Łukasz Marczak

Łukasz Marczak zawsze gotów na nowe
wyzwania

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Odkąd pamiętam muzyka była nieodłączną częścią mojego jestestwa. Wychowywany na Pink Floyd i Qeen, później sam zacząłem szukać własnych ścieżek. Trafiałem po drodze na prawdziwe perły i prawdziwe śmieci. Ale wiem jedno są takie utwory, tacy wykonawcy, którzy swoimi tekstami czy muzyką sprawiają iż człowiek wie że to co słyszy to życie, jego tętno, upadki wzloty, wariacje, radość i melancholia. Czy macie może podobne przemyślenia czy tylko ja jestem takim czubem? :) no i kto lub jaki utwór wywarł na was takie wrażenie?

konto usunięte

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Łukasz M.:
Odkąd pamiętam muzyka była nieodłączną częścią mojego jestestwa. Wychowywany na Pink Floyd i Qeen, później sam zacząłem szukać własnych ścieżek. Trafiałem po drodze na prawdziwe perły i prawdziwe śmieci. Ale wiem jedno są takie utwory, tacy wykonawcy, którzy swoimi tekstami czy muzyką sprawiają iż człowiek wie że to co słyszy to życie, jego tętno, upadki wzloty, wariacje, radość i melancholia. Czy macie może podobne przemyślenia czy tylko ja jestem takim czubem? :) no i kto lub jaki utwór wywarł na was takie wrażenie?
mozna:)

konto usunięte

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Łukaszu, piękny temat. Muzyka towarzyszy mi niemal wszędzie - uwiodło mnie pianino. W dzieciństwie F. Chopin, w liceum Michael Nyman, na studiach Tori Amos i An Pierle, wreszcie Keith Jarrett i Keith Kenniff.
.. a moje życie przypomina Encores: Tokyo.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Czasami myślę, że tylko muzyką... Jest absolutna i nieskończona.
Ostatnio pozbierałam różne wersje "Summertime" Gershwina. Jedna pisenka, a taka rozmaitość! Nieprawdopodobne!
Kasia Smyk

Kasia Smyk psycholog

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Floydzi na pewno opisują życie. Mam zawsze, absolutnie zawsze dreszcze gdy słucham np. Shine on you crazy diamond albo perfectly numb...
Wojciech Kwiecień

Wojciech Kwiecień Simulation engineer

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Kasia C.:
Floydzi na pewno opisują życie. Mam zawsze, absolutnie zawsze dreszcze gdy słucham np. Shine on you crazy diamond albo perfectly numb...

Chyba Comfortably numb (zajefajny kawalek) ;)
Kasia Smyk

Kasia Smyk psycholog

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

hihihi, no oczywiście:) perfect strangers deep purple mi leciało w tle, jak pisałam, i mózg zlepił w całość:)
Łukasz Marczak

Łukasz Marczak zawsze gotów na nowe
wyzwania

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Floydzi to klasyka :)
Ale nie zawsze słowa sa ważne Death "Voice of the soul" (album The Sounds Of Perseverance) i Steve Vai "For the love of god" (Pasion and warfair) to dwa utwory ich pozbawione, a pomimo to sama muzyka przywodzi na myśl sytuacje i uczucia. Oba te utwory są bardzo zmienne pomimo istienia kregosłupa na których je zbudowano. oba przeszywaja na wskroś i jeśli tylko człowiek na to pozwoli porywają jego dusze i zanoszą tam gdzie normalnie nie mamy dostepu. :)

konto usunięte

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Zgodzę się z Izabelą, że to piękny temat, i oczywiście z Tobą Łukaszu, że muzyka jest nieodłączną częścią mojego "jestestwa".
Właściwie każdy moment swojego życia związany jest z muzyką.. Od pierwszych dyskotek w podstawówce, przez pierwsze miłości i zauroczenia, porażki i radości.. To muzyka odzwierciedla moje nastroje, moje nastawienie wobec świata.. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki.. A wracając do pytnia w temacie, 'Czy można opisać życie muzyką?', tak , można.Czasami nawet można barwniej niż jakimikolwiek słowami, obrazami..

konto usunięte

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

muzyka powstaje pod wplywem uczuc, emocji, przezyc i pragnien to juz wystarczajacy dowod na to ze opisuje nasze zycie, nasz stan ducha to kim jestesmy, sluchajac roznych kawalkow muzycznych wybieramy te, ktore najbardziej wyrazaja nasz stan ducha albo sluchajac wielu rodzajow muzyki wybieramy, utrwalamy w pamieci te, ktore beda cos dla nas znaczyly, o czyms nam przypominaly, opowiadaly a moze po prostu do zabawy zachecaly
Łukasz Marczak

Łukasz Marczak zawsze gotów na nowe
wyzwania

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Jeszczeodnośnie "Shine on you crazy diamond" dostałem ten krażek w prezencie na 18ste urodziy i odrazu wymusiłem na barmanie jego puszczenie. Byłem szczęsliwy jak mały prosiaczek a muzyka jak zawsze wywarła na mnie piorunujące wrażenie
Łukasz Marczak

Łukasz Marczak zawsze gotów na nowe
wyzwania

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Oj nie zawsze muzyka odzwierciedla przeżycia, czy emocje. czasem zagladam na programy z obecną muzyką pop i w łeb zachodze co to za ... no ale nie tylko gdyby na przykład przyjrzec się tekstom Canibal Corps to jedyne co człowieka nachodzi to odruchy wymiotne.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Wyłącznie muzyką.

