Kamil S.

Kamil S. Kierownik

Temat: Znowu to samo.....................

Jacek Lenga:
Jolanta I.:
Kamil Smoleń:
i nie rozumiem jakie znaczenie ma czy to jest do firmy x czy do y ?

Ma znaczenie, nie chciałabym pracować np. w firmie X bo są o niej złe opinie.
Po co mam marnować swój i ich czas?

Witam ponownie :)

Co oznacza "ma złe opinie" ???
A z jakiego źródła Pani korzysta? Forum internetowe??
Zawsze znajdzie Pani złe opinie i o każdej firmie ,bo zawsze znajdzie się ktoś co mu coś nie pasowało w danym zakładzie czy firmie.
Najczęściej na forach piszą ludzie którzy nigdy tam nie pracowali albo pracownicy co nie chciało im się pracować.

Przykład: W zeszłym tygodniu prowadziłem szkolenie dla dużej firmy z branży budowlanej dla ich przedstawicieli (18osób): Na weckend kazałem pozostawić auta służbowe na parkingu pod firmą. W poniedziałek zakomunikowałem ,że auta mają GPS i będzie to porównywane z ich raportem dobowym. 6 osób zwolniło się w ten sam dzień. Mieli powody do niezadowolenia?? czemu??? Reszta pracuje uczciwie i nie przeszkadza im GPS. Teraz ci co odeszli siedzą na forach i piszą ,że firma XXXX jest oszustem i omijajcie ją z daleka - ale czy to prawda???. Czy taka informacja przeczytana przez przyszłego pracownika jest dobra?? Może pracodawca nie chce teraz podać nazwy w ogłoszeniu aby nie odstraszyć przyszłych pracowników. CZy przyszły pracownik ma się czego bać ???

Zgadzam się z Panem, pisząc ten przykład nie fortunie go dobrałem. Oczywiście jest tak jak Pan mówi, natomiast można nie chcieć pracować chociażby ze względu na rangę, wielkość, zasięg sprzedażowy i wiele innych aspektów zarówno ekonomicznych jak i marketingowych danej firmy, tzn gdy uważamy że dana firma, obniży nasze umiejętności i wyraźnie w naszym odczuciu praca tam uwsteczniała by nas pod względem rozwoju zawodowego.:))

A propo pracy muszę iść do pracy:)))Kamil Smoleń edytował(a) ten post dnia 04.09.10 o godzinie 09:05

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Krzysztof Sobota:

>"na oko" to w 90% takich ogłoszeń nie ma żadnych danych dotyczących firmy.
Jest tylko ten sam "słowny śmietnik" w stylu "prężnie rozwijająca się firma poszukuje na stanowisko....".
Jak kandydaci mają podchodzić indywidualnie do takiego "badziewia"? Ani nazwy firmy, ani adresu - o widełkach płacowych w ogłoszeniach nawet nie wspomnę.



Witam po przerwie,

"zszedłem na ziemię " i przeczytałem kilka ogłoszeń zgodnie z sugestią.
"Na oko" zgadzam się z tym że dużo ogłoszeń to śmietnik ale zwróćmy uwagę o jakich stanowiskach rozmawiamy???
Prowadząc rekrutacje dla średniego lub wyższego szczebla, uważam że w ogłoszeniu na stanowisko kierownicze w którym podaje branże np.finansową i miasto którego dotyczy ogłoszenie to jest wystarczające. Z góry wiadomo że na tym szczeblu nie rozmawiamy o zarobku 2000zł ,gdzie podejrzewam taka kwota na stanowisko obsługi wózka widłowego mogła by zrobić wrażenie.
mnie interesuje tylko, gdzie konkretnie wysyłam papiery i ile kasy oferują za dane stanowisko - nie można wymagać w CV i LM cudów od kandydatów, nie oferując na wstępie NICZEGO.


Odwróćmy sytuacje- jest Pan pracodawcą:
Interesuje Pana co może zaoferować na wstępie dany kandydat a dopiero Pan powie czy się nadaje i ile zarobi.

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Moim zdaniem prawda leży po środku.
Szukający pracy mają prawo nie być zadowoleni z ilości i jakości treści w ogłoszeniu pracodawców i ja to rozumiem ,bo idąc na kolejną rozmowę w "ciemno" do kolejnej firmy która okazuje się być "kogucik" może irytować.

Z drugiej strony (jako pracodawca) ja osobiście mam też czasem dość ,gdy na rozmowę trafia kandydat który ma doświadczenia, wiedzy i kompetencji tyle co "kefir ważności" i stwierdza "chce 4tyś na rękę i do tygodnia się zastanowię"
Ja też coraz mniej informacji zawieram w ogłoszeniach bo wole abym to ja zrobił wstępną selekcje a wartościowych kandydatów na rozmowach mile zaskoczył warunkami.

