konto usunięte

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

W dzisiejszych czasach, w środowisku zarówno młodych jak i doświadczonych inżynierów, do osiągania sukcesów niemalże w stu procentach , oprócz wiedzy merytorycznej niezbędne okazują się również umiejętności interpersonalne.
Zdałem sobię sprawę z konieczności zapoznania się z podstawami tej sztuki.

Moim pytaniem jest jakie formy szlifowania umiejętności miękkich są najskuteczniejsze? (jakie kursy) O jaką literaturę się opierać?

Zauważyłem, iż młodzi studenci lekceważą wszelkie możliwości otrzymania wiedzy w tej dziedzinie. Prowadzone wykłady na uczelni nie przyciągają studentów, mało tego, student odnajduje wyższy priorytet w przedmiotach ścisłych. Nie chodzi mi o zaden zwrot, lecz o uświadomienie studentów ,iż te umiejętności naprawde są potrzebne. Niechęć studentów jest spowodowana brakiem zrozumienia samej ideii tej dziedziny.
W jaki sposób mozna by masowo uświadomić studentów uczelni technicznych o tej wręcz koniecznosci zapoznania i przyswojenia umiejętnosci Miekkich?
Czy praca nad jakąś akcją wewnątrz strukturalną wspierającą Przedmiot wykładany na uczelni jest dobrym pomysłem?
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Yoshua Ono:
Prowadzone wykłady na uczelni nie przyciągają studentów, mało tego, student odnajduje wyższy priorytet w przedmiotach ścisłych.

No, a po co idzie się na studia techniczne?
Yoshua Ono:
Czy praca nad jakąś akcją wewnątrz strukturalną wspierającą Przedmiot wykładany na uczelni jest dobrym pomysłem?

Kolejny wykład kosztem przedmiotów ścisłych? Inicjatywa bez sensu. Nie twierdzę, że umiejętności miękkie nie są ważne, ale jeśli mamy podnosić takie przedmioty do rangi najważniejszych to zaraz zaczną się domagać godzin wykładowych ekonomiści (bo może ktoś będzie chciał założyć własną działalność), etycy (no bo ważne jest, żeby postępować zgodnie z etyką inżynierską), maniacy obrony kraju (no bo trzeba wiedzieć jak mają zachować się inżynierowe podczas wojny) itd. itp. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzić tego typu przedmioty jako wybieralne na którymś roku. Jeśli ktoś widzi potrzebę zgłębienia wiedzy z ekonomi to pójdzie na zajęcia z ekonomi, jeśli ktoś będzie miał potrzebę dowiedzieć się czegoś o umiejętnościach miękkich to wybierze właśnie ten przedmiot. Taki system to same plusy: przedmiot nie jest prowadzony kosztem innych przedmiotów (ścisłych), mniej "pierdół" do uczenia, mniejsze grupy wykładowe ze względu na dużą różnorodność przedmiotów, co sprawi że zajęcia staną się bardziej atrakcyjne dla studenta, który będzie mógł wdać się w bezpośrednią rozmowę z prowadzącym i ćwiczyć umiejętności miękkie.

konto usunięte

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Oczywiście, zgodzę się z Tobą, w mniejszych grupach przedmiot jako dobierany to najlepsze rozwiązanie. Jak juz wczesniej wspomniałem nie chodzi mi o zadną reformę. Oczywistym jest fakt ze przedmioty ścisłe to podstawa.

Nieco źle sformułowałem

> Yoshua Ono:
> Czy praca nad jakąś akcją wewnątrz strukturalną > wspierającą Przedmiot wykładany na uczelni jest dobrym > pomysłem?

Chodziło mi bardziej, o przekazanie idei przedmiotu jakim jest Komunikacja Interpersonalna studentom po to, aby mimo "odstraszającej i nie przekonującej" nazwy, mieli świadomość iż w przyszłości umiejętności miekkie mogą przyczynić się do jeszcze bardziej efektywnego rozwoju. Ponieważ kluczem do sukcesu może być nie tylko wiedza, i doświadczenie, ale takżę pewne umiejętności, bagatelizowane za młodu. A im wczesniej pewne zdolnosci się rozwija, tym z biegiem czasu doświadczenie jest o wiele wieksze.

