Temat: Opuszczam tą grupę!
Przepraszam, że się wtrącę w tą jakże merytoryczną dyskusję o audycie. Ale jako uczestnik grupy i to taki, który nie ma zamiaru z niej wychodzić czuje się nieco dotknięty.
Z panem Marcinem dyskutowaliśmy w niektórych watkach nawet dość ostro, więc nie bardzo rozumiem kółeczko wzajemnej adoracji, bo co jak co, ale to z pewnością tak nie wyglądało.
Dotarliśmy do pewnego konsensusu, znaleźliśmy jakiś wspólny język, w wielu sprawach pozostając przy swoich stanowiskach. Ale chyba tak powinno to wyglądać? Dyskusja merytoryczna, a nie wycieczki osobiste. I jak widać ludzi z całkowicie różnych biegunów prawdziwa dyskusja na argumenty potrafi zbliżyć w stanowisku. Czego niestety, nie można powiedzieć o dyskusjach podszytych czy wręcz z argumentami ad-personam.
Dlatego wyrażę swoje stanowisko - po co w ogóle taki temat?