Temat: 3 maja: "nie mamy czego świętować"?
Romuald K.:
A które maja podobne zapisy jak te z konstytucji 3 maja w tamtym czasie?
No właśnie o to pytam :-) Moim zdaniem żadna konstytucja nie była wzorowana na Konstytucji 3 maja. Jeśli się mylę podaj przykład takiej konstytucji.
Zawarowawszy tym sposobem dziedziców przy wszelkich pożytkach od włościan im należących, a chcąc jak najskuteczniej zachęcić pomnożenie ludności krajowej, ogłaszamy wolność zupełną dla wszystkich ludzi tak nowo przybywających, jak i tych którzy by pierwej z kraju oddaliwszy się, teraz do Ojczyzny powrócić chcieli, tak dalece, iż każdy człowiek do państw Rzeczypospolitej nowo z którejkolwiek strony przybyły lub powracający, jak tylko stanie nogą na ziemi polskiej, wolnym jest zupełnie użyć przemysłu swego jak i gdzie chce, wolny jest czynić umowy na osiadłość, robociznę lub czynsze, jak i dopóki się umówi, wolny jest osiadać w mieście lub na wsiach, wolny jest mieszkać w Polszcze lub do kraju, do którego zechce, powrócić, uczyniwszy zadosyć obowiązkom, które dobrowolnie na siebie przyjął.
I to jest według Ciebie ów postępowy zapis? Zwróć zatem uwagę kogo dokładnie dotyczy. Chodzi w nim WYŁĄCZNIE o osoby napływowe (które przybywają do Rzeczypospolitej w celu osiedlenia się), lub o tych, którzy do niej spoza granic powracają. Ten artykuł nie obdarzał jednak wolnością osobistą włościan. Innymi słowy utrzymywał pańszczyznę gwarantując wolność osobistą jedynie ludności napływowej.
Rzeczywiste prawa dla nie szlachty (pod warunkiem, że byli właścicielami), w tym prawo uczestniczenia w organach władzy, ustanawiała dopiero Konstytucja Księstwa Warszawskiego z 1807 r., nadana przez Napoleona.
http://pl.wikisource.org/wiki/Konstytucja_Ksi%C4%99stw....
Przy okazji zwróć proszę uwagę na technikę legislacyjną napoleońskiej konstytucji, która biła na głowę tę 3 majową.
Z Konstytucją 3 maja jest podobnie jak w "Ferdydurke" Gombrowicza - wciska się wszystkim do głów niemal od urodzenia slogan, że "Konstytucja 3 maja wielką konstytucją była", choć bzdurą jest to oczywistą. Ot, kolejny mit narodowy, którego nijako z zasady się nie weryfikuje. No bo i po co psuć narodowi dobre samopoczucie? :-))