pewnie jest piękniez punktu widzenia takiej osoby. Podejrzewam,że mistrzowie przechodzą takie(dla nas ciężkie) zdarzenia zupełnie inaczej.
NNR ciągle powtarza, że jeśli zastosujemy dietę, odpowiednią postawę, ćwiczenia np.jantra jogę, skorzystamy z pomocy lekarzy, weźmiemy leki i dodatkowo będziemy robić odpowiednią praktykę to takie połączenie działa w 100% idealnie, w takiej sytuacji stwarzamy pole do zamanifestowania się pozytywnych efektów praktyki. Ograniczanie się tylko do praktyki, lub tylko do stosowania medycyny konwencjonalnej nie przyniesie tak szybko efektu jak połączenie wszystkiego razem, tymaczasem znam wiele osób, które stosują tylko jedno lub tylko drugie działanie :) i często na efekty trzeba czekać bardzo długo, lub w ogóle się nie pojawiają. Największym problemem zwłaszcza dla początkujących jesty chyba rozpoznanie z jaką mantrą mamy rzeczywiście bardzo silny związek. Osobiście na początku jakiejś praktyki z daną mantrą wydaje mi się często, że mam z nią silne połączenie, a po dłuższym czasie już tak nie myślę. Może to być również tak, że w danym czasie akurat taka mantra jest mi potrzebna :)Arkadiusz Anzlik edytował(a) ten post dnia 26.09.11 o godzinie 11:49

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Arkadiusz Anzlik:
Osobiście na początku
jakiejś praktyki z daną mantrą wydaje mi się często, że mam z nią silne połączenie, a po dłuższym czasie już tak nie myślę.
"Fachowcy" nazywają to fascynacją, która ma pewną paskudną cechę, że szybko przechodzi lub domaga się nowego obiektu;):) Chyba niemal każdy z nas przez to przechodził:):):)Dlatego żeby nie skakać z kwiatka na kwiatek warto zapytać lamę co jest dla mnie "na teraz" najważniejsze i tego się trzymać. W przeciwnym razie, kiedy fascynacja ostygnie, nasze inteligentne ego wyprodukuję "nowy związek" z kolejną praktyką, a za jakiś czas z następną jeszcze ciekawszą, głębszą itp. Praktyka dowolnego jidama zawiera w sobie tyle różnych aspektów jak np. różne mantry, wizualizacje, różne teksty praktyki itd., że nie sposób się nudzić praktykując tylko jedno. Istnieje wiele ogólnych wizualizacji, które można stosować we wszystkich praktykach jidama np. kiedy jesteśmy chorzy, albo chcemy praktykę poświęcić komuś innemu ,wówczas podczas powtarzania mantry można zastosować dodatkową wizualizację, która polega na gromadzeniu esencji czterech żywiołów w formie symboli i/lub sylab nasiennych, które wtapiają się w nas lub w chorą osobę. Stosuje się to np. w medytacji Buddy Medycyny lub w dowolnej innej praktyce jidama.

Temat: Budda Medycyny

Macie racje panowie, tylko ja umierałem, prawie.Kochany Garab Dorje.
Nie bałem sie smierci.
dostałem mało pocieszającą pocztówkę od Olego "maybe to CCCP", byli ludzie z nieuleczalnym ruskim szczepem.
Robiłem wajrakilaje.
Lekarze mówili,że 100% ludnosci jest nosicielami/przedawkowałem bodhicziteWitosław O. edytował(a) ten post dnia 26.09.11 o godzinie 12:51

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Witosław O.:
Macie racje panowie, tylko ja umierałem, prawie.Kochany Garab Dorje.
Nie bałem sie smierci.
dostałem mało pocieszającą pocztówkę od Olego "maybe to CCCP", byli ludzie z nieuleczalnym ruskim szczepem.
Robiłem wajrakilaje.
Lekarze mówili,że 100% ludnosci jest nosicielami/przedawkowałem bodhiczite
A jak teraz się miewasz :) ?

