konto usunięte

Temat: Darmowy staż - uprawnienia budowlane

Witam

Jakiej kwoty mogę oczekiwać od pracodawcy w takiej sytuacji:
- Przez miesiąc odbyłem darmowy staż, przez pierwsze 2 tygodnie zapoznawałem się z budową, nie miałem określonych zadań. Spora inwestycja, kilka frontów.
Po 2 tygodniach zostałem przydzielony do określonego odcinka. Mam określone zadania, tzn nie mam konkretnych poleceń bo sam wiem co powinno się robić, ewentualnie daje sprawozdanie z dnia kierownikowi budowy, dzwonie w sprawie ewentualnych komplikacji. Nie jestem sam tylko z majstrem. Praca po 10h dziennie, raczej ciężkie warunki pracy, notoryczne problemy natury losowej (sporo prac geotechnicznych) oraz z podwykonawcami. Muszę wyznaczać zadania dla poszczególnych pracowników, sprawdzać ich, przewidywać sporo rzeczy, troszkę pobiegać z niwelatorem, wypisywać godziny itp. Ogólnie tak wyobrażałem sobie pracę majstra a nie stażysty. W sensie że podejmuje własne decyzje, a nie wykonuje określone polecenia.
Kolejny miesiąc ma być płatny. Jakiej kwoty mogę oczekiwać. Pracodawca zaskoczył mnie kwotą 500 zł. Bardziej spodziewałem się czegoś w okolicach 1000 zł.
Czy może moje oczekiwania są zbyt wygórowane i powinienem bez zająknięcia wziąć te 500 zł. Dodam że równocześnie zaczynam uzupełniać książkę praktyki budowlanej.
Pozdrawiam

Temat: Darmowy staż - uprawnienia budowlane

Pracownik jest tyle wart ile dany pracodawca może za niego zapłacić czyli trzeba walczyć o swoje i postawić barierę psychologiczną poniżej której nie przejdziesz.

ale... 500 pln?

Za tyle to się dobry budowlaniec nie naje się i dobrze nie napije... :-)

konto usunięte

Temat: Darmowy staż - uprawnienia budowlane

A poszedłeś tam by zarobić czy zdobyć praktykę? Owszem 500 zł to mało ale nie oszukujmy się nikt ci nie da jakichś super pieniędzy, tym bardziej, że przyszedłeś się czegoś nauczyć.
Marcin Malikowski

Marcin Malikowski współwłaściciel,
Usługi marketingowe

Temat: Darmowy staż - uprawnienia budowlane

Staż to sposób na wykorzystanie studenta - tak mawia mój szef i z perspektywy czasu widzę, że ma rację.

Ludzie - jak ktoś skończył takie czy takie studia na politechnice to nie znaczy że jest nie wiadomo jak mądry ale znaczy to tyle, że nie jest głupi i w wielu sytuacjach się odnajdzie. Fakt jest taki, że na jakie stanowisko byś nie poszedł, 1-2 tygodnie intensywnego przyuczenia i już pracujesz razem z innymi (mówię na swoim przykładzie - Automatyka przemysłowa), jasne - jeszcze nie samodzielnie i póki co rozwiązując te najbardziej typowe problemy ale fakt jest faktem że już po takim czasie nikt nad Tobą nie stoi patrząc na ręce i sam wiesz co i jak masz robić a ja tu czytam o stażach półrocznych czy ... o zgrozo rocznych. Jakaś kpina.

Osobiście też miałem kilka ofert stażu ale wszystkie praktycznie wyśmiałem. Skończyło się to 3 tygodniowym szukaniem pracy i znalezieniem jej w charakterze 2 tyg pracy w DE, tydzień wolnego z nadgodzin wypracowanych w DE i tydzień pracy w biurze w PL. Płaca - nie będę napisał bo i tak mało kto uwierzy ile można dostać zaraz po studiach bez doświadczenia, trzeba tylko nie godzić się na byle ochłap.

Im więcej ludzi będę się chętnie zgadzało na takie staże - tym więcej ich będzie bo to idealny pracownik. Pracodawca bierze 7 stówek z urzędy pracy i ma przez pół roku pracownika kompletnie za darmo który też zrobi niemałą robotę (często najgorszą - taką, jakiej nie chcą robić doświadczeni pracownicy), zastanówcie się nad tym idąc na te chore staże.

Następna dyskusja:

Grupa Uprawnienia Budowlane




Wyślij zaproszenie do