Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

Witam, będę baaaaardzo wdzięczna za informacje zarówno o szkołach a nawet bardziej o konkretnych nauczycielach :)

Chciałabym potraktować kurs jako poszerzenie umiejętności, także nie będę raczej wykonywać tego masażu w czystej postaci, raczej wplatać jego elementy do mojej pracy.

ps. Prosze szkoły o nie wysylanie programu - natomiast bede wdzieczna za opinie uczestnikow :)

Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

dr Ciechomski z Poznania. Znam kilka osób które u niego kończyły szkolenie, wszyscy zadowoleni :)

Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

Witam,

Polecam wszystkim kurs masażu tkanek głębokich organizowanego przez http://terapio.pl którego Instruktorami są mgr Piotr Szałański, mgr Łukasz Czubaszewski. Naprawdę warto... Kurs merytorycznie i praktycznie bardzo dobrze prowadzony, dużo technik które później można śmiało wykorzystywać. POLECAM

Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

Przed przystąpieniem do szkolenia z terapii mieśniowo-powięziowej trzeba zgłębić informacje dotyczące samej powięzi, jej budowy, funkcji, działania itp. Wypadałoby zapoznać się z artykułami i wideo-wykładami takich osobistości jak: Schleip, C. Stecco, L. Stecco, Schwind, B.W. Ward, Zorn, Chaitow, Minasyn, Fritz, Lowe, Simmons, Travel itp. Potem przeanalizować wizualnie budowę powięzi opierając sie o takie filmy jak: Strolling under the skin czy 4 DVD Gila Hedleya. Na koniec przeczytać takie książki jak : Nieskończona sieć (Schultz, Feitis) , Rozluźnianie mięśniowo-powięziowe (Mannheim), rozdział o powięzi w 2 tomie Technik Osteopatycznych Liema, Manipulacja powięziowe Luigi Stecco. Po tym wszystkim trzeba to powtórzyć kilkakrotnie i zacząć zapoznawać się z prawdziwą literaturą obcojęzyczną... ;)

Co do szkoleń to w Polsce polecam również Współczesne metody diagnozy i leczenia tkanek miekkich dra Ciechomskiego oraz Manipulacje powięziowe Stecco wraz z Modelem dystorsji powieziowej wg Typaldosa :)

Pozdrawiam

Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

Z moich obserwacji. Po prostu zanim zabierze się ktoś za powięziówkę warto jak najwięcej wykonywać masaży. Tu podstawą jest bardzo dobrze wyrobiona palpacja. Kilka lat temu byłem obserwatorem na kursach min. z pracy z powięzią, tp. itd. W ramach kursu Masaż Zachodni Kanon który prowadziła jeszcze Ewa Mikuła. Od razu można było zobaczyć komu pracują ręce, a kto jest "przeteoretyzowany":). Kurs był prowadzony uniwersalnie tak dla fizjoterapeutów, dypl. masażystów i zaczynających dopiero adeptów.

Jeśli np jest to świeżo upieczony fizjoterapeuta to poleciłbym wpierw dobry kurs masażu dotyczący tkanki łącznej, gdzie praca z powięzią będzie traktowana niejako przy okazji, a nie od razu jako główny cel. Mam wrażenie, iż jeśli ktoś miał na fizjoterapii pobieżnie potraktowany masaż, ma problemy z intensywnością technik, nie bardzo łapie różnicę pomiędzy amplitudą, częstotliwością, kątem pracy z tkankami miękkimi. Dobra praca to miękko i głęboko, niestety nazbyt często mylona z intensywnie i twardo. Obserwuję ten problem także na zajęciach z IMBW. Mają dylemat, np jeśli praktyk ma zsynchronizować pracę z tkankami miękkimi, uwolnienie na wydechu, rozluźnienie. Jeśli pracuje w obrębie tułowia to jeszcze, ale już np ma się skupić w pracy przykładowo na ramionach jest z tym problem. To jedynie wskazówka, ufam że się rozumiemy. Dobre opanowanie tych zagadnień będzie miało wpływ na praktykę bez względu czy zastosujemy je w zabiegach stricte terapeutycznych, profilaktyce czy profesjonalnej relaksacji.