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Piotr Hojnacki:
Ja się odniosę do lenistwa dotyczącego wysyłania uniwersalnego listu motywacyjnego. Osobiście przez pierwszy miesiąc poszukiwań zgrabnie dopasowywałem list motywacyjny do wymogów pracodawcy i eksponowałem najważniejsze umiejętności. Jednakże selekcja ogłoszeń i wybieranie tych pasujących do mnie w połączeniu z dostosowywaniem każdorazowo listu motywacyjnego i CV zajmowała mi tyle czasu że niestety byłem zmuszony z tego wariantu zrezygnować.

Obecnie zdarza mi się czasem dostosowywać list motywacyjny do pracodawcy o ile trafię na ofertę w której siebie bym widział ale to rzadkość.

Panie Piotrze jest Pan ekonomistą - na jaką ofertę by Pan chciał trafić w której by się Pan widział???? Bo ciekawi mnie ta "rzadkość" ??
Pytam także bo pisał Pan ,że nie miał czasu na ciągłe dostosowywanie CV oraz LM i musiał z tego wariantu zrezygnować.


... czasami może się okazać że przypadkowa aplikacja może być o wiele bardziej skuteczna.
>
>
Mam pytanie- czy od czasu jak przestał Pan dopasowywać LM do profilu pracodawcy udało się już znaleźć Panu pracę???
Wykształcenie to jedno ale często liczą się znajomości o czym wszyscy dobrze wiemy.

Nawet super znajomości nie pozwolą Panu jeździć autobusem bez prawa jazdy.
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: Znowu to samo.....................

Jacek Lenga:
Odwróćmy sytuacje- jest Pan pracodawcą:
Interesuje Pana co może zaoferować na wstępie dany kandydat a dopiero Pan powie czy się nadaje i ile zarobi.

nawet na rozmowie często dobrze nie widac czy się ktoś nadaje, bo nie sprawdzi się nawet połowy tego co dana osobę spotka pracującą już osobę - od tego sa okresy próbne

co do zarobków, to chyba nie ma problemu z podaniem widełek - to cena przeważnie decyduje o tym, czy człowiek aplikuje na dane stanowisko czy tez nie (szanujmy czas swój i innych - mniej aplikacji to mniej czytania przez jednych i mniej pisania "wypocin" przez drugich)

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Ja mam na myśli sytuacje, gdzie w ogłoszeniu podaje konkretne wymagania od kandydatów a w zamian dostaje dziesiątki CV nie spełniających kryteriów i potem czytam tutaj że pracodawcy są beeee i zatrudniają po "znajomości" a ogłoszenia są szczątkowe ,nikt nie czyta ich CV ,rekrutacje są fikcją itd.... Jeśli chodzi o widełki wynagrodzenia to się z Panem zgodzę ale one nie dotyczą np.branży finansowej. Nie można napisać że rozmawiamy o kwotach od 3 tyś zł do 40 tyś zł, bo po pierwsze kto uwierzy a po drugie czemu taka rozpiętość???
Jeśli czytam ogłoszenie na operatora wózka widłowego to pewnie widełki 1100 do 1300zł mają swoje uzasadnienie.Osobiście nie widziałbym potrzeby zamieszczania tej informacji w ogłoszeniu,bo nikt chyba nie myśli ze da się zarobić na wózku 3tyś zł.
A pewnie gdyby tak było to pracodawca umieściłby taka informacje :))

Krzysztof Sobota:

....co do zarobków, to chyba nie ma problemu z podaniem widełek - to cena przeważnie decyduje o tym, czy człowiek aplikuje na dane stanowisko czy tez nie ....


Panie Krzysztofie tu wszyscy piszą ,że aplikują tam gdzie się "spełnią" ,mają wykształcenie kierunkowe lub będą czuli się dobrze. Jest Pan jednym z niewielu którzy mówią :
"powiedz ile zarobie a od razu biorę się do roboty"

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Na wstępie:

I znowu wyszedłem na lenia :)

Czasy są jakie są. Mamy obecnie rynek pracodawcy i korzysta on z szansy w przebieraniu w potencjalnych kandydatach. Po co ma kogoś szkolić skoro rynek jest pełen specjalistów szukających pracy. Rozumiem, szanuje, robił bym tak samo, ale jestem po drugiej stronie i mam prawo być zniesmaczony niekorzystną dla mnie sytuacją na rynku pracy. Tak to już jest. Teraz postaram się odnieść do przedmówcy.

