konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Polacy przywiązują ogromną wagę do więzi rodzinnych, jednocześnie identyfikując się z narodem. Relacje społeczne polegające na dobrowolnym zrzeszaniu się, jak czasem argumentują socjologowie, mogą być mniej ważne. Zjawisko to, określone pod koniec lat 70. przez Stefana Nowaka jako „próżnia społeczna”, obecnie – zdaniem niektórych – ciągle może oddziaływać na życie społeczne, a jego efektem bywa wykształcenie systemu relacji określanego jako „społeczeństwo rodzin”. Dominowanie więzi rodzinnych nad wszelkimi innymi, w tym dobrowolnymi, rodzi groźbę nepotyzmu.
Nepotyzm, czyli faworyzowanie członków rodziny przy rozdziale jakichś dóbr, jest zjawiskiem niejednoznacznym, a ocena poszczególnych przypadków, w których mogło ono mieć miejsce, zależy często od interpretacji czy też punktu widzenia. W sferze publicznej nepotyzm jako swego rodzaju patologia jest możliwy w społeczeństwach nowoczesnych, jeżeli przez nowoczesność rozumiemy rozdzielenie funkcji, urzędu od osoby sprawującej ten urząd. Gdy o obsadzaniu stanowisk decydują kompetencje, nie zaś pochodzenie czy pokrewieństwo, to zatrudnianie członków rodziny (a także przyjaciół) może budzić podejrzenia co do tego, czy rzeczywiście o ich wyborze zdecydowały walory merytoryczne.
Wątpliwości biorą się stąd, że – po pierwsze, w wielu wypadkach trudno jest obiektywnie ocenić kompetencje bliskiej osoby, a po drugie – rodzinę często łączą więzy ekonomiczne (zarówno formalne, jak i nieformalne), więc decydent może odnosić – pośrednie – korzyści finansowe.

Źródło: http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2009/K_068_09.PDFDaniel D. edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 18:38

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Daniel D.:
Polacy przywiązują ogromną wagę do więzi rodzinnych, jednocześnie identyfikując się z narodem. Relacje społeczne polegające na dobrowolnym zrzeszaniu się, jak czasem argumentują socjologowie, mogą być mniej ważne. Zjawisko to, określone pod koniec lat 70. przez Stefana Nowaka jako „próżnia społeczna”, obecnie – zdaniem niektórych – ciągle może oddziaływać na życie społeczne, a jego efektem bywa wykształcenie systemu relacji określanego jako „społeczeństwo rodzin”. Dominowanie więzi rodzinnych nad wszelkimi innymi, w tym dobrowolnymi, rodzi groźbę nepotyzmu.
Nepotyzm, czyli faworyzowanie członków rodziny przy rozdziale jakichś dóbr, jest zjawiskiem niejednoznacznym

Wydaje mi się że jedną z przyczyn wysokiego poziomu nepotyzmu w Polsce jest generalnie niski poziom etyki społeczeństwa. Czasem mówi się - jest to gorzkie określenie - że długie życie w niewoli skundliło nas jako naród. Nepotyzm jest jednym z wymiarów tego skundlenia. Mam porównanie z USA - tam jest znacznie wyższa świadomość konieczności przestrzegania norm etycznych. Oczywiście też są przekraczane, ale wtedy z poczuciem lamania ważnej zasady, a nie odruchowo jak w Polsce. Śmieszą mnie ludzie w Polsce, którzy nie mając tego porównania wychwalają nasze polskie zalety, odmawiając np. Amerykanom inteligencji. Wypadamy w porównaniu z nimi gorzej, niestety pod względem etyki również i są ku temu liczne powody historyczne.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Wysoki poziom nepotyzmu zostal zaszczepiony przez lata 50-60 na skutek dzialan sluzb bezpieczentwa panstwa w tamym okresie (to była swiadoma strategia).
Teraz musiala by to pozamiatac jakas bomba potezna ktora by zmiotla wszystkich tych ludzi.
O ile oni wczesniej nie doprowadza sie na samo dno. A to jest niewykluczone.

Wydalenie poza spoleczentwo dawnych mundurowych i ich rodzin na margines spoleczny dawalo by jakas szanse na harmonijny rozwoj spoleczny.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 05:50

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Romuald K.:
Wysoki poziom nepotyzmu zostal zaszczepiony przez lata 50-60 na skutek dzialan sluzb bezpieczentwa panstwa w tamym okresie (to była swiadoma strategia).
Teraz musiala by to pozamiatac jakas bomba potezna ktora by zmiotla wszystkich tych ludzi.
O ile oni wczesniej nie doprowadza sie na samo dno. A to jest niewykluczone.

