Piotrek Podgórski

Piotrek Podgórski Trener, Mistrz i
Praktyk NLP, Trener
Transforming
Communi...

Temat: Marzenia czyli kiedy byłem małym chłopcem, kiedy byłam...

Kiedy byłem małym chłopcem (kiedy byłaś małą dziewczynką) o czym marzyłaś, czego pragnęłaś.

Najpiękniejsze dziecięca marzenia. Jak trwałe są w Tobie? Ile masz chęci i energii do ich realizacji?

Masz odwagę napisać o swoich marzeniach, tych zrealizowanych i tych, które dopiero zrealizujesz? Gdzie jesteś teraz na drodze marzeń? Ile już z tego osiągnąłeś a co jeszcze przed Tobą?

Bo wiesz marzenia się spełniają, czasem potrzebujesz ciut więcej chwil by się to dokonało. Więc proszę napisz o tym co już i co jeszcze Cię czeka, o tym wymarzonym. A kto wie, może się spełni szybciej.

konto usunięte

Temat: Marzenia czyli kiedy byłem małym chłopcem, kiedy byłam...

Zawsze gdy bylam dzieckiem chcialam tanczyc. Marzylam o wysokich butach, pieknej kiecce i tlumach widzow. Podobalo mi sie jak ogladalam w telewizji relacje z roznych mistrzostw tanecznych - szczegolnie tych latynoskich - i pomyslalam - Ja tez tak bede kiedys tanczyc! Jak pomyslalam, tak zrobilam. O dziwo, dopiero po urodzeniu dziecka - dlatego wsrod salseros zawsze nazywali mnie Mamuska ;)

Teraz marze o domu w Portugalii - najbardziej w Lizbonie, bo pokochalam to miasto od pierwszego wejrzenia.

I o podrozy do Japonii i innych skosno-okich panstw. Marzenie otarlo sie juz kiedys o realizacje, bo zdarzylo mi sie zdawac swego czasu na sinologie. Szkoda ze zabraklo 1 pkt :) Kto wie, moze dzis siedzialabym w Chinach?

I marze o trzecim dziecku. Choc to marzenie zmienialo sie z czasem.

Temat: Marzenia czyli kiedy byłem małym chłopcem, kiedy byłam...

Uah, to Panie, Ludzie... jak ja czytam takie marzenia, to okazuje się, że moje słabe są ;). Jako dziecko chyba też miałem jakieś marzenie związane z tańcem, bo ponoć byłem bardzo melodyjny i wywijałem niesamowicie, moim ulubionym tańcem była Lambada, ta od Kaomy. Tańczyłem wokół wielkiej palmy, którą rodzicie mieli w pokoju. To był mój pokazowy numer podczas zjazdów rodzinnych. Niestety później jakieś przykre wydarzenie w podstawówce zatraumowało mi późniejsze życie, dopiero teraz świadomy, co tak naprawdę się wydarzyło w mojej głowie, mogę to zwalczyć... i robię to :). Czasem ostatni schodzę z parkietu ;). Co do marzeń? bawić się rozmawiając z ludźmi. Cieszyć, to lepsze słowo, bo bawić można się też negatywnie. Odkrywać ich, pomagać im, dawać energetycznego kopa. Gdzie jestem w drodze ich realizacji? ostatnio kolana mnie bolą, bo zacząłem raczkować ;) ale pewne osiągnięcia już mam ;).

Aha, no a z materialnych - Dubaj, dom na którejś z palemek, lub na "the world" :)... ale to takie, mniejsze marzenie :)



Wyślij zaproszenie do