Temat: Dlaczego warto robić bezpieczeństwo informacji?
Grzegorz, gdybym Cie nie znał, to naprawdę zastanawiałbym się kto i dlaczego zadaje tak prowokacyjne pytanie...
Ja, gdy słyszę takie pytanie odsyłam do mojej ulubionej lektury z tej tematyki, a mianowicie Marti Y. M., Martinet B.: Wywiad gospodarczy. Pozyskiwanie i ochrona informacji - polskie wydanie już dość stare bo z 1999 roku, ale fajnie napisane i dużą ilością konkretnych przykładów.
A polskie przykłady - jest ich mnóstwo. Nie jeden biznes w Polsce rozbudował się lub padł na skutek braku lub niewłaściwej ochrony informacji. Jeden z nowych polskich banków w momencie tworzenia, na szefów oddziałów przyjmował ludzi na zasadzie niepisanego i cichego konkursu - dyrektorem zostawał ten, kto ściągnął ze sobą najwartościowszy i największy pakiet klientów. Trzeba bowiem pamiętać, że sam pakiet potencjalnych klientów to za mało do rozwoju takiego biznesu (przykład Alianz Banku jet tu najbardziej wymowny). Podobną sytuację widzę w chwili obecnej w firmach pożyczkowych. Rotacja pracowników powoduje, że za nimi idą klienci. Przejmowanie klientów, rozwiązań organizacyjnych, technologicznych to w chwili obecnej w Polsce chleb powszedni i to w niemal wszystkich dziedzinach gospodarki.
Może to nie polityczne, ale znowu przypomnę tu polską prywatyzację i sprzedaż polskich zakładów. Potencjalni nabywcy posiadali wówczas większy zasób informacji o sprzedawanych zakładach niż sprzedający, co w efekcie spowodowało to, że - jak się to popularnie nazywa - perełki w koronie zostały sprzedane za grosze. A w biznesie sentymentów nie ma - przykład Malmy - jest tu najbardziej wymowny. Błędem natomiast właściciela tej firmy było to, że nie zwrócił uwagi na to, że zamiast wycofać się ze współpracy z bankiem, który biznesowo, rodzinnie i mentalnie jest powiązany z jego największym konkurentem, liczył na czystość "gry".
Przyczyn braku bezpieczeństwa informacji jest dużo, środków zapobiegania jeszcze więcej. Brakuje natomiast jednego - świadomości zagrożenia i braku umiejętności wyceny informacji. Dla wielu menadżerów najwyższego szczebla do dnia dzisiejszego informacja nie jest wartością materialną a wycena własnych zasobów informacyjnych to poważny problem, Nie zdają sobie sprawy, że nawet drobne informacje czasami mogą być bardzo cenne dla konkurenta, nie wspominając już o tym, że ich ujawnienie może zniszczyć własny biznes.
Do tego dochodzi nieumiejętność sporządzania umów i klauzul ochronnych w nich zawartych, co powoduje, że ilość postępowań sądowych (zarówno karnych jak i cywilnych) z tego zakresu jest tak niewiele.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.10.15 o godzinie 00:51