Nie wiem czy ludzi skorumpowanych moralnie coś może doprowadzić na dno, skoro są otępiali i skoncentrowani na mamonie. Mogliby zostać adekwatnie ukarani np. za nepotyzm gdyby prawo polskie było lepsze i efektywniej egzekwowane. Kilka pokazowych nagłośnionych procesów dobrze by zrobiło dla podniesienia świadomości społecznej. Moim zdaniem potrzebna jest edukacja etyczna, bo młode pokolenia też są zaniedbane w tym zakresie. Myślę że etyka powinna być obowiązkowym przedmiotem w szkołach.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

A ja z PT dyskutatantami się nie zgadzam.

Uważam obecnie społeczeństwo nawet nie dotrzegają nepotyzmu, myli pewne kluczowe pojęcia i to pozwala na egzystencję nepotyzmu. Jeżeli Prezydent Miasta X desygnuje na jakieś stanowisko swojego brata to dla społeczeńtwa to jest nepotyzm. Natomist jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej desygnuje na stanowisko Prezesesa Rady Ministrów swojego brata to to nie nepotyzm a walka z nepotyzmem;) I tu odnośnie wątku komunizmu to nie przypominam sobie aby wówczas Przewodniczący Rady Państwa desygnował na Premieria swojego brata.
Odnośnie wkładu SB czy MO w nepotyzm to jak ktoś miał w tym resorcie członka, chioćby dalszej, rodziny to mógł pracować w resorcie spraw wewnętrznych, ale na terenie innego powiatu i system był tak stworzony, że nepotyzmu nie było. Dopiero dziś pracują tam całe rodziny w ramach tej samej jednostki.

I tu pojawia się recepta, zakaz zadrudniania ludzi ze sobą spokrewnionych w tych samych urzędach...etc.

Ps. I obejdzie się bez bomby;)Robert B. edytował(a) ten post dnia 12.06.09 o godzinie 22:52

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Daniel D.:
Polacy przywiązują ogromną wagę do więzi rodzinnych, jednocześnie identyfikując się z narodem. Relacje społeczne polegające na dobrowolnym zrzeszaniu się, jak czasem argumentują socjologowie, mogą być mniej ważne.
Pisał o tym m.in. Stachniuk w "Dziejach bez dziejów".
"Przeciętny Polak aby wysoko wartościować swoją osobę, nie potrzebuje być włączonym w jakiś system, który nazywam ogólnie mitem dziejotwórczym. Instynkt podporządkowania się, należąc do grupy popędów dynamicznych, którego tak wymownym piewcą był Kant, a który w formie obowiązku tak wysoko podnosił morale człowieka, jest znany w kręgu naszej kultury tylko jako licha namiastka. Stąd też płynie ów brak zmysłu radosnego podporządkowania się dziełu, rzeczy, idei, osobie itp. u przeciętnej społecznej. (...) Tu można dopiero odkryć przyczynę dziwnej .,ambicji", tak charakterystycznej dla przeciętnej społecznej, śmiesznej wrażliwości na punkcie "godności osobistej"; gdy jednostka nie żywi w sobie instynktu podporządkowania się czemuś, przez co uzyskuje wzmożone samopoczucie, natenczas sytuacje życiowe ją do tego zmuszające, wywoływać w niej będą uczucie wręcz przeciwne - poniżenia, osłabienia. Nie będąc zdolna do pierwszego, musi znosić drugie; ponieważ poczucie pomniejszenia wartości własnej jest czymś przykrym, stąd płynie odruch obrony - nikomu nie podlegać, o ile tylko możliwe. Jaskrawo uwidocznia się to na terenie organizacji społecznych w formach "prezesomanii". Zazwyczaj w naszym życiu społecznym cele rzeczowe organizacji są czymś pobocznym, mało ważnym: bowiem uwaga skupia się wokół obsady prezydiów, zarządów itd., gdzie kłębią się mierne, śmieszne i potworne "ambicje", jako drobna ilustracja głębokiego schorzenia żywotnych ośrodków narodu (http://www.prawia.org/ksiazki/stachniuk/dziejef.html)Artur Królica edytował(a) ten post dnia 13.06.09 o godzinie 01:20

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Robert B.:
A ja z PT dyskutatantami się nie zgadzam.

