konto usunięte

Temat: legendy herbowe

Znacie może jakieś legendy herbowe?
Radek J.

Radek J. Quidquid latine
dictum sit, altum
videtur.

Temat: legendy herbowe

Przemysław M.:
Znacie może jakieś legendy herbowe?

z historii mojego herbu wynika ze mam jakies powiązania z założycielem warszawy :) moze by tak sprobowac w drodze postepowania sadowego domagac sie przepisania warszawy jako mojej wlasnosci ?? hmmm potrzebny niezly prawnik ....

Herb w Polsce występujący przed 1109 rokiem. Pierwotnie pochodzący z Lotaryngii, gdzie występuje od 1003. Wedle legendy herb przywędrował tamże z Anglii za sprawą potomków króla Kanuta Wielkiego. Ród Rawitów przybył do Polski prawdopodobnie z Czech w XII wieku, a nazwę herbu z niedźwiedziem wymyślono łącząc ze sobą dwa słowa - czeską nazwę tego rodu - Wrszowcy (łac. Vrsines=Ursines) z nazwą niedźwiedzia (łac. Ursus). Do niedźwiedzia w tarczy herbowej autor XVI-wiecznego herbarza – Bartosz Paprocki dodał odpowiednią legendę. Herb w wyniku unii horodelskiej w 1413 przeniesiony na Litwę. Pierwszym znanym Rawitą był Goworek. Wdowa po nim wpisana została do klasztoru lubińskiego ok. 1140 roku. W 1144 roku na pogrzebie księżnej Salomei obecny był Męcina z Rawitów. W 1195 roku komes Goworek dowodził rycerstwem sandomierskim w bitwie pod Mozgawą (największa i bratobójcza bitwa w okresie rozbicia dzielnicowego). Synowie Grota - potomka Goworka - Sięgniew i Warsz byli protoplastami dwóch podstawowych linii Rawiczan: Grotowiców i Warszowiców. Warszowice ulokowali się między innymi na Mazowszu. Pierwszy znany wizerunek herbu Rawicz w Polsce pojawił się na pieczęci wojewody Prędoty syna Warsza na przywileju Władysława Łokietka dla biskupstwa krakowskiego w roku 1306. Ale wiemy też, że tę samą pieczęć użył sam Warsz w 1279 roku na dokumencie Bolesława Wstydliwego. Ród Rawitów używał zawołania „Rawa”. Pierwszy znany zapis zawołania pochodzi z 1413 roku i dotyczy Goworka z Beszna „de clenodio Rawa”. Rawici wyróżniali się spośród innych rodów używając kilku charakterystycznych imion: Goworek, Grot, Prandota, Warsz. Od imienia Warsz (a nie od legendarnego rybaka Warsa) wzięła nazwę dzisiejsza stolica Polski. Nie zachował się dokument lokacyjny Warszawy, można jednak sądzić, że miasto powstało na przełomie XIII i XIV w., kiedy uformowała się Stara Warszawa. Wiadomo jednak, że Warszawę założono na prawie chełmińskim, a zasadźcami byli prawdopodobnie Niemcy, majętni kupcy z Torunia. Nadana przez nich nazwa (pierwotnie Warszowa lub Warszewa) pochodzi od rycerza z rodu Rawów (Rawiczów) imieniem Warsz, do którego należała wieś z XII lub XIII w., leżąca w obrębie dzisiejszego Mariensztatu. Badacz dziejów Rawiczów, J. Wroniszewski, w poświęconej im monografii napisał: W 1381 r. Goworek Kurzeski, cześnik rawski i sochaczewski, za zgodą żony Katarzyny oraz synów Goworka i Bartłomieja, sprzedał za 115 kop groszy wieś Solec mieszczaninowi warszawskiemu Piotrowi. Przy dokumencie wystawionym wtedy przez Goworka znajduje się jego pieczęć z herbem Rawa. (...) Solec będący przedmiotem powyższej transakcji to pierwotnie wieś parafialna Warszawy. Fakt posiadania przez Rawiczów Solca, obok nazwy Warszawa pochodzącej od imienia Warsz, wskazuje że również te druga miejscowość należała do omawianego rodu.