Jacek Lenga:
Pyt 1.Panie Piotrze jest Pan ekonomistą - na jaką ofertę by Pan chciał trafić w której by się Pan widział???? Bo ciekawi mnie ta "rzadkość" ??
Pyt 2.Pytam także bo pisał Pan ,że nie miał czasu na ciągłe dostosowywanie CV oraz LM i musiał z tego wariantu zrezygnować.
Ad.1. Rzadkość - to wszystko co jest poza przedstawicielstwem handlowym. Ze względu na brak doświadczenia tak koniecznie niezbędnego dzisiejszemu pracodawcy (student szybko łapie - bo na studiach nie miał wyjścia), chciałbym a wręcz muszę trafić do Firmy w której złapie takowe doświadczenie, bo przecież prawdopodobnie gdzieś można je zdobyć... Tylko w zdecydowanej większości ofert jest już wymagane:
- doświadczenie 3-5 lat "w branży"
- język angielski b.dobry + niemiecki mile widziany (wkrótce chiński)
- umowa zlecenie, agencyjna lub własna działalność gospodarcza

Miałem na swoje nieszczęście po drodze rosyjski, francuski, niemiecki i dopiero na studiach angielski, który staram się rozwijać. Doświadczenie w branży zdobędę jak ktoś zatrudni mnie bez doświadczenia. Umowa o prace - tylko i wyłącznie taka świadczy o szacunku do pracownika.

Wiem że jedyne na co mogę liczyć to bycie młodszym asystentem bądź asystentem np ds. marketingu, analizy sprzedaży, kosztów, raportów, itd. Jak będę miał ukierunkowaną drogę to i podyplomowe zacznie...

Jestem świadomy że na stanowisko super specjalisty za 4 tys. netto nie mam przez najbliższe przynajmniej 3 lata żadnych szans.

Ad.2. Po czasie miesiąca z dużym hakiem, w którym nikt się nie odezwał postanowiłem bardziej pójść na ilość.

Pyt 3.Mam pytanie- czy od czasu jak przestał Pan dopasowywać LM do profilu pracodawcy udało się już znaleźć Panu pracę???

Ad.3 Wynik z dopasowywaniem i bez dopasowywania taki sam.

Sprostowanie - w liście motywacyjnym zmianie ulegają czasem 2 zadnia (w porywach 3). CV bez zmian.

Pyt 4.Nawet super znajomości nie pozwolą Panu jeździć autobusem bez prawa jazdy.

Ad 4. Nie takie rzeczy wychodzą po latach :)

-------------------------------------------
Wysyłanie ofert tam gdzie nie spełnia się wszystkich wymagań:
Bo a nóż nikt taki się nie zgłosi i pracodawca wybierze właśnie mnie?
--------------------------------------------

Zakończenie:
Staram się bardziej produktywnie spędzić ten sam okres czasu przed monitorem. Zamiast 1-2 bardzo dobrych aplikacji wyśle 5-6 dobrych. Czasem kompetencje wielu kandydatów są podobne, a przecież 30 kandydatów osoba rekrutująca nie zaprosi. Wybiera zatem po zdjęciu, dacie lub miejscowości urodzenia, po ciekawszym imieniu, itd.

Pozdrawiam i oczekuję krytycznych uwag :)
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: Znowu to samo.....................

Jacek Lenga:
Ja mam na myśli sytuacje, gdzie w ogłoszeniu podaje konkretne wymagania od kandydatów
za mało jest takich pracodawców i tu jest cały problem
Jeśli chodzi o widełki wynagrodzenia to się z Panem zgodzę ale one nie dotyczą np.branży finansowej.

nie tylko takiej pracy ludzie szukają
Jeśli czytam ogłoszenie na operatora wózka widłowego to pewnie widełki 1100 do 1300zł mają swoje uzasadnienie.Osobiście nie widziałbym potrzeby zamieszczania tej informacji w ogłoszeniu

a szkoda, bo wielu zainteresowanych nie pójdzie do takiej pracy przy tej stawce - wiem, że to tylko przykładowe kwoty, ale już wiele osób na tym etapie by sobie cos takiego "odpusciło" i szukało dalej
Jest Pan jednym z niewielu którzy mówią :
"powiedz ile zarobie a od razu biorę się do roboty"

bo tak jest - jesli nie wiem co oferuje, to nie wiem czy mam tam aplikować czy odpuścić (pracodawca w CV+LM wie o mnie wszystko w kwestii dotychczasowej pracy, więc i niech też da coś więcej z siebie niż informację jakie to stanowisko i gdzie)

Temat: Znowu to samo.....................