Temat: Budda Medycyny

powikłania,leczy je Janczub

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Uzdrawiająca moc praktyki jidama np. Buddy Medycyny

Tenga Rinpocze mówił, że według medycyny buddyjskiej, czyli w tantrach medycznych, Budda nauczał, że istnieją 3 główne czynniki w ciele zwane: żółć, flegma i wiatr. Kiedy te trzy czynniki są w równowadze wówczas czujemy się zdrowi. Brak równowagi tych czynników jest tym co nazywamy chorobą. Wspomniany trzy czynniki porównuje się do trzech węży oplecionych wokół kija. Kiedy głowy mają na równym poziomie - pozostają w spokoju, jest to stan równowagi. Kiedy jednak któryś z tych węży wysunie głowę wyżej niż pozostałe, to te dwa atakują, czyli pojawia się brak równowagi. Zaczyna się walka, czyli choroba. I ten brak równowagi może powstać na dwa sposoby. Może to być chwilowe zachwianie równowagi na skutek doraźnych przyczyn np.: gdy mówimy o stresie. W tej chwili mamy ciepło, ale jeżeli kogoś z nas wsadzić do samolotu i po 10-ciu godzinach znajdzie się w Delhi, to w 45 czy 50 (stopni)C, wskutek takiej gwałtownej zmiany warunków, jego wiatry energii w ciele znalazły by się w stanie nierównowagi. Może to spowodować taką reakcję
jak poczucie depresji, lęków nie wiadomo skąd przychodzących itd. Ale może być inna przyczyna, karmiczna. Wskutek negatywnych czynników z przeszłości, ktoś może mieć takie doznanie depresji, brak równowagi elementów. Jeżeli to było wskutek chwilowych przyczyn, to wystarczy człowieka z Delhi przywieźć z powrotem i wszystko się unormuje. Jeżeli była to karmiczna przyczyna, jest o wiele trudniej to wyrównać. Chwilowe choroby łatwo jest leczyć za pomocą lekarstw, natomiast karmiczne choroby bardzo trudno wyleczyć, szczególnie za pomocą leków, ziół itp.. To też jest powód, dla którego choroby czasem mają identyczne objawy i w przypadku jednego pacjenta leczą się bardzo łatwo, a w przypadku innego pacjenta bardzo trudno. Jeżeli chodzi o choroby, to w medycynie buddyjskiej zostało bardzo dokładnie poklasyfikowane, jakie rodzaje chorób występują z jakich przyczyn. Ale ogólnie można powiedzieć, że choroby związane z żółcią - z nierównowagą żółci - karmiczne choroby, powstały wskutek negatywnych działań z przeszłości, wykonanych pod wpływem gniewu i nienawiści. Choroby flegmy spowodowane zostały czynami pod wpływem głupoty, tępoty, braku zrozumienia. I choroby wiatru powstały na skutek czynów spowodowanych pożądaniem, żądzą pragnień. Takie medytacje jak Budda Medycyny mają podwójne działanie. Z jednej strony są w stanie - jeżeli ktoś recytuje wiele mantr i ma stabilność w medytacji - sprowadzić równowagę w tych chwilowych zaburzeniach równowagi elementów. Ale najistotniejsze jest to, że w takich medytacjach jak Diamentowy Umysł czy np. Budda Medycyny leżą możliwości wyeliminowania karmicznych przyczyn chorób, wtedy, kiedy te choroby tak trudno uleczyć. Może być tak, że karmiczne skutki - te choroby - mogą zniknąć w tym życiu, wskutek takiej medytacji. Może być tak, że są to takie skutki, które już nie znikną - jakieś poważne zmiany w ciele - ale gdyby ktoś nie praktykował tej medytacji, pozostaną wciąż jeszcze karmiczne przyczyny tego, i w przyszłym życiu wciąż jeszcze będzie cierpiał. Dzięki tej medytacji może oczyścić karmiczne przyczyny takiej choroby. Ta medytacja pomoże zawsze, pomoże tak wiele, jak dobrze się ją teraz robi. Ale są przykłady, jak z życia Gelongmy Palmo, która była mniszką i żyła w Indiach, zanim buddyzm przyszedł do Tybetu. Była siostrą wielkiego Mahasiddhy Indrabodhi. Była opatką klasztoru i zapadła na