Temat: Moje miejsce...
Oliwia Wojnarowska:
Daj spokój, to tak jakby ktoś napisał, że podoba mu się Grenlandia a Ty byś mu zadał pytanie, czy zabijanie fok też mu pasi... Uważam, że ta dyskusja jest poprostu jałowa...i nie życzę sobie, że ktoś obcy i w dodatku zupełnie bezpodstawnie oceniał stopień mojej wrażliwości.
naszą dyskusje traktujesz zbyt osobiście
(przy okazji jeśli wypowiadasz się publicznie na forum to ryzykujesz, że narażasz się na osąd)
pisałaś o pięknie Santorynu
a te osiołki stoją u bram Thiry - stolicy wyspy
nie tylko chodzi o to, że te zwierzęta bezsensownie cierpią
stojąc cały dzień w słońcu, łamią nogi na kamiennej drodze,
która usłana ich odchodami śmierdzi, a podążający na piechotę
też ryzykują, że poślizną się na nich, jednocześnie musząc przeciskać się miedzy zwierzętami
będę się upierał, ze to fatalna wizytówka wyspy
a jak już wspomniałaś Grenlandię to rzeczywiście jest to fascynujący ląd, byłem tam tylko jeden dzień
i przerażał mnie widok obdartych ze skóry fok
które wisiały rzędami przed każdym obejściem