Cezary Kaminsky Brak, Brak
Temat: Podział nieruchomości
Witam!Postaram się opisać swoją sytuację w miarę krótko i dość prosto choć taka ona nie jest. Otóż mieszkam w niewielkim mieście, obecnie jeszcze u rodziców jednak jestem zdeterminowany aby zmienić miejsce zamieszkania i uniezależnić się mieszkaniowo. Sytuacja jest na tyle korzystna, że mam dziadka ,który jest współwłaścicielem połowy kamiennicy i zachęca mnie do wprowadzenia się na jedną z kondygnacji domu.Dom jest podzielony pionowo na dwie części między moją rodzinę a sąsiadów.Współwłaścicielami "naszej" połówki są - mój dziadek 105/400 części, moja matka 50/400 części, siostra mojej matki 5/400 części i jej dwóch synów każdy po 6 z 400 części. Ja jestem właścicielem 28/400 części całego domu. Sąsiedzi natomiast mają podział następujący swojej połowy - właścicielka i jej córka po 1/4 części całego domu.Co wynika z tego w praktyce? Nie wiadomo jak ma wyglądać podział między nami tj. moją rodziną. Dom ma trzy kondygnacje - parter i dwa piętra. Obecnie tyko dziadek zamieszkuje na pierwszym piętrze, drugie stoi puste a na parterze jest lokal użytkowy. Problem polega na tym, że cała połowa ma tylko jeden numer i właściwie to nikt nie wie co należy do kogo i ja chcąc zainwestować w ewentualny remont i się wprowadzić uczynić tego nijak nie mogę bo ciotka oraz bracia cioteczni mogą sobie rościć pretensje, zresztą słuszne do lokalu,który ja akurat zamierzam zająć. Matkę mam po swojej stronie oraz dziadka natomiast zupełnie nie wiem czego się spodziewać po ciotce oraz jej synach, którzy są dorośli i co prawda mają swoje mieszkania ale wiadomo jak to jest w rodzinie. Chciałbym również zaznaczyć, że nie należę do osób najzamożniejszych, ja i moja partnerka mamy stałą, słabo płatną pracę i chcielibyśmy ten problem rozwiązać bez spłacania współwłaścicieli.Proszę o pomoc i każda uwaga i sugestia będzie bardzo cenna.
Pozdrawiam