Kamil Siebyła

Kamil Siebyła Simple is clever.

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Witam :-). Generalnie moje pytanie wzięło się stąd, że przede mną wybór uczelni wyższej. Zastanawiam się więc w związku z tym jak się pokierować. Moim celem początkowo była Krakowska politechnika AGH, ale koszty życia w Krakowie są - jeżeli o mnie chodzi, nieco zbyt wysokie :). Najbliżej mojego miejsca zamieszkania leży Lublin. Jest to ta kolejna możliwość. Aspekty ekonomiczne są oczywiste, ale jak jest tam z jakością kształcenia ? Pytanie to nurtuje mnie już dość długo. Tak jak pisałem w temacie. interesuje mnie to, czy było by możliwe zdobycie magisterki np. na PW. Dodam, że jestem ambitny i pracowity. Co więcej uwielbiam się uczyć, w szczególności nauk ścisłych (mam tu na myśli informatykę, matematykę, fizykę). I tu rodzi się kolejne pytanie: Czy zapał i chęci wystarczą ? :-). Przepraszam, że nie dodałem wcześniej, ale zakładając, że inżyniera zdobyłem w Lublinie :). To chyba tyle. Jeśli sobie coś jeszcze przypomnę, to dam znać :). Z góry dziękuje za odpowiedzi (Generalnie chodzi mi o magisterke osiagnietą w ten sposób, nie koniecznie musi byc to informatyka)
:)

Pozdrawiam !!Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.01.14 o godzinie 19:34
Marcin Malikowski

Marcin Malikowski współwłaściciel,
Usługi marketingowe

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Ani politechnika w Lublinie ani ta w Krakowie, ani AGH nie przekaże Ci takiej wiedzy, żebyś zaraz po tych studiach (jak Ty to nazywasz - po magisterce) otrzymał pracę "za sam dyplom". Wszędzie będziesz musiał popracować samodzielnie i pogłębiać swoje umiejętności po godzinach zajęć.
Same chęci i zapał do nauki oczywiście nie wystarczą - możesz nie mieć zapału ani chęci, grunt byś się danego zakresu materiału matematyki i fizyki nauczył a czy się nauczysz czy nie - to już nie do nas pytanie. Ogólnie jak ktoś skończył pierwszy stopień studiów, to z drugiego raczej go nie wywalą choć zależy co się kończyło na pierwszym stopniu a co się wzięło na drugi (jeśli przechodzisz z jakiegoś łatwego kierunku na byle jakiej uczelni, często prywatnej, na jeden z trudniejszych na politechnice to może być zonk po zderzeniu z poziomem).
Informatyka to taka dziedzina, gdzie liczą się konkretne umiejętności, dyplom jest tylko dodatkiem a to, na jakiej uczelni zrobiony - mało istotne.
Automatyk czy konstruktor po studiach nie ma doświadczenia i każdy z pracodawców się z tym liczy - komputer natomiast w dzisiejszych czasach ma każdy student informatyki i śmiało może programować we własnym zakresie, dlatego wymagania są trochę większe.

Co do Krakowa - atmosfera miasta studenckiego (studentki, imprezy) i nic poza tym. Jak sam piszesz - nonsensownie drogie koszty utrzymania i niewielkie perspektywy pracy po skończeniu studiów (duża ilość absolwentów i niewielka ilość firm w których mogą oni pracować). Do tego, wcale nie jest powiedziane, że gdy wrócisz z Krakowa do Lublina, to AGH będzie się liczyło bardziej niż Politechnika Lubelska co jest spowodowane po części lokalnym patriotyzmem, po części nieznajomością "produktu" (czyli umiejętności studentów) innych uczelni a po części sentymentem pracodawcy, który często sam kończył lokalną uczelnię i wielu moich kolegów niejednokrotnie uświadomiło sobie, że w Warszawie liczy się głównie Politechnika Warszawska, we Wrocławiu - Wrocławska a na Śląsku - Śląska.
Kamil Siebyła

Kamil Siebyła Simple is clever.

