konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić... Zmajstrował
stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w
stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam
jeszcze całkiem spory niedopałek leży!
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Policjant zatrzymuje ciężarówkę:
- Po raz kolejny mówię, że gubi pan towar !

- A ja po raz kolejny odpowiadam, że jest gołoledź,
a ja jeżdżę piaskarką.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Kowalski zwierza się koledze:
- Miesiąc temu dałem do prasy ogłoszenie, że szukam żony.
dostałem setki listów.
- Było w nich co? ciekawego?
- Tak. Wszystkie zaczynały się od słów: "Weź pan moją".

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Idzie prosiaczek przez las, spotyka Kubusia Puchatka.
- Dokąd idziesz Kubusiu ?
- do Krzysia !
- a co będziecie robić ?
- aaa świniobicie dziś jest !
- hmmm Kubusiu a co się stanie jak świnia spi*rdoli ?
- JA CI SPIERD*LE !!


Magdalena Górska - Rudzka

Magdalena Górska - Rudzka Specjalista ds.
Public Relations,
Laboratorium
Kosmetyczn...

Temat: różne bez cenzury

Starsza pani została zaaresztowana za kradzież w sklepie spożywczym. Sprawa oparła się o sąd.
Sędzia zapytuje:
- Co pani ukradła?
- Puszkę brzoskwiń.
- A ile tych brzoskwiń było w puszce?
- 6 sztuk
- Czyn jest o niskiej szkodliwości społecznej, lecz prawo jest prawem. Za każdą brzoskwinię dostanie pani jeden dzień aresztu.
Na sali nagle zapanowało poruszenie. Jakiś człowiek wyrywa się strażnikom.
- Wysoki sądzie, jestem jej mężem...
- Co? nie wytrzyma pan 6 dni bez niej?
- Nie o to chodzi wysoki sądzie. Ona podpieprzyła jeszcze torebkę pestek!!

Romuald Til

Romuald Til Regionalny Kierownik
Sprzedaży

Temat: różne bez cenzury

Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy,
bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia??
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: różne bez cenzury

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił
tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem, dawał
mu najlepsze owoce i najpyszniejsze ciasteczka. Jeżyk zjadał je ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A wiosną jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte
okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch** wie co.


Babcia z dziadkiem u lekarza. Lekarz obejrzał, ostukał, opukał dziadka i mówi
- Musi Pan zrobić badania tzn: krew, mocz, kał i nasienie.
- Co łon gada ?? - pyta babcię przygłuchy dziadek
- Mówi że chce obejrzeć twoje spodnie od pidżamy !!!


- Tatuś, wczoraj byłam z Włodzimierzem na dyskotece... ? opowiada 16-latka.
- Ta...
- No i tańczyliśmy tam do późna, pilismy drinki...
- No i...?
- Jak Włodzimierz odprowadzał mnie do domu, to mnie zaprosił do siebie...
- Tak...?
- Zaszliśmy, jego rodziców nie było w domu...
- No i co dalej...?
- Włodzimierz włączył nastrojową muzykę... zgasił światło... piliśmy szampana... poszliśmy do sypialni...
- Słuchaj, mała idź i opowiedz dalszy ciąg mamie, bo mi już stoi.


Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzielenialy. Mimo to dresiarze pomyśleli /wow!/, że trzeba człowieka
ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się po tobie.


