GoldenLine
Zaloguj się
Marcin P.

Marcin P. .

Temat: natężenie, ciśnienie...

dochodzę do wniosku, że w dużych miastach zaczyna być przesyt placówek bankowych, doradców, itp. :)
rynek gwałtownie się kurczy, aż się boje co będzie za kilka lat :) czy Banki dobrze robią tworząc oddział za oddziałem, w dużych aglomeracjach, zamiast pchać się również do mniejszych miasteczek lub przynajmniej bardziej rozbudowując sieć mobilnych doradców, itp. :)
Link do wypowiedziLink
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: natężenie, ciśnienie...

1. w Polsce przypada najmniej placówek bankowych na 1000 mieszkańców (w porównaniu do innych krajów europejskich)
2. wybierz się kiedyś do Barcelony, bank La Caixa ma tam placówki w centrum na prawie każdym skrzyżowaniu i jakoś im się to opłaca...

Naprawdę daleko nam do przesytu placówkami bankowymi. Zakłada się je tam gdzie ludzie chcą z nich korzystać. Wspomnieniem są już wielkie oddziały, teraz 5 pracowników to max.
Link do wypowiedziLink
Mateusz J.

Mateusz J. DRO KB S.A.

Temat: natężenie, ciśnienie...

Robert S.:
1. w Polsce przypada najmniej placówek bankowych na 1000 mieszkańców (w porównaniu do innych krajów europejskich)
2. wybierz się kiedyś do Barcelony, bank La Caixa ma tam placówki w centrum na prawie każdym skrzyżowaniu i jakoś im się to opłaca...

Naprawdę daleko nam do przesytu placówkami bankowymi. Zakłada się je tam gdzie ludzie chcą z nich korzystać. Wspomnieniem są już wielkie oddziały, teraz 5 pracowników to max.
Czy to oznacza że jest tendencja to zmniejszania ilości dużych oddziałów i ich miejsca tworzyć kilka małych punktów ?
Link do wypowiedziLink
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: natężenie, ciśnienie...

Czy to oznacza że jest tendencja to zmniejszania ilości dużych oddziałów i ich miejsca tworzyć kilka małych punktów ?

Zauważ, że banki nie otwierają już dużych oddziałów. Kiedyś w takim oddziale była księgowość, administracja itp...teraz są tam TYLKO pracownicy związani z obsługą klienta. Back office przeniesiono do centrali lub oddziałów regionalnych.

Trend jest taki, że powstaje wiele małych i mikro oddziałów. Chodzi o to, aby pokryć swoim zasięgiem jak największy obszar.
Link do wypowiedziLink
Piotr B.

Piotr B. ...

Temat: natężenie, ciśnienie...

Marcin P.:
dochodzę do wniosku, że w dużych miastach zaczyna być przesyt placówek bankowych, doradców, itp. :)
rynek gwałtownie się kurczy, aż się boje co będzie za kilka lat :) czy Banki dobrze robią tworząc oddział za oddziałem, w dużych aglomeracjach, zamiast pchać się również do mniejszych miasteczek lub przynajmniej bardziej rozbudowując sieć mobilnych doradców, itp. :)

To nie jest tak ze banki otwieraja sobie "ot tak" oddzial. Zazwyczaj jest to poparte jakimis analizami. Poza tym, jesli w "okolicy x" swoj oddzial zaklada Bank A, to sadzisz, ze Bank B odpusci sobie? :)
Druga kwestia - w Polsce, wbrew pozorom jest jeszcze duzo miejsca nie tylko na placowki, ale takze na nowe banki (w tym roku maja byc podobno cztery nowe). Wskaznik ubankowienia w naszym kraju - 60%, na Zachodzie - do 90%.
Link do wypowiedziLink
Mateusz J.

Mateusz J. DRO KB S.A.

Temat: natężenie, ciśnienie...

Robert S.:
Czy to oznacza że jest tendencja to zmniejszania ilości dużych oddziałów i ich miejsca tworzyć kilka małych punktów ?

Zauważ, że banki nie otwierają już dużych oddziałów. Kiedyś w takim oddziale była księgowość, administracja itp...teraz są tam TYLKO pracownicy związani z obsługą klienta. Back office przeniesiono do centrali lub oddziałów regionalnych.

