Piotr Tadeusz B.

Piotr Tadeusz B. właścicel, MGX
Infoservice

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Marek Biesiekierski:
A mnie pomysł się podoba. Ma same plusy. Prezydent zająłby willę Gubernatora Hansa Franka czyli Wawel, Rząd i ministerstwa można by gdzieś na starym mieście ulokować, a Planty - Planty to idealne miejsce na demonstracje. Tam górnicy, stoczniowcy, służba zdrowia i rolnicy mogliby marsze protestacyjne urządzać razem.

Weźcie sobie stolicę pliz, pliz [oczy kota ze Shreka] pliz
To się nie uda, bo parę wieków temu królowa Bona przyłączyła Polskę do Mazowsza a jeden Waza potwierdził, że nie warto przenosić stolicy do Krakowa.
Radek J.

Radek J. Quidquid latine
dictum sit, altum
videtur.

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

to może ja dodam jeden:

- Rozmawia dwóch mężczyzn. Pierwszy pyta: lubisz kawały o Warszawiakach?

- Uważaj, odpowiada drugi, ja jestem Warszawiakiem!

- Nie szkodzi, ripostuje pierwszy, będę mówił wolniej.
Monika Bryl-Borowczyk

Monika Bryl-Borowczyk Specjalista ds
controllingu/
analityk finansowy

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Anna Maria Woźniak:
Aleksander "Oleś" K.:
Osobiście uważam, że proces powstawania jedynej w
Polsce linii Metra jest najlepszym dowcipem ;))))

Lepsze jest to, że wszyscy wtedy w to wierzyli;)

Mój dowcip:

Jaki gadżet będzie najpopularniejszy wśród tłumu turystów, w Warszawie, podczas Euro 2012?
- Plan warszawskiego metra drukowany na długopisie.


DLA MNIE BOMBA!!!! Pozdrawiam Pania bardzo serdecznie!!!

konto usunięte

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Dzisiejszy kolejny żart p. prezydent Waltz o Euro2012:
- "wokół budowanego Stadionu Narodowego jest wspaniała infrastruktura" :D tzn. nie ma nowego dworca, nie ma zmodernizowanej linii kolejowej, nie będzie mimo planów drugiej linii metra obok stadionu... :DAndrzej O. edytował(a) ten post dnia 13.05.09 o godzinie 20:33
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Tomasz K.:
Siedzi Ślązak w barze i do baru przyjeżdża warszawiok na rowerze i
Ślązak mówi do niego:
- Te tyś przyjechał na kole?
- Nie na pepsi.


To tak jak na granicy Oświęcimia w kierunku na Bieruń jest most na Wiśle. I Warszawiacy tłumnie nazywają to miejsce miejscem Cudu Nad Wisłą, bo od strony Oświęcimia jedziesz na rowerze, a za mostem już na kole :-D

konto usunięte

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Warszawiak do Ślązaka:
- Co wy macie na tym śląsku? Brud, syf, niebo zamiast niebieskie jest czarne. A Katowice w herbie mają jakieś młoty!
- A co wy mocie w herbie? Pół dorsz, pół k**wa, ani się nie najesz, ani nie podupczysz!

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Ślązak, warszawianin i gościu z Ugandy spotkali się na wczasach we Władysławowie. Los chciał, że ich żony były w 9 miesiącu ciąży. Pewnego wieczoru wszystkie 3 karetka zabrała na porodówkę.
Trójka mężów cały wieczór chlała w poczekalni, aż padli.
Rano przychodzi pielęgniarka i mówi:
- Gratuluję Panom, wszyscy macie synów. Jest tylko mały problem, bo nam się opaski pomieszały i muszą panowie dokonać identyfikacji.
Goście wchodzą do pokoju, gdzie leży trójka dzieci. Ślązak wyrywa się do przodu i krzyczy:
- Mój je tyn czorny. Tyn czorny je mój, jo to wiym.
Pielęgniarka zdziwiona pyta:
- Czy aby na pewno? Nie wygląda Pan na ojca tego dziecka.
Ślązak na to zirytowany:
- Te Pani, chyba niy byda warszawioka ryzykowoł!

konto usunięte

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Autobusem jedzie chłopak i czyta książkę. Na przystanku wsiada elegancka pani. Chłopiec ustępuje jej miejsca. Pani siada i zagaduje:
- Pewnie jesteś chłopcze z Krakowa.
- Jak pani na to wpadła?
- Ustąpiłeś mi miejsca.
- A pani to pewnie rodowita warszawianka?
- Rzeczywiście! Jak na to wpadłeś?
- Nawet "dziękuję" pani nie powiedziała.

konto usunięte

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Przemyslaw Zambrzycki:
Warszawiacy zazdroszcza Szczecinianom, ze mieszkaja nad morzem :) czy jakos tak to bylo.