konto usunięte

Temat: legendy herbowe

Całkiem ciekawa historia. Choć więcej w niej wydarzeń historycznych a mniej tych legendarnych. Następnym razem przedstawię legendę swojego herbu. A tak na marginesie wiesz może kto ze znanych postaci Sienkiewiczowskiej trylogii pieczętował się tym samym herbem?
Marek Biesiekierski

Marek Biesiekierski poszukuje nowych
wyzwań

Temat: legendy herbowe

O historii rodzinki dużo dowiedziałem się z przedwojennej książki o herbowych rodzinach. Jak nie zapomnę to jutro wpiszę tytuł. Rozdział o mojej rodzince ładnie się zaczyna "Ród to stary, senatorski ...". Autor wspomina tam jak to przodek witał Napoleona, o udziale innego przodka w zerwaniu sejmu (razem z Rejtanem), czy o tym jak to przodek zastrzelił się przed frontem, gdy obraził go Wielki Książe Konstanty.
Ale miały być legendy.
Herb Pomian ma na złotej tarczy łeb tura przebity mieczem. Otóż przed wiekami Rodzina pieczętowała się herbem z głową tura z kółkiem w nosie. Było sobie wtedy dwóch (a może więcej) braci. Barcia pogryźli się o coś bardzo. Historia nie wspomina czy przedmiotem sporu była białogłowa, czy spadek po tatusiu. W każdym razie bracia nie lubili sie bardzo i nie mogli znaleźć konstruktywnego rozstrzygnięcia sporu, czyli konsensusu. W efekcie sporu jeden brat zabił drugiego. Rodzina się trochę wkurzyła i wyklęła mordercę, a król zabrał z herbowego nosa turzego kółko, a łeb samego tura przebił mieczem. Tak by po wsze czasy ślad po zbrodni nie zaginął.
Dziać się to musiało dawno, bo pierwsze zapiski na temat herbu Pomian (już z mieczem) notowane są w latach 1300 cuś.
Bartłomiej Boruta

Bartłomiej Boruta Kredytmajster
Najemnik

Temat: legendy herbowe

Wizerunek pieczętny z 1293, zapis sądowy z 1392. W wyniku unii horodelskiej w 1413 przeniesiony na Litwę (herb przyjął bojar litewski Mikołaj Bejnar). Rozpowszechniony w ziemiach: krakowskiej, lubelskiej, poznańskiej, sandomierskiej.
Legenda opowiada o rotmistrzu Nowina, synu kotlarza, służącym Bolesławowi Krzywoustemu. Podczas odwrotu po przegranej wskutek zdrady wojewody krakowskiego Skarbimira bitwie z Rusinami w 1121 r. koń władcy był już zmęczony, co widząc Nowina odstąpił królowi swego. Wdzięczny Krzywousty nadał rotmistrzowi herb przedstawiający ucho kotła, na pamiątkę zawodu ojca bohatera, i miecz otłuczony. Błękitne pole tarczy herbowej jest upamiętnieniem przegranej bitwy. Nowina pojmany został później w Czechach wraz ze swym hetmanem i skuty z nim za nogę jednym łańcuchem. Dzielny rotmistrz uciął sobie nogę do kolana i umożliwił w ten sposób ucieczkę dowódcy, z nogą Nowiny zresztą przywiązaną do pasa. Dopiero po trzech dniach, kiedy hetman był już daleko. Nowina wezwał straże. Czesi docenili jego męstwo i po opatrzeniu rany odesłano Nowinę do Polski, gdzie w nagrodę dodano do herbu klejnot z nogą zakutą w zbroję złotą. Od klejnotu herb ten zwany jest też Złotogoleńczyk. Inni inaczej nieco tłumaczą okoliczności utraty nogi przez bohatera. Kaleką Nowina miał zostać broniąc pieszo, po oddaniu konia Krzywoustemu, swego pana albo na Psim Polu, albo w boju z Haliczanami. Również legenda o pobycie w niewoli i samookaleczeniu ma też pewną odmianę, według której król więżący Nowinę, doceniając jego miłość ojczyzny dał mu złoty goleń i klejnot herbowy.
Adam O.

