Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Anna Łowińska:


Łukasz...
byłeś kiedyś asystentką?? wiesz jak wygląda taka praca?? czy tylko widujesz ładne dziewczyny jak podają kawę?

Zauważam, że mnie atakujesz :-))) Ja po prostu mówię o pewnych realiach w których wszyscy musimy żyć... i albo się dostosujemy albo... przegramy... Są rzeczy na które nigdy nie będziesz miała wpływu... Pozostaje się dostosować...
Łatwo mówić nie odpowiada to nie akceptujesz.
Spędziłam w firmie lojalnie 6 lat. a teraz firma stawia mnie przed wyborem działalność albo wypad.

I to jest problem społecznościówek...Robisz złą prasę firmie, dzięki której przez 6 lat opłacałaś rachunki i miałaś na papu...

A tak na boku ciężko mi tez wyobrazić sobie swoje ogłoszenie: "Asystentka szuka klienta..."

Kobiety aktualnie muszą pracować do 60 roku życia (o ile się nie mylę)... Niedługo będzie to pewnie 65 albo 70...

To jest dopiero wyzwanie...
Anna T.

Anna T. Specjalista ds.
zobowiązań umownych

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Łukasz Krzysztof P.:


Nie chciałabyś mieć miesięcznie 4000 pln brutto?

Pewnie że chciałabym, ale inaczej te 4000zł wygląda przy zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę czy zlecenie, a inaczej przy "samozatrudnieniu", chyba wyraźnie widać różnicę?

No tak socjal, socjal...

No właśnie socjal, czasem niższe wynagrodzenie + dobry socjal daje więcej, niż jakieś propozycje z kosmosu i obietnice złotych gór
Dla wolnych zawodów, ma to sens, ale dla szeregowych pracowników zdecydowanie nie.

Za 4000 pln brutto? Ja bym to przemyślał... Kwestia gwarancji współpracy...

Na etacie często nie ma gwarancji współpracy, dzisiaj pracujesz, jutro już nie, a co dopiero zatrudnianie/najmowanie firmy, zawsze znajdzie się ktoś "tańszy".

Generalnie dłuższa rozmowa się z tego kroi... Miłej dyskusji...

Zgadzam się, że to dyskusyjna sprawa, i ile nas tu jest tyle jest zdań i opinii.
Wzajemnie :)
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Anna Tymińska:
Łukasz Krzysztof P.:

Pewnie że chciałabym, ale inaczej te 4000zł wygląda przy zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę czy zlecenie, a inaczej przy "samozatrudnieniu", chyba wyraźnie widać różnicę?

EDIT: no właśnie... przelicz to sobie... zauważysz różnicę... szczególnie w przypadku gdy to Twoja 1 działalność i masz siedzibę w domu...

No właśnie socjal, czasem niższe wynagrodzenie + dobry socjal daje więcej, niż jakieś propozycje z kosmosu i obietnice złotych gór

No to pomyśl teraz że to Ty jesteś pracodawcą... Masz 5 pracowników i każdy z nich chciałby mieć pensję o czasie (niezależnie od tego czy firma zarabia czy nie), każdy chciałby mieć urlop, paczkę na święta, ubezpieczenie, poza tym musisz zapłacić za lokal czynsz, prąd, ogrzewanie, i 100 innych rzeczy...

I jeszcze powinno Ci z tego zostać powiedzmy 3x tyle ile zarabia Twój pracownik...

:-)))

Na etacie często nie ma gwarancji współpracy, dzisiaj pracujesz, jutro już nie, a co dopiero zatrudnianie/najmowanie firmy, zawsze znajdzie się ktoś "tańszy".

Wśród pracowników też zawsze znajdzie się ktoś tańszy... I o czym to świadczy?Łukasz Krzysztof P. edytował(a) ten post dnia 20.01.11 o godzinie 12:59
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

zdublowany wpis.Łukasz Krzysztof P. edytował(a) ten post dnia 20.01.11 o godzinie 12:58
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

edit.Łukasz Krzysztof P. edytował(a) ten post dnia 20.01.11 o godzinie 12:59
Anna T.

