Mikołaj Ś.

Mikołaj Ś. Absolwent,
Uniwersytet
Warszawski

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

Dzsiaj przejechałem się do warszawskiego Rembertowa i zauważyłem, że znacznie palacze się uspokoili. Dobrze, że nie wszyscy z palących wiedzą, że straż miejska i sanepid przez kilka dni nie bedą niestety mogli wystawiać mandatów, a zajmować się tym będą na razie mogli tylko funkcjonariusze policji. Dopiero nowe rozporządzenie przywróci prawo Sanepidowi i straży miejskiej do wystawiania mandatów. Przeoraszam mam pytanie, czy to tylko w takim dzikim mieście jak Warszawa znikają masowo zakazy palenia na przystnakach autobusowych, czy w innych miastach także? Brak widocznego zakazu powoduje, że niektórzy czują się bardziej bezkarni.
Opiszę może pewną sytuację, ale trochę zmienię fakty.
Pewien niewychowany młody bandyta (nazywam ludzi po imieniu) zaczął się popisywać przed swoją znajomą, jak to fajnie pali pod wiatą i usiadł obok kulturalnego starszego pana. Starszy pan zwrócił mu uwagę, żeby przestrzegał prawo. Bandyta natychmiast wstał (wcześniej usiadł sobie okrakiem na ławce pod wiatą i dmuchał dym na wszystkie strony) i zaczął przybliżać się do starszego pana. Zaczął mu wygrażać, że nie przejdzie już żadną ulicą bezpiecznie, że go dopadnie. Starszy pan przeraził się. Nagle usłyszał sygnał dzwoniącej komórki i odebrał. Była to jego żona, której wszystko opowiedział, gdy się oddalił od bandyty (tamten nie słyszał rozmowy). Starsza kobieta zadzwoniła po pilcję przestraszona o męża. Funkcjonariusze przyjechali po niecałej godzinie, kiedy żona już dotarła na przystanek. Patrol wyszedł powolo z radiowozu i wysłuchał zeznań. Uznali, że nie były to groźby, lecz co najwyżej niewinne pogróżki, które są w porządku. Powiedzieli o przejściowym przepisie. To dobrze, że Pan tak zwraca uwagę, ale to i tak przejściowy przepis - powiedział funkcjonariusz. Aha, czyli jak komuś się będzie coś działo to też mam odwrócić głowę i udawać, że nic nie widzę? - zapytał starszy pan. Funkcjonariusze coś odpowiedzieli. Minęło sporo czasu, zakaz był notorycznie zrywany, a młodzież zachęcona postepowaniem bandyty zaczęła popisywać się na całego. Palili papierosy wszędzie.
Zastanawiam się, gdzie ten starszy pan mógłby się zwrócić o pomoc, bo żadnych efektów nie przyniosły skargi pisane do straży miejskiej, MZA i firmy ochroniarskiej. Bandyta zatriumfował i od teraz wie, że może palić pod wiatą i robic co mu się podoba, bo funkcjonariusze nie zareagowali odpowiednio, mimo że wiedzieli gdzie ten ktoś mieszka.
Ta historia pokazuje, że prawo jest tylko zbiorem pustych przepisów, a nieprzestrzeganie ich lub wybiórcze przestrzeganie niektórych nie jest karane.
Z powodu braku możliwości dochodzenia do sprawiedliwości postanowiłem, że należy zwrócić uwagę na profilaktykę uzależnień, przaeciwdziałać znieczulicy oraz zmotywować odpowiednie służby do działania. Mam pełno spraw do załatwienia i dlatego bedę potrzebował wsparcia w przeprowadzeniu Inicjatywy ludowej (to ustawa tworzona przez ludzi). Aby założyć Komitet Inicjatywy Ustawodawczej potrzebne jest 15 osób, które są pełnoletnie, posiadają obywatelstwo polskie (przysługują im wszystkie prawa obywatelskie). Dodatkowo należy wybrać przewodniczącego i jego zastępcę. W komitecie może brać udział więcej osób niż 15, ale ich liczba nie może być niższa niż 15. Komitet musi zebrać co najmniej 100 tysięcy podpisów, co pozwoliłoby mógł przejść. Od posłów zależałoby czy przyjęliby projekt ustawy ludowej.
Pozdrawiam
Kamil Landa

Kamil Landa wolny zawód

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

Mikołaju mam pytanie...