Uważam obecnie społeczeństwo nawet nie dotrzegają nepotyzmu, myli pewne kluczowe pojęcia i to pozwala na egzystencję nepotyzmu. Jeżeli Prezydent Miasta X desygnuje na jakieś stanowisko swojego brata to dla społeczeńtwa to jest nepotyzm. Natomist jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej desygnuje na stanowisko Prezesesa Rady Ministrów swojego brata to to nie nepotyzm a walka z nepotyzmem;) I tu odnośnie wątku komunizmu to nie przypominam sobie aby wówczas Przewodniczący Rady Państwa desygnował na Premieria swojego brata.
W demokracji jakiej doswiadczamy to chyba formalnosc bo premiera jednorazowo wybiera sejm ;) Takze ciezko do nazwac wyznaczaniem przez prezydenta.
Odnośnie wkładu SB czy MO w nepotyzm to jak ktoś miał w tym resorcie członka, chioćby dalszej, rodziny to mógł pracować w resorcie spraw wewnętrznych, ale na terenie innego powiatu i system był tak stworzony, że nepotyzmu nie było. Dopiero dziś pracują tam całe rodziny w ramach tej samej jednostki.

I tu pojawia się recepta, zakaz zadrudniania ludzi ze sobą spokrewnionych w tych samych urzędach...etc.

Ps. I obejdzie się bez bomby;)Robert B. edytował(a) ten post dnia 12.06.09 o godzinie 22:52

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Robert B.:
I tu pojawia się recepta, zakaz zadrudniania ludzi ze sobą spokrewnionych w tych samych urzędach...etc.

Ps. I obejdzie się bez bomby;)

Popieram rozwiązania bez bomby, choć te ostatne podobno mają wielką wartość oczyszczającą. Załączam cieawy link do artykułu w Newsweeku:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/newsweek_polska...

Jednak kto miałby zacząć wprowadzac te zdrowe zadady np. zakaz zatrudniania ze sobą ludzi spokrewionych w tych samych urzędach, albo lansowania najbliższej rodziny na popłatne stołki? Przecież to jest jak plaga egipska. Obecna ekipa rzadząca nawet nie wspomniała o tym problemie, to w ogóle nie jest w sferze ich zainteresowań o ile wiem.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Nepotyzm

na nepotyzm jest przyzwolenie spoleczne kiedy dotyczy on naszej rodziny i naszego najblizszego otoczenia natomiast kiedy dotyczy on srodowiska nie zwiazanego z nami samymi jest on pietnowany.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

piotr K.:
na nepotyzm jest przyzwolenie spoleczne kiedy dotyczy on naszej rodziny i naszego najblizszego otoczenia natomiast kiedy dotyczy on srodowiska nie zwiazanego z nami samymi jest on pietnowany.

Dlatego każdy powinien się ciągle monitorować czy nie przekracza zasad etyki w tym względzie. Ale ludzie nie monitorują się z 2 powodów:
1. Ogromna większość w Polsce w ogóle nie wie, że nepotyzm jest naganny (to z powodu imbecylizmu etycznego, czy też niskiego poziomu tzw. inteligencji moralnej)
2. Innym się nie chce pilnować norm, bo skoro inni też tak postępują i BRAK SANKCJI PRAWNYCH, to po co się ograniczać?
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Nepotyzm

Joanna Mandrosz:
piotr K.:
na nepotyzm jest przyzwolenie spoleczne kiedy dotyczy on naszej rodziny i naszego najblizszego otoczenia natomiast kiedy dotyczy on srodowiska nie zwiazanego z nami samymi jest on pietnowany.

Dlatego każdy powinien się ciągle monitorować czy nie przekracza zasad etyki w tym względzie. Ale ludzie nie monitorują się z 2 powodów:
1. Ogromna większość w Polsce w ogóle nie wie, że nepotyzm jest naganny (to z powodu imbecylizmu etycznego, czy też niskiego poziomu tzw. inteligencji moralnej)
2. Innym się nie chce pilnować norm, bo skoro inni też tak postępują i BRAK SANKCJI PRAWNYCH, to po co się ograniczać?

nikt nie lubi krytyki a samokrytycyzm jest podstawa do oceny wlasnych zachowan.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

piotr K.:
Joanna Mandrosz:
piotr K.:
na nepotyzm jest przyzwolenie spoleczne kiedy dotyczy on naszej rodziny i naszego najblizszego otoczenia natomiast kiedy dotyczy on srodowiska nie zwiazanego z nami samymi jest on pietnowany.

Dlatego każdy powinien się ciągle monitorować czy nie przekracza zasad etyki w tym względzie. Ale ludzie nie monitorują się z 2 powodów:
1. Ogromna większość w Polsce w ogóle nie wie, że nepotyzm jest naganny (to z powodu imbecylizmu etycznego, czy też niskiego poziomu tzw. inteligencji moralnej)
2. Innym się nie chce pilnować norm, bo skoro inni też tak postępują i BRAK SANKCJI PRAWNYCH, to po co się ograniczać?

nikt nie lubi krytyki a samokrytycyzm jest podstawa do oceny wlasnych zachowan.