Sądze, ze nie trzeba tracić godzin, tygodni, miesięcy by pewne podstawy opanowac, jednak moze być to szalenie przydatne. dlatego utrzymuje swoje pytanie na temat materiałów kształcących w tej dziedzinie.

Jeśli mozesz coś polecić, dziękuję z góry :)
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Sama idea jest dobra, tylko nie rozumie w czym tkwi teraz problem. Bo moim zdaniem kto chce ten będzie chodził na zajęcia, a kto nie chce to i tak to oleje, a zdać i tak zda, bo notatki i tak się od kogoś weźmie. Natomiast jeśli student boi się nazwy i przedmiotu "Komunikacja Interpersonalna" to ja nie chcę wiedzieć czym dla niego jest PKM, wytrzymałość materiałów, mechanika płynów itd. Jeśli mam być szczery: jeśli ktoś olałby ten wykład na rzecz kółka naukowego, albo dodatkowych zajęć wyrównawczych (chociażby z matematyki) to bym się cieszył. Bo mimo wszystko to te umiejętności będą przeważać o tym czy będzie dobrym pracownikiem.

Mój pomysł jest natomiast taki: teraz jest mania na kursy. Student lubi wydawać pieniądze na byle świstek z byle czego. Im więcej papierków można wpisać do CV tym lepiej dla niego. Niech przedmiot ten będzie wprowadzony jako kurs z certyfikatem (czyli płatny). Chętnych się znajdzie wielu. I nie będzie trzeba już nikomu udowadniać, że przedmiot "Komunikacja Interpersonalna" jest ważny (bo w końcu za to płaci).

konto usunięte

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Łukasz Fel:
Jeśli mam być szczery: jeśli ktoś olałby ten wykład na rzecz kółka naukowego, albo dodatkowych zajęć wyrównawczych (chociażby z matematyki) to bym się cieszył.

przykład z życia wzięty, studenci albo nie chodzą, bo totalnie olewają, albo zajmują się czymś w ich mniemaniu pożyteczniejszym. jednak może i faktycznie, osoby zainteresowane samodzielnie będą zabiegały o dokształcenie się w tej dziedzinie. Oczywiscie PKM, Wytrzymałosci, Mechanika płynów, Mechanika Techniczna, to podstawa, jednak sadze ze wzmocnienie z zakresu umiejetnosci miekkich z pewnoscią mi się przyda.

Zakres wiedzy i umiejetnosci w tej dziedzinie uważam za czysto indywidualną sprawę ponieważ kazdy z nas jest inny. Kwestia jesli jest cała Nauka opisująca takie narzędzie to znaczy ze mozna robić cos lepiej, zatem dlaczego nie? dobrze zogranizowany na wszystko znajdzie czasYoshua Ono edytował(a) ten post dnia 24.06.11 o godzinie 01:44
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Ale dlaczego chcesz do tego zmusić wszystkich, przez zorganizowanie wykładów obowiązkowych? W moim mniemaniu będzie to kolejny punkt do olania go kosztem innych ważniejszych rzeczy. Umiejętności miękkie trzeba dopasować do osoby, która ma być w tym zakresie "wyuczona". Jeśli będzie miało to zakończyć się zaliczeniem to znów pewnie będzie to na zasadzie referatu. Albo pójdzie to w drugą stronę i będzie to "przerost formy nad treścią". Wykłady na uczelni z grupą ok. 100 słuchaczy? Tak można wykładać mechanikę, matme, ale chyba nie przedmiot gdzie najważniejszy jest kontakt interpersonalny. Nie wiem co masz na celu naciskając na to, żeby pokazać jak ważna jest to rzecz w życiu inżyniera. W przypadku tego przedmiotu i umiejętności miękkich to można nabyć je we własnym zakresie. Więc po co uczelnia znów ma wyrzucać pieniądze na kolejnych wykładowców dla "sztuki"? Idąc takim tokiem myślenia jak twój, to ja mógłbym postulować o przedmiot taki jak prawo handlowe. Bo to jest też potrzebne w pracy inżyniera. Młodzi ludzie często nie wiedzą na czym polega reklamacja, umowy o prace i inne formy zatrudnienia, jakie mają prawa w pracy itd. itp. Ale jaki jest sens uczyć się tego, jak to można wyczytać z książki do technikum?

