konto usunięte

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Piszesz bardzo ogólnie a anglistyka i kulturoznawstwo to kierunki, po których można robić wszystko i nic.

Jeśli wybrałaś te kierunki to prawdopodobnie
- interesujesz się i lubisz uczyć się języków (też podróżować/ tłumaczyć ustnie/ pisemnie?)
- interesujesz się kulturą (czym konkretnie? mediami, sztuką, designem?)

Masz już jakieś doświadczenie zawodowe/ wolontariackie, etc.? W czym czułaś się dobrze? Pytam o branżę, wykonywane czynności, ale również o takie czynniki jak: praca szybka i stresująca czy przewidywalna i powtarzalna, samodzielna czy w grupie, freelancing czy biuro, itd..

Wreszcie: jakie masz priorytety i gdzie w nich stoją pieniądze i samodzielność finansowa a gdzie satysfakcja/ czas wolny - myśląc perspektywicznie, do czego chcesz dojść za kilka lat.

Aha, i życie jest jedno, ale jak się chce to można dużo zmienić i ścieżka edukacji niczego nie determinuje, najwyżej coś opóźnia, kosztuje trochę kombinowania, ale zwykle jak się chce, to się da.
Dorota S.

Dorota S. Pasjonatka rozwoju
osobistego

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.02.16 o godzinie 18:16
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Pytanie podstawowe, po co w ogóle chcesz iść na studia i dlaczego akurat w tym momencie?

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Dorota, chciałam ci przede wszystkim pogratulować moim zdaniem ponadprzeciętnej dojrzałości i samoświadomości. Niewiele osób ma chęć i odwagę, aby zaplanować swoją przyszłość. Duża popularniejsza opcja to niestety "jakoś to będzie", a potem mamy tłumy frustratów na rynku pracy.

Mam dla ciebie tylko jedną radę. Kup sobie książkę Richard'a N. Bolles'a pt. "Jakiego koloru jest twój spadochron". Cała część II tej książki, czyli około 80 stron, jest poświęcona właśnie temu o co pytasz. To naprawdę praktyczny zestaw ćwiczeń i zadań, które, o ile je wykonasz, pomogą ci dokonać właściwego wyboru. Polecam :)
Dorota S.

Dorota S. Pasjonatka rozwoju
osobistego

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.02.16 o godzinie 18:16
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Moje doświadczenie i doświadczenie wielu moich kolegów jest takie, że praca marzeń ma niewiele wspólnego ze studiowaniem jako takim. Wręcz przeciwnie - im szybciej trafisz na rynek pracy i nabędziesz praktycznych umiejętności związanych z Twoimi zainteresowaniami, tym łatwiej potem wspinać się po szczebelkach kariery.

Jeżeli nie wiesz co studiować, nie studiuj na siłę. Raczej rozejrzyj się po rynku, zobacz jakie masz możliwości i dopiero podejmij decyzję.
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Dorota Suder:

A chcesz tak dużo zrobić bo panicznie sie boisz, że w przeciwnym wypadku bedziesz musiała......

RaV
Dorota S.

Dorota S. Pasjonatka rozwoju
osobistego

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.02.16 o godzinie 18:16
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Dorota Suder:
Rafał -> Jeśli to miało być pytanie, to jest to pytanie z serii "dlaczego jest pani wielbłądem, proszę uzasadnić" :)

Nie była to presupozycja.... ;) Jest cienka granica między wielką chęcią a przymusem.... między poczuciem własnej wartości a poczuciem omnipotencji....

Oczywiście jeśli tylko rozbawiło Cię moje zdanie to dobrze, jeśli zdenerwowało lub poruszyło..... to już jest temat do pomyślenia przed snem......