Anna T. Specjalista ds.
zobowiązań umownych

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Łukasz Krzysztof P.:

No to pomyśl teraz że to Ty jesteś pracodawcą... Masz 5 pracowników i każdy z nich chciałby mieć pensję o czasie (niezależnie od tego czy firma zarabia czy nie), każdy chciałby mieć urlop, paczkę na święta, ubezpieczenie, poza tym musisz zapłacić za lokal czynsz, prąd, ogrzewanie, i 100 innych rzeczy...

I jeszcze powinno Ci z tego zostać powiedzmy 3x tyle ile zarabia Twój pracownik...

:-)))

Mogłabym się rozpisać, jaka byłabym wspaniała dla swoich pracowników i w ogóle, ale to nie o to chodzi, rozumiem pracodawców, zdaję sobie sprawę z tego, jakie koszty ponoszą na każdego zatrudnionego pracownika, ale stawianie go pod ścianą z żądaniem założenia DG albo do widzenia, jest zdecydowanie nie fair. Każdy ma prawo wyboru. Mogę zrozumieć, że firma ma kłopoty i chce zaoszczędzić gdzie się da, ale może wypadałoby porozmawiać i zapytać o zdanie zainteresowanego, a w formie nakazu, żądania...? Można by powiedzieć: "co konia obchodzi, że wóz się przewrócił?..."

Na etacie często nie ma gwarancji współpracy, dzisiaj pracujesz, jutro już nie, a co dopiero zatrudnianie/najmowanie firmy, zawsze znajdzie się ktoś "tańszy".

Wśród pracowników też zawsze znajdzie się ktoś tańszy... I o czym to świadczy?

Świadczy o tym, co napisałam, nigdy nie ma 100% gwarancji zatrudnienia.
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Anna Tymińska:
Każdy ma prawo wyboru.

No właśnie. To Ty decydujesz... Zawsze.

Świadczy o tym, co napisałam, nigdy nie ma 100% gwarancji zatrudnienia.

W życiu w ogóle nie ma żadnych gwarancji...
Anna T.

Anna T. Specjalista ds.
zobowiązań umownych

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Łukasz Krzysztof P.:


EDIT: no właśnie... przelicz to sobie... zauważysz różnicę... szczególnie w przypadku gdy to Twoja 1 działalność i masz siedzibę w domu...

Tak możemy sobie udowadniać rację do końca świata i jeden dzień dłużej...
Zgadzam się, inaczej wygląda praca z domu, inaczej w siedzibie pracodawcy. My rozmawiamy o tylko pozornej zmianie, czyli większość warunków pozostaje bez zmian, czyli świadczenie pracy u pracodawcy, tylko forma zatrudnienia jest inna, a więc ja ponoszę dodatkowe koszty i jeszcze muszę się nabiegać załatwiając wszystkie formalności, pytanie tylko kiedy?
Wyrażam swoje zdanie, a te jest niezmienne, nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji.
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Anna Tymińska:

Tak możemy sobie udowadniać rację do końca świata i jeden dzień dłużej...

Ja nic nie udowadniam... Pozdrawiam.

PS. Poza tym wiele osób powie Ci że przy przychodach rzędu od 4000 wzwyż własna działalność zaczyna być opłacalna... Wystarczy to policzyć...

Poza tym rodzi się pytanie które już zadawałem: Co będzie za 10-15 lat...Łukasz Krzysztof P. edytował(a) ten post dnia 20.01.11 o godzinie 14:20
Anna T.

