Łukasz S.

Łukasz S. Project Manager

Temat: szukam pracy

Dariusz K.:
Łukasz S.:
Zarabia się tyle ile się wynegocjuje i trochę mnie dziwi pytanie o wysokość zarobków w RPA.
W swojej karierze spotkałem wielu kierowników i jako pracodawca nielicznym byłbym w stanie zaproponować na początku zatrudnienia więcej niż 3000-4000 zł. Pozostali na takie wynagrodzenie nie zasługiwali, tytuł to niestety nie wszystko.

Tzn ile byś im zaproponował?
1500, 1200?

Ile byś zaproponował ich podwładnym?
800, 600?

Pytam z czystej ciekawości - skoro jesteś pracodawcą, to chyba możesz oceni ile konkretnie byli warci. jeśli nie umiesz i będziesz się wymigiwał to, że zacytuję samego Ciebie:

"niestety dyskwalifikuje cię jako partnera do dalszych rozmów."
Gdyby mieli pracowac u mnie prawdopodobnie otrzymaliby wynegocjowana stawke, ale po miesiacu, dwoch bysmy sie rozstali.

konto usunięte

Temat: szukam pracy

Ok, dziękuję za odpowiedź. Moje pytanie było skierowane "na manowce" bo źle zrozumiałem Twoją poprzednią wypowiedź: jako chęć płacenia bardzo mało. Czyli zaoferował byś stawkę, którą sobie życzy taki delikwent, ale musi za to wykonać porządną robotę. Jeśli nie umie, to won. Przyjdzie taki co umie, takich promujmy. Za rozsądną stawkę.

Bardzo słuszne, moim zdaniem.

konto usunięte

Temat: szukam pracy

Ok, to daj mi 10 000 zł/mies. na rękę i mogę po 2 miesiącach odejść:D Wyjdziemy od 15 000 zł/mies. i negocjacjami dojdziemy do tych 10 tys. :D

;)

Łukasz S.:
Dariusz K.:
Łukasz S.:
Zarabia się tyle ile się wynegocjuje i trochę mnie dziwi pytanie o wysokość zarobków w RPA.
W swojej karierze spotkałem wielu kierowników i jako pracodawca nielicznym byłbym w stanie zaproponować na początku zatrudnienia więcej niż 3000-4000 zł. Pozostali na takie wynagrodzenie nie zasługiwali, tytuł to niestety nie wszystko.

Tzn ile byś im zaproponował?
1500, 1200?

Ile byś zaproponował ich podwładnym?
800, 600?

Pytam z czystej ciekawości - skoro jesteś pracodawcą, to chyba możesz oceni ile konkretnie byli warci. jeśli nie umiesz i będziesz się wymigiwał to, że zacytuję samego Ciebie:

"niestety dyskwalifikuje cię jako partnera do dalszych rozmów."
Gdyby mieli pracowac u mnie prawdopodobnie otrzymaliby wynegocjowana stawke, ale po miesiacu, dwoch bysmy sie rozstali.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.10.13 o godzinie 19:32

konto usunięte

Temat: szukam pracy

Agnieszko, przepraszam że się wtrącę, ale myślę że nie bez powodu ja napisałem "rozsądną stawkę" a Łukasz "wynegocjowana stawke" :)

konto usunięte

Temat: szukam pracy

My się z Łukaszem znamy z uczelni i czasem złośliwie żartujemy :D :P

Dariusz K.:
Agnieszko, przepraszam że się wtrącę, ale myślę że nie bez powodu ja napisałem "rozsądną stawkę" a Łukasz "wynegocjowana stawke" :)
Łukasz S.