trąd. Została z tego powodu wyrzucona z tego klasztoru i pozostawiona sama sobie. Wskutek tego zamknęła się w ścisłym odosobnieniu w chatce, której nie opuszczała. Medytowała postną praktykę, którą sama stworzyła. Medytowała na Tysiącramiennego Awalokiteśwarę i w wyniku tej praktyki odrosły jej utracone części ciała, uzyskała pełne zdrowie. Tak leczą te medytacje, tak usuwają karmiczne przyczyny chorób. Jednym z dwunastu ślubowań, które składał Budda Medycyny było to, że stworzy Czystą Krainę, w której istoty będą mogły odradzać się, jeżeli będą mogły modlić się do Niego. Czyli przez medytowanie na Niego, powtarzanie jego imienia, stwarza to możliwość, że w stanie bardo - zamiast popaść w pomieszanie - siłą nawyku przypomnimy sobie Buddę Medycyny, będziemy modlić się do Niego i hakiem współczucia będziemy wyciągnięci z samsary. Poza tym szczególne fazy medytacji oczyszczają różne etapy w procesie umierania. I tak w chwili umierania rozpuszczają się wszystkie elementy w naszym ciele, świadomość opuszcza ciało i spoczywa przez chwilę w sobie samej. Normalnie jest to proces, przez który przechodzi się całkowicie nieświadomie. Jeżeli np. w medytacji Buddy Medycyny wyćwiczymy się w fazie, w której powtarzamy(1x)mantrę pustki np. OM SOBAŁA SIUDHO SARŁA DHARMA… wszystko staje się puste, jeżeli na prawdę wyćwiczy się umysł w pozostawianiu w samym sobie, w swoim naturalnym stanie - jeżeli osiągnie się urzeczywistnienie Mahamudry - wtedy właśnie w czasie umierania pozostaje naga świadomość. Wtedy rozpozna się ją i urzeczywistni Dharmakaję. Ale jeżeli niektórym się to nie uda, wówczas, jeżeli po pewnym czasie świadomość powstanie na nowo (z tego stanu nieświadomości i normalnie, z powodu przywiązania tj. lgnięcia do 5-ciu skandh, a głównie do skandhy formy - do ciała, ponieważ jest tak, że umysł przeżywa sam siebie w swoim ciele jakie miał za życia), to wskutek tego przyzwyczajenia medytacyjnego, w którym wyobrażamy naszą świadomość w formie nasiennej sylaby HUNG, dzięki wyćwiczeniu tej fazy medytacji teraz, w stanie bardo pojawimy się w formie jidama tj. Buddy Medycyny i osiągniemy urzeczywistnienie Sambogakaji. Nie będzie się już dłużej doświadczać tego stanu bardo tylko w jednej chwili osiągnie się odrodzenie w Czystej Krainie Buddy Medycyny. I wszyscy ci, którzy mieli taką karmę, że będą razem z nami w bardo, wszyscy oni również oni zostaną wyzwoleni przez to samo. A jeżeli komuś się to nie uda to przechodząc przez kolejne etapy w bardo, wreszcie przychodzi do odrodzenia, i jeżeli miałoby to być ludzkie odrodzenie, kiedy matka i ojciec są w zjednoczeniu i wskutek przyciągania wchodzi się do łona, to poprzez to, że przyzwyczailiśmy się medytować na pałac Buddy Medycyny i na Jego Formę, to będzie to jak wejście do czystego pałacu czystej krainy. I ciało, które wtedy powstanie nie będzie tak nieczyste, jak to, które powstałoby wskutek nieczystej karmy. (Jeżeli się ma być dziewczynką, czuje się pragnienie względem ojca, a jeżeli chłopcem - względem matki). Osiągnięte ciało to nie będzie takie nieczyste ciało jak to, które powstało wskutek nieczystej karmy. To będzie przyjęcie odrodzenia na skutek poprzednich życzeń - ślubowań bodhisattwy, na skutek tego nawyku, który mamy, że po fazie medytacji na naturę umysłu znów pojawiamy się w formie jidama, aby pracować dla innych. I osiągnie się przez to urzeczywistnienie Nirmanakaji, - będziemy tulku, - który będzie pracować dla dobra innych.
W ten sposób medytacja Buddy Medycyny pomaga !paweł włodarczyk edytował(a) ten post dnia 27.09.11 o godzinie 11:03