Ponieważ nie liczę w przeciągu najbliższych dziesięcioleci na wzrost samokrytcyzmu u ludzi (nikt nic nie robi w sprawie edukacji etycznej i jeśli nie zrobi, ludzie pozostaną imbecylami etyczymi nawet za 100 lat)), chyba wartoby się zdać na surowsze egzekwowanie prawa. Jednak nie sądzę by obecny rząd był tym zainteresowany nawet w najmniejszym stopniu. Tak więc zostanie jak jest póki ktoś nie przełamie tego impasu.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Nepotyzm

Joanna Mandrosz:
[>
Ponieważ nie liczę w przeciągu najbliższych dziesięcioleci na wzrost samokrytcyzmu u ludzi (nikt nic nie robi w sprawie edukacji etycznej i jeśli nie zrobi, ludzie pozostaną imbecylami etyczymi nawet za 100 lat)), chyba wartoby się zdać na surowsze egzekwowanie prawa. Jednak nie sądzę by obecny rząd był tym zainteresowany nawet w najmniejszym stopniu. Tak więc zostanie jak jest póki ktoś nie przełamie tego impasu.

Ja znowu nie wierze w restrekcyjnosc i surowosc prawa jako srodka wychowaczego. Wychowanie wynosimy z domu i jesli nie wychowano nas za mlodu to teraz tez sie niewiele wskora. Mysle ze lepszym sposobem byloby reagowanie otoczenia na "zlo" poprzez ostracyzm spoleczny a w przypadku nepotyzmu dodatkowo oczywiscie zwolnienie i "wilczy bilet".piotr K. edytował(a) ten post dnia 13.06.09 o godzinie 16:36

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

piotr K.:
Joanna Mandrosz:
[>
Ponieważ nie liczę w przeciągu najbliższych dziesięcioleci na wzrost samokrytcyzmu u ludzi (nikt nic nie robi w sprawie edukacji etycznej i jeśli nie zrobi, ludzie pozostaną imbecylami etyczymi nawet za 100 lat)), chyba wartoby się zdać na surowsze egzekwowanie prawa. Jednak nie sądzę by obecny rząd był tym zainteresowany nawet w najmniejszym stopniu. Tak więc zostanie jak jest póki ktoś nie przełamie tego impasu.

Ja znowu nie wierze w restrekcyjnosc i surowosc prawa jako srodka wychowaczego. Wychowanie wynosimy z domu i jesli nie wychowano nas za mlodu to teraz tez sie niewiele wskora.

Dlatego etyka w szkołach ma sens, jeśli nie mogą odpowiednio wychować rodziny, to moze szkoła?

Mysle ze lepszym
sposobem byloby reagowanie otoczenia na "zlo" poprzez ostracyzm spoleczny a w przypadku nepotyzmu dodatkowo oczywiscie zwolnienie i "wilczy bilet".

Ale teraz nie ma ostracyzmu społecznego, co ma spowodować że będzie? Tylko gdyby była rzeczywista kara formalna (choćby zwolnienie pociotków ze stołków) ludzie zaczęliby spostrzegać, że coś jest nie tak z ludźmi praktykującymi nepotyzm.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Nepotyzm

Joanna Mandrosz:
piotr K.:
Joanna Mandrosz:
[>
Ponieważ nie liczę w przeciągu najbliższych dziesięcioleci na wzrost samokrytcyzmu u ludzi (nikt nic nie robi w sprawie edukacji etycznej i jeśli nie zrobi, ludzie pozostaną imbecylami etyczymi nawet za 100 lat)), chyba wartoby się zdać na surowsze egzekwowanie prawa. Jednak nie sądzę by obecny rząd był tym zainteresowany nawet w najmniejszym stopniu. Tak więc zostanie jak jest póki ktoś nie przełamie tego impasu.

Ja znowu nie wierze w restrekcyjnosc i surowosc prawa jako srodka wychowaczego. Wychowanie wynosimy z domu i jesli nie wychowano nas za mlodu to teraz tez sie niewiele wskora.

Dlatego etyka w szkołach ma sens, jeśli nie mogą odpowiednio wychować rodziny, to moze szkoła?
'
to zalezy od ludzi prowadzacych takie lekcje-odpowiednie przygotowanie. choc i tak mam objekcje co do zasadnosci etyki jako przedmiotu w szkole-czy podlega ocenianiu jak inne przedmioty? przciez to kwestia nie do nauczenia a bardziej kultury osobistej.

