Temat: Skala mapy historycznej
Hej,
nie czepiając się absolutnie niczego, chciałbym rozpocząć tą/tę (? dysleksja) dywagację jeszcze krok wcześniej - abyśmy przyjęli sobie chociaż wspólny język i lepiej się rozumieli.
Co to jest skala mapy? Klasycznie rozumiemy to jako stosunek (iloraz) odległości mierzonej na kartce papieru na której mapę narysowano, do odległości poziomej w terenie (dla ułatwienia licznik staramy się doprowadzić do jedności). I tak mapa zasadnicza o skali 1:1000 mówi nam, że np 1cm na kartce to 1000cm (10m) w terenie. Czy nic nie poplątałem? Jeśli nie, to przyjmijmy to za uproszczoną prawdę :).
Co to jest skala mapy na monitorze? lub na jpg? Jeśli chodzi o skalę na monitorze, to problemy się mnożą i możne zostawmy sobie ten przypadek w spokoju (powiększenie zdjęcia, rozdzielczość, przekątna itp). Zastanówmy się nad skalą zdjęcia jpg. Przy dużych dokładnościach pojawi nam się problem 'grubości linii' - np przy skanowaniu z rozdzielczością 300dpi (300punktów na cal) wiemy, że każdy pixel pochłonął (odwzorowuje) ok 0,085mm papieru - czyli okolice przeciętnej linii rapidografu. Jeżeli jednak rozdzielczość była mniejsza, to samo położenie linii jest 'niepewne'.
Ale dobrze, odbiegłem nieco od tematu. Czym jest zatem skala obrazka jpg? Jedyny sensowny i obiektywny parametr to będzie 'wielkość terenowa piksela' lub ew. 'wielkość mapowa piksela' - nazwijmy to tak umownie. Jeżeli więc masz obrazek z podziałką w stopach, to możesz łatwo zmierzyć (choćby licząc na piechotę) ile pikseli przypada na jedną stopę (np. 1 stopa zajmuje 100 pikseli, obecna stopa to ok 30,5cm - czyli 1 piksel to 0,305cm). {Poczułem się trochę jak na fotogrametrii ;)} Mamy więc konkretną skalę odnoszącą się do posiadanego skanu. Jednak wraca problem monitora: ile to jest jeden piksel? Trzeba przyłożyć suwmiarkę i zmierzyć ;)) Albo wydrukować w 300dpi i się problem 'odwróci'. {W swojej pracy mgr wyprowadziłem kilka wzorów aby to ułatwić, mogę użyczyć :)}
Rada Piotra z przeliczeniem wprost z rozdzielczości jest bardzo słuszna i może być sprawdzeniem mojej powyższej myśli. Zakłada ona jednak, że znamy rozdzielczość skanowania i że skan powstał z pierwotnego rysunku (a nie z np kserokopii, gdzie np dla wygody zmniejszono rysunek o 20%).
Oczywiście największy problem spotkamy gdy nie mamy nawet podziałki. Ja osobiście posiłkowałbym się różnymi technikami. Ale daruję sobie już moje wymysły do czasu poznania bliżej tego problemu.
Jeżeli możesz to napisz jakie dokładności byłyby dla Ciebie sensowne, czemu ma to ogólnie służyć. Ew naprowadźcie mnie bardziej na 'cel' jakiemu ma to służyć. Z góry też wybaczcie, spaczenie GISem powoduje, że mało uwagi przywiązuje się do samego sensu skali mapy.
Pozdrawiam,
Piotr