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

SIEDMIU BUDDHÓW MEDYCYNY

http://zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/budda_med...

„Poprzez recytację imion siedmiu Buddhów Medycyny wszystkie twoje modlitwy o szczególne realizacje płynące z twojej praktyki Dharmy, o dobre rzeczy, które chciałbyś, aby ci się przydarzyły, o pożytek dla innych istot, zostaną spełnione. Twoje własne modlitwy odniosą pozytywny skutek, jak również odczujesz na sobie pozytywne skutki modlitw siedmiu Buddhów Medycyny. Tak więc jest bardzo ważne, aby recytować imiona siedmiu Buddhów Medycyny. Imiona siedmiu Buddhów Medycyny są wyjątkowo potężne, nie tylko jeśli chodzi o uzdrawianie, ale także o ogólne osiąganie sukcesów. Jest tak dlatego, że kiedy tych siedmiu Buddhów było jeszcze bodhisattwami, modlili się i dedykowali swoją zasługę dla dobra wszystkich istot, aby mogły one pokonywać swoje trudności i osiągać wszelkie sukcesy. Tak więc modlenie się do siedmiu Buddhów Medycyny i recytowanie ich świętych imion jest niezwykle cenną praktyką, efektywną zarówno jeżeli chodzi o uzdrawianie, jak i osiąganie wszelkiego rodzaju sukcesów. Ci, którzy recytują imiona siedmiu Buddhów Medycyny oraz mantrę Buddhy Medycyny w swoim codziennym życiu, nie odrodzą się nigdy w niższych sferach egzystencji i bez względu na to, co się dzieje, nie będą czuli lęku przed śmiercią. Każdy człowiek, czy zwierzę, które po prostu usłyszy w chwili śmierci imię lub mantrę Buddhy Medycyny, również nie odrodzi się w niższych światach. Praktyka ta jest niezmiernie ważna.”

-- Czcigodny Lama Zopa RinpoczeBartek Woźniak edytował(a) ten post dnia 29.09.11 o godzinie 16:51

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Recytacja świętych imion i werbalne pokłony
do siedmiu Buddhów Medycyny
oraz krótka i długa mantra Buddhy Medycyny
w polskim zapisie fonetycznym:

Imiona siedmiu Buddhów Medycyny według
IV-tego Panczen Lamy, Lobsanga Czokji Gjalcena:

Namo Supari-Kirti-Tanama-Śri-Radża Tatagataja
Namo Swara-Gosza-Radża Tatagataja
Namo Suwarna-Badra-Wimala Tatagataja
Namo Asiokottama-Śri-Radża Tatagataja
Namo Darma-Kirti-Sagara Tatagataja
Namo Abidżna-Radża Tatagataja
Namo Bajsadżja-Guru Tatagataja

Imiona siedmiu Buddhów Medycyny według
V-tego Dalaj Lamy, Nawanga Lobsanga Gjatso:

Namo Supari-Kirti-Tanama-Śri-Radża Tatagataja
Namo Ratna-Czandra-Padma-Pratimandita-Pandita-Tedzia-Swara-Gosza-Radża Tatagataja
Namo Suwarna-Badra-Wimala-Ratna-Prabasa-Wrata Tatagataja
Namo Asiokottama Tatagataja
Namo Darma-Kirti-Sagara-Gosza Tatagataja
Namo Darma-Sagara-Waramati-Wikriditabidżna-Radża Tatagataja
Namo Bajsadżja-Guru-Wajdurja-Praba-Radża Tatagataja