Bo widzę, że na tym „martwym” forum ostatnio istniejemy tylko my dwaj. A pytanie jest takie:

Czy faktycznie byłbyś gotów podjąć jakieś aktywne, zorganizowane działania
- choćby w formie pisania petycji ( ale podpisanych
pełnym imieniem i nazwiskiem ) – do stosownych władz – w związku z brakiem realnej ochrony osób niepalących w Polsce ?
Mikołaj Ś.

Mikołaj Ś. Absolwent,
Uniwersytet
Warszawski

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

Myślę, że jestem gotów tylko ciągle zapominam o poinformowaniu znajomych o różnych działaniach na rzecz walki o prawa osób niepalących. Ogólnie to podpisuję się imieniem i nazwiskem, gdy piszę skargi do ZTM-u i innych instytucji, ale przypomniałem sobie, że właściwie nigdy nie pisałem skarg do Sanepidu, ale jeśli zauważę niepokojącą sytuację, to mogę zapewnić, że wyślę powiadomienie. Może także wyślę pismo do Pani Minister Zdrowia Ewy Kopacz. Chciałem powiedzieć, że już jutro postaram się załatwić kilka spraw. Przede wszystkim niepokoi mnie palenie w centrach handlowych. Wiem, że to jest zakazane teraz, gdyż w barach, kawiarniach i innych lokalach gastronomicznych, ale będę obserwował centra handlowe (czasami odwiedzam świetną kawiarnię) - super, że nie można już tam palić, wreszcie można zjeść coś dobrego bez tego okropnego smrodu rakotwórczego, od którego odechciewa się przebywać w nawet najfajniejszym miejscu. Listy ze skargami są na razie rzeczywiście najlepszym pomysłem. Przeraża mnie głupota palaczy, bo teraz skarżą się, że łamane są ich prawa. Smutne to, bo nie widzą praw innych osób. Po jednej stronie mamy zabawę palaczy, a po drugiej zdrowie lub życie niepalących. My niepalący nie wybraliśmy sobie tego ohydnego nałogu i właśnie dlatego nie możemy ponosić konsekwencji.
Pozdrawiam serdecznie.
Joanna Wacławek

Joanna Wacławek "Jeśli potrafisz o
czymś marzyć, to
potrafisz także tego
...

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1682414,0,,sposob_na_zaka...
Kamil Landa

Kamil Landa wolny zawód

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

Mikołaj Śnieżawski:

„...Przeraża mnie głupota palaczy, bo teraz skarżą się, że łamane są ich prawa. Smutne to, bo nie widzą praw innych osób...”

Problem w tym, że naszym głównym „przeciwnikiem” / i niestety o wiele trudniejszym do pokonania / są, nie tzw. „palacze” a polski resort zdrowia odpowiedzialny za realizowanie ustawy.

Zachęcam do przestudiowania kilku moich wcześniejszych wypowiedzi, z początku 2010 – w których drobiazgowo to uzasadniłem...

Niestety, jak się okazało po 2010-11-15 jeszcze bardziej utwierdziłem się w swym przekonaniu na ten temat. Powodem jest skandaliczna (moim zdaniem) postawa resortu zdrowia wobec znowelizowanej Ustawy.

Znowelizowana ustawa to akt prawy długo oczekiwany przez ponad 70% niepalącego społeczeństwa polskiego, które do tej pory nie jest praktycznie zupełnie chronione przed biernym paleniem, szczególnie w lokalach gastronomicznych.

Tymczasem funkcjonariusze państwowi z resortów odpowiedzialnych za realizowanie Ustawy, publicznie, w mediach wypowiadają się w sposób bagatelizujący jej sens!. Za przykład niech posłuży między innymi wywiad dla gazety wyborczej:
http://wyborcza.pl/1,75248,8672028,Palic_mozna__bo_nie...

Oto jak ważny urzędnik odpowiedzialny za zdrowie publiczne w Polsce tłumaczy się z braku przepisów wykonawczych [ szok ! ]:

„...Jakoś się nam to zaplątało w machinie biurokratycznej. Ale już nadrabiamy....”

i bagatelizuje rangę problemu, dezawuując sens egzekwowania nowego prawa:

„...Mandat nikomu życia nie wróci. Zwłaszcza że mówimy tylko o karaniu za palenie w miejscach niedozwolonych....”

Pomimo 6-miesięcznego vacatio legis od uchwalenia ustawy usprawiedliwia indolencję i zaniedbania w resorcie odpowiedzialnym za realizację ustawy słowami:

„Dajmy ludziom trochę czasu, przyzwyczają się do zakazu”
........................................................

