Temat: Co FACETOM w głowie siedzi??
Witam wszystkich, jestem nowy w tej grupie, kłaniam się niziutko.
Nie bardzo chciało mi się czytać te kilka stron, lenistwo poranne.
1. Ale co do chomika: kiedyś miałem grypę jak diabli, z bronchitem, podejrzeniem zapalenia płuc, do tego w klasztorze (studiowałem teologię jako franciszkanin) i tzw. współbrat chcąc pocieszyć mnie w niedoli (no i napisane jest: "chorych nawiedzać"), przyniósł mi swojego chomika do pogłaskania (prócz chomików w klasztorze chodowało sie np. szczury wyproszone w nieodległym szpitalu w Ligocie k., Katowic; jeden dał dyla z celi, był mróz i odmroził sobie ogon, trzeba było go pielęgnować).
No i ten chomik chyba się mnie przestraszył, byłem bowiem bardzo nieogolony. Ale współbrat uspokoił go, trzymając w dłoni i szepcząc czule: "Albercie, nie możesz się teraz desantować". Uśmiałem się mimo tego bronchitu i zaraz było lepiej.
Ale w tym zakonie, jak i w dwu innych, które odwiedziłem, nie zostałem. (Zakonne imię, nomen-omen, miałem Peregrinus).
2. Z początku był poruszony ogólny temat facetów - ja się ciągle jakoś muszę sprawdzać w górach, jestem alpinistą. A teraz uruchomiłem się na innym polu, chcę po prostu pomóc ludziom nie dbającym o swoje zdrowie, ogólnie zaniedbanym, nie umiejącym sobie dorobić, otyłym, anorektykom, pesymistom itp. Mam z tego satysfakcję, także i finansową, starcza mi na mój styl życia.
3. Zodiakalnie jestem skorpion, no i, psiakręć, coś w tym jest.
Nie wiem, może poczęci w karnawale mają w genach także intensywną zabawę i inne wywołane nią tęsknoty?
Buźka wszystkim na początek znajomości.