Może Gdynianom, może mieszkańcom Kołobrzegu (Kołobrzeżanom...?)...
...bo Szczecin nie leży nad morzem - to pewne!
A ja we Wrocku spotkalem i to wiecej niz w oslawionym KRK. Od pracownikow bankow po taksowkarzy. Jakbym opisal co gadal taksowkarz to bylby niezly dowcip o WRW.

Za tu jest cholerna racja, bravko dla Ciebie
W każdym mieście tak jest, ale jak zobaczą, że człek przyzwoity to się to rozchodzi po kościach...
...niemniej jednak na to czasu potrzeba*

A z czego wynikają kompleksy (bo dla ludzi na pewnym poziomie raczej co jest w głowie niż gdzie się mieszka decyduje...)?
Zauważcie, że w na wsiach nie ma ludzi bezdomnych, a i robotę-choćby dorywczą- każdy w miarę ogarnięty znajdzie. W dużych miastach jest inaczej i tu nie ma znaczenia czy to będzie Łódź czy Bydgoszcz. Kontrkultury, ćpanie, giganty...na to na wsi nie ma miejsca.
Zatem różnice to bardziej wieś miasto niż W-wa - reszta Polski

Pamiętacie piosenkę "nie masz cwaniaka nad Warszawiaka"?
Ma to ugruntowanie w postawie stołecznych cwaniaczków, którzy sprzedali przyjezdnym kolumnę króla Zygmunta czy most nazwany nazwiskiem księcia Poniatowskiego (pamiętam-nie wiem po kiego-, że pierwsze przęsło zostało odbudowane 16 X). Wiadomo, że nie było to uczciwe, ale trudno im odmówić pomyślunku ...a brak rozsądku dotyczył przyjezdnych z innych miast mieszczan:/
I gdy wrócili we własne strony to opowiadali o tych nieuczciwych Warszawiakach...
Dodatkowo Krakusi mają podświadomy żal o to, że teraz nie są stolicą...
...ciekawe tylko czemu Gnieźnianie nie mają pretensji o to samo do Krakusów...???
Co...?, że już niemal 1000 lat mineło i nikt nie dożył, a to w grodzie Kraka żyją jeszcze rówieśnicy -choćby takiego Stańczyka czy Długosza...???
A właśnie...wie ktoś z Was który to był rok, gdy Gniezno przestało pełnić tą odpowiedzialną i prestiżową funkcję, bo nigdzie nie znalazłem w źródłach? :/

cdn...
Nie wiem czy ciekawie,
nie wiem czy śmiesznie
...ale niepowtarzalnie będzie!

konto usunięte

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

======================UWAGA==================
Moja autorska propozycja sprzed ===> kilkunastu lat to przeniesienie stolicy -wiem, będziecie się śmiać** - do ===> Radomia.
Wiem jaki jest Radom, wiem jak wielu mu brakuje do Gdańska, Wrocławia czy Poznania... ale pomyślcie jaki mógłby być dziś, gdyby Buzek będąc premierem tego dokonał. Byłoby tam dziś międzynarodowe lotnisko i Stadion Narodowy na obrzeżach, autostrady Lwów-Lublin-Radom-Łódź-Bydgoszcz, a może dalej? Szybka kolej do Łodzi, W-wy, w dalszej kolejności na popłudnie i do Lublina. Warto pamiętać, że zjechało by tam zaraz mnóstwo ludzi -zazwyczaj twórczych-na stałe, którzy podnieśli by ogólny poziom. Jeszcze ze dwie przywoite uczelnie, odbudowanie kilku zabytków i np nowy gmach sejmu . Prof. Stefan Kurowski, ktory w swojej książce porównuje stolice Europy napisał, ze Łazienki to moze tylko z Wersalem by przegrały, ale bryła Sejmu to z każdym podobnym obiektem kontynentu praktycznie!

Warto spojrzeć na to jeszcze tak: Więcej ludności Polski mieszka na południu kraju, niż na północy i większośc miałaby bliżej z wyjątkiem terenów od Gdańska przez Suwałki po Siedlce...
Poznań, Szczecin niemal tyle samo
...ale do czego Wam stolica...? wszędzie można znaleźć ładne rzeczy :-))
Duże miasto nie potrzebuje stołeczności, poradzi sobie, a Radom jest biedny, bezrobocie duże, a tak mieliby ludzie robotę.

Oddawszy stołeczność śmiejcie się teraz z Radomian:-)
Za 40, może 60 lat by się już nie różnili od innych aglomeracji

Pomyślcie jak wyglądało Bonn zaraz po wojnie i dopiero wówczas mnie krytykujcie. Obecnie jest tylko trochę większe od tego nieszczęsnego Radomia, ale już przy Poznaniu wymieka... Pomyślcie dlaczego Waszyngton, a nie NY. W Maroku Rabat jest ponad 2 x mniejszy od Casablanki, ale ładniejszy (choć nie tak atrakcyjny turystycznie ja Fez czy Marakesz) i jest stolicą. Rzućcie okiem na Kanadę, Brazylię. W Kazachstanie zbudowali sobie stolicę na pustyni itd. W Holandii czy w RPA maja stolicę podzieloną na 3 miasta!
Ale by się luźniej zrobiło....
...i to pomimo, ze kilkanaście/dziesiąt tys. rdzennych Warszawiaków wyniosło się kilkadziesiąt km od miasta, a czasem i dalej===> na stałe