SZOK ! Dzisiaj już ten skandaliczny wywiad został skasoawny z serwera gazety wyborczej ! Pojawia się komunikat:

"Nie znaleziono strony o podanym adresie
Przepraszamy. Strona, której szukasz nie została odnaleziona.

Prawdopodobnie została skasowana, zmieniono jej nazwę albo została czasowo usunięta."

Czyżby autor zaczął wstydzić się swych "wypowiedzi" ?

....................................................

Zadaję pytanie: Jakim prawem urzędnik państwowy – odpowiedzialny za zdrowie publiczne – wypowiada się w taki sposób – który sugeruje wręcz bezkarność dla tzw. „palaczy” tytoniu łamiących prawo ( zakaz palenia ) w miejscach publicznych ?


Czy nie są to działania godzące w powagę państwa i prawa ?

Czy nie są to działania sabotujące Ustawę ?

Art. 3. Ustawy mówi, o „ochronie prawa niepalących do życia w środowisku wolnym od dymu tytoniowego”.
Tymczasem urzędnicy państwowi dają publicznie „sygnał” do bagatelizowania tego prawa bardziej eksponując informację o bezkarności jego łamania niż o konieczności jego przestrzegania! [ szok ! ]

Tak skandaliczne wypowiedzi w wykonaniu urzędników państwowych są moim zdaniem szkodliwe społecznie oraz szczególnie dotkliwe dla powagi prawa w Polsce!
Można odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia wręcz z zachęcaniem do lekceważenia prawa! Przynajmniej ja i kilka znanych mi osób takie wrażenie odniosło!
Tym bardziej, że media już uczyniły z Ustawy pośmiewisko:

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8665874,Zakaz__...

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8665874,Zakaz__...

Czy organy państwa polskiego nadal nie będą reagowały na medialne doniesienia o łamaniu prawa ?

[ Ciekawostką jest, że brak reakcji w taki artykuł w mediach, który de facto jest doniesieniem o popełnieniu wykroczenia, jest również działaniem niezgodnym z prawem. Gdyż każdy organ państwowy dowiedziawszy się o złamaniu prawa ma obowiązek podjąć stosowne działania ! ]

Kolejnym skandalem jest nagłaśnianie kompromitującego dla państwa polskiego – braku przepisów wykonawczych do Ustawy, a konkretnie braku uprawnień dla straży miejskiej oraz inspekcji sanitarnej do karania mandatami za naruszenie Ustawy!

Pomimo 6-miesięcznego vacatio legis nie zdążono podpisać prostego aktu wykonawczego, który jest niezbędny do realizowania Ustawy !

Zastanawiam się czy zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe ( może i karne ? ) adekwatne do rangi tego skandalu wobec winnych tego zaniedbania ?

Abstrahując od kwestii palenia tytoniu mamy tu do czynienia z medialnie nagłośnioną kompromitacją aparatu państwa. Okazuje się, że trzeba aż skandalu i medialnego napiętnowania aby urzędnik opłacany z publicznych pieniędzy łaskawie zechciał dopełnić swoich obowiązków!

Nie wiem czy zgodzisz się z moimi poglądami. Jeśli coś niejasne w moich wywodach to wytłumaczę ponownie :-)
=========================================================

Napisałeś: „Może także wyślę pismo do Pani Minister Zdrowia Ewy Kopacz.”

Zapewniam cię, możesz uwierzyć mi na słowo, że jest to ostatnia osoba w Układzie Słonecznym do której wysłanie takiego pisma miałoby sens. Żeby uprościć tłumaczenie dlaczego obejrzyj ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=7beuVGI-4R8
a zapewniam, że to tylko „wierzchołek góry lodowej” niechęci jaką ta właśnie Pani / o zgrozo piastująca funkcję ministra zdrowia / - wyraziła w stosunku do wprowadzenia zakazu palenia tytoniu w Polsce. Jestem wewnętrznie przekonany, że gdyby to tylko od niej zależało to zakaz palenia tytoniu, nawet w obecnym kształcie nigdy w Polsce by się nie pojawił.
To, że w ogóle mamy nawet tak niedoskonałą Ustawę – możemy zawdzięczać tylko i wyłącznie presji międzynarodowej ( WHO, dyrektywy UE ).
Jest to w pewnym sensie tragiczne w swej wymowie, że rządy i instytucje obcych państw bardziej troszczą się o życie i zdrowie Polaków niż władze polskie. Im prędzej ta (smutna) prawda do Ciebie dotrze tym lepiej :-)
Ale to odrębny temat...

