Temat: Bardzo proszę o poradę...

Szanowni Państwo,
Zwracam się z prośbą o pomoc w następującej sprawie:
Do dn. 2 grudnia br. przebywam na urlopie wychowawczym. Zatrudniona jestem w kancelarii radcy prawnego na czas nieokreślony (od lutego 2003 r.). Stosownie do obowiązujących przepisów zgłosiłam chęć i gotowość powrotu do pracy na wcześniej zajmowane stanowisko.

W dniu dzisiejszym otrzymałam taką informację od mojej szefowej: „Przykro mi. W trakcie Pani długiej nieobecności musiałam zatrudnić nową asystentkę, z której jestem zadowolona i zamierzam kontynuować z nią współpracę. Ze zrozumiałych względów nie mogę przyjąć Pani z powrotem. Pani umowa o pracę zostanie wypowiedziana przeze mnie z zachowaniem ustawowego trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia i rozwiąże się z dniem 31 marca 2009 roku. W okresie wypowiedzenia poproszę Panią o wykorzystanie przysługującego Pani urlopu a w pozostałym zakresie będzie Pani zwolniona z obowiązku świadczenia pracy. Odprawa Pani nie przysługuje. Wypowiedzenie i zaświadczenie o wynagrodzeniu wysyłam Pani pocztą w poniedziałek.”

Czy to jest „zgodne z prawem”? Nie mam ochoty na szarpaninę w sądzie, jednak nie wiem jak walczyć o swoje podając odpowiednie paragrafy i ew. jakieś argumenty.
Będę wdzięczna za poradę.

konto usunięte

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Anna Jesion:
Czy to jest „zgodne z prawem”? Nie mam ochoty na szarpaninę w sądzie, jednak nie wiem jak walczyć o swoje podając odpowiednie paragrafy i ew. jakieś argumenty.

Co to właściwie jest tutaj "swoje" ?

Jest wypowiedzenie, do końca marca są płatne wakacje. Powiedziałbym nawet, że to bardzo porządny pracodawca, ponieważ nie próbował zastraszania tj. przymusowego podpisania zwolnienia za porozumieniem czy równie "ciekawych" metod.

Poza tym jeśli nawet uda się tam wrócić ... to w jakiej atmosferze pozostanie pracować ?

Lepiej poszukać nowej pracy .. najlepiej u konkurencji :)

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Krzysztof P.:
Anna Jesion:
Czy to jest „zgodne z prawem”? Nie mam ochoty na szarpaninę w sądzie, jednak nie wiem jak walczyć o swoje podając odpowiednie paragrafy i ew. jakieś argumenty.

Co to właściwie jest tutaj "swoje" ?

Jest wypowiedzenie, do końca marca są płatne wakacje. Powiedziałbym nawet, że to bardzo porządny pracodawca, ponieważ nie próbował zastraszania tj. przymusowego podpisania zwolnienia za porozumieniem czy równie "ciekawych" metod.

Poza tym jeśli nawet uda się tam wrócić ... to w jakiej atmosferze pozostanie pracować ?

Lepiej poszukać nowej pracy .. najlepiej u konkurencji :)

Wyraźnie w e-mailu do mnie moja przełożona zakomunikowała, że żadna odprawa mi nie przysługuje. O żadnych pienądzach nie ma więc mowy. A pracy szukam. Własnie przeglądam oferty w internecie.
Dziękuję za odpowiedź...
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Kodeks Pracy wyraźnie mówi : Art. 186 4.

Pracodawca dopuszcza pracownika po zakończeniu urlopu wychowawczego do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem nie niższym od wynagrodzenia za pracę przysługującego pracownikowi w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed tym urlopem.

Ciekawa jestem jaką przyczynę wypowiedzenia poda pracodawca

konto usunięte

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Ola Żeleńska:
Kodeks Pracy wyraźnie mówi : Art. 186 4.

Pracodawca dopuszcza pracownika po zakończeniu urlopu wychowawczego do pracy na dotychczasowym stanowisku

Z dat wynika, że wypowiedzenie jest z końcem grudnia ... więc w teorii pracownik jest dopuszczony do pracy.
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: Bardzo proszę o poradę...

wypowedzenie zaczyna biec od stycznia natomiat zostaje wręczone w pierwszych dniach powrotu do pracy po urlopie wychowawczym, nadal ciekawa jestem uzasadnionego powodu

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Właśnie, kodeks swoje, moja szefowa swoje.. Prawdopodobnie jest przekonana, że przyjmę każdą jej propozycję "jak ubogi w torbę". Tak, wiem - gorycz przeze mnie przemawia. Nie wiem jednak co dalej...
Dziękuję za porady.
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Ale Aniu, jaka gorycz, po to jest ten przepis żeby kobiety nie baly się zostawać jeszcze jakiś czas po porodzie z dziećmi a nie bały sie że nie beda mialy gdzie wrocic. To Twoja szefowa jest nie fair.