Imiona siedmiu Buddhów Medycyny według
„Klejnotu Spełniającego Życzenia” tradycji Sakja:

Namo Supari-Kirti-Tanama-Śri Tatagataja
Namo Swara-Gosza Tatagataja
Namo Suwarna-Badra-Wimala-Ratna-Prabasa Tatagataja
Namo Asiokottama-Śri Tatagataja
Namo Darma-Kirti-Sagara-Gosza Tatagataja
Namo Abidżna-Radża Tatagataja
Namo Bajsadżja-Guru-Wajdurja-Praba-Radża Tatagataja

Według V-tego Dalaj Lamy, Nawanga Lobsanga Gjatso, maha-bodhisattwa Wadżrapani powiedział: „Powinno się wiedzieć, że ktokolwiek posiada, czyta, kopiuje lub sprawi, że będą skopiowane oraz z wielkim szacunkiem czci te święte imiona siedmiu Buddhów Medycyny i słowa ich mantry( dharani ) nie odrodzi się w trzech niższych sferach egzystencji. Takie osoby będą nieodwołalnie na drodze do prawdziwego, doskonałego oświecenia. Będą mogły odrodzić się w takiej Czystej Krainie, w jakiej będą chciały; zobaczą buddhę; przypomną sobie swoje wcześniejsze wcielenia, jak również osiągną samadhi i doskonałą pamięć.”



http://zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/budda_med...


MANTRY:

krótka:

Tajata
Om Bajsadżje Bajsadżje
Maha Bajsadżje Bajsadżje
Radża Samudgate Swaha

długa:

Om Namo Bagawate Bajsadżje
Guru Wajdurja
Praba Radżaja
Tatagataja
Arhate Samjaksam Buddaja
Tajata
Om Bajsadżje Bajsadżje
Maha Bajsadżje Bajsadżje
Radża Samudgate Swaha



http://www.youtube.com/watch?v=Qp_6Stz6t00Bartek Woźniak edytował(a) ten post dnia 29.09.11 o godzinie 16:51

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Korzyści z recytowania mantry Buddhy Medycyny

http://zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/budda_med...


Mantra Buddhy Medycyny jest recytowana w celu osiągnięcia sukcesów. Ponieważ mamy wiele problemów i chcemy osiągnąć sukces, potrzebujemy codziennej recytacji mantry Buddhy Medycyny. Może nam ona pomóc wyeliminować problemy, niezadowolenie i cierpienie, których nie chcemy i osiągnąć sukces, szczęście, rozwój wewnętrzny i urzeczywistnienia na ścieżce, których pragniemy.

Buddha Siakjamuni powiedział swojemu uczniowi, mnichowi Anandzie, że nawet zwierzęta, które usłyszą mantrę Buddhy Medycyny nigdy nie odrodzą się w niższych sferach egzystencji. Wysoko urzeczywistniony mistrz, Czcigodny Kjabdźe Czöden Rinpocze, który ukończył całą ścieżkę do oświecenia powiedział niedawno, że jeżeli będziesz recytował mantrę Buddhy Medycyny w chwili swojej śmierci, odrodzisz się w Czystej Krainie. Zatem mantra ta może być recytowana nie tylko w celu uzdrawiania, ale zawsze również z korzyścią dla ludzi i zwierząt, niezależnie od tego, czy żyją, czy umierają.