Jeszcze tylko na koniec wspomnę od odrażającym sposobie w jaki polskie media potraktowały wejście w życie znowelizowanej Ustawy. Otóż fakty są takie:

1. po 5 latach publicznej debaty, z trudem udało się wprowadzić ustawę chroniącą zdrowie i życie osób niepalących.
2. Cywilizowane państwa całego świata dawno już takie przepisy wprowadziły w celu ochrony życia i zdrowia swych obywateli.
3. co najmniej 70.000 Polaków rocznie umiera tylko i wyłącznie z powodu palenia papierosów
4. co najmniej 2000 Polaków rocznie umiera tylko i wyłącznie z powodu „biernego palenia”
5. suma wszelkich innych przyczyn zgonów, w tym skutków używania wszystkich innych narkotyków łącznie, plus suma wszystkich innych wypadków, w tym komunikacyjnych, zabójstw, samobójstw itp.– nie stanowią nawet 20% [!] tej ilości zgonów – których powodem są papierosy.

Tymczasem informacja o wejściu w życie tej jakże długo oczekiwanej Ustawy w dniu 2010-11-15 ginie w potoku zjadliwej krytyki, ośmieszania i deprecjonowania jej sensu przez jakoby obiektywne media. Prawie żadnego pozytywnego słowa !
Sama krytyka, kpiny, „atmosfera zamachu na wolność obywatelską”. [ szok ! ]
Na pierwszym planie eksponowanie faktu, że staż miejska i Sanepid nie będą mogły karać mandatami. Działa to jak „nóż w plecy” wbity Ustawie zanim jeszcze mogła zacząć funkcjonować !
Ale już sprzedajne media nie wspomniały, że w takim wypadku nadal wymienione służby będą mogły skutecznie karać kierując sprawę do sądu...
Na czyje zlecenie tzw. media, z psychopatyczną satysfakcją zaczęły ośmieszać sens Ustawy, bardziej eksponować fakt bezkarności łamania nowo wchodzącego prawa niż konieczności jego przestrzegania, prześcigać się w podawaniu idiotycznych przykładów jak ustawę obejść, podsycać atmosferę zamachu na prawa obywatelskie ?

Nigdy nie spodziewałem się, że media mogą zachować się w sposób tak skrajnie nieodpowiedzialny i aspołeczny nawet nie usiłując przedstawić racji drugiej strony choć w przybliżonych proporcjach do tych które prezentowali rozhisteryzowani fanatycy palenia....

Aż trudno uwierzyć w polskich realiach, że są do działania przypadkowe***...

P.S.***
Od razu wyjaśnię, że jestem wyborcą PO i daleko mi do teorii spiskowych czy innych paranoi charakterystycznych dla tzw. twardego elektoratu PiS, ale coś mi tu po prostu nie gra...KAMIL LANDA edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 19:01
Mikołaj Ś.