P.S. Bardziej bym widział nadzieję wśród studentów jakby zapragnęli więcej mechaniki. A im bardziej w las tym więcej dziwnych pomysłów na poszerzenie wiedzy z zakresu, który można samemu się nauczyć, bądź przeszkolić.

konto usunięte

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Łukasz Fel:
Ale dlaczego chcesz do tego zmusić wszystkich, przez zorganizowanie wykładów obowiązkowych? W moim mniemaniu będzie to kolejny punkt do olania go kosztem innych ważniejszych rzeczy.


Twoje negacje są nieuzasadnione, Nie mam zamiaru nikogo zmuszać ani organizowac wykładów. Jak już wspomniałem rewolucji nie chcę. Wykłady są, własnie tak jak mowisz dla całego kierunku, a tak wykładac mozna matematyke np. Sam siebie negujesz mówiąc, aby podzielić to na mniejsze grupy, chwilę wcześniej przyjmując stanowisko, że każdy wykład kosztuje. Podział na mniejsze grupy to zwiekszenie ilosci zajęc a co za tym idzie wiecej osób zatrudnionych badz godzin.

Tak taki wykład jak sam mowisz to kolejny punkt do olania wazniejszych rzeczy. I to niezaleznie od wieku, roku studiów, bo widzę że rozpoczałes studia magisterskie, własnie z braku znania idei komunikacji interpersonalnej ludzie mają pozniej trudnosci z komunikowaniem się z otoczeniem w sposób jak najbardziej trafny, a studenci olewają taki obowiazkowy istniejący wykład, gdyż nie znają wagi wiedzy która jest dla nich obowiązkowa.

Jak już wczesniej wspominałem kilkukrotnie jesli ktoś może polecić mi lekturę związaną z tym problemem, proszę o informację.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Yoshua Ono:
Tak taki wykład jak sam mowisz to kolejny punkt do olania wazniejszych rzeczy. I to niezaleznie od wieku, roku studiów, bo widzę że rozpoczałes studia magisterskie, własnie z braku znania idei komunikacji interpersonalnej ludzie mają pozniej trudnosci z komunikowaniem się z otoczeniem w sposób jak najbardziej trafny, a studenci olewają taki obowiazkowy istniejący wykład, gdyż nie znają wagi wiedzy która jest dla nich obowiązkowa.

Ale jaka wiedza jest ważna? Możesz podać mi chociaż jeden argument, który mógłby mnie przekonać, że mam chodzić na taki wykład? Każdy ma swój punkt widzenia. Nie miałem nigdy takich wykładów i jakoś szczególnie nie odczuwam ich braku. Miałem też etyki, socjologie i inne duperele i jakoś w dzisiejszym dniu nie odczuwam pozytywnych ich skutków (nic nie wniosły w moje życie, a tylko czas zajmowały). Natomiast odczuwam mnóstwo braków związanych z brakiem specjalistycznej wiedzy. I to dla mnie się liczy, bo bez tego po prostu nie zarobie. Wykład typu komunikacja interpersonalna nadaje się na szkolenia, a nie na wykład. I nie każ wmówić każdemu jaki to nie jest ważny przedmiot. Jeśli ktoś ma problem z komunikacją to niech idzie na kurs i tyle. A jak nie mam problemu to nie mam zamiaru chodzić na taki wykład.

P.S.
Studia już skończyłem. Pracę zacząłem jeszcze podczas nauki, moje dane nie są aktualizowane, bo nie mam takiej potrzeby. To po pierwsze. Jeśli chodzi o mniejsze grupy to może nie doczytałeś, ale napisałem że przedmiot o którym mówisz może być jako alternatywa do innych (moim zdaniem) bzdurnych wykładów (jak ekonomii, a później ekonomiki, prawo handlowe, etyka, socjologia itd. itp - co uczelnia to zwyczaj). Więc zaproponowałem, żeby podczas 5 lat studiowania taki student mógł wybrać sobie jeden z tych przedmiotów, a resztę olać. Bo dotychczas to jest tak, że dodaje się tylko jakieś śmieszne wykłady i jest to zajmowanie czasu tym osobą co pewną wiedzę na ten temat mają. Posłużę się przykładem: są osoby po technikum ekonomicznym, więc siłą rzeczy znają wszystko to co przez semestr chce się wpoić im na wykładach. Po co taki gość ma siedzieć i się nudzić jak zamiast tego mógłby wybrać np. prawo handlowe lub etykę (bo czuje taką potrzebę)? Teraz rozumiesz? Na zachodzie tak właśnie jest, tylko u nas dodaje się kolejne (bzdurne) wykłady kosztem tych najważniejszych dla studenta.