Adam O. przejmuję władzę nad
światem

Temat: legendy herbowe

nie będe gorszy :P

Pniejnia - Cwalina, Pniejna. Herb z okresu Dynastii Piastów. Rok powstania 1241-1243. Legenda herbu powiada, że pewien niedźwiedź czynił znaczne szkody w uprawach. Wreszcie doskonały łucznik trafił go strzała w gardło w chwili, gdy zwierz podnosił do pyska jabłko. Myśliwy uciął niedźwiedziowi przednie łapy i zaniósł księciu mazowieckiemu, który dał mu w nagrodę herb.

Opis: W polu czerwonem - dwie czarne łapy niedźwiedzia, trzymające jabłko srebne przeszyte strzałą żeleźcem do góry. Nad hełmem w koronie - skrzydło przeszyte strzałą.


Obrazek na: http://www.olszynski.com

konto usunięte

Temat: legendy herbowe

Gozdawa

Legenda herbowa:
Powiadają, że ten herb w Polsce naszej nabyty, nie z cudzych krajów przewieziony; gdy się albowiem rycerz dziedzic na Gozdawie, w różnych ekspedycjach w oczach królewskich pięknie z swym męstwem popisał, wziął w nagrodę swych zasług, wzwyż opisany klejnot, który od imienia jego nazwany Gozdawą: roku którego się to działo, żaden z nich nie wyraził: MS. tylko Es. Rutki powiada, że w roku 1090. od Władysława Hermanna książęcia Polskiego był nadany

konto usunięte

Temat: legendy herbowe

Trzaska:

Jak głosi legenda podana przez Niesieckiego, herb został nadany przez Bolesława Chrobrego kawalerowi nazywanemu Trzaska, za niezwykłą odwagę i poświęcenie w walce z nieprzyjacielem. Otóż w krytycznym momencie bitwy doszło do sytuacji, w której w niebezpieczeństwie znalazł się sam król. Nie bacząc na nic rycerz Trzaska rzucił się do obrony monarchy i czynił to tak zapamiętale, że aż pękł mu miecz – przy samej rękojeści. Na szczęście znalazł się drugi (podobno szybko pożyczony przez samego Bolesława) i rycerz mógł ponownie rzucić się w wir walki. Jednak olbrzymia siła, jaką odznaczał się kawaler Trzaska spowodowała, że i ten drugi miecz wkrótce pękł. Na szczęście niebezpieczeństwo było już zażegnane i rycerz mógł zwrócić resztkę naprędce pożyczonego miecza. Bolesław Chrobry sowicie nagrodził swojego obrońcę i nadał mu herb nazwany od jego imienia.

konto usunięte

Temat: legendy herbowe

Historia herbu sięga podobno XIIw.[1] Herbem tym pieczętować się miał błogosławiony Bertold z Garsten w roku 1140.[2]

Herb ten znajduje się też w najstarszych europejskich herbarzach: Armoriale Bellenville (1360-1400)[3], flamandzkim Herbarzu Gelrego (1370-1395), Herbarzu Złotego Runa (ok. 1470), w Armoriale Gymnich (XVw.), Codex'ie Bergshammer (XV w.).

Najstarsze pieczęcie: Jerzy Leliwita (początek XIVw.), potem Spicymira z Piasków de Arena, inne pieczęcie: 1334 (kasztelan krakowski Spycimir), 1352 (kasztelan wojnicki Jaśko Tarnowski), 1373 (Rafał Nieustępowicz), 1373 (Wacław Słupowski), 1375 (kasztelan i starosta krakowski Jan Mielsztyński), 1394 (wojewoda i starosta krakowski Spytek Mielsztyński), 1395 (Sułko z Beneszowic), 1413 (Jadwiga z Leżenic), 1419 (wojewoda wileński Wojciech Moniwid), 1431 (Niekrasz Butwidowicz), 1451 (Jan Pilecki).[4] Epitafium Wierzbięty z Branic 1425.