Mikołaj Ś. Absolwent,
Uniwersytet
Warszawski

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

Ja jestem radykalnym konserwatystą i właśnie dlatego jestem przeciwko paleniu papierosów. Zresztą moje poglądy na różne sprawy też są bardzo konserwatywne, ale rzeczywiście społeczeństwo polskie nie rozróżnia granicy wolności osobistej. Relatywizm norm etycznycyh zawsze mnie zastanawiał, często zastanawiałem się, dlaczego ludzie tak nie przestrzegają nakazów i zakazów. Pogarda do ustawy antynikotynowej rzeczywiście była jak najbardziej widoczna. Także informacja, iż straż miejska z Sanepidem nie mogą wystawiać mandatów (za to od samego początku mogli kierować sprawę do sądu) nie sprzyjała do przestrzegania prawa. Co prawda strażników miejskich nie jest zbyt dużo(około 7500 na całą Polskę), ale myślę, że wystarczyłoby na zapobieganie patologiom w największych polskich miastach. Oglądałem wielokrotnie film z Panią Minister i z bratem nieźle się uśmialiśmy. Straszne głupoty gadała - porównaliśmy ją do wystąpienia Gabriela Janowskiego (on też odliczał do dziesięciu - Pani Ewa liczy głośno kroki) i ośmieszyła się jak mało kto. Wstyd mi za to, że mamy takich obciachowych ministrów. Jeżeli Minister Zdrowia broni palenia papierosów, czy popiera nadużywanie alkoholu to coś jest nie tak. Tak samo Minister Sprawiedliwości nie powinien popełniać przestępstw. Problem tkwi nie tylko w ludziach, którzy głupio wypowiadają się w telewizji (krytykują ustawę podając nielogiczne argumenty, bronią nałogowców i nie zauważają praw innych osób), ale także w tym, że nie ma wśród nas niepalących takiego solidaryzmu, jaki powinien być. Skoro tyle osób popiera ustawę antynikotynową, to dlaczego mało kto jej broni i skoro większość jest niepaląca (to oczywisty fakt), to dlaczego palenia dotąd było bezkarne w prawie wszystkich miejscach publicznych? To i wiele innych pytań zadaję sobie. Pamiętam jak z bratem próbowaliśmy zaktywizować ludzi, by szli na demonstrację, która była naszą inicjatywą i sprzeciwialiśmy się agresji oraz demoralizacji wśród młodych ludzi. Niestety okazało się, że nikt oprócz nas nie przybył, choć dzwoniliśmy, prosiliśmy, drukowaliśmy ulotki. Aktywizm społeczny w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. Ja jako student pracy socjalnej czuję się zobowiązany do pozytywnego wywierania wpływu na ludzi, by starali się zauważyć problem u siebie lub innych (jeśli w ogóle występuje) i próbowali go rozwiązać. Łatwo nie rezygnuję, bo dla mnie najważniejsze są prawa człowieka, sprawiedliwość i dobro społeczeństwa. Właśnie dlatego angażuję się w różne akcje, zresztą sam jestem niepalący i od dawna zwróciłem uwagę na ten przerażający problem.
Pozdrawiam
Mikołaj Śnieżawski
Kamil Landa

Kamil Landa wolny zawód

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

Mikołaj Śnieżawski:
Ja jestem radykalnym konserwatystą i właśnie dlatego jestem przeciwko paleniu papierosów.

Ja jestem ultraliberalny, wręcz libertyński
a MIMO tego również jestem przeciwko paleniu papierosów :-)

[ jak widzisz jedno drugiego nie wyklucza )

....Skoro tyle osób popiera ustawę antynikotynową, to dlaczego mało kto jej broni i skoro większość jest niepaląca (to oczywisty fakt), to dlaczego palenia dotąd było bezkarne w prawie wszystkich miejscach publicznych?

TO BANALNIE PROSTE:

Bo niby 70% Polaków nie pali a pali „tylko” 30%
ale...
wśród tych 30% są:
sami wpływowi, znaczący, decydujący o losie państwa.
Wśród tych „tylko” 30% są prawie wszyscy członkowie Sejmowej Komisji Zdrowia !
Większość decyzyjnych pracowników ministerstwa zdrowia !
Większość członków rządu, prawie wszyscy właściciele mediów,
prawie wszyscy dziennikarze, redaktorzy itp.

Tak to wygląda w praktyce
Kamil Landa

Kamil Landa wolny zawód

Temat: Dzisiaj nadszedł długo wyczekiwany dzień, który być może...

Mikołaj Śnieżawski:
...Jeżeli Minister Zdrowia broni palenia papierosów, czy popiera nadużywanie alkoholu to coś jest nie tak.

:-)))))))))0

Czy znajdzie się ( i dlaczego „nie” ! )
odważny dziennikarz, który zada publicznie pytania premierowi Polskiego rządu ?
=====

1. Czy osoba, która sama jest uzależniona od substancji psychoaktywnej ( tu nikotyny ) może podejmować obiektywne decyzje związane z ograniczeniem używania tej substancji ?

2. Czy osoba uzależniona od substancji psychoaktywnej powinna kierować resortem którego zadaniem jest ograniczenie uzależnienia innych osób od tejże substancji ???

3. Czy osoba która sama jest uzależniona od substancji psychoaktywnej w swych działaniach kieruje się interesem publicznym czy podejmuje decyzje poprzez pryzmat własnego uzależnienia ?

i na koniec...
last but not least

jaki wpływ ma taki “szef” na podległych pracowników i podległe departamenty
mające za zadanie walkę z nałogiem palenia wśród społeczeństwa
i przeciwdziałanie skutkom palenia tytoniu w Polsce ???

KAMIL LANDA edytował(a) ten post dnia 20.11.10 o godzinie 00:08



Wyślij zaproszenie do