Łukasz S. Project Manager

Temat: szukam pracy

Nie chce przeprowadzac na forum szczegolowej analizy twojego profilu zawodowego ale z tego co wiem nie posiadasz uprawnien. Ja aktualnie nie poszukuje rowniez nikogo do pracy.
Swoje oczekiwania odnosnie wynagrodzenia sugerowalbym rowniez uzalezniac od popytu na prace.
Jesli chcesz sie ze mna umowic na rozmowe w sprawie pracy to moge poszukac wolnego terminu, ale poza spotkaniem nic wiecej nie moge zagwarantowac :P
Agnieszka D.:
My się z Łukaszem znamy z uczelni i czasem złośliwie żartujemy :D :P

Dariusz K.:
Agnieszko, przepraszam że się wtrącę, ale myślę że nie bez powodu ja napisałem "rozsądną stawkę" a Łukasz "wynegocjowana stawke" :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.10.13 o godzinie 10:36

konto usunięte

Temat: szukam pracy

Łukasz, ja żartowałam, z uprawnień budowlanych kasy nie ma, bo pytam znajomych, którzy je mają - za duża odpowiedzialność i kasa mierna za to, bo szczerze nawet te 8000 zł na rękę za ślęczenie od rana do nocy to pensum śmieszne, tj. kosztem domu, rodziny, zdrowia i nerwów ...

Znam osobę programistę w wieku 33 lat i za pracę od 8-17 (etacik) ma więcej niż taki kierownik budowy itp., a praca za biureczkiem i na spokojnie - mówię tutaj o kwotach ponad 10 tys. na rękę.
Nie jest to jedna osoba, a kilka- wszystko tzw. programiści.

Prawda jest taka, że jak ktoś nie ma co jeść, to weźmie pracę za marną stawkę i na pewno,tak jak piszesz, nie będzie negocjował, tylko bierze i najwyżej szuka dalej.

Łukasz S.:
Nie chce przeprowadzac na forum szczegolowej analizy twojego profilu zawodowego ale z tego co wiem nie posiadasz uprawnien. Ja aktualnie nie poszukuje rowniez nikogo do pracy.
Swoje oczekiwania odnosnie wynagrodzenia sugerowalbym rowniez uzalezniac od popytu na prace.
Jesli chcesz sie ze mna umowic na rozmowe w sprawie pracy to moge poszukac wolnego terminu, ale poza spotkaniem nic wiecej nie moge zagwarantowac :P
Agnieszka D.:
My się z Łukaszem znamy z uczelni i czasem złośliwie żartujemy :D :P

Dariusz K.:
Agnieszko, przepraszam że się wtrącę, ale myślę że nie bez powodu ja napisałem "rozsądną stawkę" a Łukasz "wynegocjowana stawke" :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.10.13 o godzinie 13:06

konto usunięte

Temat: szukam pracy

Agnieszka D.:
Łukasz, ja żartowałam, z uprawnień budowlanych kasy nie ma, bo pytam znajomych, którzy je mają - za duża odpowiedzialność i kasa mierna za to, bo szczerze nawet te 8000 zł na rękę za ślęczenie od rana do nocy to pensum śmieszne, tj. kosztem domu, rodziny, zdrowia i nerwów ...

Znam osobę programistę w wieku 33 lat i za pracę od 8-17 (etacik) ma więcej niż taki kierownik budowy itp., a praca za biureczkiem i na spokojnie - mówię tutaj o kwotach ponad 10 tys. na rękę.
Nie jest to jedna osoba, a kilka- wszystko tzw. programiści.

No tak, tylko zawsze jest coś za coś...
Jak ten programista będzie miał te 20 lat więcej, tzn 53 lata to wierz mi, ze nikt go juz nie będzie chiał... a i on będzie znał techonolgie 'archeologiczne' bo w pewnym momencie przestanie nadążać. Jedyne co może programistom uratować tyłki to brak młodych / Hindusów / Ukraińców chętnych, by ich zastąpić. A kierownikiem/dyrektorem/włascielem to wszyscy podstarzali programiści zostać nie mogą. Ba, już nawet w wieku 43 lat może już nie być tak różowo.

W wieku 53 lat człowiek od uprawnień budowlanych może mieć znacznie łatwiej niż wspomniany programista (tu zgaduję, bo branży nie znam więc proszę sprostuj mnie jeśli 53 latek z uprawnieniami w zasadzie nie ma szans w budowlance). Jesli jednak ma szanse - to jest właśnie to 'coś za coś' o którym piszę, programista ma mniej czasu na zdobycie funduży na swój byt.

konto usunięte

Temat: szukam pracy

Programista musi sam się szkolić, uczyć poza pracą. Tak jak robią to znane mi osoby.