To tyle. A Tobie życzę sukcesów interpersonalnych, bo może wykorzystasz je jako przedstawiciel handlowy. Ale słabo widzę, żeby to był najważniejszy czynnik w pracy konstruktora.

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Zamiast komunikacji interpersonalnej przydałby się kurs poprawnej ortografii patrząc po mailach od moich kolegów "inżynierów" hehe ;D

konto usunięte

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Łukasz Fel:
To tyle. A Tobie życzę sukcesów interpersonalnych, bo może wykorzystasz je jako przedstawiciel handlowy. Ale słabo widzę, żeby to był najważniejszy czynnik w pracy konstruktora.

W taki sposób, bez poszanowania dla drugiej osoby, z pewnoscią nawet na najwyzszym stanowisku, mozesz miec wszystko, oprócz szacunku osób które bedą miały przyjemnosc lub nie z Toba pracowac.

Ponadto udział Twój w rozważaniu tego tematu sadzę za zbyt agresywny i mało konstruktywny, gdyż napisałeś tak wiele a nie podałeś ani jednego tytułu, Co było meritum sprawy o którą pytałem.

Sądzę ponadto że dążenie do coraz to bardziej buńczucznych i aroganckich stwierdzeń, jest mało konstruktywne, a jeśli sądzisz inaczej, to z pewnością to nie jest miejsce na tego typu wypowiedzi.

konto usunięte

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Kacper G.:
Zamiast komunikacji interpersonalnej przydałby się kurs poprawnej ortografii patrząc po mailach od moich kolegów "inżynierów" hehe ;D


literówki bywają u niektórych okrutne ;)
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Nie negujac zalet umiejetnosci miekkich chce tylko zwrocic uwage, ze moga byc one jedynie dobrym uzupelnieniem umiejetnosci twardych. Doswiadczenie mowi, ze (niestety) od ladnych kilku lat panuje moda na umiejetnosci miekkie (w koncu to zyla zlota dla firm szkoleniowych i dobre uzasadnienie rozrostu dzialow HR) i sa one przez wielu postrzegane jako subsytut umiejetnosci twardych.

Problem dotyczy nie tylko studentow czy tez swiezo upieczonych absolwentow, rowniez poziom wiedzy fachowej ludzi majacych czasem nascie lat doswiadczenia bywa zalosny. Czesto wystepujace problemy komunikacyjne, ktore stara sie zwalic na karb braku umiejetnosci miekkich, tak naprawde wynikaja z faktu, ze uczestnicy komunikacji maja mgliste (delikatnie mowiac) pojecie o czym rozmawiaja.

Jesli wciaz sa studenci wyzej niz miekkie pitu-pitu stawiajacy wiedze fachowa to, moim zdaniem, nalezy sie z tego cieszyc cieszyc i ich wspierac. Obserwowanie przerazenia w oczach absolwentow kierunkow mechanicznych proszonych o narysowanie rozkladu momentu gnacego w zamurowanej belce obciazanej sila skupiona, czy tez spytanych jakie znaja kryteria wytrzymalosciowe szybko przestaje byc zabawne. Majac tez okazje obserwowac od kuchni ewolucje programow nauczania na wyzszych uczelniach technicznych (eliminacja zajec praktycznych typu laboratoria czy cwiczenia projektowe na korzysc ogolnikowych wykladow, etc.), i wplyw tych zmian na produkt koncowy, uwazam ze uzupelnianie programow nauczania o obowiazkowe zajecia z zakresu umiejetnosci miekkich powinno byc dosc daleko na liscie priorytetow.

W koncu komunikujemy sie ze soba na co dzien, tak wiec nie jest to temat nam obcy, a podstawowe zasady kultury, jakie kazdy winien wyniesc z domu, w zupelnosci wystarcza do skutecznego porozumiewania sie mlodemu inzynierowi opuszczajacymi mury uczelni. Przy zalozeniu, ze rozumie temat dyskusji, oczywiscie. Zdecydowana wiekszosc firm oferuje pracownikom, ktorym taka wiedza moze sie przydac, specjalistyczne szkolenia (np. z technik negocjacji), tak wiec w miare rozwoju zawodowego i potrzeb bedzie taka wiedze uzupelnial.
Uwazam, ze studentowi w zupelnosci wystarczy krotki, ogolnikowy, kurs prowadzony w ramach przedmiotow obieralnych.

