Tomasz Zoll

Tomasz Zoll Informatyk

Temat: Publikacja książkowa biografii

Witam serdecznie.

Noszę się z zamiarem wydania książki zawierającej biografie lekarzy (żyjących i nieżyjących) pracujących w moim województwie. Część z tych osób pracowała w jednostce w której ja aktualnie pracuję, część zaś pracowała w innych zakładach. W przypadku osób zmarłych sprawa jest oczywista, gdyż ich uodo nie dotyczy. Co zaś w przypadku lekarzy żyjących? Czy w sytuacji gdy dane zawarte w biografii będą pochodziły nie bezpośrednio od osób opisanych w biografii lecz z zakładów w których te osoby pracowały (po złożeniu wniosku o udostępnienie danych osobowych) konieczna jest zgoda na przetwarzanie danych osobowych ? Zakres danych zawartych w biografii: imię i nazwisko, data urodzenia, data uzyskania dyplomu, prawa wykonywania zawodu, miejsca pracy.

Dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Publikacja książkowa biografii

Tutaj znajdzie zastosowanie art. 3a ust. 2 uodo, czyli nie ma mowy o żadnej zgodzie, uodo nie stosujemy za wyjątkiem przepisów o kontroli GIODO i o zabezpieczeniu danych. Oczywiście, dotyczy to w miarę prostych informacji - przy ocenach (kto leczy lepiej, kto gorzej, kto bardziej kompetentny itp.) ryzykuje się naruszenie dóbr osobistych. Ale to już zupełnie inna historia ;-)
Tomasz Zoll

Tomasz Zoll Informatyk

Temat: Publikacja książkowa biografii

A jak w tej sytuacji uregulować kwestię pobierania danych o lekarzach z firm, w których pracowali? Konieczny jest wniosek o udostępnienie danych osobowych ?

konto usunięte

Temat: Publikacja książkowa biografii

Po uchyleniu art. 29 uodo nie ma już żadnego wniosku. Się zwraca z prośbą, nawet całkiem nieformalną, się dostaje. Nie ma też obowiązku informacyjnego z art. 25, bo jest art. 3a ust. 2.
Tomasz Zoll

Tomasz Zoll Informatyk

Temat: Publikacja książkowa biografii

Bardzo dziękuję za pomoc, pozdrawiam :)
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Publikacja książkowa biografii

No niestety nie do końca tak. Jako, że na codzień upubliczniam dane osobowe to pokrótce:
Musisz mieć oficjalne informacje z firm, w których pracowali lekarze, czyli ich zgode na piśmie. Jako, że lekarz nie jest osobą publiczną (chyba, że pełni jakąś funkcję publiczną) obawiam się, ze aby upublicznic ich dane osobowe (datę urodzenia, rodzice, uczelnie, miejsca pracy) będziesz potrzebował zgody tych osób na umieszczenie tych danych w książce.Taka do niedawna była wykładnia GIODO.

konto usunięte

Temat: Publikacja książkowa biografii

Rafał D.:
No niestety nie do końca tak. Jako, że na codzień upubliczniam dane osobowe to pokrótce:
Musisz mieć oficjalne informacje z firm, w których pracowali lekarze, czyli ich zgode na piśmie. Jako, że lekarz nie jest osobą publiczną (chyba, że pełni jakąś funkcję publiczną) obawiam się, ze aby upublicznic ich dane osobowe (datę urodzenia, rodzice, uczelnie, miejsca pracy) będziesz potrzebował zgody tych osób na umieszczenie tych danych w książce.Taka do niedawna była wykładnia GIODO.

Po pierwsze, Pan jak się wydaje działa na ustawie o IPN, a ZOZ nie. Po drugie, czy Pana zdaniem autor dowolnej książki historycznej pyta osoby, o których tą książkę pisze, o zgodę? Może ich spadkobierców pyta?
A skoro powołuje Pan "wykładnię GIODO", to może zerknie Pan na to stanowisko: http://www.giodo.gov.pl/398/id_art/3377/j/pl/ ?

Czym innym jest praktyka, nie zawsze zgodna z prawem, a czym innym same przepisy prawa. Paweł Litwiński edytował(a) ten post dnia 15.07.11 o godzinie 15:15
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Publikacja książkowa biografii

Nie pisałem w kontekście ustawy o IPN:) tylko odnosiłem się do konkretnego przypadku. Z takimi problemami spotykam się często przesiadując w różnego rodzaju archiwach i rozmawiając z różnymi osobami, częstoo piszacymi lokalne monografie. Wielu z nich dzwoniło do GIODO próbując wyjasnić co można publikowac co nie. Potwierdzeniem ich słów był dla mnie nie dawny wykład pracownika GIODO o odn, który mniej więcej powiedział to co ja napisałem (a pisałem z pamięci).
Wiem, że nie praktykuje się pytania ani bohaterów ani ich rodzin o zgode na publikację, wiem tylko od kolegów historyków, że mieli przejścia i zawierali ugody z takimi osobami (i to nawet od osób publicznych). Wszystko tak naprawdę zależy od tego, czy komuś podana informacja się spodoba czy nie.
Podana sprawa GIODO dotyczy prawa prasowego. Podanie suchej informacji o tym, że pan X pracował w szpitalu w Y podejrzewam, że by przeszło ale już podanie jego daty urodzenia, imienia ojca jest dla mnie stąpaniem po cienkiej linie...

Następna dyskusja:

Publikacja personalnych cer...




Wyślij zaproszenie do