Słowami można opisać zdarzenia i ludzi, a obrazami świat.
Życie można opisać jedynie muzyką...

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

można muzyką opisać wszystko. czasem oglądająć obrazy nic nie słyszymy, ale kiedy słyszymy muzykę widzimy ja, muzyka opisuje miejsca, emocje, pory roku... życie bez muzyki jest głuche i ślepe jednocześnie
Łukasz Marczak

Łukasz Marczak zawsze gotów na nowe
wyzwania

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

najlepszym chyba dowodem tego jak muzyka może wpłynąć na nasze doznania sa horrory. Te które mają dobrze dobraną muzyke mogą być kiepskie a i tak wywołują lęk a te które pozornie są świetne a mają kiepską muzykę która nie tworzy atmosfery grozy mogą wywołać jedynie uśmiech :)
Kasia Smyk

Kasia Smyk psycholog

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Uwielbiam zespoły, które nie boją się rozwinąć skrzydeł i nagrywają dłuuuugie utwory. To piękne, szczególnie w czasach, gdy przeciętny kawałek ma 3 minuty z groszami i opowiada o niespełnionej miłośći jakiejś bejbe do chłopaka jej koleżanki.
I tak, wczoraj ponownie kompletnie odpłynęłam przy "Again" Archive. To taka ballada, która kilka razy zmienia nastrój, i gdy się kończy, jedyne co można zrobić, to jeszcze raz ją puścić.
Podobnie jest z jedną koncertową wersją "Catch the rainbow", gdzie ten utwór staje się 15 - minutową suitą, a Ritchie Blackmore na gitarze przechodzi samego siebie...

Mam problem z muzyką filmową, mam wrażenie, że tworzą ją ludzie, którzy myślą, że jestem jakiś debilem i nie wiem, co powinnam czuć przy danej scenie filmu.
Łukasz Marczak

Łukasz Marczak zawsze gotów na nowe
wyzwania

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Oj chyba nie każdy twórca muzyki filmowej. A Enio Moricone czy Vangelis? Czym byłyby niektóre filmy bez ich twórczości. Dennymi Westernami albo serią obrazów które owszem mogą zachwycić, to dopiero ich muzyka sprawia, że część z nich pozostaje w naszej pamięci :)
Wojciech Kwiecień

Wojciech Kwiecień Simulation engineer

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Kasia C.:
Uwielbiam zespoły, które nie boją się rozwinąć skrzydeł i nagrywają dłuuuugie utwory. To piękne, szczególnie w czasach, gdy przeciętny kawałek ma 3 minuty z groszami i opowiada o niespełnionej miłośći jakiejś bejbe do chłopaka jej koleżanki.
I tak, wczoraj ponownie kompletnie odpłynęłam przy "Again" Archive. To taka ballada, która kilka razy zmienia nastrój, i gdy się kończy, jedyne co można zrobić, to jeszcze raz ją puścić.
Podobnie jest z jedną koncertową wersją "Catch the rainbow", gdzie ten utwór staje się 15 - minutową suitą, a Ritchie Blackmore na gitarze przechodzi samego siebie...

Mam problem z muzyką filmową, mam wrażenie, że tworzą ją ludzie, którzy myślą, że jestem jakiś debilem i nie wiem, co powinnam czuć przy danej scenie filmu.

Ogolnie Rainbow to mega zespol chociaz chyba malo znany. Catch the rainbow rzeczywiscie jest cukiereczkiem. Wersja koncertowa jest wg mnie lepsza od studyjnej. Podobnie zreszta jak Made in Japan. Ale to swiadczy tylko o profesjonalizmie tworcow.
Łukasz Marczak

Łukasz Marczak zawsze gotów na nowe
wyzwania

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

Nie bez kozery Blackmoora w niektórych kregach nazywa się królem gitary. Ale są też tacy którego owym król;em mianują Heatfielda z metaliki (oj znam wieluuuu lepszych od nigo) :). Rainbow faktycznie pozostaje gdzieś poza nawiasem popularności w Polsce. Podobnie Rayal Hunt. Czy ktoś z was o nim słyszał?
Kasia Smyk

Kasia Smyk psycholog

Temat: „Muzyka życia”. Czy można opisać życie muzyką?

nie słyszalam, opowiedz..?

bardzo lubię ennio morriconei nie mówiłam o całej muzyce filmowej. Trzeba tez pamiętać, jak zmieniała się konwencja, gwiezdne wojny po prostu musiały mieć taką oprawę muzyczną i tak dalej. Mówię o jakichś ostatnich amerykańskich głównie produkcjach (ciekawe dlaczego w kinie europejskim się to nie zdarza), gdzie zawsze wiadomo, co trzeba czuć, i co akurat tragicznego się dzieje. Wyjątkiem jest Clint Eastwood, w jego filmach muzyka jest zawsze bardzo wyważona, nawet we "Flags of our fathers".

Następna dyskusja:

Namiastka życia czy cel ??




Wyślij zaproszenie do