Trend jest taki, że powstaje wiele małych i mikro oddziałów. Chodzi o to, aby pokryć swoim zasięgiem jak największy obszar.
No tak. Sam jestem świadkiem utworzenia w mojej niewielkiej miejscowości filii , gdzie również działa dość spory oddział :) No mam nadzieje że nie ma to na celu likwidacje oddziału na rzecz małej filii :D
Link do wypowiedziLink
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: natężenie, ciśnienie...

To nie jest tak ze banki otwieraja sobie "ot tak" oddzial. Zazwyczaj jest to poparte jakimis analizami.
oczywiście, że jest to poparte analizami, w bankach są specjalne komórki zajmujące się rozwojem sieci oddziałów
Poza tym, jesli w "okolicy x" swoj oddzial zaklada Bank A, to sadzisz, ze Bank B odpusci sobie? :)
a dlaczego nie? każdy bank robi swoje analizy, gdyby sobie nie miały odpuszczać to nawet w najmniejszej dziurze musiałoby być po kilkanaście placówek różnych banków...
zauważasz, że duża konkurencja jest tylko w wielkich miastach, na prowincji 2-3 placówki bankowe w mniejszej miejscowości to max. i to pod warunkiem, że w okolicy jest jakieś większe przedsiębiorstwo; w typowo rolniczych regionach zwykle tylko banki spółdzielcze i czasem PKO BP
Druga kwestia - w Polsce, wbrew pozorom jest jeszcze duzo miejsca nie tylko na placowki, ale takze na nowe banki (w tym roku maja byc podobno cztery nowe). Wskaznik ubankowienia w naszym kraju - 60%, na Zachodzie - do 90%.
racja, ale nawet 2x większa liczba banków niekoniecznie musi spowodować, że nagle 90% społeczeństwa będzie miało konto bankowe...
Link do wypowiedziLink
Piotr B.

Piotr B. ...

Temat: natężenie, ciśnienie...

Z tym wskaznikiem ubankowienia - nie chodzilo mi o wykazanie zaleznosci wieksza ilosc bankow = wiekszy wskaznik ubankowiania (raczej zaleznosc nie w te strone). Chodzi tylko o to, ze jesli przyjac, ze jestesmy na drodze "postepu" i w perspektywie widzimy, ze wskaznik ubankowienia wzrosnie (chociaz moze to byc kwestia zmiany pokolen) to jest jeszcze miejsce dla bankow.

Jesli chodzi o oddzialy i dziury zabite dechami - patrz "analizy". Tu nie chodzi o to zeby w slepo otwierac placowke przy gminnej placowce PKO BP albo BS :)
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: natężenie, ciśnienie...

W kwestii nasycenia bankami pozwolę sobie przytoczyć cytat

"Sławetne niskie ubankowienie polski zaczyna się okazywać taką lokalną legendą o jednorożcu. Wszyscy o nim mówią, tylko nikt go nie widział. Ciekawe, że nikt nigdy nie spojrzy na to, ilu Polaków mieszka na wsi i nie porówna tego do stopnia ubankowienia. Jeśli wówczas dodamy 1,7 milionów członków SKOKów i ciemną liczbę klientów Banków Spółdzielczych, okaże się, że wchodzimy w fazę bardzo mocnego konkurowania o każdego klienta. Problemem przy tym okazuje się fakt, że dwie duże grupy klientów, są mało atrakcyjne dla banków. Studenci i młodzież nie mają jeszcze pieniędzy, a osoby do tej pory nie korzystające z rachunku wciąż ich nie mają – więc ani nie odłożą, ani nie pożyczą zbyt wiele. Są jeszcze emeryci i renciści, ale na nich raczej zarabia się w masie, a nie a rachunkach on-line"
źródło: http://hydepark.prnews.pl/index.php/rewolucyjny_rachun...