.Wojciech Filipiak edytował(a) ten post dnia 06.02.12 o godzinie 20:21

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

no i w końcu nie to samo ......................
Dwa spotkania , praca domowa i od czwartku do pracy
:)
pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy - szukajcie a znajdziecie
Robert :)

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Gratulacje:)
Ja od kilku miesięcy mam to samo ale jeszcze mam wiarę;)

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Witam Wszystkich po małej przerwie :))

Robert Jóźwik:
no i w końcu nie to samo ......................
Dwa spotkania , praca domowa i od czwartku do pracy
:)
pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy - szukajcie a znajdziecie
Robert :)


Gratulacje Panie Robercie

konto usunięte

Temat: Znowu to samo.....................

Wojciech F.:
Witam,
Wątek ciekawy więc podzielę się swoimi spostrzeżeniami odnośnie rynku pracy...
>
Interesuje mnie głównie branża FMCG. Potencjalni HR-owcy pewnie dziwnie spoglądają na aplikację bankowca, który aplikuje do tej branży (może ktoś jest z branży i się wypowie... czy mam rację).

Większość rekrutacji które robię ,nie zwracam aż tak bardzo uwagi na kierunek wykształcenia. Są oczywiście wyjątki , jak dla kadry wyższego szczebla.
Po kilku latach nauczyłem się i przekonałem ,że są ludzie którzy zrobili sobie jakiś kierunek studiów ale wpływ na to mieli rodzice,otoczenie, "bum na rynku" itd itd. Nie jest powiedziane ,że wcale nie chcą pracować zgodnie z kompetencjami wyuczonymi i chcą zmienić "zawód" na taki co ich "kręci".
Taki pracownik jest "lepszy" od takiego, co na siłę pracuje w zawodzie którego nie polubił ale ma studia w tym kierunku.

Na koniec mała dygresja odnośnie ofert pracy:
Zostałem zaproszony na rozmowę na stanowisko kierownika zespołu sprzedażowego (firmy nie wymieniam). ................................................
- jeśli zna Pan kogoś kto chciałby spróbować również zapraszamy

Wnioski końcowe:
- oferta nie była dziełem przypadku
- czy to już desperacja Pracodawcy...?
- był to duża firma o zasięgu Europejskim więc tym bardziej mnie dziwi takie podejście, które na wstępie przesyła mylne informacje o ofercie pracy...

Tu mam Prośbę o przesłanie na PRIV nazwy tej firmy bo chyba wiem o którą chodzi. Jeśli to ta sama to faktycznie może Pan mieć wrażenie straty dnia i czasu.
Na koniec kilka moich uwag, może ktoś się odniesie do tego, może ktoś skorzysta...
- nie aplikuję na oferty, gdzie
a) nie znam przynajmniej branży na jaką aplikuję,
b) Pracodawca gwarantuje elastyczny i nienormowany czas pracy
c) zapewnia wysokie zarobki znacznie odbiegające od średniej
d) które pojawiają się w ogłoszeniach cyklicznie np. co 2 tyg
e) w wymaganiach nie podaje mierzalnych umiejętności np. dyspozycyjność, chęć do pracy, nastawienie na osiąganie celu, etc.
f) w stricte sprzedażowej ofercie pracy pojawia się "mile widziane doświadczenie w sprzedaży"
itp.

Moje osobiste zdanie:
a) zgadzam się z Panem
b) ta informacja będzie pojawiać się w ogłoszeniach na: przedstawiciela handlowego (dla większości branż), no i akwizycja w pełnym spektrum tego słowa znaczeniu
c) niestety tak jest np.w branży finansowej (nie bankowej)- pewnie będzie Pan wiedział o co chodzi i znowu w akwizycji szeroko rozumianej
d) jeśli ich cykliczność to - pół roku - zgadzam się z Panem
e) zależy od branży i stanowiska. ( np.ogłoszenie na sprzątaczkę) "przyjmę specjalistę do spraw czystości powierzchni poziomych -wymagania: umiejętność pracy z detergentami i utrzymania równowagi na powierzchniach śliskich " :)))
Tak poważnie , chodzi mi o to ,że jak ktoś aplikuje na kierownika grupy czy zmiany to musi umieć zarządzać grupą lub mieć predyspozycje ....
f) czyli jakaś nie skomplikowana branża, dająca szanse osobą bez doświadczenia na jej nauczenie i w finale na pracę. Także w ogłoszeniach na akwizycję.

Pozdrawiam
JL



Wyślij zaproszenie do