Anna T. Specjalista ds.
zobowiązań umownych

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

To dobrze ;) Ja również pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Ja bym rozważyła taką współpracę ALE pod warunkiem, że moje obowiązki są zdalne a nie do wykonywania tylko i wyłącznie w siedzibie pracodawcy. W przypadku pracy zdalnej mając wysokie zdolności organizacyjne można tak złapać nawet 2-3 kontrakty :-) Ot taki outsourcing usług asystenckich.
Katarzyna Kłos

Katarzyna Kłos kiedyś będę piękna,
mądra i bogata

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Nie rozumiem, czym się tak bulwersujecie. Jeśli decyzja jest przemyślana i każda strona się na to zgadza, to w czym problem? W określeniu zakresu obowiązków? W urlopach? W socjalu? W pewności zatrudnienia?

Pracuję w ten sposób na DG od 2006 roku i bardzo sobie chwalę. Raz, że pieniądze są znacznie większe (zleceniodawca ma czyste koszty na dodatek z odliczeniem VATu, więc mogę zażądać znacznie więcej, niż na etat), w umowie zastrzegam możliwość pracy od czasu do czasu zdalnie i oczywiście wymagam minimum 26 dni urlopu, czyli praktycznie etat. Różnica jest taka, że sama sobie muszę księgowość prowadzić (przy jednoosobowej DG i to jeszcze usługach jest to prościutkie), mogę pracować dla kilku różnych zleceniodawców jednocześnie (ponieważ zdarza mi się dodatkowo robić tłumaczenia, marketing i pracować przy sklepach internetowych, tego typu rzeczy mogę robić "poza godzinami pracy", które też sobie czasem mogę przecież sama regulować w jakimś zakresie.

Obie strony są zadowolone, więc chyba o to chodzi. Co do pewności zatrudnienia, to ja akurat tego nie oczekuję, ale od początku jak prowadzę firmę nie zdarzyło się, żeby to pracodawca rozwiązał ze mną umowę (z reguły podpisuję umowę na czas określony lub na konkretne zadanie, najczęściej pracuję dla głównego klienta 1-2 lata, ale zdarzają się zlecenia jednorazowe, na kilka tygodni na przykład).

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Alicja Monczakowska:
Ja bym rozważyła taką współpracę ALE pod warunkiem, że moje obowiązki są zdalne a nie do wykonywania tylko i wyłącznie w siedzibie pracodawcy. W przypadku pracy zdalnej mając wysokie zdolności organizacyjne można tak złapać nawet 2-3 kontrakty :-) Ot taki outsourcing usług asystenckich.

Ja się zgadzam w 100% :)
Nawet sama takie rozwiązanie swojemu Szefowi zaproponowałam, co oczywśicie spotkało się z dużą aprobatą rzecz jasna ;] ale na chwilę obecną nie mogę jednak tego zrobić, czego bardzo żałuję, bo staram się o kredyt mieszkaniowy, a przejscie na DG zblokowałoby mnie w tym przedsięwzieciu na dwa najbliższe lata.

Oczywiście strach zawsze towarzyszy, bo to jakaś zmiana w życiu, jakieś nowe obowiązki, gdyż dochodzi kwiestia prowadzenia swojej księgowości, pilnowania tego itp ale sądzę, że wszystko jest dla ludzi ;]
Jak to sie mówi: nie ma ryzyka - nie ma zabawy, a mamy tylko jedno życie.. ;)

A dla tych co nie są przekonani to powiem, że moim argumentem jest to, iż ja zawsze marzyłam o własnej firmie i stąd ten pomysł, jeśli kogoś nie ciągnie do tego, to nie ma sie co dziwić, że woli jednak "spokojnie" pozostać na etacie - kwestia charakteru i ja absolutnie tego nie neguję.

Pozdrawiam :)Klaudia Mikuła edytował(a) ten post dnia 20.01.11 o godzinie 16:33
Katarzyna C.

