Temat: wymiana waluty w Laosie i Kambodży
Cześć
Autobusy typu PKS z Chiang Mai do Chiang Khong były chyba dwa dziennie (211 batów). Jeden bardzo wcześnie rano (koło 6.00), a drugi troszkę później, ale też rano. Bilet najlepiej kupić przynajmniej dzień wcześniej, bo jest na tą trasę spory popyt. Może uda Ci się kupić bilet w dniu wyjazdu, ale musisz przyjść na dworzec z godzinę wcześniej. Na dworzec autobusowy dojedziesz tuk-tukiem. Nie pamiętam ile to kosztowało, ale nie za dużo.
Agencje turystyczne w Chiang Mai przewożą też turystów do Chiang Khong minibusami (zazwyczaj wyjeżdżają koło południa), ale to kosztuje 2 razy tyle co "PKS".
W miasteczku przygranicznym będziesz musiała przenocować, i granice przekraczać następnego dnia z samego rana (otwierają ją o 8.00).
Z granicy do Luang Prabang możesz płynąć łodzią szybką (1 dzień), albo wolną (2 dni + nocleg we wiosce po drodze). My płynęliśmy wolną. Podobało nam się, choć było to męczące, bo łódź była przeładowana, a siedzenia twarde i niewygodne. Wiem, że część osób płynie wolną łodzią jeden dzień do miejsca noclegowego (wioska Pakbeng), a tam następnego dnia łapie autobus.Łódź szybka jest też jakąś opcją, ale ja osobiście bym się na nią nie pisała. Łódź jest malutka (może na 4 pasażerów), płynie bardzo szybko, więc nie ma czasu na podziwianie widoków i robienie zdjęć. No i ma opinię nie do końca bezpiecznej (Mekong jest bardzo skalisty, i w porze deszczowej, kiedy poziom wody się podnosi tych skał znad wody nie widać. W porze suchej wystają one ponad wodę i można je bezpiecznie ominąć). Są jednak ludzie, którzy tą łodzią płyną do LP, bo to w końcu oszczędność jednego dnia.
Jechanie autobusem do LP od samej granicy nie jest opcją popularną, bo tam droga jest w bardzo złym stanie, więc jazda jest niewygodna i bardzo długa (jedziesz zwykłym lokalnym, przeładowanym autobusem, nie jakimś tam ładnym pojazdem dla turystów). Przy granicy zdarzają się oszuści, którzy wmawiają ludziom, że duża wolna łódź jest bardzo niebezpieczna i że lepiej jechać autobusem. Biorą od tych przekonanych dodatkowe pieniądze na autobus (po tym jak ci zapłacili już za łódź), a potem okazuje się, że nie ma obiecanego minibusu dla turystów, tylko zwykły lokalny autobus pełen lokalsów z pakunkami...
Daj znać jak masz jeszcze jakieś pytania
Pozdrawiam
Magda
http://careerbreak.wordpress.comMagda Biskup edytował(a) ten post dnia 05.08.09 o godzinie 08:21