To sobie popisałem...było kilka śmiesznych elementów...
...a społeczności GOLDENLINEowej powiem tyle: Warszawiak -piszę dużą, podobnie jak Rzeszowiak, Ślązak, Białostotczanin czy Wielkopolanin, Szwed. Przez szacunek dla każdego...
Bo jeśli PWN zaleca:
Zasady pisowni i interpunkcji
[67] 18.10. Nazwy mieszkańców terenów geograficznych, np. regionów, krain, prowincji:
Bawarczyk, Kaszub (a. Kaszuba), Katalonka, Kociewianka (a. Kociewiaczka), Krakowianka (= mieszkanka Krakowskiego), Kurp, Łowiczanin (= mieszkaniec Łowickiego), Pomorzanin, Ślązaczka
to ja nie będe dociekał czy owa Krakowianka to jest mieszkanką samego miasta czy regionu; wolę jej nie uchybić ...szczególnie, że tamta uroda żeńska do mnie przemawia najbardziej ;-)
Po co ryzykować...?
I trochę to śmieszne, bo się może okazać, że takich Kaszubów jest mniej niż Krakowiaków czy Warszawiaków
Nazwy obiektów i przedmiotów jednostkowych, istniejących tylko w jednym egzemplarzu, np.:
Całun Turyński (= płótno ze śladami postaci utożsamianej z postacią ukrzyżowanego Chrystusa), Gruba Kaśka (= studnia w Warszawie), Kolos Rodyjski (= posąg Heliosa na wyspie Rodos), Słupy Heraklesa (= skały Gibraltaru i Ceuty, stanowiące bramę Morza Śródziemnego – starożytna nazwa Cieśniny Gibraltarskiej).

A skąd ja mam wiedzieć ile tych egzemplarzy jest na stanie...? ;-)
a jeszcze mamy to, żeby nie było nam zbyt łatwo:
Nazwy członków narodów, ras i szczepów:
Żyd (= członek narodu), Murzyn (= człowiek rasy czarnej), Papuas, Metys (= Indianin z domieszką krwi białej), Słowianin, Kreol (= urodzony w Ameryce Łacińskiej i na południu USA biały potomek kolonizatorów i emigrantów europejskich), Masaj,
ale: żyd (= wyznawca judaizmu), murzyn (= ktoś bardzo opalony; ktoś wykonujący za kogoś jakąś pracę), metys (= zwierzę — mieszaniec).
UWAGA: W wypadku deprecjonujących, lekceważących lub żartobliwych nazw członków narodowości typu kitajec, jugol poleca się pisownię małą literą, choć rozpowszechniony zwyczaj pozwala pisać je wielką, zwłaszcza gdy jest to uzasadnione etymologicznie: angol, jugol, kitajec, niemiaszek, pepik a. pepiczek, rusek, żydek. Analogicznie piszemy wyraz negr, będący pejoratywnym określeniem człowieka rasy czarnej. Podobnie, tzn. małymi literami, należy zapisywać rzeczowniki biały, czarny, żółty, czerwony, które potocznie oznaczają kolor skóry i odnoszą się do ludzi poszczególnych ras.

Niektóre szczepy jak by się powiązały w tuzin i całą gromadą zamieszkały np. w Elblągu czy Wałbrzychu to nikt by nie zauważył niczego gdyby założyli dżinsy takie są nieliczne a nie, że podobne do naszych!). Reasumując: łatwo nie jest. Pisząc dużą literą nigdy nie narażę się nie na podejrzenie wywyższania... wówczas łatwiej się dialog prowadzi i czegoś ciekawego można się dowiedzieć.
Natomiast przymiotniki: śląski, gdański, małopolski to już małą ...

A mnie śmieszy jak na południu kraju nazywają Warszawiaków ===> krawaciarzami
To jest śmieszne dla mnie, bo mieszkam tu od zarania, a antenaci od kilku pokoleń, a nie noszę "męskiego zwisu" od półtorej dekady, a i wcześniej skutecznie go unikałem.

dobranocka
IGła

* nie zawsze jest go tyle, aby zdążyć...
...cóż, czasami jest już za późno, ale nie każdy musi ryzykować i chodzić z szalikiem klubowym...
** No i ok...miało pasować na Grupę humor-dowcip;-))
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: dowcipy o warszawiakach i Warszawie

Idzie sobie chłopak ulicą w Nowej Hucie.
Podchodzi do niego kilku gości w dresach i pyta:
- Wisła czy Cracovia?
- Spokojnie panowie, ja z Warszawy jestem…

Następna dyskusja:

Dowcipy o Krakowianinach/Kr...


«

o Bacy

|

POLICJA

»


Wyślij zaproszenie do