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Wiesz.. Zupełnie nie rozumiem dlaczego.. inaczej się umawiałyśmy. Dzień przed urodzeniem dziecka zdiagnozowano u mnie naczyniaka mózgu. Po urodzeniu małego, mojej operacji, rekonwalescencji (o wszystkim ją informowałam na bieżąco) nie mogłam wrocić do pracy z urlopu wychowawczego, gdyż zdodnie z zaleceniami powinnam dużo wypoczywać, doszły problemy z w życiu osobistym itd.
Teraz kompletnie mnie zaskoczyła tym mailem.. Dobrze, że chociaż ubezpieczenie będę miała na siebie i Smerfa. Nie mam pojęcia jaki powód poda w wypowiedzeniu.. czuję, że coś wykręci..
Ech...

konto usunięte

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Anna Jesion:
Czy to jest „zgodne z prawem”? Nie mam ochoty na szarpaninę w sądzie, jednak nie wiem jak walczyć o swoje podając odpowiednie paragrafy i ew. jakieś argumenty.
Będę wdzięczna za poradę.

Nie wiem, jak interpretować to pismo.
Prawnika nie posądzam o brak znajomości przepisów i braku umiejętności zaznajomienia się z potrzebnymi.
Nie chodzi o to, że w piśmie jest coś nie tak - chodzi o to, że jest naiwnie szczere.
Jeżeli teraz pójdziesz do pracy, to będzie świadczyło o Twojej uczciwości (a dla niektórych naiwności) - bo nie można wręczyć Ci wypowiedzenia w trakcie usprawiedliwionej nieobecności. Typowy Polak* spodziewając się wypowiedzenia "idzie" na zwolnienie.
Może to rodzaj testu? Może stawką są referencje, polecenie komuś... A może to naiwna wiara w Twoją uczciwość (nawet w takiej sytuacji). Staram się zawsze rozpatrywać sprawy z punktów widzenia każdej ze strony - tu nie mogę dojść, po co to pismo?
Generalnie - masz dwa wyjścia. Iść w poniedziałek do pracy, albo nie iść - ale to chyba nie jest odkrywcze ;) Jak pójdziesz, to dostaniesz wypowiedzenie, urlop i zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy. Jak nie pójdziesz - trzeba to jakoś usprawiedliwić (bo jak nie usprawiedliwisz, to pracodawca może rozwiązać umowę bez wypowiedzenia).

Interpretacja IMO jest taka, że radca utworzył nowe stanowisko pracy - więc ma dwa etaty asystenckie. Teraz jeden likwiduje - a ponieważ to za mała firma, to nie podpada pod ustawę o szczególnych zasadach ...., więc nie należy się odprawa.

Jedyny błąd w piśmie, to że wyśle Ci wypowiedzenie listem. Może to jest pułapka. Jak w poniedziałek nie stawisz się w pracy, to masz nieusprawiedliwioną nieobecność. Ale zostaje ślad pułapki w mailu...
Tak czy inaczej - jak zdecydujesz się nie iść do pracy, to miej na to usprawiedliwienie.

*Ja nie jestem typowy - dwa razy spodziewałem się wypowiedzenia, i dwa razy dostałem (nie "szłem" na zwolnienie).Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 29.11.08 o godzinie 22:40

Temat: Bardzo proszę o poradę...

W trakcie urlopu wychowawczego przebywałam 6 tygodni w szpitalu po operacji. Nie wnikałam, czy zwolnienie lekarskie przedłuża mój urlop, czy nie (do dziś tego nie wiem). W obecnej sytuacji nie zamierzam uciekać się do tego typu rozwiązań - chociaż nie miałabym z tym problemu od strony technicznej (od trzech lat jestem pod "nadzorem" neurologa - jak na razie OK). Chcę tą sprawę rozwiązać uczciwie no i bez niedomówień. Jednak nie będę się pchała tam, gdzie mnie nie chcą..
Pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: Bardzo proszę o poradę...

nie ma co sie unosić honorem .
Na twoim miejscu do pracy bym poszła - bo nie dostałaś tak na rękę wymówienia lub poszła na zwolnienie lekarskie i te dostarczyła pracodawcy ( jeśli nie chcesz iść). Zgodnie z prawem jesteś w dalszym ciągu pracownikiem i do Twoich obowiązków należy stawić sie w pracy.
Jak dostaniesz wymówienie wtedy masz czas na działanie.

konto usunięte

Temat: Bardzo proszę o poradę...

Witam!!Mam problem...moja firma ogłosiła upadłość, ja jestem na zwolnieniu lekarskim, ponieważ jestem w ciąży i przejął mnie ZUS.Pani syndyk, która zarządza majątkiem firmy nie bardzo spieszy się z wypłaceniem zaległej pensji, chociaż trwa to już 3 miesiące, a pieniądze jak sama powiedziała powinny być już dawno wypłacone.Teraz nie odbiera telefonów, a jak już się zdarzy podnieść słuchawkę to ją odkłada szybko, a na maile i smsy nie odpowiada w ogóle.Jak sama powiedziała, pieniądze miały być wypłacone z majątku firmy, ponieważ składanie wniosku o przyznanie funduszu nie było konieczne.Co w tej sprawie mogę zrobić?Czy jest możliwe złożenie skargi na ową panią?Daje mi ona odczuć, że pieniądze w ogóle nie zostaną wypłacone...



Wyślij zaproszenie do