Najstarsza zachowana wzmianka w dokumentach sądowych z 1399r., ale zapis o herbie "Leliwczyk" z 1357r.[5]

Aktem unii horodelskiej w 1413r. herb Leliwa został przeniesiony na Litwę (przyjął wojewoda wileński Wojciech Moniwid, adoptowali Jan Tarnowski i Jadwiga z Leżenic).[6] Najbardziej rozpowszechniony w ziemi krakowskiej, poznańskiej, sandomierskiej, wileńskiej oraz w województwie ruskim.

Trudno dziś stwierdzić czy jakieś obce wpływy miały swój udział w powstaniu herbu Leliwa, ponieważ jego nazwa jest prawdopodobnie polska, natomiast godło może być pochodzenia obcego. Herb ten należy do najstarszych polskich herbów, ale symbolika półksiężyca i sześciopromiennej gwiazdy znajduje się w systemach heraldycznych wielu państw europejskich i pozaeuropejskich (Niemcy, Węgry, Holandia, Chorwacja, Turcja i inne).

Rodowodem Leliwitów zajmowało się wielu historyków, poczynając od Jana Długosza, aż po wiek XX. Istnieje kilka hipotez na temat genezy herbu:

1. O obcym pochodzeniu herbu pisał Jan Długosz. W Clenodiach wspominając protoplastę Leliwitów kasztelana krakowskiego Spicymira, pisze iż przybył [on] znad Renu za czasów Władysława I króla polskiego, a potem swe pierwotne godło, przyniesione z zachodu Ogniwo (ignile) zarzucił, bowiem złączył się z rodem polskim mającym w herbie ubywajacy księżyc jaśniejący z gwiazdą jaśniejącą. Odtąd jego potomkowie wraz z owymi autochtonami stanowić mieli jedną rodzinę, z której mężowie przezorni i skrzętni, dobru publicznemu i własnemu oddani.[7]

W Liber Beneficiorum opisując fundację kościoła tarnowskiego Długosz przedstawia sprawę inaczej:

"... wtedy właśnie ród szlachecki Leliwitów wywodzący się znad Renu, z krwi Alemanów, mający jako znak herbowy gwiazdę sześcioramienną otoczoną dwoma rogami księżyca na niebieskim tle, opuścił własne dotychczasowe siedziby i mając szczęśliwiej zamieszkać, wszedł do ziem Królestwa Polskiego".[8]
Herb Leliwa z zamku książąt Sułkowskich w Bielsku-Białej

Więcej dowiedzieć się można z jego opisu kościoła pw. Wszystkich Świętych w Krakowie, który był wybudowany przez rycerza Jakuba Bobolę:

"Tenże Jakub nosił na orężu i tarczy ogniwo długie a wąskie. Jego liczni potomkowie połączyli się z rycerzami i wielmożami, jacy przybyli znad Renu, a mianowicie tymi z Tarnowa, Melsztyna i Jarosławia, mającymi jako herb Księżyc niepełny z gwiazdą w polu niebieskim. W wyniku tego połączenia, porzuciwszy starodawny znak, tj. owe Ogniwo, zaczęli używać jako herbu, księżyc niepełny wraz z gwiazdą. Pozostali jednak nieliczni rycerze w Królestwie Polskim, a zwłaszcza na Mazowszu, którzy posługują się Ogniwem na orężu." [9]

Jak widać występuje sprzeczność w przekazach Długosza w Clenodiach i Liber Beneficiorum. Jakby było tego wszystkiego mało Długosz podaje jeszcze legendę herbową:

"Istnieje także przekaz, jakoby wspomniany ród i dom, który dotąd nazywa się "Leliwa", nie przybył znad Renu, ani też stamtąd nie przyniósł księżyca z gwiazdą jako herbu, lecz po jakiejś szczęśliwej i zwycięskiej bitwie z Węgrami, w której walczono aż do pojawienia się księżyca i gwiazd (jako że , był wówczas księżyc niepełny), został w dowód okazanego wówczas męstwa nagrodzony przez Władysława Łokietka, króla polskiego".[10]

Hipotezy Jana Długosza były potem powtarzane przez kolejnych historyków i heraldyków: Marcina Bielskiego, Bartosza Paprockiego, Szymona Okolskiego,Kaspra Niesieckiego i wielu innych.