Jest taki fajny wiek kiedy nagle zdajemy sobie sprawę że nie jesteśmy już dziećmi.... że skończył się już okres podporządkowania i bezradności..... i jest to też wiek w którym neurotyczne lęki zamieniamy na neurotyczne fałszywe poczucie wielkości. Budujemy kolejne mury i wieże z kości słoniowej, zdobywamy tytuły i stanowiska..... aby już nigdy się nie bać, aby kontrolować i władać, otoczyć się aurą nieśmiertelności.... mijają lata na półkach rozsypują się tomy zmurszałych książek z już nieaktualną wiedzą..... Spotykamy kolegę, który sprzedawał na ulicy banany, kiedy my czuliśmy się jak dzieci Salomona.... Teraz to on jest królem życia..... a my..... znowu czujemy ten nieznośny lęk który towarzyszył nam w dzieciństwie.....

To taka delikatna różnica w sztuce życia.... między "potrzebuję", "chciałabym" a "czuję przymus"... kiedy nauczysz się rozpoznawać różnicę..... nie będziesz czuła potrzeby pytania innych o drogę.
RaV
Dorota S.

Dorota S. Pasjonatka rozwoju
osobistego

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.02.16 o godzinie 18:16
Anna C.

Anna C.
http://cuba.miamor.p
l

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Dorota Suder:
I nie wiem, skąd pomysł, że moje pragnienie wyboru dobrej drogi bierze się z tego, że chcę zostać kimś, zdobyć pozycję, wielkość.
Gdybyś nie chciała zostać "kimś", pytanie o wybór ścieżki życiowej prawdopodobnie nie zaświtałoby w Twojej głowie. Siedziałabyś na kasie w markecie albo sprzedawała jajka na targu, miała już w tej chwili dwójkę dzieci i rozklapciałego, od czasu do czasu popijającego, męża. Żyłabyś z dnia na dzień zastanawiając się co jutro do garnka włożyć i co załatwić, a nie "co mogę robić w życiu".

Moja rada: poszukaj głęboko w sobie tego, co lubisz robić, co chciałabyś robić. Jest jakiś "zawód marzeń", który chciałabyś wykonywać? Może być najbardziej nierealny (z obecnego punktu widzenia), ale czy w ogóle dla Ciebie taki istnieje? Jeśli tak, to super - wtedy nie ważne jakie studia wybierzesz, będziesz wiedziała, że jest to tylko środek do celu. Jeśli takiego zawodu nie masz, to z wielkim prawdopodobieństwem można powiedzieć, że cokolwiek wybierzesz, za kilka lat okaże się pomyłką. Taką otwartą i będziesz zmieniać zawód o 180%, albo ukrytą - będziesz pracować niby w tym co lubisz i umiesz, ale bez 100% satysfakcji.

konto usunięte

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

wiele słów. droga jedna. twoja.
nikt jaj nie zna. nikt nie podpowie. tylko ty:)
Dorota S.

Dorota S. Pasjonatka rozwoju
osobistego

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.02.16 o godzinie 18:17
Anna C.