Park, wczesna wiosna. Wśród drzew pączkujących z siebie zieloną pieśń miłości przechadza się chłopak z dziewczyną.
- Kocham cię! - rzecze młodzieniec
- Uchtyznowu z tym swoim "kocham" i "kocham". Na więcej cię nie stać, ograniczony jełopie?! Zróbże co wreszcie! Kwiatka przynieś! Ucz się od
innych! - odparła jego luba i zamaszystym gestem wskazała smutnookiego gitarzystę pod drzewem.
- Przepraszam, co pan tu robi? - zagadnął więc chcąc niechcąc chłopak.
- O, to przykra historia - odparł smutnooki. -Tydzień temu pod tym drzewem zostawiła mnie ukochana. Miałem nadzieję, że wróci, ale wszystko co teraz
mogę zrobić, to napisać dla niej parę słów...
- Ha! - wykrzyknęła dziewczyna, miażdżąc wzrokiem swego miłego - Powiem panu coś! Gdyby ktoś dla mnie układał piosenki wróciłabym bez zastanowienia!
- Tak pani myśli? - ożywił się gitarzysta
- TAK! Proszę, niech pan pokaże temu ćwokowi koło mnie co to znaczy prawdziwa miłość! Proszę to zrobić dla mnie i zaśpiewać!
- Ale na razie mam tylko tytuł...
- Nie szkodzi! Proszę powiedzieć jaki!
- No dobrze... "Zajebię cię ty kur**"

Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: różne bez cenzury

Przychodzi facet do adwokata:
- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który wytoczył sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach roztył się jak świnia?
- Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu?
- Polmosowi Lublin. Za te wszystkie brzydkie baby, które wyruch*** po Żołądkowej Gorzkiej!

Główny dres wybrał się na ryby i jak to drecho miał, ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów * oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu byków 2 na 2, wszyscy z glockami. Stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i zaczynają wypytywać. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi* dom sołtysa. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma.
Sołtys ma to:
* No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
* Chłopaki jedziemy to nie moje złoto...


Pracownik budowlany przyszedł do lekarza i mówi:
- Mam zatwardzenie, już od dłuższego czasu się męczę...
Lekarz zbadał go i powiedział:
- Proszę położyć się na stole na brzuchu...
Robotnik uczynił jak kazał pan doktor...
Lekarz wyciągnął kij baseballowy i walnął z całej siły w tyłek budowlańca, po czym kazał mu iść do toalety...
Ten wrócił po jakimś czasie z wyrazem ogromnej ulgi na twarzy:
- Czuję się doskonale, panie doktorze, czy ma pan jeszcze dla mnie jakieś zalecenia ??
- Owszem, proszę przestać podcierać się workami po cemencie...


Jest niedziela, czas wypłaty kieszonkowego... Ojciec wyciąga portfel i mówi do syna:
- Możesz jak zwykle dostać 100... albo możesz dostać 500 i wpier** od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.


Przychodzi facet do sklepu i mówi, że idzie na bal maskowy. Chciałby kupić kostium Adama. Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek.
- Za mały!
Przynosi większy.
- Także za mały!
Przyniosła jeszcze większy.
- Ten także za mały!
Wqrwiona sprzedawczyni:
- Po co Panu te liście? Przerzuć Pan chu** przez plecy i na balu będziesz Pan przebrany za dystrybutor.
Andrzej Wojciech Łukasik

Andrzej Wojciech Łukasik Dystrybutor,
Herbalife (mam
pasjonujące zajęcie,
chciałb...

Temat: różne bez cenzury

Synek woła rodziców:
- Macie tu na kino i potem jeszcze na pizzę, wsześnie mi tu nie wracajcie, bo ma przyjść koleżanka.
Rodzice mu pogratulowali, podziękowali za pieniądze i życzyli powodzenia.
Wrócili późno i widzą, że umęczony synek leży na fotelu, ogląda telewizję.
- No, jak ci poszło, ile numerków?
- Jakieś siedem ... osiem ...
- A jak koleżanka, zadowolona?
- Jakoś nie przyszła.

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

- Nie chcesz mi chyba powiedziec, ze spalas z moim mezem?
- Nie
- Nie spalas?
- Nie chcę powiedziec...

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Rafał Z.:Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji,
podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci,
albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto.. .
-nie, a jak ktoś będzie wychodził. .
-no dawaj nie bądź taka...
-powiedziałam ci ze nie i koniec!
-no weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia . -nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny.
w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
-Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz
mu zrobić tą laskę do cholery,
a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi,
tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

super! ubawiłam się bardzo,oby więcej takich dowcipów
Andrzej Wojciech Łukasik

Andrzej Wojciech Łukasik Dystrybutor,
Herbalife (mam
pasjonujące zajęcie,
chciałb...