Katarzyna C. Doradca Bankowości
Prywatnej

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Przeczytała wasze komentarze i widzę, że większość z was nie wie o co tak naprawdę chodzi w działalności gospodarczej.
Oczywiście niektórzy tutaj widzą znakomite wyjścia jeżeli chodzi o rozszerzenie usług i współprace z większą ilością firm i duże pieniądze.
Prawda jednak jest taka.
Po to jest asystentka, żeby 8 godzin przesiedzieć w pracy i służyć pomocą swojemu szefowi a nie, żeby z domu wykonywać obowiązki. Jeżeli firma chce , żeby ktoś wykonywał za nią drobne obowiązki biurowe to zatrudnia inną firmę zewnętrzną. Ta firma natomiast nie przyjmie gości, nie zaparzy kawy i nie będzie na zawołanie...
Nie widzę w takim razie dużych perspektyw na wykonywanie obowiązków dla większej ilości firm niż jedna
Poza tym trzeba prowadzić własną rachunkowość.
Opłacać zus który niebawem się podniesie i będzie kosztował około 1000 zł lub przez pierwsze 2 lata działalności około 400 zł. Poza tym trzeba opłacać us. Od kwoty 4000 tys. to nawet przy ryczałcie koszt będzie wynosił około 400-500 zł.
Nie ma świadczeń socjalnych.
Nie ma umowy o prace, poczytajcie sobie jak w takim przypadku liczą się lata pracy do emerytury.
Nie ma urlopu!!!!! Jeżeli nie wykonuje się usługi to nikt za nią nie zapłaci. No chyba, że w umowie jest to inaczej określone.
Nie ma się praw które przysługują ludziom mającym etat na podstawie kodeksu pracy i kodeksu cywilnego.
Osobą chcącym prowadzić działalność gospodarczą proponuję znaleźć inny pomysł na firmę.
Dodam jeszcze, że w tym momencie wielkie korporacje zaczynają wykorzystywać w ten sposób swoich pracowników. Dzięki temu zawsze mogą im podziękować.
Pozdrawiam,
Izabela K.

Izabela K. Specjalista ds.
administracyjno -
biurowych

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Też uważam, że praca asystentki polega m. inn. na tym, że asystentka ta jest nazwijmy umownie: na każde zawołanie szefa, gotowa w tej chwili przygotować i przynieść dokumenty, pokserować, wysłać, zanieść, itp., itd. więc trudno mi jest wyobrazić sobie jej pracę na odległość i tylko kilka godzin dziennie. Dlatego nie pasuje mi tu zatrudnienie na DG. Jeśli jestem w błędzie, to przepraszam.
Karolina K.

Karolina K. Niektórzy mówią, że
aby osiągnąć sukces,
trzeba wstawać w...

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Cześć,
Jeszcze jedna sprawa... mówicie tu o tym, że jeżeli asystentka zarabia 4000zł to może przyjąc taką propozycję... zdarza się jednak, że pracodawca proponuje DG ale nie wspomina o podwyżce pensji. Wręcz nawet nie chce tego negocjowac.
Kiedyś miałam taką sytuację i juz nie pracuje w tamtej firmie.

Bardzo trafne stwierdzenie - asystentka to inaczej pracownik biurowy, który jest potrzebny w biurze. Asystentka nie zarabia na sprzedaży, nie pozyskuje klientów, nie sprzedaje, by mieć dodatkową premię czy prowizję. Najczęściej wykonuje większość obowiązków swojego szefa, redaguje pisma, łączy telefony, podaje kawę, przyjmuje gości, rozlicza delegacje i przekazuje decyzje szefa w dół organizacji.

Przynam, że z doświadczenia nie widzę sensu na przechodzenie na DG w przypadku tego typu pracy.

Tak jak pisaliście wcześniej - informatyk, architekt, prawnik to co innego.

Pozdrawiam :)
Małgorzata K.