Anna C.
http://cuba.miamor.p
l

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Dorota Suder:
Są natomiast osoby, które znają rynek pracy, znają możliwe drogi rozwoju w danych kierunkach, wreszcie są osoby, które mają doświadczenie w doradztwie/coachingu/terapii i umieją pomagać ludziom prostować swoje ścieżki. Są też osoby, które znają takie osoby.
Nie wyglądasz na dziewczynę z pokręconą ścieżką. Po prostu stanęłaś na rozstaju dróg...
Prosiłam o kontakty do takich osób lub porady od takich osób.
Czuję się zdyskredytowana, ale ponieważ odpowiedziałaś, to i ja odpowiem :)
@Anna, do pierwszej sprawy - jest różnica między "zostać kimś" a "robić coś". Gdybym miała do wyboru odbierać oskara lub umrzeć zapomniana wynajdując szczepionkę, wybrałabym to drugie.
Czyli wg Ciebie "być kimś", to bycie celebrytą, ktory po prostu jest i nic nie robi?
Nie chcę zmarnować cennego czasu, który dostałam
Zdefiniuj sobie najpierw co to znaczy "nie zmarnować cennego czasu". Przełóż to na konkretne cele i działania. Wtedy będziesz wiedziała, dokąd idziesz.
Do drugiej sprawy - problem jest w tym, że mam prawdopodobnie setki zawodów marzeń na ten moment.
W tym, co o sobie od początku napisałaś, ja widzę komunikat: "jest wiele rzeczy, które mogłabym i chciałabym robić, ale nie mogę się zdecydować, bo żadnej z nich nie kocham ponad inne".
uświadomiłam sobie, że to tak jak z facetami - dajmy na to, że spotykam się od 5 lat z trzema, i jest fajnie, ale jeśli chcę przeżyć coś prawdziwego, powinnam wreszcie wybrać jednego i za niego wyjść.
Zobacz, co piszesz: "powinnam". Masz w głowie wdrukowany schemat jak coś powinno wyglądać, a nie kierujesz się tym, co czujesz. Gdzie jest napisane i kto ze 100% pewnością potwierdził, że jeden związek jest bardziej prawdziwy i głęboki od trzech, ktore się prowadzi równolegle? Może podoba mi się chodzenie z trzema na raz, bo jeden mnie zabiera do knajpy, drugi na wycieczki, a trzeci kupił mi mieszkanie, a moim życiowym celem jest osiąganie korzyści materialnych, więc w ten sposób osiągam to, co dla mnie najważniejsze i dzięki temu jestem szczęśliwa.
Dlaczego nie spróbować przez te 5 lat chodzić z 5 na raz, albo każdego roku z innym, albo nawet z dwoma na rok? Przez ten czas poznasz ich, ale przede wszystkim siebie - swoje oczekiwania i pragnienia w stosunku do ludzi i życia, jakie masz TY naprawdę, a nie jakie Ci się wydaje, że masz.
Tak samo z tą pracą - ktoś Ci powiedział, że trzeba iść na studia, bo po studiach jest lepsza praca. Ale może nie koniecznie dla Ciebie. Może z Twoim idealistycznym podejściem do świata sprawdzisz się o niebo lepiej w jakiejś dziedzinie jeśli zaczniesz już teraz pracować.
Jeśli robię wszystko, ale nie całkiem na serio, to w zasadzie nic nie robię.
Czyżby? Nawet jeśli coś zaczniemy i nie skończymy, to nie niesie to żadnych wartości poznawczych?
Mogę oczywiście pochodzić 5 lat z jednym, potem 5 lat z drugim, wyjść za mąż, rozwieść się, wyjść za mąż znowu...
Ale to do niczego nie prowadzi, bo najfajniej jest jednak jak się ma rodzinę.
A co, jeśli ktoś powie, że się mylisz i że wcale to nie jest "najfajniej"? Co, jeśli za chwilę sto osób pod tym wątkiem napisze, że rodzina to bujda i gdyby mieli jeszcze raz wybierać to nie zdecydowaliby się jej zakładać? Będziesz weryfikować swój światopogląd w oparciu o zdanie tych stu osób czy zignorujesz i pozostaniesz przy swojej wizji? Bo to, że tak jest "najfajniej", to tylko Twój punkt widzenia - być może wyniesiony z domu, bo widziałaś przez całe życie zgodnie żyjących rodziców; a może wręcz przeciwnie - po rozpadzie rodziny chcesz założyć swoją i nadrobić to, czego nie miałaś; a może to po prostu schemat wdrukowany Ci przez społeczeństwo.
Więc chcę założyć rodzinę z jednym ze swoich "wymarzonych zawodów" - zestarzeć się z nim, mieć ciche dni i tak dalej, ale przeżyć coś dalece piękniejszego niż to, co bym przeżyła, uprawiając wolny seks z kilkunastoma zawodami.
Wyobraź sobie, że masz wyjść właśnie za mąż. Tak na zawsze i na całe życie. Czy przed podjęciem tej decyzji będziesz się radzić psychologa?
Dobra tam, nie musi być jeden, mogę mieć dwie równoległe drogi. Ale nie sto. Wiesz o co chodzi? :)
Wiem :) Ale jak dla mnie masz bardzo idealistyczne podejście do życia - chciałabyś wybrać, nauczyć się i żeby potem już było miło, ciepło i stabilnie... A ja wiem, że jedyną stałą w życiu, jest zmiana.
Dorota S.