Poza tym zdrowie jest i może go nie być np., a tzw.dziadka nikt nie budowie nie chce, no chyba, że ma własną firmę i tylko stempluje kwity, a kto inny tyra na niego. Ten ktoś tyra, robi uprawnienia i idzie sobie na swoje lub za większe pieniądze - taka prawda. Na budowy zatrudniają na kierowników już młodych, bo staremu trzeba i więcej zapłacić i nie oszukujemy się - praca jest ciężka - latanie, stres, użeranie się z robotnikami, a im człowiek starszy, tym więcej kłopotów. Można być inspektorem nadzoru w urzędu, ale żeby tam się dostać - plecy są konieczne, bo takich chętnych jest wielu.

Ponadto z doświadczeniem na budowie jest tak, że żeby być na bieżąco tj. trzeba siedzieć tam cały czas. Kilka lat przerwy i niestety, technologie idą do przodu itp. Wiele osób robi uprawnienia i idzie np. do biura, mija kilka lat i już ciężko jest wrócić na budowę jako kierownik, bo wiedza uleciała, a trzeba czasem podjąć decyzję i się pod nią podpisać i zaczyna się strach, czy wiem, czy tak czy siak.

W każdym zawodzie tak jest, że trzeba być na bieżąco. Przepisy się zmieniają, leki się zmieniają, standardy się zmieniają itp. itd.

Poza tym wspomniałam o zdrowiu - na budowach ludzie tracą zdrowie, niestety i poświęcają czas od rana do nocy na rzecz rodziny, dzieci, a czy to jest warte ? Jak traci się zdrowie każdy ma w d .......... człowieka.

Ponadto pokutuje nadal przeświadczenie, że kobieta-inżynier nie nadaje się na budowę, więc robią kobietki uprawnienia i idą do biura. Znam takie, że nagle rzucono je na budowy, po wielu latach pracy w biurze i panika.
Jak masz uprawnienia i pracujesz w biurze, to wcale nie masz pensji większej, niż ten bez uprawnień - np. pracując przy kosztorysowaniu czy przygotowaniu produkcji tzw. Poza tym zawsze ktoś wciągnie taką osobę w jakieś dziwne decyzje, które będzie musiała firmować swoimi uprawnieniami, bo jak nie, to lotka.

Będąc informatykiem, programistą, możesz robić wiele rzeczy, konsulting tzw., programowanie itd. Siedzisz za biureczkiem, cieplutko, miło, ale niestety tak jak w każdym zawodzie trzeba się stale uczyć. Co ważne, jak skopiesz sprawę, to Cię zwolnią, a nie będą ciągnąć po sądach czy prokuraturach, jak w przypadku uprawnień budowlanych.

Dariusz K.:
Agnieszka D.:
Łukasz, ja żartowałam, z uprawnień budowlanych kasy nie ma, bo pytam znajomych, którzy je mają - za duża odpowiedzialność i kasa mierna za to, bo szczerze nawet te 8000 zł na rękę za ślęczenie od rana do nocy to pensum śmieszne, tj. kosztem domu, rodziny, zdrowia i nerwów ...

Znam osobę programistę w wieku 33 lat i za pracę od 8-17 (etacik) ma więcej niż taki kierownik budowy itp., a praca za biureczkiem i na spokojnie - mówię tutaj o kwotach ponad 10 tys. na rękę.
Nie jest to jedna osoba, a kilka- wszystko tzw. programiści.

No tak, tylko zawsze jest coś za coś...
Jak ten programista będzie miał te 20 lat więcej, tzn 53 lata to wierz mi, ze nikt go juz nie będzie chiał... a i on będzie znał techonolgie 'archeologiczne' bo w pewnym momencie przestanie nadążać. Jedyne co może programistom uratować tyłki to brak młodych / Hindusów / Ukraińców chętnych, by ich zastąpić. A kierownikiem/dyrektorem/włascielem to wszyscy podstarzali programiści zostać nie mogą. Ba, już nawet w wieku 43 lat może już nie być tak różowo.

