konto usunięte
Temat: Kandżur w Krakowie z 1606
http://www.rp.pl/artykul/79289.htmlNaukowcy badają tybetańskie księgi z "Berlinki"
kif 25-12-2007, ostatnia aktualizacja 25-12-2007 10:05
W Bibliotece Jagiellońskiej może znajdować się fragment pierwodruku tybetańskiego kanonu buddyjskiego - "Kandżuru" z 1606 r. - przypuszczają naukowcy. W Bibliotece Jagiellońskiej trwają badania ksiąg tybetańskich z niemieckich zbiorów.
Jak poinformowała uczestnicząca w badaniach dr Agnieszka Helman-Ważny, naukowcy przeglądają unikalny zbiór ponad 800 ksiąg z kolekcji niemieckiego uczonego Eugena Pandera, należącej do tzw. Berlinki. Przypuszczają, że w kolekcji tej może znajdować się fragment pierwodruku tybetańskiego kanonu buddyjskiego - "Kandżuru" - edycji Wang-li z 1606 r.
- Znalazłam artykuł niemieckiego naukowca, prof. Helmuta Eimera, który sugerował, że jedno z pierwszych wydań drukowanych "Kandżuru", czyli buddyjskiego pisma świętego zaginęło podczas wojny. Historia tych zbiorów sugerowała, że to co Niemcy uznali za zaginione, prawdopodobnie znajduje się w Bibliotece Jagiellońskiej - powiedziała Helman-Ważny.
Jak tłumaczyła badaczka, badania będą prawdopodobnie trwały przez wiele lat. W pierwszym ich etapie naukowcy starają się przede wszystkim potwierdzić, czy zaginiony fragment najstarszego drukowanego wydania "Kandżuru" znajduje się faktycznie w Bibliotece Jagiellońskiej.
- Oczywiście na tym etapie nie prowadzimy jeszcze dokładnych tłumaczeń czy analizy każdej książki, tylko po prostu szukamy takich, które mają odpowiednią ilość kart, charakterystyczny format i które mogą być potencjalnie "Kandżurem" - zastrzegła.
Jak tłumaczyła Helman-Ważny, kolekcja jest unikatowa na skalę światową. Znajdują się w niej rękopisy i druki przeważnie w języku tybetańskim, ale też w języku mongolskim i w języku chińskim. Głównie są to teksty religijne, ale nie tylko. Wszystkie są bardzo stare.
"Berlinka" składa się z dwóch części: z tzw. Skarbu Pruskiego oraz zbioru druków nowych czyli książek z XIX i XX w. Tzw. Skarb Pruski to rękopisy, rękopisy muzyczne, starodruki i niewielki fragment zbiorów kartograficznych.
Zbiory Pruskiej Biblioteki Państwowej zostały wywiezione przez Niemców pod koniec II wojny światowej, w obawie przed nalotami, z Berlina do opactwa cystersów w Krzeszowie na niemieckim wówczas Dolnym Śląsku. Po wojnie tereny te znalazły się w granicach państwa polskiego i zbiory zostały przejęte przez polskie władze.
Zbiory te począwszy od 1946 r. przekazywane były do "Jagiellonki" jako centralnej Składnicy Zbiorów Zabezpieczonych. Do Krakowa trafiło 490 z 505 skrzyń. Właścicielem tych zbiorów jest Skarb Państwa, a Biblioteka Jagiellońska jedynie ich depozytariuszem. Władze Niemiec wielokrotnie dopominały się o zwrot "Berlinki", w której znajdują się cenne rękopisy, grafiki oraz manuskrypty muzyczne, m.in. rękopisy Mozarta, Bacha, Beethovena, Schumanna, Haydna, Goethego, Schillera, Herdera. Sprawa ta, co jakiś czas pojawia się w stosunkach polsko-niemieckich oraz rozmowach na temat zwrotu dóbr kultury.