Wojciech D.

Wojciech D. Inicjator, Rewolucja
w Edukacji

Temat: Twoja przeszłość

To przeszłość cię ukształtowała. Przez nią, albo dzięki niej - jesteś dziś tym, kim jesteś. Twoje myśli, przekonania, twój charakter – wszystko to ma swoje źródło właśnie w doświadczeniach z przeszłości.

Co więcej – większość twojego „ja” tworzone było nie przez ciebie, ale przez innych. Nie istnieje oczywiście przeszłość jako oddzielny byt, który na ciebie wpłynął w określony sposób. Mówiąc „przeszłość” mam na myśli ludzi i wydarzenia w całym twoim życiu. Jedno przypadkowe słowo czy zdarzenie mogło wryć się w ciebie tak mocno, że zacząłeś się z nim utożsamiać, myślisz, że jest „twoje”. Mylisz się i to bardzo. Większość myśli, nawet i tych na swój własny temat – przejąłeś od innych.

Opowiem na swoim przykładzie. Otóż zdarzało mi się słyszeć, że jestem mądry. Jeśli miałbym znaleźć początek tej myśli, być może było tak, że pani w przedszkolu pochwaliła mnie mówiąc „jakiś ty mądry”. A może zrobiła tak moja mama? Nie pamiętam tego, ale wiem jedno – ta opinia, niczym etykietka bardzo do mnie przylgnęła. I nie chodzi nawet o to, że ludzie uważają mnie za mądrego. Rzecz w tym, że ja sam głęboko w to uwierzyłem. Tak mocno, że robiłem wszystko, aby nie zawieść siebie i innych, żeby raz jeszcze usłyszeć jaki to ja jestem mądry. Może i jest to pozytywne, ale nie do końca. Wytworzyłem taką sytuację, w której nie mogłem zachować się „głupio”, bo to nie pasowało do mojego myślenia o sobie. A kiedy usłyszałem coś negatywnego na swój temat, bardzo to przeżywałem – chciałem tylko pochwał.

Zauważ, że to o czym napisałem, ma źródło w przeszłości, możliwe, że w jednej malutkiej, wydawałoby się nic nie znaczącej pochwale. Może nasuwa ci się pytanie: „Skoro tak to wszystko działa, skoro przeszłość i inni ludzie mają na mnie tak duży wpływ, to kim ja właściwie jestem? Gdzie zaczynam się ja, a kończą się inni?”. No właśnie, dobre pytanie…

Jedno malutkie słowo czy wydarzenie, o którym nawet nie mieliśmy pojęcia, mogło przesądzić o tym, kim teraz jesteśmy! Kluczowy czas w naszym życiu, kiedy kształtowaliśmy się, to czas, gdy nie mogliśmy świadomie sobą kierować. Najbliżsi, rodzina, rówieśnicy, a w końcu kultura i całe społeczeństwo – oni wszyscy mówili nam jacy mamy być. Będąc dziećmi – często nie mogliśmy nawet powiedzieć „nie”. Efektem tego jesteś ty - dziś.

Co teraz? Co możemy zrobić, żeby nie dać się przeszłości? Nie cofniemy czasu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy powrócili do niej myślami. Jak już się cofniesz, masz jeden cel – poznać i zrozumieć. Nie ma innej drogi. Powróć myślami do przeszłych doświadczeń. Zobacz, jak oddziałują na to, co jest dziś. Zapytaj sam siebie, co spowodowało, że myślisz o sobie w ten sposób. I nie bój się, bądź otwarty. Musisz dopuścić do siebie myśl, że twoje „wady” i „zalety” - to, co lubisz w sobie i nie lubisz – ma źródło w przeszłości. Nie jesteś ani dobry, ani zły. Co najwyżej, inni ci to wmówili.

Najwyższa pora cofnąć się do przeszłości. Będzie to trudny i skomplikowany proces, pewnie będziesz poznawał siebie każdego dnia, ale gwarantuję ci, że warto jest się poświęcić. Ja sam dowiedziałem się o sobie niesamowicie dużo tylko przez to, że zrozumiałem które wydarzenia z przeszłości mnie ukształtowały.

-----

Czytając teraz te moje słowa zdałem sobie sprawę, że nie tyle pisałem o wpływie przeszłości, ale o wpływie innych ludzi. A z natury rzeczy - to, co było na nas wpływa, a nie to, co będzie:) Wpływają na nas ludzie z przeszłości, a nie ci ludzie, których dopiero poznamy. Jak wy rozumiecie ten wpływ?

O "powrotach do przeszłości" piszę dość ogólnie. Jest tak dlatego, bo też nie mam jakiejś określonej metody, żeby takie powroty organizować. Czasem po prostu jest tak, że przypominam sobie nagle jakieś wydarzenie z przeszłości - i uświadamiam sobie, jaki miało na mnie wpływ. Najczęściej jednak jest tak, że coś sobie przypominam, coś ważnego i.. dopiero wtedy próbuję to łączyć. Jak jest u was? Macie jakieś swoje metody?

Czy faktycznie jest tak, że o tym, kim jesteśmy teraz, mogły przesądzić takie drobnostki jak czyjeś słowo, zachowanie, lub nic nie znaczące - wydawałoby się - wydarzenie?
Agata Karaś

Agata Karaś Change Management
Coordinator, lektor
i tłumacz języka
an...

Temat: Twoja przeszłość

Dokładnie...to jacy jesteśmy ma swoje korzenie w przeszłości, a ściślej w dzieciństwie...rodzice, najbliższa rodzina, grupa rówieśnicza nas ukształtowała...pewne cechy osobowości jak ekstrawersja/introwersja czy neurotyczność są wrodzone...ale wszystko można w jakimś stopniu ukształtować...tylko jak?...można przypiąć dziecku etykietkę "jesteś taki mądry, zdolny"...niby dobrze...ale to rozwija nasze "superego"...nie wypada być w takiej sytuacji "głupim"...i taka osoba całe życie chce udowodnić Innym swoją wartość, bo pewna struktura osobowości jest za bardzo "rozdmuchana" ("superego")...to powoduje wpadanie w perfekcjonizm, zauważanie świata w kategoriach "czarno-białe" i ciągłą potrzebę udowadniania swojej wartości...niedobrze jest też gdy dziecko słyszy "jesteś do niczego"...jak znaleźć złoty środek?...pozwalając dziecku na doświadczanie rzeczywistości, na nie trzymaniu dziecka "pod kloszem"...i uczeniu "życia" od małego...bo ono nie jest bajką...należy przy tym wzmacniać samoocenę dziecka i wiarę w siebie...i szukać w dziecku "dobrych stron" nie krytykując Go za bardzo...należy pokazać Mu, że jest kochane, ale też nie trzymać na uwięzi...Agata Magdalena Karaś edytował(a) ten post dnia 29.04.11 o godzinie 10:24



Wyślij zaproszenie do