Mysle ze lepszym
sposobem byloby reagowanie otoczenia na "zlo" poprzez ostracyzm spoleczny a w przypadku nepotyzmu dodatkowo oczywiscie zwolnienie i "wilczy bilet".

Ale teraz nie ma ostracyzmu społecznego, co ma spowodować że będzie?

po prostu trezba zaczac reagowac na 'zlo" w kazdej postaci a nie odwracac glowe i udawac ze mnie to nie dotyczy lub konformistycznie udawac ze problemu nie ma.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

piotr K.:
Dlatego etyka w szkołach ma sens, jeśli nie mogą odpowiednio wychować rodziny, to moze szkoła?
'
to zalezy od ludzi prowadzacych takie lekcje-odpowiednie przygotowanie. choc i tak mam objekcje co do zasadnosci etyki jako przedmiotu w szkole-czy podlega ocenianiu jak inne przedmioty? przciez to kwestia nie do nauczenia a bardziej kultury osobistej.
Owszem, dla tej kategorii ludzi, ktora nie wie że np. nepotyzm to coś złego (b. wysoki procent) te lekcje to źródło wiedzy o tym co uczciwe.
po prostu trezba zaczac reagowac na 'zlo" w kazdej postaci a nie odwracac glowe i udawac ze mnie to nie dotyczy lub konformistycznie udawac ze problemu nie ma.

To jest wzywanie do czynienia dobra, co jest zbyt słabym środkiem by je promować. Napiętnowanie zła mogłoby być skuteczne.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

O ile mi wiadomo na lekcjach etyki mówi się o różnych systemach etycznych i to lekcje z określonej dziedziny filozofii nie z moralności. Do tego dobrze byłoby uporać się ze zjawiskiem szybciej niż po wymianie dwóch pokoleń czyli za 36 lat.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

W prywatnej firmie niech każdy sobie zatrudnia kogo chce, to JEGO bowiem firma i jego problem.

W adminstracji publicznej nepotyzm powinien być karany conajmniej równie surowo jak złodziejstwo (a jak wiadomo w Polsce złodziejstwo jest słabo karane).

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Robert B.:
O ile mi wiadomo na lekcjach etyki mówi się o różnych systemach etycznych i to lekcje z określonej dziedziny filozofii nie z moralności. Do tego dobrze byłoby uporać się ze zjawiskiem szybciej niż po wymianie dwóch pokoleń czyli za 36 lat.

No to warto zrewidować te programy. To nie powinny być lekcje z historii filozofii tylko z etyki w praktyce. Coś jak szkolenia z kultury organizacyjnej dla firm, gdzie dyskutuje się wartości firmowe, misję, regulaminy itd. Przełożenie teoretycznych zasad na codzienne działanie.
Doraźnie może pomóc podreperowanie prawa.

konto usunięte

Temat: Nepotyzm

Jakub Polewski:
W prywatnej firmie niech każdy sobie zatrudnia kogo chce, to JEGO bowiem firma i jego problem.

W adminstracji publicznej nepotyzm powinien być karany conajmniej równie surowo jak złodziejstwo (a jak wiadomo w Polsce złodziejstwo jest słabo karane).

W małej prywatnej firmie rodzinnej nie widzę przeszkód i byłoby to bez sensu by tam ingerować w politykę personalną. Ale już większe firmy prywatne to coś inngo: zatrudniają spre zespoły pracowników, którzy chcą być traktowani fair, także np. w zakresie awansu w firmie. Z mojej praktyki wiem, że tak się nie zawsze dzieje, bo właściciele często nie biorą pod uwagę że załoga oczekuje sprawiediwości. Wszyscy wiedzą kto jest dobrym pracownikiem, a kto się obija. Jeśli obijacz jest awansowany bo jest krewnym szefa to ludzi wkurza i demotywuje. Na ważne stanowiska warto rozważyć jakiś rodzaj konkursu, zwłaszcza jeśli ludzie przychodzą z zewnątrz. Te konkursy nie powinny być przykrywką dla zatrudniania "swoich" kandydatow, tylko rzeczywistym porównaniem kompetencji (fachowych, interpersonalnych itd).

Co do surowego karania napotyzmu w administracji publicznej - zgadzam się, coć nie wiem czy kary powinny być aż tak surowe jak za kradzież, to chyba zależy od porównania konsekwencji tego konkrestnego aktu kradzieży i nepotyzmu.

Następna dyskusja:

KONKURS - Nepotyzm i korupc...




Wyślij zaproszenie do