Jeśli tego się nie zrozumie następuje problem nie tylko w późniejszej pracy z powięzią, łańcuchami, itd, ale problem także w innych zadaniach jak praca z bliznami, manualny drenaż limfatyczny (część KFU) o pracy z twarzą już nie wspomnę.
Zdecydowanie z roku na rok coraz więcej fizjoterapeutów pracuje poza głównym nurtem fizjoterapii jako TERAPII. Czas najwyższy aby to powiedzieć otwarcie. A praca z powięzią w ogóle ma szerokie zastosowanie.

Powodzenia dobrych wyborów Piotr.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 08.01.13 o godzinie 09:39

Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

>Od razu można było zobaczyć komu pracują ręce, a

kto jest "przeteoretyzowany":)

Zgadzam się. Wydaje mi się, że "pracy warstwowej", o której często wspominasz człowiek uczy się przez długie, długie lata....Jaki sens jest rzucać się na zaawansowane szkolenia ?

Podam przykład: szkolenie z terapii wisceralnej - "podczas czterodniowego kursu poznasz tkanki i narządy wewnętrzne jamy brzusznej warstwa po warstwie (!), od skóry aż po kręgosłup"
"nauczysz się badania palpacyjnego jamy brzucha oraz rozluźniania napięć więzadeł i powięzi, które otaczają narządy wewnętrzne"
Oho - już widzę jak wszyscy po 4 dniach śmigają po sieci mniejszej :]

Przy okazji TW i badania narządów wewnętrznych jamy brzusznej - czy skłaniacie się, że owe narządy można spróbować wyczuć, ale raczej w stanach patologicznych (co zrazu daje czerwoną flagę do terapii ?) Bez badania USG i klinicznej wiedzy na temat chorób wewnętrznych trochę możemy narażać pacjenta...Któreś szkolenie daje w Polsce takie możliwości (chodziło mi o wiedzę, a nie umiejętności narażania :P) ?
Inny przykład dotyczący palpacji: węzły chłonne na szyi, niełatwo je znaleźć, jeśli np. nie mamy anginy ;)

Zadziwiam się czasami cudownymi umiejętnościami palpacyjnymi, jakie można nabyć kończąc niektóre metody pracy z pacjentem, oczywiście powodując równie cudowne efekty...Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 08.01.13 o godzinie 19:32

Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

Nieprzeciętni osteopaci sa w stanie znaleźć dysfunkcję danego narządu za pomocą specjalistycznych testów manualnych, czy testów nasłuchiwania (Ecoute Test). Narządy jak najbardziej można wyczuć - fakt, nie wszystkie, jednak wypracowanie palpacji daję duże możliwość odnalezienia dysfunkcji funkcjonalnej (ruchomość powięzi wisceralnych, więzadeł itp). Ostatnio została wydana płyta DVD przez dwóch najlepszych na świecie terapeutów wisceralnych Fineta i Williame'a, gdzie pokazują rzeczywiste ruchy każdego narządu wewnętrznego - poniekąd obalając założenia Jean-Pierre Barrala. Odnajdując zablokowanie funkcjonalne danego narządu możemy poprawić funkcje narządu, ruchomość czy ukrwienie.

Za tydzień wybieram się na szkolenie z anatomii palpacyjnej prowadzonej przez mistrza tej kwestii Francisa Lafosse. Podobno to najsłynniejszy anatom palpacyjny w europie - ciekaw jestem czym zaskoczy.

Temat: Jestem zainteresowana kursem masażu...

Ja kończyłem Kurs terapii punktów spustowych i Masaż tkanek głębokich na WSEiT w Poznaniu i również polecam szczególnie na początek.