Małgorzata K. Project Manager

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Jestem przekonana, że to na prawdę zależy od indywidualnej sytuacji i możliwości. Dla jednych własna księgowość to bułka z masłem dla innch będzie kamieniem u szyi; jedni chcą i potrafia pracować dla kilku klientów, inni muszą skupić się na jednym zadaniu; dla jednych ważne jest zarobienie dużych pieniędzy w krótkim czasie a inni wolą stabilizację. Jedni szefowie oczekują od swoich asystentek czy sekretarek parzenia kawy i kserowania dokumentów a dla innych sekretarka jest jak własne oko i ucho i prawa ręka a asystentka to merytoryczny partner, z ktorym konsultuje się każdą decyzję. W dodatku asystentki i sekretarki to zazwyczaj kobiety a póki co to kobiety rodzą dzieci. Wtedy socjal jest bardzo ważny, chyba, ze masz zaplecze finansowe równe przynajmniej temu, co daje umowa o pracę.
Poza tym umowa o pracę ma też korzyści dla pracodwcy - potencjalnie mniejsza rotacja pracowników, większa możliwość zatrzymania najlepszych, większa identyfikacja pracownika z firmą.
Warto rozważyć wszytkie argumenty :)
Katarzyna Kłos

Katarzyna Kłos kiedyś będę piękna,
mądra i bogata

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Zgadzam się, że w sytuacji, kiedy asystentka jest głównie od parzenia kawy i podstawiania szefowi papierów do podpisu pod nos, powinna pracować na miejscu w firmie. Co oczywiście nie wyklucza w żadnym wypadku prowadzenia DG, ale trzeba przynajmniej w umowie zaznaczyć kilka punktów, bez których urząd skarbowy będzie się "czepiał" (umowa o podwykonawstwo nie może mieć znamion umowy o pracę, czyli muszą być jednocześnie spełnione pewne trzy elementy, bo inaczej można bardzo szybko powędrować na dywanik do US, no i konieczność zapłaty zaległego ZUSu wtedy może zleceniodawcę "delikatnie zdenerwować").

Natomiast, co do socjalu, to zdecydowanie się nie zgadzam, wszystko jest kwestią dogadania się. Nie ma urlopu, ale w umowie może być on zawarty i to na dodatek w formie płatnej. Jest macierzyński, i to mogą być spore kwoty (ok. 5700/m-c) - na dodatek podczas macierzyńskiego można pracować (co jest wykluczone przy umowie o pracę), więc zleceniodawca byłby zachwycony. Jest chorobowe, jak się opłaca składki. Nie ma wychowawczego, no ale jest sporo kobiet, które i tak zaraz po macierzyńskim chciałyby wrócić do pracy. Albo np. kwestia wypowiedzenia umowy - jeśli zleceniodawca jest zadowolony z moich usług, to będzie dążył do maksymalnego wydłużenia "okresu wypowiedzenia" (ostatnio mam na przykład 6 miesięcy), nie może też tak po prostu podwykonawcy wyrzucić, bo umowy cywilno-prawne są tak samo ważne, jak te na podstawie kodeksu pracy.

W tym przypadku wszystko zależy od zakresu obowiązków i oczekiwań obu stron. A prowadzenie księgowości jest prostsze niż wypełnienie PITa.

Temat: Asystentka na działalności gospodarczej

Kilka lat temu zaproponowano mi przejście na własną działalność gospodarczą. To było zaraz po ukończeniu studiów i de facto było bardziej opłacalne dla obu stron, gdyż koszty są wtedy znacznie mniejsze przy zatrudnieniu na umowę o pracę. Działalność prowadziłam przez dwa lata aż do momentu zmiany w przepisach prawnych, które uniemożliwiały mojemu szefowi zatrudnianie mnie jako podwykonawcę, gdyż wykonywałam pracę tylko dla niego i w miejscu-siedzibie firmy. Teraz raczej jest to niedozwolone (przepisy określające konkretne warunki jakie trzeba spełniać aby prowadzić własną działalność wykluczają wykonywanie pracy dla jednego podmiotu).

Samozatrudnienie ma swoje plusy (mniejszy ZUS + w moim przypadku przysługiwały mi wszelkie urlopy pracownicze, wynikające z Kodeksu pracy), natomiast minusy - na pewno więcej biurokracji, wypełaniania PIT-ów, itp., no i oczywiście - jeżeli nie zawrzecie odpowiedniej umowy z Szefem - zero urlopów :(

Następna dyskusja:

asystentka plci przeciwnej ...




Wyślij zaproszenie do