Szymon Okolski do opowiadania Długosza o nadreńskim pochodzeniu Spicymira (i samego herbu) dodał od siebie bliższe określenie niemieckiego gniazda rodowego: zamek prastary przezwany Księżycem z gwiazdą, po słowiańsku Leliwa, po niemiecku Monsztern zwany. [11] W Niemczech jednak nigdy nie było miejscowości o takiej nazwie. Jest to raczej wymysł tego heraldyka i po nim późniejszych próbujących poprzez etymologiczne dociekania wspomóc pretensje rodziny Morsztynów do herbu Leliwa (wywodzący się z krakowskich kupców Morsztynowie pisali się w średniowieczu Mornsteyn, Morrensteyn, Morrinstein, Morsthein, Mornstin).[12]

2. Rdzennie polskie pochodzenie herbu starał się udowodnić nadworny biograf hetmana Jana Tarnowskiego Stanisław Orzechowski, pisał on m.in.:

"Ród domu Tarnowskiego ani gościem ani przechodniem w Polszcze nigdy u nas nie był, jako niektórzy pod kądzielą siedząc między babami powiadają, iż Leliwa z Niemiec od Renu do Polskiej przyszła - co nie jest. Albowiem Leliwa tak polskim herbem zawsze była, jako jest Starza, Śrzeniawa, Tramli [?], Jastrzębiec, Łódź, Odrowąż, Nałęcz i inne polskie herby - a to może być pokazano starodawnymi przywilejami polskimi i ruskimi."[13]

Oczywiście o owych starodawnych przywilejach polskich i ruskich próżno dziś znaleźć jakikolwiek ślad.

Rodzime pochodzenie herbu starali się także udowodnić Wincenty Balicki, Jan Leniek. Takiego zdania jest również historyk współczesny Włodzimierz Dworzaczek. Badacze forsujący rdzenne pochodzenie tego herbu wskazują przede wszystkim na typowo słowiańską nazwę herbu.

3. U schyłku XVIII wieku Ewaryst Andrzej Kuropatnicki wystąpił z twierdzeniem, że Leliwa znajduje się pośród herbów przyniesionych z rzymskiej winnicy, innymi słowa została do Polski przyniesiona przez biskupów.[14] Nie podał on jednak na potwierdzenie swoich słów żadnych dowodów.

4. Różne, niekiedy fantastyczne teorie na temat pochodzenia Leliwitów podawane były przez wielu autorów (F. Piekosiński uważał ich ich za odgałęzienie rodu Lubowlitów-Ogniwów, którzy z kolei mieli być młodszą linią Starzów i wyprowadzał ich genealogię aż do Popielidów(!); z kolei A. Kosiński wystąpił z teorią krakowskiego, mieszczańskiego pochodzenia Leliwitów ).[15]

konto usunięte

Temat: legendy herbowe

A ja do swojego herbu nie doszłam jeszcze hihihihi ale wiem że przodkowie gdzieś z węgier pochodzą.

a jak chcecie to tutaj macie i herby
http://www.e-cogito.edu.pl/index.php?k236,herby-rycers...

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: legendy herbowe

Adam O.:
nie będe gorszy :P

Pniejnia - Cwalina, Pniejna. Herb z okresu Dynastii Piastów. Rok powstania 1241-1243. Legenda herbu powiada, że pewien niedźwiedź czynił znaczne szkody w uprawach. Wreszcie doskonały łucznik trafił go strzała w gardło w chwili, gdy zwierz podnosił do pyska jabłko. Myśliwy uciął niedźwiedziowi przednie łapy i zaniósł księciu mazowieckiemu, który dał mu w nagrodę herb.

Opis: W polu czerwonem - dwie czarne łapy niedźwiedzia, trzymające jabłko srebne przeszyte strzałą żeleźcem do góry. Nad hełmem w koronie - skrzydło przeszyte strzałą.


Obrazek na: http://www.olszynski.com

Cwalinów i Karwowskich mam w rodzinie 4 stryjeczny pradziadek ożenił się z Karwowską h.Pnieinia - Karwowo Brychcy.

Następna dyskusja:

"KAMIENICE HERBOWE" Gotowe ...




Wyślij zaproszenie do