Banki są świadome faktu wiec ostatnio otwierają na potęgę oddziały franczyzowe i agencyjne, gdzie ryzyko niepowodzenia jest praktycznie w całości przeniesione na przedsiębiorcę wykupującego w banku licencje na prowadzenie takiej placówki partnerskiej

W moim 30 000 mieście obecnie działa 7 placówek bankowych, 6 agencji i placówek partnerskich i 5 skoków, nie licząc 6iu agencji kredytowych + nowootwierane placówki partnerske eurobanku i polbanku. w kilku okolicznych miastach powiatowych placówek bankowych jest jeszcze więcej. Powodzenia wiec z tą ekspansją na prowincje gdzie na banki czeka owa mityczna terra incognita.Paweł Skrzypczak edytował(a) ten post dnia 16.02.08 o godzinie 13:38
Link do wypowiedziLink
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: natężenie, ciśnienie...

Banki są świadome faktu wiec ostatnio otwierają na potęgę oddziały franczyzowe i agencyjne, gdzie ryzyko niepowodzenia jest praktycznie w całości przeniesione na przedsiębiorcę wykupującego w banku licencje na prowadzenie takiej placówki partnerskiej
oczywiście, ale dla klienta nie ma różnicy czy franczyza czy nie - oni widzą po prostu BANK (taki lub inny)
W moim 30 000 mieście obecnie działa 7 placówek bankowych, 6 agencji i placówek partnerskich i 5 skoków, nie licząc 6iu agencji kredytowych + nowootwierane placówki partnerske eurobanku i polbanku. w kilku okolicznych miastach powiatowych placówek bankowych jest jeszcze więcej. Powodzenia wiec z tą ekspansją na prowincje gdzie na banki czeka owa mityczna terra incognita.
W jednych miastach jest ich więcej, a w innych mniej. Nie są rzadkością większe miejscowości, w których kartą zapłacić można tylko na sieciowej stacji benzynowej, a bank to PKO, ktore było tam od zawsze + BS lub SKOK.
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: natężenie, ciśnienie...

Robert S.:
Nie są rzadkością większe miejscowości, w których kartą zapłacić można tylko na sieciowej stacji benzynowej, a bank to PKO, ktore było tam od zawsze + BS lub SKOK.

Może jakieś konkretne przykłady takich miast. Zdarza mi sie trochę podróżować po Polsce i jeszcze nie zauważyłem miasta gdzie na rynku czy w jego okolicach nie można by sie natknąć na co najmniej kilka placówek bankowych.
Jedyne względnie deficytowe to miasteczka do 2000 - 3000 mieszkańców gdzie faktycznie poza BS czy placówka PKO czy innego regionalnego banku nie ma nic więcej. Ale tu pojawia sie problem rentowności nowej placówki. Trudno aby te 1000 czy 2000 dorosłych mieszkańców - było w stanie utrzymać kolejną placówkę wspomagając jej rentowność masowymi zakupami funduszy inwestycyjnych,kont osobistych ,kart kredytowych czy kredytów hipotecznych.
Ale w sumie to nie są żadne argumenty. Który bank liczy dziś rentowność nowych placówek - po co jak zawsze znajdzie sie franczyzobiorca gotowy wziąć na na siebie ryzyko klapy.
Link do wypowiedziLink
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: natężenie, ciśnienie...

To mnie się trafiła taka sytuacja, że podróżując po naszym kraju trafiłem do miejscowości, w której były 2 banki: PKO i BS. Chciałem wypłacić kilka złotych z bankomatu, bo nigdzie w okolicy kart nie akceptowali i zonk. Bankomat PKO był nieczynny, a BSu...obsługiwał karty wydane tylko przez ten bank.

Nie pamiętam dokładnie jak się ta miejscowość nazywała (tylko przejeżdżałem), ale generalnie sytuacja nieco mnie zaskoczyła.
Link do wypowiedziLink
Marcin P.

Marcin P. .

Temat: natężenie, ciśnienie...

ale z perspektywy Doradców coraz bardziej widać natężenie rynku, bardzo często zdarza mi się zadzwonić do klientów, którzy mieli w przeciągu, np. tygodnia telefony z kilku Banków, po prostu baza teleadresowa zaczyna się kurczyć...
i początek 2008 roku jak na razie nie wygląda tak dobrze jak w 2007, rynek zaczyna dostawać zadyszki, oby na krótko :)
Link do wypowiedziLink
« Wróć do tematów
Odpowiedz

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Run flat - jakie ciśnienie




Wyślij zaproszenie do
Anuluj