Jeżeli będziesz codziennie recytował mantrę Buddhy Medycyny, to oczyścisz negatywną karmę, a to pomoże Ci, abyś nigdy nie odrodził się w niższych sferach egzystencji. Jeżeli nie oczyścisz swojej negatywnej karmy, to gdy umrzesz, odrodzisz się wtedy w niższych sferach egzystencji, jako istota w piekle, głodny duch lub zwierzę i będziesz musiał doświadczać jednego cierpienia za drugim i tak bez końca. Zatem potrzebujesz oczyścić Twoją negatywną karmę już teraz. Jeżeli nie jesteś nawet w stanie znosić obecnych cierpień w ludzkiej sferze egzystencji – będących błogim szczęściem w porównaniu z tymi z niższych sfer egzystencji – jak będziesz w stanie znosić intensywne cierpienia niższych sfer egzystencji, które są niewyobrażalnie nieznośne, trwają niewiarygodnie długo i są bilion razy gorsze niż wszystkie ludzkie cierpienia razem wzięte?

Ponieważ recytowanie mantry Buddhy Medycyny zabezpiecza Cię przed tymi wszystkimi cierpieniami, jest to dużo bardziej cenne niż całe niebo wypełnione złotem, diamentami, klejnotami spełniającymi życzenia i trylionami dolarów. Materialne bogactwo nie ma znaczenia, gdyż nie jest w stanie oczyścić negatywnej karmy. Nawet jeżeli posiadałbyś całe to bogactwo, prosta recytacja lub nawet usłyszenie mantry Buddhy Medycyny tylko raz było by dużo bardziej wartościowe, ponieważ zostawiło by odcisk całej ścieżki do oświecenia w Twoim umyśle, pomogło by Ci osiągnąć urzeczywistnienia na ścieżce, usunęło by wszystkie Twoje zwykłe i subtelne splamienia oraz sprawiło by, że osiągnąłbyś oświecenie.

Mantra Buddhy Medycyny może pomóc Ci wyzwolić niezliczone czujące istoty z ogromnego oceanu cierpienia i doprowadzić je do oświecenia, więc recytuj ją z absolutnym zaufaniem do Buddhy Medycyny, wiedząc, że on całkowicie zaopiekuje się Twoim życiem, uzdrowi Cię, i że zawsze będzie z Tobą – w Twoim sercu, nad czubkiem Twojej głowy i przed Tobą. Nie ma ani jednej takiej sekundy, żeby Buddha Medycyny Cię nie widział lub nie miał dla Ciebie współczucia.

-- Czcigodny Lama Zopa Rinpocze


http://www.youtube.com/watch?v=zBrwore-gvg&feature=pla...Bartek Woźniak edytował(a) ten post dnia 29.09.11 o godzinie 16:51

Temat: Budda Medycyny

Dziękując za wartościową dyskusje chciałem załączyć tankę mandali Buddy Medycyny, ale nie wyszło... Pozdrowienia. JanuszTen post został edytowany przez Autora dnia 25.09.17 o godzinie 14:44

konto usunięte

Temat: Budda Medycyny

Janusz Czura:
Dziękując za wartościową dyskusje chciałem załączyć tankę mandali Buddy Medycyny, ale nie wyszło... Moge też przesłać zainteresowanym polskie tłumaczenie komentarzy Thrangu Rinpocze do Sadhany Buddy Medycyny (z Shenpen Osel Magazine). Pozdrowienia. Janusz

Super, że ktoś przetłumaczył komentarz Thrangu Rinpocze. To ja poproszę.
Rafał Maurin

Rafał Maurin COACH , Trener
Rozwoju

Temat: Budda Medycyny

Paweł Włodarczyk:
Janusz Czura:
Dziękując za wartościową dyskusje chciałem załączyć tankę mandali Buddy Medycyny, ale nie wyszło... Moge też przesłać zainteresowanym polskie tłumaczenie komentarzy Thrangu Rinpocze do Sadhany Buddy Medycyny (z Shenpen Osel Magazine). Pozdrowienia. Janusz

Super, że ktoś przetłumaczył komentarz Thrangu Rinpocze. To ja poproszę.

Ja też poproszę...

Następna dyskusja:

Guru Padmasambhawa cz.V - G...




Wyślij zaproszenie do