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Dziękuję Ci bardzo Marcinie :-). Słyszałem właśnie, że na studiach nie przekażą mi odpowiedniej wiedzy. Więc tak generalnie, sensowniejszym wydaje się być Lublin :). Z tego co napisałeś, to niezależnie którą wybiorę i tak muszę uczyć się 80% sam. Jak się nad tym zastanowić, to mnie to odpowiada, bo nie lubię stać w miejscu :-). Jeśli dobrze zrozumiałem, generalizując potencjalnych pracodawców (powiedzmy, że nie mają żadnych sentymentów), to oni ocenią moje umiejętności i wiedzę ( te którą w większości zdobyłem sam), a nie uczelnie na której zrobiłem dyplom. Dobrze zrozumiałem twoją myśl Marcinie ? :D Czy może jednak coś przekręciłem ? :-).
Kamil Siebyła

Kamil Siebyła Simple is clever.

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Dziękuję Ci bardzo Marcinie :-). Słyszałem właśnie, że na studiach nie przekażą mi odpowiedniej wiedzy. Więc tak generalnie, sensowniejszym wydaje się być Lublin :). Z tego co napisałeś, to niezależnie którą wybiorę i tak muszę uczyć się 80% sam. Jak się nad tym zastanowić, to mnie to odpowiada, bo nie lubię stać w miejscu :-). Jeśli dobrze zrozumiałem, generalizując potencjalnych pracodawców (powiedzmy, że nie mają żadnych sentymentów), to oni ocenią moje umiejętności i wiedzę ( te którą w większości zdobyłem sam), a nie uczelnie na której zrobiłem dyplom. Dobrze zrozumiałem twoją myśl Marcinie ? :D Czy może jednak coś przekręciłem ? :-).

konto usunięte

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Kamil S.:
Słyszałem właśnie, że na studiach nie przekażą mi odpowiedniej wiedzy.

Ależ przekażą. Przekażą ci wiedzę o dziedzinach IT o których nie wiesz. Przekażą Ci wiedzę o metodach których nie znasz. Być może opowiedzą o dziedzinie IT której obecnie w ogóle nie znasz a w której staniesz się specjalistą. To nie jest stracone 5 lat.
Z tego co napisałeś, to niezależnie którą wybiorę i tak muszę uczyć się 80% sam.

Sęk w tym by wiedzieć czego masz się uczyć sam. I tu trzeba przyznać że zadanie odnalezienia swojej niszy niekoniecznie jest łatwe, ale o tym później.
generalizując potencjalnych pracodawców (powiedzmy, że nie mają żadnych sentymentów),
Nie tylko "powiedzmy". Nie mają sentymentów na 100%, inaczej byli by oskubaną z pieniędzy Matką Teresą z Kalkuty a nie biznesmenami. Mając skrupuły trafili by na takich, co nie mają.
to oni ocenią moje umiejętności i wiedzę ( te którą w większości zdobyłem sam), a nie uczelnie na której zrobiłem dyplom.

No ale najpierw oceni te umiejętności Twoja uczelnia - po swojemu i wiadomo z jakich dziedzin wiedzy. Dopiero później pracodawca - ale już tylko z takich dziedzin wiedzy, które jemu konkretnie są w danym momencie potrzebne.

I teraz nie prawdą jest że uczelnie niewiele dają. One muszą dać Ci pogląd na wszystkie dziedziny wiedzy z których będą być może potrzebni pracownicy. Ty musisz jedną z tych dziedzin wybrać i doszlifować tak, by zainteresować nią pracodawcę i znaleźć fajną pracę zaraz po studiach.

Problem z wyborem jest taki, że Ty bedziesz musiał dokonać niełatwego wyboru:
- z wyprzedzeniem kilku lat musisz wybrać to co kiedyś będzie na topie a jasnowidzem jest być trudno
- ponadto będziesz musiał podjąć taką decyzję jeszcze nie mając wiedzy "starego wyjadacza"

I jeszcze kilka argumentów ode mnie:
- Taki sobie informatyk to taka sobie wizja przyszłosci. Więc wybierz z informatyki to, co moze nawet jest nieco mniej modne, ale co Ciebie fascynuje - a pracodawca się znajdzie.
- Kraków jak napisał Marcin jest złym miejscem dla absolwenta. Wielu z nich desperacko chce zostać w Krakowie bo np ma już tu dziewczynę i kolegów, więc są zdolni do pracy za desperackie wynagrodzenie.