Dorota S. Pasjonatka rozwoju
osobistego

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.02.16 o godzinie 18:17
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Dorota Suder:

Okiej..... w takim razie doradzam:

Zostań genetykiem i ucz się chińskiego ;)

RaV
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Ja jestem z zawodu doradcą zawodowym, pracuję z ludźmi, którzy planują swoją ścieżkę kariery. Nie podejmę się jednak pracy z Tobą. Powód jest prosty - masz za mało doświadczeń, szczególnie praktycznych, żeby świadomie planować własną ścieżkę kariery.

Czytając Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że mówisz do nas "powiedzcie mi, co może przytrafić się w moim życiu w ciągu najbliższych kilku lat i powiedzcie jak uniknąć błędów". Sęk w tym, że błędów nie unikniesz, bo nie popełnia błędów wyłącznie ten, kto nic nie robi.

Sądząc po Twoim profilu, masz jeszcze jakieś 40 lat życia zawodowego przed sobą. W tym czasie możesz zdobyć kilka zawodów i zajmować się nimi profesjonalnie jeden po drugim. Dlaczego już teraz miałabym odbierać frajdę z eksplorowania życia?

I na sam koniec: prosisz o kogoś, kto podsunie Ci radę, sugestię, o kogoś w moim odczuciu autorytarnego. Taką mamę, która wie lepiej. A dorosłe życie właśnie na tym się opiera, że nikt nigdy nie będzie wiedział lepiej niż Ty sama. Weź odpowiedzialność za własne życie, wypróbuj kilka ścieżek. Sprawdź, dotknij, posmakuj. Potem już będziesz wiedziała czego chcesz.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Doroto a powiedz mi proszę: co Ci daje "racjonalizowanie" wszystkiego?. I nie jest to bynajmniej żaden przytyk do Ciebie. Czy wszystko, co robisz musi być racjonalne i przemyślane?. Czy są plusy spontanicznych decyzji, drobnych porażek i błędów?. Co się stanie, jeśli dokonasz przypadkiem złego wyboru i jak to może wpłynąć na Twoje dalsze życie?.
Mądrzy Włosi twierdzą, że człowiek, który chce do czegoś dojść musi się przynajmniej 10 razy przebranżowić. :). Co na ten temat myślisz?.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 25.04.12 o godzinie 09:28
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Kolejna moje refleksja dotycząca Twoich wypowiedzi jest taka:

1. Bardzo boisz się popełniać błędy.
2. Za wszelką cenę chcesz być mądra bez popełniania błędów.
3. Chciałabyś teraz zaplanować całe swoje życie tak, by wszystko się układało w jedną logiczną całość.
4. Chciałabyś być szczęśliwa i nie błądzić.

I teraz moje pytanie brzmi: Czy da się stać się mądrym człowiekiem bez popełniania błędów?. Czy da się przejść przez życie bez żałowania jakiś tam decyzji?. Czy da się kroczyć przez życie kierując się tylko rozumem?. Z czego wynika mądrość człowieka?. Z rozumu i racjonalizowania życia na samym jego początku, czy może z wyciągania wniosków z popełnianych błędów?. Czy można być szczęśliwym bez popełniania błędów?. Czy życie polega na niepopełnianiu błędów?. Czy, jeśli pokierujesz się emocjami, marzeniami, spontanem stracisz coś i już tego nie odzyskasz?. Czy życie wymusza na nas mądre decyzje?. Czy zawsze musimy być mądrzy, bo tak wypada?. Czy trzeba skończyć TEN a nie inny kierunek studiów, by być kimś i nie sprzedawać jajek na straganie?.
Czy w ogóle trzeba kończyć studia, by do czegoś dojść?. Co znaczy być w życiu kimś?. Czy, żeby dać komuś coś cennego trzeba wszystko racjonalizować i kończyć studia, które wg powszechnej opinii coś mają zagwarantować.

