Temat: Sala bankietowa

Witam,
mam problem z salą bankietową, która jest obok mojego domu. Uroczystości różnego rodzaju od pogrzebów, chrztów czy komuni po 18-stki, wesela czy inne imprezy z muzyką są organizowane od 2-3 lat. Muzyka gra średnio od 18 do 2 w nocy piątek -sobota w niedzielę trochę krócej. Mimo założonego decybelomierza na sali i sprawdzania przez właściciela sali natężenia hałasu nadal jest głośno. Sala na której zwykle jest muzyka i tańce jest szklaną dobudówką, przez której dach wychodzą drzewa (dach został zbudowanych wokół drzew). Sala ma co metr płyty wyciszające i kurtyny, ale to nic nie daje. Na chyba 3 metrowym płocie położone są dodatkowo pleksy jak w ekranach wyciszających. Moja działka od działki z salą oddzielona jest drogą gruntową (dojazdowa do dwóch domów).
Właściciel sali dostał pozwolenie na budowę tylko dlatego, że była tu wcześniej działaność gospodarza - studio fotograficzne.
Jestem osobą bardzo wrażliwą na hałas, a co weekendowe imprezy spowodowały, że mój standard życia i zdrowie psychiczne strasznie się pogorszyło - dostaję niekontrolowanych napadów płaczu, gdy słyszę muzykę z sali i chciałabym być głucha, przez to nie mogę spać we własnym domu i właściwie co weekend szukam sobie noclegu gdzie indziej...
Rozmawialiśmy z właścicielem i mówiliśmy, że jest za głośno, on podejmował pewne kroki, żeby uszczelnić salę (założenie pleksy na płot, założenie płyt i kurtyny wyciszającej), ale to nic nie daje i w całym domu od parteru do drugiego piętra nie da się wytrzymać.

Czy można coś zrobić ,aby ograniczyć funkcjonowanie takiej działalności? Czy zawiadamianie policji coś da?