Jeśli pokażesz dyplom lubelski ale do tego dołożysz kilka zaawansowanych projektów które wykonałeś w trakcie studiów (na przykład napisałeś kilka programów, które masz w sklepie Google na Androida za darmo ale są i działają - czy cokolwiek innego czym mozna sie pochwalić), to zapewniam Cię, że zmiażdzysz w selekcji absolwenta AGH który... na studiach imprezował i nie ma żadnego portfolio.
Kamil Siebyła

Kamil Siebyła Simple is clever.

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Super :-) Dzięki Dariusz :) Widzisz, ja jestem typem takiego samouka i na pewno dużo będę pisał na studiach. Zawsze się przykładam i staram - taki ze mnie typ człowieka :-). Komputery, Informatyka, to moja pasja od zawsze :-). Celuję właśnie w programowanie. Generalnie, to jest moje marzenie od przedszkola i obiecuje wam tu, że dołożę wszelkich starań aby być najlepszym w tym co będę robił :-). A możecie coś mi powiedzieć o Lublinie ? Może wy, lub któryś z waszych znajomych tam studiował. Bym był wdzięczny. Do tej pory już i tak bardzo mi rozjaśniliście :) Dziękuję Wam !! :-)
Marcin Malikowski

Marcin Malikowski współwłaściciel,
Usługi marketingowe

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Dariusz K.:

I teraz nie prawdą jest że uczelnie niewiele dają. One muszą dać Ci pogląd na wszystkie dziedziny wiedzy z których będą być może potrzebni pracownicy. Ty musisz jedną z tych dziedzin wybrać i doszlifować tak, by zainteresować nią pracodawcę i znaleźć fajną pracę zaraz po studiach.

Pytanie tylko jak wiarygodny będzie ten pogląd gdyż wiadomo, że uczelnie opierają się na wiedzy teoretycznej a ta w praktyce często nie znajduje zastosowania?
Skończyłem Automatykę i Robotykę na Politechnice Śląskiej, na której uczyłem się transformat, przekształceń i wyliczeń pozycji robota na podstawie macierzy co wydawało się trudne ale przez to ciekawe i absorbujące.
Po studiach przyjąłem się do pracy w charakterze programisty robotów i jeżdżę po niemieckich fabrykach Audi, Mercedesa czy BMW. W dobie dzisiejszej "korporacyjnej papki", gdzie słowem kluczem jest "projekt", "ugruntowana pozycja" czy "zaplanowana ścieżka rozwoju" etc - marketingowo rewelacja a faktycznie to, z czym się zetknąłem to coś zupełnie różnego od tego co pokazywali na studiach. W praktyce to nudna robota dla kogoś kto ma choć trochę wyobraźni (nie musi mieć nawet tytuły technika) i zapamięta podstawy języka programowania a konkretnie komendy które zliczy na palcach obydwu rąk. Koledzy z roku - konstruktorzy, automatycy PLC, obliczeniowcy itp też mówią, że po studiach wszystkiego uczyli się od zera i nie wykorzystują w pracy nic, czego nauczyli się na studiach.

Czy studia mi coś dały? Bez dyplomu tych studiów nie dostałbym tej pracy. To na pewno - taki jest trend w dzisiejszych czasach, że papier musi być. Nauczyłem się też kilku rzeczy które nie zaszkodzą, tyle że nie używam tej wiedzy a wiedza nieużywana z czasem zanika.
I jeszcze kilka argumentów ode mnie:
- Taki sobie informatyk to taka sobie wizja przyszłości.

No nie wiem. Naprawdę niewielu potrzebuje specjalistów high class. Tylko jedna na tysiąc firm wykorzysta potencjał informatyka który dałby sobie radę z opracowaniem zabezpieczeń dla np bankowości internetowej. Większość będzie potrzebować "normalnych" rzeczy - jak np stworzenie strony i pozycjonowanie jej, jakąś prostą aplikację etc ... i nie znaczy to, że taki przeciętny informatyk zarobi mniej niż taki high class.

konto usunięte

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

[author]Macoś dały? Bez dyplomu tych studiów nie dostałbym tej pracy. To na pewno - taki jest trend w dzisiejszych czasach, że papier musi być. Nauczyłem się też kilku rzeczy które nie zaszkodzą, tyle że nie używam tej wiedzy a wiedza nieużywana z czasem zanika

Tobie studia dały kilka rzeczy, koledze z roku też kilka (ale innych rzeczy), a jeszcze innemu kolejne kilka. Studia nie mogą być tylko i wyłącznie o tym co Ty konkretnie teraz robisz, bo nie każdy będzie robił to samo. Gdyby Tobie dały dużo, kolegom nie dały by nic, bo dziś robią co innego.