Można skończyć najmądrzejszy kierunek studiów, albo 5 kierunków studiów i zostać kloszardem. Można też być po zawodówce i stać się dyrektorem. Jeśli nie da się to mi to udowodnij.
Czy Twoje wybory muszą być podyktowane ewentualną Twoją przyszłą rodziną, miłością, dziećmi, których jeszcze nie ma?. Czemu starasz się aż tak bardzo wykraczać poza stan teraźniejszy?. Skąd wiesz, jakie oczekiwania będzie mieć Twój mąż i Twoje dzieci od Ciebie?.
Wiesz, że myśląc o przyszłości można wpaść w obsesję i zapomnieć o teraźniejszości i spełnianiu pozornie błahych marzeń?. Czy marzenia, nawet te z pozoru "mniej mądre", nie mają prawa być zaspokojone, bo może za 10 lat będziesz ich żałować?. I skąd wiadomo czego kiedyś będziesz żałować skoro tego nie spróbujesz?.
Czy zawsze mamy tylko jedno wyjście z sytuacji?. Czy nasze wybory determinują całe nasze życie?. Czy jeden wybór oznacza tylko 1 ścieżkę życiową?. Czy brakuje Ci czasu w życiu na spełnienie kilku marzeń?. Czemu trzeba wybrać?. Czy musisz teraz wybierać i determinować swoje życie TERAZ?. Czemu nie chcesz dać sobie czasu i popróbować różnych wariantów, by ostatecznie wybrać ten, który najbardziej Ci będzie pasował?.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 25.04.12 o godzinie 09:51
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Wybór ścieżki życiowej?

Widzę Twój problem, Doroto, wielorako - albo jako odbicie fazy rozwoju zawodowego, w której się aktualnie znajdujesz (mogłoby to być jedno ze wczesnych stadiów eksploracji) albo w kontekście wartości, którym hołdujesz, albo np. typowej manifestacji niespójności osobowości zawodowej.

Dlatego udzielenie Ci jakiejkolwiek sensownej pomocy, można by zacząć dopiero od rzetelnej diagnozy - co jest w tej formie - forumowej dyskusji - jak sama rozumiesz, bardzo trudne.

Jeśli np. mamy do czynienia z przypadkiem pierwszym - wyjście z sytuacji widzę jedno - takie jak to opisała Magda - zwyczajne danie sobie czasu na dorośnięcie. Nie zaczniesz chodzić wcześniej, niż do tego dojrzejesz - bez względu na to, jak bardzo Ci się spieszy.
Niemniej muszę Ci w tym miejscu zakomunikować, że są jednostki, które dojrzewają szybko (trafne decyzje zawodowe podejmując już w wieku kilku lat), powoli (proces ten krystalizuje się dopiero około 40-stki), albo też nie dojrzewają nigdy.

Trochę zmienia sytuację drugie podejście do tematu - z perspektywy wartości. To co rzuca mi się w oczy po lekturze Twoich wpisów to ogromna ciekawość świata i chęć doświadczania. Spróbuj zastanowić się, który z rozpatrywanych zawodów wg Ciebie najlepiej spełniłby te Twoje potrzeby - najbardziej satysfakcjonujące są zajęcia korelujące z wyznawanym system życiowych priorytetów - dobrze jest być ich świadomym, gdyż mogą one stanowić główny rozwojowy drogowskaz.

No i wreszcie problem trzeci. W mojej praktyce doradczej bardzo często spotykam się z sytuacjami "trudnych" osobowości zawodowych czyli osób łączących w sobie cechy przeciwstawne - np. twórcze i zasadnicze. Rynek pracy oferuje cały szereg zawodów, w których takie zestawienie jest na wagę złota, bo rzadkie. Jednakże faktem jest, że dokonywanie wyborów przez osoby wyposażone w taki garnitur cech, często jest prawdziwą męką i nigdy nie kończy się w pełni satysfakcjonujący dla nich sposób.

Następna dyskusja:

Wybór drogi zawodowej




Wyślij zaproszenie do