Temat: komunikacja w firmie
Piszesz, Beato, że macie prostą strukturę organizacyjną ale problem z komunikacją. Pierwszy wniosek, na oko, to wg mnie faktyczny brak organizacji.
Największe problemy komunikacyjne wynikają właśnie z niezrozumienia, bądź - co gorsza - braku akceptacji na to, jak działa organizacja pracy w firmie i które stanowisko jakich informacji zwrotnych potrzebuje. Np w firmie w której pracuję był odwieczny problem "co pan dziś robi?" i "dlaczego to tak długo trwa?". Dlatego odkąd tu pracuję przeciągam firmę na dynamiczne zarządzanie i wybrane aspekty z extreme programmingu.
Problem "co pan dziś robi" rozwiązaliśmy wprowadzając listę dyskusyjną na którą wrzucamy informacje na temat tego co jest do zrobienia, jaki klient się pojawił, na kiedy co jest potrzebne - w każdej chwili, każdy pracownik wie co się dzieje w firmie i na jakim jest etapie. Do tego oczywiście system śledzenia błędów w aplikacjach które tworzymy i sprzedajemy.
Systematycznie ograniczamy ilość "martwych" dokumentów, zamiast rozliczać każdego pracownika z tego co robił, przeszliśmy na rozliczanie efektów - mnie np nie interesuje co musiał zrobić programista dzisiejszego dnia żeby osiągnąć jakiś etap - on sam wie najlepiej co musi zrobić, żeby projekt został zamknięty. Skracamy także drogę jaką musi pokonać informacja by dotrzeć do właściwego pracownika (zauważam, że masa firm przesadnie się kamufluje odcinając pracownika kreatywnego od czystej informacji przekazanej przez klienta - taka zabawa w głuchy telefon).
Spodobał mi się tekst z którejś książki którą ostatnio czytałem, w wolnym tłumaczeniu: nie ucz się jak zarządzać informacjami - naucz się jak zarządzać ich brakiem.