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Moim zdaniem, nie ma co roztkliwiać się nad takimi zagadnieniami, jak umiejętności miękkie na politechnice. Jeżeli ktoś chce być inżynierem, ma łeb na karku, aktywnie działa społecznie, nie siedzi zamknięty w pudełku i rozmawia z ludźmi, to umiejętności miękkie nabywa w sposób naturalny. To nie są rzeczy, których można się wyuczyć na kursie. Na studiach technicznych miałem ok. 3ech lub 4ech przedmiotów, które można zaliczyć do przedmiotów nietechnicznych lub "lekko technicznych", na których można było rozwijać umiejętności miękkie, więc nie uważam, że na politechnikach takie rzeczy się kompletnie ignoruje. Zgadzam się, że większość osób to olewała, ale jeśli komuś zależało, to mógł porozmawiać z wykładowcą, podyskutować, zrealizować projekt, pogłębić wiedzę z tego zakresu etc. Na siłę nikogo do niczego nie zmusisz.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Yoshua Ono:
W taki sposób, bez poszanowania dla drugiej osoby, z pewnoscią nawet na najwyzszym stanowisku, mozesz miec wszystko, oprócz szacunku osób które bedą miały przyjemnosc lub nie z Toba pracowac.

Ale pokaż mi w którym miejscu pokazałem brak szacunku wobec Ciebie? Czy jeśli ktoś ma odmienne zdanie niż Ty to znaczy, że Cie nie szanuje? Czy to właśnie jest cecha dzisiejszych studentów? Czasem wpadam na uczelnie. Rozmawiam z kolegami, pomagam w jakimś projekcie. I znam środowisko studentów. I przeraża mnie to co właśnie w dzisiejszych czasach się widzi. Zero autokrytycyzmu. Zawsze Wiecie (czyt. pewna grupa studentów) co lepsze, co ważniejsze, a nosa poza uczelnie nikt nie wychylił, nigdy nie pracował, ale lepiej wiedzą czego trzeba się uczyć, jak mają postępować inni.
Yoshua Ono:
Ponadto udział Twój w rozważaniu tego tematu sadzę za zbyt agresywny i mało konstruktywny, gdyż napisałeś tak wiele a nie podałeś ani jednego tytułu, Co było meritum sprawy o którą pytałem.

Ale czy pierwszy twój wpis świadczy o tym, że chcesz tytułów? Oto pytanie pierwsze zadane przez Ciebie:

1. Czy praca nad jakąś akcją wewnątrz strukturalną wspierającą Przedmiot wykładany na uczelni jest dobrym pomysłem?

Odpowiedziałem, że nie.

Pytanie nr 2:
2. Dlatego utrzymuje swoje pytanie na temat materiałów kształcących w tej dziedzinie.

No to o co Ty pytasz? O materiały do nauki, czy o sens nauczania tego przedmiotu? Jeśli o materiały to nie znam. I nawet nie wiem czy takie istnieją. Dlatego kilka razy proponowałem kursy.
Sądzę ponadto że dążenie do coraz to bardziej buńczucznych i aroganckich stwierdzeń, jest mało konstruktywne, a jeśli sądzisz inaczej, to z pewnością to nie jest miejsce na tego typu wypowiedzi.

Chyba źle oceniasz moje wypowiedzi. Tobie rzeczywiście przydadzą się zajęcia z komunikacji interpersonalnej.

Pozdrawiam.Łukasz Fel edytował(a) ten post dnia 24.06.11 o godzinie 16:56

konto usunięte

Temat: przyszły inżynier, a komunikacja interpersonalna.

Moim zdaniem zwiększenie udziału w toku studiów egzaminow ustnych i konieczności rzeczowej obrony swoich projektów (np na forum grupy) dałoby więcej do umiejętności interpersonalnych studenta niż niejeden "miękki" wykład.

Zresztą tak jak poprzednicy wcześniej wspomnieli większym problemem jest przysłowiowe określanie otworu jako dziura albo przewodu jako wąż.

pozdrawiam



Wyślij zaproszenie do