Studia muszą też być o projektowaniu mimo, że może Ty osobiście nie projektujesz. Bo tytuł mgr inż świadczy, że jak trzeba, to byś umiał. A że nie projektujesz... inni projektują.

Okulista też kiedyś uczył się o jelitach i kończynach dolnych, i dziś na guzik mu to. Ale specjalizację zrobił po studiach.
Naprawdę niewielu potrzebuje specjalistów high class. Tylko jedna na tysiąc firm wykorzysta potencjał informatyka który dałby sobie radę z opracowaniem zabezpieczeń dla np bankowości internetowej. Większość będzie potrzebować "normalnych" rzeczy - jak np stworzenie strony i pozycjonowanie jej, jakąś prostą aplikację etc ... i nie znaczy to, że taki przeciętny informatyk zarobi mniej niż taki high class.

Informatyk taki co to i drukarkę podłączy, i Windowa zainstaluje, i stronę www wykona to może być chłopakiem po gimnazjum. Tu szkoda czasu na robienie mgr inż. Zwłaszcza, że w hierarchii firmy ma pozycję "ej cho no bo mi łindołs nie działa" co oczywiście jest brakiem szacunku dla jego pracy, ale tak już jest. Nie wydaje mi się by taki zarabiał podobnie jak jego kolega zajmujący się tylko i wyłącznie zabezpieczeniem bankowości internetowej Na dodatek tego drugiego z miejsca zatrudni połowa naszych banków jeśli jest faktycznie dobry.

Nie traktuj tego proszę jak krytykę Twojej wypowiedzi. Uważam że przedstawiliśmy inny punkt widzenia na podstawie innych doświadczeń. Twoje są prawdziwe w jednym środowisku, moje w innym ale jedne i drugie prawdziwe. Więc było by głupio szukać jednej prawdy i ścieżki rozwoju. Bo jest ich tyle, ile ludzi.Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.01.14 o godzinie 23:50
Marcin Malikowski

Marcin Malikowski współwłaściciel,
Usługi marketingowe

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Nie umiałbym projektować, tak jak nie umiałem programować z tytułem mgr inż, zanim rozpocząłem aktualną pracę. Koledzy konstruktorzy po studiach też nie umieli projektować, po studiach uczyli się od zera, tak jak to się faktycznie robi.

Mimo wszytko uważam, że nie zawsze ten hiperspecjalista ma więcej niż specjalista średnich lotów a na przykładzie moich znajomych, widzę kilka przykładów, gdzie gdyby wliczyć czas poświęcony na pracę i pogłębianie umiejętności w zakresie tej hiperspecjalizacji, ten średni niejednokrotnie wychodzi na tym lepiej :)

Nie ma recepty na sukces - z tym się zgadzam.
Kamil Siebyła

Kamil Siebyła Simple is clever.

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Ale jeśli np. będzie mnie coś interesowało i będę potrafił wiele rzeczy zrobić, to również wszystko trzeba od zera się uczyć w firmie ? Rozumiem was, bo wiem, że różne firmy mają różne profile działalności, ale czy naprawdę kończąc (formalnie naukę), zostaje z zerem ? Czy może jednak przy ciężkiej pracy tzn. dużej intensywnosci w samokształceniu na studiach, będę miał jakąś przydatną wiedzę :)? Spodziewam się co odpowiecie, ale chcę usłyszeć waszą opinię.
Marcin Malikowski

Marcin Malikowski współwłaściciel,
Usługi marketingowe

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Z zerem nie wyjdziesz. Od zera raczej nie będziesz się musiał uczyć ale pewnie będzie jeszcze sporo do nauki przed Tobą po studiach - każda firma ma swój profil działalności i własne standardy.
Andrzej Mierzejewski

Andrzej Mierzejewski inżynier mechanik +
tłumacz techniczny

Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...

Gdy się odbiera dyplom, to ma się wrażenie, że się posiadło całą wiedzę.
W pierwszej pracy okazuje się, że wiedzy trochę jest, ale nie aż tak dużo. ;-)



Wyślij zaproszenie do