Temat: Magisterka z Informatyki - Jak to jest z możliwością jej...
Kamil S.:
Słyszałem właśnie, że na studiach nie przekażą mi odpowiedniej wiedzy.
Ależ przekażą. Przekażą ci wiedzę o dziedzinach IT o których nie wiesz. Przekażą Ci wiedzę o metodach których nie znasz. Być może opowiedzą o dziedzinie IT której obecnie w ogóle nie znasz a w której staniesz się specjalistą. To nie jest stracone 5 lat.
Z tego co napisałeś, to niezależnie którą wybiorę i tak muszę uczyć się 80% sam.
Sęk w tym by wiedzieć czego masz się uczyć sam. I tu trzeba przyznać że zadanie odnalezienia swojej niszy niekoniecznie jest łatwe, ale o tym później.
generalizując potencjalnych pracodawców (powiedzmy, że nie mają żadnych sentymentów),
Nie tylko "powiedzmy". Nie mają sentymentów na 100%, inaczej byli by oskubaną z pieniędzy Matką Teresą z Kalkuty a nie biznesmenami. Mając skrupuły trafili by na takich, co nie mają.
to oni ocenią moje umiejętności i wiedzę ( te którą w większości zdobyłem sam), a nie uczelnie na której zrobiłem dyplom.
No ale najpierw oceni te umiejętności Twoja uczelnia - po swojemu i wiadomo z jakich dziedzin wiedzy. Dopiero później pracodawca - ale już tylko z takich dziedzin wiedzy, które jemu konkretnie są w danym momencie potrzebne.
I teraz nie prawdą jest że uczelnie niewiele dają. One muszą dać Ci pogląd na wszystkie dziedziny wiedzy z których będą być może potrzebni pracownicy. Ty musisz jedną z tych dziedzin wybrać i doszlifować tak, by zainteresować nią pracodawcę i znaleźć fajną pracę zaraz po studiach.
Problem z wyborem jest taki, że Ty bedziesz musiał dokonać niełatwego wyboru:
- z wyprzedzeniem kilku lat musisz wybrać to co kiedyś będzie na topie a jasnowidzem jest być trudno
- ponadto będziesz musiał podjąć taką decyzję jeszcze nie mając wiedzy "starego wyjadacza"
I jeszcze kilka argumentów ode mnie:
- Taki sobie informatyk to taka sobie wizja przyszłosci. Więc wybierz z informatyki to, co moze nawet jest nieco mniej modne, ale co Ciebie fascynuje - a pracodawca się znajdzie.
- Kraków jak napisał Marcin jest złym miejscem dla absolwenta. Wielu z nich desperacko chce zostać w Krakowie bo np ma już tu dziewczynę i kolegów, więc są zdolni do pracy za desperackie wynagrodzenie.
Jeśli pokażesz dyplom lubelski ale do tego dołożysz kilka zaawansowanych projektów które wykonałeś w trakcie studiów (na przykład napisałeś kilka programów, które masz w sklepie Google na Androida za darmo ale są i działają - czy cokolwiek innego czym mozna sie pochwalić), to zapewniam Cię, że zmiażdzysz w selekcji absolwenta AGH który... na studiach imprezował i nie ma żadnego portfolio.