Temat: różne bez cenzury

Na stacji PKS babcia zza tłumku woła do kierowcy:
- Panie, jo do Zimnej Wody, słuchaj pan, w Zimnej Wodzie staje?!
- Chyba kaczorowi !


Andrzej Wojciech Łukasik edytował(a) ten post dnia 08.02.07 o godzinie 17:48

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Facet odwiedza swojego kolegę I widzi dziwną maszynę, stojącą po środku jego salonu, pyta:
- Co to jest?
- To jest sex maszyna - odpowiada kolega.
- A jak to działa? - pyta znów facet.
- Po prostu wsadzasz w nią swego wacka wrzucasz ćwierć dolara i tyle - instruuje kolega.
Więc facet chce od razu wypróbować maszynę, kolega się zgadza i mówi mu, że będzie w kuchni.
Nagle kolega słyszy krzyki dobiegające z salonu, wbiega z powrotem i pyta się:
- Co się stało, czy wrzuciłeś ćwierć dolara?
- Nie - odpowiada facet - nie miałem ćwierć dolara, więc wrzuciłem dziesięć centów.
- O, ale za dziesięć centów to tylko ostrzy ołówki - wyjaśnia kolega.
**********************************************
Penis jest jak pies:
- plącze się miedzy nogami,
- lubi, jak się go głaszcze,
- cieszy się razem z panem.
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: różne bez cenzury

Przychodzi edyp do wyroczni delfickiej i mówi:
- yo wyrocznia!
a wyrocznia:
- yo motherfucker!
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: różne bez cenzury

Zdania, które nie będą wymawiane podczas podnoszenia ciężarów w siłowni w obecności innego faceta:
- Tak dziecinko! Pchaj mocniej!
- No dalej! Zrób to jeszcze raz!
- Jeszcze jedna seria i lecimy pod przysznic!
- Niezły tyłek! Jesteś Koziorożcem?
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: różne bez cenzury

Marek K.:Zdania, które nie będą wymawiane podczas podnoszenia ciężarów w siłowni w obecności innego faceta:
- Tak dziecinko! Pchaj mocniej!
- No dalej! Zrób to jeszcze raz!
- Jeszcze jedna seria i lecimy pod przysznic!
- Niezły tyłek! Jesteś Koziorożcem?


nie kumam tego Koziorozca, ale moj lewski tylek poczul sie urazony...

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

bartłomiej k.:
Marek K.:Zdania, które nie będą wymawiane podczas podnoszenia ciężarów w siłowni w obecności innego faceta:
- Tak dziecinko! Pchaj mocniej!
- No dalej! Zrób to jeszcze raz!
- Jeszcze jedna seria i lecimy pod przysznic!
- Niezły tyłek! Jesteś Koziorożcem?


nie kumam tego Koziorozca, ale moj lewski tylek poczul sie urazony...



nie obrażaj się, każdy tyłek ma swój urok ;)

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

ale ja tez nie kleje tego koziorożca

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

oj czepiacie się :)
skupcie się na tyłku, a mniejsza z koziorozcem ;)

:D :D :D :D :D

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

a czemu mamy się skupiać na męskich tyłkach?

konto usunięte

Temat: różne bez cenzury

Hubert Patryk P.:a czemu mamy się skupiać na męskich tyłkach?


"Zdania, które nie będą wymawiane podczas podnoszenia ciężarów w siłowni w obecności innego FACETA:"

no właśnie nie macie :)

ale koziorożec jest już "nastepnym wątkiem" (dodatkiem - może ktoś miał miłe wspomnienia z koziorożcem)


Sylwia C. edytował(a) ten post dnia 08.02.07 o godzinie 14:52

Następna dyskusja:

z cyklu "Bez cenzury"...




Wyślij zaproszenie do