Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)
AUTENTYK
Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento -wyraźnie
widać, że wpasowało się w drzewo. Z lawety wysiada kierowca i kobieta
(kolor włosów raczej jasny).Zaczyna się rozmowa:
- Co się stało?
- To co widać. Samochód rozbity!!
- A Pani nic się nie stało?
- Nie.
- A co się wydarzyło?
- Samochód mi się zepsuł...
- Chyba raczej go Pani rozbiła...
- Nie, nie. Jechałam do koleżanki kiedy samochód się zepsuł, po prostu stanął. Więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto. Nic nie udało się zrobić więc postanowiłysmy holować samochód do warsztatu. Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabińczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol
już był zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy...
(właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku
moje Cinqecento nie skręciło tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo...
Katarzyna Pietrzyk edytował(a) ten post dnia 30.11.06 o godzinie 09:46