W wieku 53 lat człowiek od uprawnień budowlanych może mieć znacznie łatwiej niż wspomniany programista (tu zgaduję, bo branży nie znam więc proszę sprostuj mnie jeśli 53 latek z uprawnieniami w zasadzie nie ma szans w budowlance). Jesli jednak ma szanse - to jest właśnie to 'coś za coś' o którym piszę, programista ma mniej czasu na zdobycie funduży na swój byt.Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.10.13 o godzinie 20:01

konto usunięte

Temat: szukam pracy

Agnieszka D.:
Ponadto pokutuje nadal przeświadczenie, że kobieta-inżynier

No niestety - a jeśli już robi dokładnie to samo, to zwykle zarabia mniej.
Będąc informatykiem, programistą, możesz robić wiele rzeczy, konsulting tzw., programowanie itd. Siedzisz za biureczkiem, cieplutko, miło, ale niestety tak jak w każdym zawodzie trzeba się stale uczyć.

To taka dygresja....

No właśnie zwykle nie możesz robić wiele rzeczy - możesz jedną specjalistyczną rzecz. Tak jak w Polce pokutuje niewłaściwa opinia o kobietach-inżynierach tak samo pokutuje niewłaściwa opinia, że informatyk to taki gość co i drukarkę podłączy, i program napisze, i bazę danych zaprojektuje i wdroży. A jak pojawi się dowolna oferta pracy dla informatyka, to on na pewno się nadaje i zawsze jest dla niego praca.

Swojego czasu, nie mając już sił do znajomych, którzy mnie pytali jaki procesor/kata graficzna/notebook są najlepsze (bo dla nich jestem taki właśnie informatyk co się na każdą pozycję informatyka nadaje i wszystko to wie), znalazłem dość dobre porównanie które ludziom 'nie-informatykom' duzo wyjaśnia i już więcej się nie dziwią że nie mam zielonego pojęcia jaki procesor jets teraz fajny, a jaki jest kiepski:

Porównajmy informatykę do medycyny: W szpitalu są lekarze... no ale nie lekarze od wszystkiego tylko:
- chirurg
- ortopeda
- okulista
- ginekolog
- onkolog
- itp...
I teraz lekarz-ginekolog nie może tak z dnia na dzień zająć się okulistyką a lekarz-ortopeda nie może jutro przyjść do pracy i asystować operacji serca jako anestezjolog. Mimo że ten lekarz i tamten lekarz. Jak brakuje okulistów to nie ma tak, że ginekolodzy sobie idą i dostają taką posadę.

Tak samo informatycy się specjalizują, bo muszą, i bywa że jest akurat 'posucha' i pracy w ich konkretnej specjalizacji nie ma. Bardzo brakuje informatyków - ale innych. Od czegoś zupełnie innego i masz ci los...Będąc dobrym programistą nie mozna być dobrym konsultantem (moim zdaniem). Na dobrą sprawę głównym problemem jest totalnie przeciwstawny charakter osoby jaki jest pożądany w tych dwu rolach. Totalnie przeciwstawny i naprawdę mało kto jest dobry w jednym i drugim. Prędzej jest "cienki" w jednym i drugim :)

Będąc programistą Java mozna nie mieć zielonego pojęcia o SAP R/3 i jak będzie bezrobocie wśród programistów Javy, to nic im z tego, że właśnie bardzo brakuje konsultantów SAP R/3. A będąc specjalistą od serwerów Unix można kompletnie nie potrafić administrować serwerem z Windows i to że ktoś poszukuje administratora, ale systemu Windows, nic im nie daje.

I znów tak samo jak w medycynie, kolejna sprawa: Owszem są informatycy bez konkretnej specjalizacji (informatyk "od wszystkiego" w małej firmie, taki 'lekarz pierwszego kontaktu'), ale tacy są zdecydowanie najgorzej opłacani. I przy okazji dość często bywają bezrobotni, bo takich jest więcej niż tych małych firm.

Ale wykład zrobiłem :)

Z pozostałą częścią się zgadzam.Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.10.13 o godzinie 22:40
Łukasz S.

Łukasz S. Project Manager

Temat: szukam pracy

A ja sie z reszta nie zgodze ale tlumaczyl nie bede :P



Wyślij zaproszenie do